Klub Samurai 4x4
Suzuki Samurai Forum 4x4. KLUB SAMURAI 4x4. Skorzystaj z szybkiej rejestracji i zacznij wymieniać się swoimi opiniami.

Kupię / Sprzedam - części i akcesoria Suzuki Samurai - Na co zwrócić uwagę przy zakupie terenówki

Suzuka 4x4 - 2010-10-30, 19:52
Temat postu: Na co zwrócić uwagę przy zakupie terenówki
W terenówkach najważniejsze są rama, zawieszenie, napędy i silnik. Buda ma mniejsze znaczenie.
1. Sprawdź jak samochód odpala na zimno, jaki dymek idzie z rury wydechowej i ile go jest. Po kilku sekundach dymienia ma nie być.
2. Połóż się pod samochodem i sprawdź luzy na wałach napędowych. Góra-dół, oraz wokół osi obotu. Luzów brak - ok, maleńkie - też dobrze.
3. Jeśli jest możliwość ustawienia skrzyni w położeniu N - neutralna, to zrób to i wrzucaj, sprawdź po kolei wszystkie biegi od 1 do 5. Nie bój się, samochód będzie stał w miejscu. Skrzynia ma być cicha. W przypadku Land Rovera może być na 5 biegu słyszalny świst - ale niewielki.
4. Zobacz czy podczaj jazdy na obciążeniu (ruszanie albo jazda pod górę) nie kopci z rury.
5. Podczas ruszania słuchaj uważnie, nie powinno być żadnych stuków i puków.
6. Podczas jazdy sprawdź czy samochód jedzie prosto, czy podczas hamowania nie ściąga go na boki, czy układ kierowniczy pracuje sprawnie i autko nie myszkuje.
7. Podnieś samochód na podnośniku, poruszaj kołami prawo-lewo, góra-dół, nie powinno stukać, czyli łożyska ok.
8. Sprawdź ramę czy nie ma skrzywień, śladów spawania. Rdza zewnętrzna na ramie to norma, ale dziury są niedopuszczalne. Ostukaj ramę młotkiem, nie bój się, jak jest dobra nic jej nie będzie. A ma być dobra!
9. Silnik jak jest ciepły powinien trzymać temperaturę. Standardowo w połowie skali.
10. Obejrzyj budę. Zadrapania to pryszcz. Małe bąble pod lakierem również. Pordzewiała podłoga w bagażniku, nadkola zewnętrzne albo wewnętrzne (podnieś dywaniki kierowcy i pasażera) to też nie problem ale powód żeby zbić z ceny.
11. Przejedź się po przynajmniej szutrowej drodze, sprawdź jak pracuje zawieszenie, czy nie ma stuków i dobrze wybiera nierówności. Włącz przedni napęd (jeśli nie jest stały).
12. Na trawie bądź błotku włącz blokadę osi (jeśli jest) i sprawdź czy podczas ostrzejszego ruszania na pełnym skręcie auto zostawia dwa ślady.
13. Mosty mają pracować cicho, nie mogą szumieć i wyć.
14. Odkręć korki spustowe mostów i zobacz jaki jest olej w środku - czysty to ok, maź błotna - niedobrze. Tylko nie wylej całego oleju!
15. Zobacz w jakim stanie są kule na przednim moście (przy kołach od strony mostu) - lśniące i nasmarowane - ok, suche i z wżerami - niedobrze.
16. Sprawdź olej w silniku.

P.S jak taki temat na forum to proszę o wybaczenie , nie mogłem znaleźć :-) a jak by nie było to może komuś się przyda :mrgreen:

ilio - 2010-10-31, 17:49
Temat postu: Re: Na co zwrócić uwagę przy zakupie terenówki
To jest jeden z najważniejszych tematów na forum , powinien być na samej górze .
Jesli ktoś ma trochę oleju Heavy Duty w głowie to biorąc sobie rady do serca kupi ładne auto.
Przy odrobinie umiejętności sprzedażowych za rozsądne pieniądze .

Pamiętajcie ze przy autach 4x4 ważniejszy jest stan techniczny auta niż jego wiek , bo auta te zaprojektowane zostały do jazdy w terenie a koszty rodzimych japońskich części są wysokie .

tomek stasiak - 2011-02-24, 21:35

jak przy zakupie suzi kazdy miałby patrzeć na punkty które napisał Suzuka to zakup suzi trwałby trzy dni!!!! moim zdaniem ma być sprawny i chodzić mają napędy silnik nie wyjące mosty i skrzynia reszta jest mniej istotna a i najlepiej żeby miał smaka
Myszon - 2011-02-24, 22:02

Panowie panowie panowie - to wy nie wiecie że najważniejsze przy zakupie terenówki jest to żeby był to Suzuki Samurai :)
ilio - 2011-02-24, 22:09

Myszon napisał/a:
Panowie panowie panowie - to wy nie wiecie że najważniejsze przy zakupie terenówki jest to żeby był to Suzuki Samurai :)


to jawna dyskryminacja Sj 410 i Sj413 - protestuje :P

tomek stasiak - 2011-02-24, 22:21

ilio najważniejsze żeby był suzuki :-D
ilio - 2011-02-24, 22:22

tomek stasiak napisał/a:
ilio najważniejsze żeby był suzuki :-D


wiem, wiem nie myslić z santaną

tomek stasiak - 2011-02-24, 22:26

każdy dobry jak o własnych siłach po upalaniu zawiezie do domu
joj - 2011-02-26, 00:08

najważniejsze, aby przy zakupie miał 4x4...
Suzuka 4x4 - 2011-02-26, 10:59

Ja tam wole wszystkie ten putny przelecieć i kupić pożądaną sukę a nie złom na kołkach
joj - 2011-02-27, 20:19

może jedna ważna rzecz na którą należy zwrócić uwagę przy zakupie samego Samuraia:

sprawdzić już podczas rozmowy telefonicznej, czy nie jest to Hiszpan, a na miejscu jeżeli posiada Brief (nie ukrywajmy, że większość pochodzi ze Szwabii), kraj produkcji, ponieważ Hiszpany były na gaźniku nawet powyżej 1990 roku produkcji, to tak dla proformy, aby nie zdziwić się przy zakupie po przejechaniu 300km w jedną stronę Polski, czy na zachód..., bo takich niespodzianek nikt nie lubi - pomijam fakt zaglądania pod maskę, ponieważ widząc rocznik i wygląd modelu na zdjęciu ogłoszenia mało kto przez telefon pyta o to czy to wtrysk aby...
:-D

oczywiście na miejscu można pod maskę zaglądnąć celem weryfikacji, ponieważ Hiszpan z wtryskiem też może dawać do myślenia...

Suzuka 4x4 - 2011-02-27, 20:22

A większymi się nie dało :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Yabu - 2011-02-27, 20:26

joj napisał/a:
może jedna ważna rzecz na którą należy zwrócić uwagę przy zakupie samego Samuraia:

sprawdzić, jeżeli posiada Brief (nie ukrywajmy, że większość pochodzi ze Szwabii), kraj produkcji, ponieważ Hiszpany były na gaźniku nawet powyżej 1990 roku produkcji, to tak dla proformy, aby nie zdziwić się przy zakupie...


A nie lepiej popatrzać pod maskę i sprawdzić też czy nad nogami pasażera jest komputer? :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Suzuka 4x4 - 2011-02-27, 20:46

Dokładnie szybciej i łatwiej :D
tomek stasiak - 2011-02-27, 21:41

akurat sprawdzenie czy jest na wtrysku to najmniejszy problem
joj - 2011-02-28, 11:25

stosowny edit zrobiony :-P

Suzuka 4x4 napisał/a:
A większymi się nie dało :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


da się większymi, ale po co :-P

Suzuka 4x4 - 2011-02-28, 17:14

Hmmm ....nie wiem :mrgreen:
marq - 2011-09-12, 08:21

Witam Wszystkich, jestem nowym forumowiczem. W związku z tym, że myślę w najbliższych miesiącach o zakupie Suzuki Samurai lub Vitara, mam pytanie czy jakieś zasadnicze różnice konstrukcyjne między tymi dwoma samochodami istnieją? Który ma lepszą blachę? Vitara ma ramę, jak zawieszenie? Vitara w środku jest bardziej komfortowa i młodsze modele można kupić w cenie starszego Samuraja. Oczywiście będę rozglądał się w obydwu przypadkach za czymś po lifcie. Off roadu uprawiał nie zamierzam, ale mieszkam w górach i życie w zimie z powodu stromych podjazdów, dużej ilości śniegu nie jest łatwe. A zatem: Samurai czy Vitara?
carver - 2011-09-12, 09:25

marq napisał/a:
Witam Wszystkich, jestem nowym forumowiczem. W związku z tym, że myślę w najbliższych miesiącach o zakupie Suzuki Samurai lub Vitara, mam pytanie czy jakieś zasadnicze różnice konstrukcyjne między tymi dwoma samochodami istnieją? Który ma lepszą blachę? Vitara ma ramę, jak zawieszenie? Vitara w środku jest bardziej komfortowa i młodsze modele można kupić w cenie starszego Samuraja. Oczywiście będę rozglądał się w obydwu przypadkach za czymś po lifcie. Off roadu uprawiał nie zamierzam, ale mieszkam w górach i życie w zimie z powodu stromych podjazdów, dużej ilości śniegu nie jest łatwe. A zatem: Samurai czy Vitara?


Wszystko zależy od oczekiwań i ewentualnego zastosowania konkretnego sprzętu. To musisz sobie dokładnie sprecyzować. Vitka jest miększa i bardziej komfortowa, sami to twardziel, co można poczuć w kręgosłupie. Nowsze vitary mają lepszą blachę. Samuraje utleniają się tak samo bez względu na rocznik i jest to raczej tempo dosyć szybkie.
Mój AD 2000 ma dziury w tylnych błotnikach i był ściągnięty z Belgii.
Co do różnic konstrukcyjnych to w samuraju masz sztywne mosty i w większości przypadków resory piórowe. Vitka to sprężyny. Ramy w obu przypadkach więc nie ma strachu (to akurat w miarę nie koroduje). Jazda w głębokim śniegu w obu przypadkach zależy od opon i ewentualnego liftu.
Wybór należy do ciebie, i uwierz- to jest w większości przypadków randka w ciemno... ;-)

albert - 2011-09-12, 20:39

gadacie na Hiszpany, a ja mam Hiszpana i niech ktory mi dorówna, haha
joj - 2011-09-29, 19:26

poza budą to już nic nie masz z Hiszpana...

proponuje pousuwać zbędne posty, bo to temam -porada, a nie łoftop... ;-)

navaraszcz - 2012-02-03, 12:15

Witam , mam pytanie tak dla podsumowania. Dowiedziałem się że suka najlepiej jak by była na wtrysku , czyli po 90 roku ? (jeśli to nie hiszpan) zgadza sie ? i mówimy o 90 roku włącznie ? i jak można rozpoznać czy auto jest na wtrysku a na gaźniku ? , i również od którego roku były szerokie mosty? też od 90 ?
Z góry dzięki za odp . pozdrawiam

Tanto - 2012-02-03, 15:43

Odpowiem grzecznie zanim ktoś cię zbeszta - opcja 'szukaj' prawdę ci powie :-D Temat jak odróżnić mosty szerokie od wąskich wałkowany był wiele razy. Można zrobić też tak: https://www.google.com/se...=utf-8&oe=utf-8
i na pierwszym miejscu wyskakuje http://samurai.org.pl/vie...a4db4fa888b745a

Rozpoznawanie czy i jaki gaźnik, czy wtrysk to tylko optycznie, rocznikiem nie ma co zbytnio się sugerować bo często w starych autach siedzą młodsze serca.

navaraszcz - 2012-02-03, 18:34

Ok dzięki i sory średnio mi idzie własnie wyszukiwanie na tym forum bo nie wiem co dokladnie wpisać a różne rzeczy wyskakują, a mógłbym prosić żeby ktoś wrzucił zdjęcie silnika na wtrysku i ktoś zdjecie na gaźniku zeby wiedzieć jak odróżnić je optycznie ?:) i dodatkowe pytanie czy właściwe jest sie kierować tym żeby samurai był po roczniku 90 bo zazwyczaj będzie na szerokich mostach i wtrysku ?
Suzuka 4x4 - 2012-02-03, 18:54

to wtrysk

na gazniku

robertisyn - 2012-04-18, 22:07

Szanowni koledzy co jest nie tak z hiszpanem (SANTANĄ)?...Właśnie myślę o kupnie takiego auta rocznik 97, na wtrysku...nie polecacie hiszpanów?powiem Wam że wbiliscie mi gwoździa...

[ Dodano: 2012-04-18, 22:07 ]
Szanowni koledzy co jest nie tak z hiszpanem (SANTANĄ)?...Właśnie myślę o kupnie takiego auta rocznik 97, na wtrysku...nie polecacie hiszpanów?

Dawid77 - 2012-04-18, 22:52

ja mam Santanę i jestem bardzo z niej zadowolony , a z tego co widziałem to piszą że w nich jest więcej gaźnikowców i może przez to mają ale do Santany , a przecież są też na wtrysku i w dieslu Santany :mrgreen:
tytus - 2012-04-19, 15:53

w hiszpanach np. ciężej o części zamienne do układu hamulcowego i wały
Co do rdzy, wszystkie są zżerane tak samo. Mój to hiszpan i jest ok :mrgreen:

punix - 2012-04-20, 01:37

Czego nie mogłeś znaleźć do układu hamulcowego? Ja jak dotąd nie miałem problemów z niczym :-)
Z wałami faktycznie gorzej, ale zawsze można zmienić flansze, majątku to nie kosztuje.

kosamaxi - 2013-01-30, 15:08

Z góry przepraszam za lamerskie pytania, ale w temacie Samuraia jestem całkiem zielony i potrzebuję parę porad na początek. Obiecuję, że cały dzisiejszy wieczór poświęcę na czytanie archiwum forum i więcej o głupoty nie będę pytał! :-)

Małe wprowadzenie - potrzebuję samochodu, który da radę wyjechać górskim szutrowo-kamienistym szlakiem także w zimie (w ziemie szlak jest przetarty). Po prostu muszę czasem służbowo wjechać na jedną lub drugą górkę do schroniska lub jakiegoś przysiółka. Nie interesuje mnie żadna rekraacja, rajdy terenowe itp. nie musi to wyglądać, ale musi jeździć i działać.

1. Czy Samurai w cenie 5-7 tys. będzie w stanie jeżdżącym, czy w każdym wypadku jest to złom do dalszej dłubaniny. Przykłady z mojej okolicy:
http://otomoto.pl/suzuki-...-C27616979.html
lub
http://allegro.pl/suzuki-samurai-i2976895023.html

2. Piszecie że wersje hiszpańskie, a na pewno gaźniki są złe. Dlaczego? Czy gaźniki mam bezwzględnie wykluczyć z poszukiwań czy do moich celów nie ma to znaczenia. Ekonomika użytkowania mnie nie interesuje.

3. Czy 1.3 w gazie da radę wjechać pod górę? Czy gazu raczej się wystrzegać?

4. Możecie podać jakieś konkretne punkty i miejsca w Samuraiu, na które zwrócić uwagę przy zakupie? Stan ogólny potrafię sobie jakoś rozpoznać, bo w życiu sporo złomu kupiłem i sprzedałem. :-) Ale może są jakieś "smaczki", na które właściciele Suzi zawsze zwracają uwagę?

5. Czy do moich celów - jazda stromym, ale przetartym górskim szlakiem (kamienie, błoto, śnieg) wystarczy standardowe zawieszenie i rozmiar opon? Czy raczej kompletnie nie ma szans i koniecznie trzeba podnieść i założyć jakieś hardcorowe kostki? Powiem tylko tyle, że w niektóre interesujące mnie miejsca próbowałem wjechać Pandą (zwykła, nie 4x4) i w lecie prawie prawie dała radę. Niestety, koła zaczęły się ślizgać po kamieniach i to było w pewnym momencie nie do przeskoczenia.

To na razie tyle pytań. Będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi, a ja zabieram się za czytanie wszystkiego, co tylko znajdę na ten temat. Jak ktoś jest z Bielska-Białej albo z okolicy, to może za jakiś symboliczny czteropak mógłbym wpaść na małe teoretyczne szkolenie - na co zwracać uwagę przy zakupie? :-)

Hałas - 2013-01-30, 15:25

Po mojemu da się kupić jeżdżący egzemplarz za tą kasę.

Z gaźnikiem bym nie przesadzał, jak się coś zesra to (podobno) niema problemu z gaźnikiem od Ponego. Gaźniki mają problem z regulacją .
Santana czy japoniec bym większej uwagi nie zwracał, ważniejszy jest stan konkretnego egzemplarza.

Gaz jak najbardziej polecam, przy gaźniku nawet lepiej się sprawuje przy podjazdach/zjazdach od benzyny.

konkretne punkty? Jak w każdej terenówce napędy mają być sprawne, dobrze by było jak były by suche.
rama ma być w dobrym stanie, w nadwoziu większość ma sito.
Warto zobaczyć czy mosty proste.

Standardowe zawieszenie starczy, byle nie za bardzo zakatowane (sprawne amory i resory które jeszcze mają parabolę w odpowiednią stronę)
Komfortu jednak brak.
Opony radził bym zimówki na zimę i jakieś delikatnie większe AT'ki na lato (przy 225/75 zaczynają się problemy z obcieraniem)

Aha, zapomniał bym, raczej szukał bym szerokich mostów, z obawy o trawersy.
No i jakiejś ogromnej powierzchni bagażowej się nie spodziewaj

jurczi - 2013-01-30, 15:30

1. Są w stanie jeżdżacym.
2. Co do wersji hiszpańskich się nie wypowiem bo nie miałem samca-hiszpańca. Miałem natomiast vitarę hiszpanke i nic się z nią złego nie działo. Z samcem jest podobnie i różni się niektórymi częśćmi (hiszpaniec od japońca). Co do gaźnika to bez różnicy, byle by tylko nie był zajechany silnik.
3. Zależy jaka górka, ale pod większość da radę.
4. Konkretnych punktów nie znam. Sprawdzić czy reduktor działa, czy nie ma jakichś poważnych stuków w tylnym moście (jedziesz, jedziesz i nagle odpuszczasz gaz) jak jest luz w tylnym moście lub na wale to słychać stuk.
5. Wysokość powinna wystarczyć, ale opony przydałby się przynajmniej AT (all terrain).

KRZYKKU - 2013-01-30, 15:47

Cześć

Mam ten sam model co z drugiego linka, na + to że blaszanka a więc w zimie Cię nie wydrze a i bezpieczniej zostawić w lesie.
Obstawiam na zieloną blaszankę z przyczyn:

- szeroki most
- brak szmaty
- japończyk

to tak z grubsza co do tego konkretnego, przy zakupie należy zwrócić uwagę na:

- czy nie dymi
- czy stoi prosto (połamane pióra)
- wbić reduktor i przejechać się po równej drodze co zweryfikuje czy nie ma drgań (luzy na wałach) oraz dziwnych dźwięków dochodzących ogólnie z mostów i zawieszenia
- z zapiętym napędem 4x4 pokręcić się po pagórkach i nasłuchiwać czy nie strzelają przeguby i czy przód dobrze ciągnie

Co do stanu blachy to musisz wiedzieć że Suzuka nie jest dobra w tej branży i Twoim oczom z reguły ukażą się ubytki w okolicach nadkoli, progów, podłogi, nierzadko spotyka się przegnitą ramę w okolicach mocowania belki z hakiem czy na łapach z poduchami mocującymi bude do ramy (jak są zawiasy drzwi przednich - patrzysz pod spód) lubią także korodować miejsca mocowania resorów na ramie.

Silnik, jak w każdym samochodzie, dość dobrze znosi katy a gaźnikiem jeśli w dobrym stanie bym sie nie przejmował (sam mam gaźnik) jako że jest na gazie musisz sprawdzić czy odpala i względnie równo pracuje na benzynie.

Jak coś jeszcze z najważniejszych rzeczy pominąłem to mnie koledzy uzupełnią, myślę że rozglądając się za Samuraiem dokonałeś już dobrego wyboru biorąc pod uwagę specyfikację twoich wymagań, kwestia znalezienia zadbanej sztuki.

Na początek proponuję Ci zacząć od doboru dobrych opon, w następnej kolejności można rozważyć blokadę tylnego mostu jak będziesz miał problemy na kamienistym podłożu a w takiej kompilacji myślę że będziesz już zadowolony.

Jak Panda prawie dawała rady to Samurai nawet 100% seryjny da rade na pewno.

blind.one - 2013-03-31, 15:15

Zaczynam poszukiwania samuraja. Cel to zamknięta buda, silnik 1,3, w miarę niezmęczony. Życie pewnie zweryfikuje te plany.

Moje pytanie to od czego zacząć zmiany. Na pewno jakieś opony (co polecacie?). Auto 100% w teren. Pobujać się jakiś czas fabrycznym autem, czy od razu inwestować w jakieś zmiany? O jeździe terenowej nie mam jeszcze praktycznie żadnego pojęcia.

Pozdrawiam

SamNaSamZSam - 2013-03-31, 16:12

Pobujać i inwestować w miarę potrzeb i zasobności portfela.
Didymos - 2013-04-01, 11:29

Dokładnie, najpierw nauczyć się jeździć, a nie od razu zbroić się w różne, niekoniecznie przydatne, gadżety.
Na początek dobre gumy i szpadel :mrgreen:

wisniowy21 - 2013-04-02, 15:48

ja zrobiłem tak :P kupiłem trochę zmotanego i na początku ostrożnie, boczkiem , bez ostrych podjazdów po to aby wyczuć samochód i jego możliwości czyli jak każdym samochodem :P obejrzałem parę poradników ale to każdy i tak robi inaczej :P jak masz kogoś kto już jeździ jakiś czas to na pewno pomoże :) a zacznij tak jak mówi Didymos od kapci szpadla i tirfora i pilota bo samemu sie zmęczysz :D
Mój samurai miał, spoa (był podniesiony) , simex 30 cali , klatke i urawną wyciągarkę

EXPED - 2013-08-25, 15:07
Temat postu: HISZPAN vs JAPONIEC
Czy możecie zrobić uczciwe podsumowanie jakie naprawdę minusy posiada Hiszpan vs Japoniec, bo na całym forum jak i w tym temacie jest kilka postów bezpośrednio atakujących wyroby Santany, a tak naprawdę brakuje konkretów poza zasłyszaną prawdą że co japońskie to najlepsze...
Sam posiadam wersję hiszpańską i w porównaniu do podobnych rocznikowo japończyków bezpośredniej lepszości takowych nie widzę...
O wtrysku proszę nie pisać bo to jest zależne od rocznika i tutaj żadnej tajemnicy raczej nie ma.
Co więcej dodam, mój jest w dużo lepszym stanie niż nie jeden szanowny japoniec, więc jak to naprawdę z tym tematem jest ?

Proszę tylko o poważne poparte doświadczeniem odpowiedzi, a nie w wersji zasłyszanej bo to zaburzy cały sens mojego zapytania...

Dziękuję

SamNaSamZSam - 2013-08-25, 15:41

Myślę, że Twoje zapytanie sensu poza czysto akademickim nie ma. Zważywszy na to, że produkcja czy to japońców czy hiszpanów została zakończona wieki temu trudno porównywać cokolwiek nie bacząc na warunki w jakich te samochody były użytkowane, jak o nie dbano, w jaki sposób eksploatowano itp.

Moim zdaniem, żeby takie porównanie miało merytoryczny sens trzeba by wyjechać dziś dwoma nowymi samochodami z fabryki, użytkować w ten sam sposób, w tych samych warunkach i najlepiej przez te same osoby i na koniec po x latach zrobić podsumowanie.

A i tak nie będzie gwarancji, że przypadłości jednego czy drugiego to "wada" generalna lokalizacji w której został wyprodukowany a konkretnej serii np. z większą korozją nadwozia bo dostawca lakieru przyoszczędził na jakimś składniku w jednej partii farby...

Reasumując - uważam, że fundamentalne znaczenie ma aktualny stan samochodu a nie jego pochodzenie, rocznik czy przebieg.

yenko - 2013-08-25, 16:22

Napewno jest taka roznica, ze jak bys chcial kupic np drzwi od japonca i wstawic do santany to nie beda pasowaly zamki :-)
EXPED - 2013-08-26, 16:16

ogólnie tak jak myślałem, że nie ma konkretnych powodów przemawiających za japońcem, zarówno jeden jak i drugi to samuraj, a ataki na hiszpańską wersję są poprostyu zasłyszane i tak jak kolega zauważył ważny jest stan techiczny a nie pochodzenie w tym przypadku...

jeżeli chodzi o drzwi to wystarczy kupić konkretnie pod model, takie jak się posiada, to raczej nie jest powód żeby nie kupić hiszpana,
w wielu autach tego samego modelu są różne podzespoły i to nie jest dla nikogo zaskoczeniem...

jeżeli ktoś ma jednak jakieś dodatkowe powazzniejsze powody przemawiające na korzyść japońca to proszę pisać bo naprawdę mnie ten temat zaciekawił,

pozdr.

sokratesb - 2013-08-26, 16:22

PODOBNO, nie moje to doświadczenia, ale do Hiszpana ciężko z niektórymi częściami.
kostuch - 2013-08-26, 16:50

Na santanę niektórzy rzucają obelgi - np. koromysło :mrgreen:
Zawartość santany w santanie z biegiem czasu może się drastycznie zmniejszyć. U mnie z rzeczy charakterystycznych został tylko układ hamulcowy lucas z przodu. Reszta to kotlet mielony z bajaderką :lol:

Maverick - 2013-08-26, 17:03

właściwie to do tej pory, rzecz której nie dostałem to reperaturka pompy hamulcowej lucasa.
Suzuka 4x4 - 2013-08-26, 19:28

Jedyny jaki problem Jest z Santaną to jest pompa hamulcowa to jest największym mankamentem , no i wały maja mniejsze krzyżaki ale wały to małe piwko :-)
kostuch - 2013-08-26, 23:22

Suzuka 4x4 napisał/a:
Jedyny jaki problem Jest z Santaną to jest pompa hamulcowa to jest największym mankamentem , no i wały maja mniejsze krzyżaki ale wały to małe piwko :-)

Dramatyzujesz.
Pompa pasuje z poloneza.
Krzyżak pasuje z dużego fiata.
Resztę podpasowuje się z żuka :lol:

Małe krzyżaki występują zaróno w santanie jak i japończyku - reguły nie ma.

Suzuka 4x4 - 2013-08-27, 18:40

Nie , nie ma rzeczy nie do zrobienia tylko mówię że to są mankamenty nie ma auta idealnego
EXPED - 2013-08-30, 23:07

No to w podsumowaniu napiszę też jaki był powód mojego zapytania, trochę byłem nie ukrywam zaniepokojony bo mój też jest z hiszpani...

Więc znajomy wystawił jakiś czas temu na sprzedaż swojego Samiego i dzwonił ostatnio opowiadając, że trafił mu się niedoszły kupiec tzw "kupiec cudak"
strasznie ukierunkowany na japończyka, ale jak zobaczył że ten jego sami też z hiszpani to zrezygnował. Pomimo, że znam to auto i jest naprawdę w nienagannym stanie to jednak zabobony gdzieś tam zasłyszane zrobiły swoje i cudak odszedł z prawie obrażoną miną, może i dobrze niech szuka dalej :mrgreen:

Piszę to również po to, żeby osoby które nie mają konkretnych powodów popartych konkretnymi dowodami czy doświadczeniem nie pisały na forum lub gdziekolwiek w necie, że coś tam słyszały, ktoś coś powiedział i tą niby prawdę wprowadzają w życie, bo tacy kupcy cudaki potem naczytają się takich prawdziwych porad i robi się niezdrowa selekcja. Jak widać to i na tym forum mamy kilka takich nie wiadomo dlaczego źle ukierunkowanych i nie do końca prawdziwych wypowiedzi.

Jeżeli kogoś uraziłem to przepraszam, nie było to moim celem, ale zainspirowała mnie ta historia dlatego przewertowałem trochę forum w tym temacie i jak poczytałem niektóre posty to posiadacze wersji hiszpańskiej nie jednokrotnie mogli tutaj też poczuć się urażeni, zaznaczam mogli nie musieli ;-)

pozdr.

kostuch - 2013-08-30, 23:25

Exped,
99% kupujących po raz pierwszy, nie odróżnia samuraia od sj413 albo sj410.
Jak ktoś przychodzi i mówi tylko "chcę kupić wersję japońską", to po prostu internetowy teoretyk. Nie dyskutować - szkoda czasu.

sokratesb - 2013-08-30, 23:53

Mi chodziło o problemy z dostępnością najwyżej kilku części. Osobiście, gdybym miał szukać Sasmuraia, to czy Hiszpan, czy Japoniec, nie miałoby to dla mnie znaczenia. Po tylu latach i pogmatwaniu w tym co, z której i kiedy fabryki wychodziło, mogą się różne rzeczy okazać. Zdecydowanie lepiej patrzeć na stan.
manias79 - 2013-08-31, 08:18

sokratesb napisał/a:
Mi chodziło o problemy z dostępnością najwyżej kilku części. Osobiście, gdybym miał szukać Sasmuraia, to czy Hiszpan, czy Japoniec, nie miałoby to dla mnie znaczenia. Po tylu latach i pogmatwaniu w tym co, z której i kiedy fabryki wychodziło, mogą się różne rzeczy okazać. Zdecydowanie lepiej patrzeć na stan.

A w dodatku coraz trudniej o "czystość rasową" ;) Coraz więcej pomotanych aut, z różnymi wesołymi rozwiązaniami a'la Pan Henio... nie zastanawiać się, to nie jest przeszczep wątroby, tylko brać, jeździź, płacić, płacić, płacić..... i tak bez końca

EXPED - 2013-08-31, 22:27

kostuch napisał/a:
Exped,
99% kupujących po raz pierwszy, nie odróżnia samuraia od sj413 albo sj410.
Jak ktoś przychodzi i mówi tylko "chcę kupić wersję japońską", to po prostu internetowy teoretyk. Nie dyskutować - szkoda czasu.


Dokładnie, i tak samo było w moim przypadku, jak szukałem swojego samiego to patrzyłem głównie na jego stan i żeby był w mniej więcej w odpowiadającym mi roczniku oraz żeby mi się podobał, a tak naprawdę to że to jest produkcja hiszpańska to sprawdziłem na tabliczce znamionowej dopiero jak zadzwonił znajomy z informacją, że miał takiego kupca cudaka. Ale w końcu prawo kupującego, może sobie powybrzydzać to nic nie kosztuje :mrgreen: . Pozdrawiam

SamNaSamZSam - 2013-09-01, 08:40

ale przecież czy to hiszpan czy japończyk to widać od razu po VINie. Nie mówcie mi, że nawet VINu nie sprawdzacie przed kupnem samochodu, albo nie jedziecie z kwitami na policję sprawdzić czy "nie figuruje" :shock:
EXPED - 2013-09-01, 09:47

Teraz to wiem że po vin-ie też można, tylko np dla mnie nie było to jakimś priorytetem przy zakupie ( zresztą nie brałem tego pod uwagę bo jak wspomniałem samuraj to samuraj a czy z hiszpani czy z japonii to przy aucie kilkunastoletnim w końcu już nie ma takiego znaczenia, może jakbym kupował nowego to bym się zastanawiał tylko też nie widzę powodu w jakim celu - a przy używanym ważnieszy jest jednak stan techniczny, wyposażenie i głównie jego przeszłość wypadkowa, a raczej bezwypadkowa ).

A czy sprawdzałem na policji, nie ukrywam, że przy aucie w tym przedziale cenowym nawet nie przyszło by mi to do głowy, miałem już kilka podobnych aut zabawek i nigdy nie sprawdzałem przeszłości auta, na razie odpukać nie trafiłem na minę... Ale to już jest indywidualna sprawa i oczywiście nie namawiam do zakupu bez sprawdzenia...

.

SamNaSamZSam - 2013-09-01, 10:03

dla mnie VIN i policja to podstawa - nie tyle, żeby weryfikować czy kradziony (bo może być tak, że w bazie naszej policji "jeszcze" nie figuruje) ale żeby zbadać ogólną "prawdomówność" sprzedającego. Jeśli nie chce jechać na policję to dla mnie nie ma dalszej dyskusji. Tak samo po VINie dla większości samochodów da się rozkodować rocznik, wersję silnikową, czasem wyposażenie dodatkowe, czy nawet oryginalny kolor. I jeśli sprzedawca się upiera, że samochód w 100% w oryginale i nie bity, a z VINu wychodzi inny kolor, inny silnik i rocznik 3 lata wstecz to robię zdecydowanie bardziej podejrzliwy.

Dla mnie przedział kasowy nabywanego pojazdu nie ma znaczenia bo myślę sobie, że czy mnie shaltują za malczara wartego 1500zł czy za S-klase za 200 tysi to i tak przez te same procedury użerania się z aparatem państwowym trzeba przejść i tak samo się tłumaczyć ze swojej niewinności, a czym się skończy... nie wiem bo nie mam doświadczeń i chciałbym by tak pozostało.

Arek - 2013-09-02, 20:06

SamNaSamZSam napisał/a:
dla mnie VIN i policja to podstawa - nie tyle, żeby weryfikować czy kradziony (bo może być tak, że w bazie naszej policji "jeszcze" nie figuruje) ale żeby zbadać ogólną "prawdomówność" sprzedającego. Jeśli nie chce jechać na policję to dla mnie nie ma dalszej dyskusji. Tak samo po VINie dla większości samochodów da się rozkodować rocznik, wersję silnikową, czasem wyposażenie dodatkowe, czy nawet oryginalny kolor. I jeśli sprzedawca się upiera, że samochód w 100% w oryginale i nie bity, a z VINu wychodzi inny kolor, inny silnik i rocznik 3 lata wstecz to robię zdecydowanie bardziej podejrzliwy.

Dla mnie przedział kasowy nabywanego pojazdu nie ma znaczenia bo myślę sobie, że czy mnie shaltują za malczara wartego 1500zł czy za S-klase za 200 tysi to i tak przez te same procedury użerania się z aparatem państwowym trzeba przejść i tak samo się tłumaczyć ze swojej niewinności, a czym się skończy... nie wiem bo nie mam doświadczeń i chciałbym by tak pozostało.


Niestey, mi Pan w salonie Suzki po Vinie nie zdekodował kompletnie NIC! Kiedyś na Policji jedno z moich aut po numerach karoserii wyszło jako motocykl ;) Dałem sobie wiec spokój z POlicją i Vinami... Przynajmniej w tych tańszych autach ;) Wystarczy sprawdzic dokładnie dokumenty. Na S klasse mnei nie stać, więc sie nie martwię ;)

SamNaSamZSam - 2013-09-02, 21:28

a mi o zasady chodzi, nie o wartości... ;)
Arek - 2013-09-02, 22:16

Fakt. Łatwo się naciąc w tych czasach...
kostuch - 2013-09-02, 23:53

arek2202 napisał/a:
Kiedyś na Policji jedno z moich aut po numerach karoserii wyszło jako motocykl ;)

Dobre :-)

Ja kiedyś pojechałem dorobić kluczyk do lj80.
Pan powiedział że do takiego motocykla nie ma surówek :shock:

SamNaSamZSam - 2013-09-03, 06:43

kostuch napisał/a:
arek2202 napisał/a:
Kiedyś na Policji jedno z moich aut po numerach karoserii wyszło jako motocykl ;)

Dobre :-)

Ja kiedyś pojechałem dorobić kluczyk do lj80.
Pan powiedział że do takiego motocykla nie ma surówek :shock:


Panowie rozumiem, że na wypadek rutynowego trzepanka przez drogówkę posiadacie prawa jazdy kategorii A ? :lol:

Arek - 2013-09-03, 16:59

Policja nie sprawdza Vin-u w żadnej bazie, a jedynie zgodność z danymi w dowodzie oraz z rejestrem pojazdów skradzionych. Można więc mieć VIN taczki lub traktora, oby taki sam był w dowodzie rejestracyjnym ;)
SamNaSamZSam - 2013-09-03, 17:04

...i oby taczka nie była kradziona ;)
Arek - 2013-09-03, 17:16

Dokładnie ;)
sztamgres - 2014-06-14, 13:39

Witam Chciałbym kupoic blasznke a najlepiej taka z podwyzszonym dachem. Sam nie jestem mały a dwa musi byc blaszanka bo spodziewam się synka bo czasem bede go woził. Miałem Vitare w cabrio więc teraz padła decyzja na samuraja blaszanke, Najlepiej jakby byl na springach ale to nie istotne. :mrgreen: Na co zwrócic jeszcze uwage przy zakupie takowej. Dodaje ze mam spawarke i potrafie dłubnąc przy aucie conieco. Znając zycie to jako ze zapierdzielam KTM 620 to i samiec skonczy w błocie z przełozeniami i innym reduktorem . Co poradzicie przy kupnie :-D Pozdrawiam Sztamgres
tomeks - 2014-10-07, 16:38

Panowie poradźcie.. Jestem aktualnie posiadaczem samuraia w wersji cabrio. Początkowo miało to być dodatkowe auto i docelowo miałem kupić jeszcze osobówkę. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że jednak nie będzie stać mnie na zakup i utrzymanie dwóch aut. Poza tym stwierdziłem, że jednak nie będę zbyt mocno i często się "taplał". Samuraiem jeździ mi się dobrze, jednak jakikolwiek dłuższy przejazd, ze względu na telepiącą się na wietrze plandeką jest dla mnie katorgą, powyżej 60km/h w aucie jest zbyt głośno. Przez chwile przeszła mi przez głowę myśl, żeby sprzedać samuraia i kupić jakąś osobówkę, jednak w samim bardzo podobała mi się jego prostota i duża dostępność tanich części. A teraz do meritum.. Przez głowę przeszła mi myśl o zakupie jakiejś ładnej blaszanki, aczkolwiek nigdy takową nie jeździłem. Może są tutaj osoby, które mają jakieś porównanie i będą mogły pomóc. Jeśli chodzi o moją jazdę to w większości jest to kręcenie po mieście i od czasu do czasu trasy rzędu 100-200km. Będę wdzięczny za pomoc :)
SamNaSamZSam - 2014-10-07, 16:43

a skąd jesteś?

a) może uda Ci się namówić kogoś żeby Cię przewiózł blaszanką i sam ocenisz
b) popatrz aukcje/tablice i znajdź blaszankę blisko siebie jedną czy dwie i jak zwykły potencjalny klient umów się na jazdę próbną

Moim zdaniem Samek często wywołuje skrajne odczucia w zależności od własnego "systemu wartości" i pytać można owszem, ale i tak decyzję trzeba podjąc samemu więc i samemu lepiej sobie sprawdzić co i jak. Pomijam już kwestie choćby rodzaju opony na jakiej jedzie Samcio i innych "drobiazgów" które potrafią zniekształcić odczucia...

tomeks - 2014-10-07, 16:52

Właśnie przeglądam tablice i być może za jakieś dwa tygodnie (jeśli się nie sprzeda) podjadę obejrzeć jedną sztukę :)
Tak sobie kombinuję, że jeśli by wymienić resory na coś "bardziej" działającego to sami mógłby być całkiem znośnie jeżdżącym autem. Obecnie to też jest rzecz, która chyba najbardziej mi doskwiera. Aczkolwiek chyba ciśnienie rzędu 2 atm. też nie jest odpowiednie do tego auta, więc może to też ma wpływ na moje odczucia.

Gołąb4x4 - 2014-10-07, 17:29

Zmień oryginalne resory z amortyzatorami na resory i amortyzatory lovellsa ;-)
śmiga się mięciutko :-)

Starscream - 2014-10-07, 18:45

jak samurai do codziennej jazdy a masz wymagania co do komfortu to kup jimny. Daj sobie spokój z samuraiem
gdybym potrzebował auta do przemieszczania się z punktu A_B z lekkim wadzeniem o teren to 100% jimny.

tomeks - 2014-10-07, 18:48

Gołąb4x4, Amortyzator za 400zł od sztuki jakoś mnie nie przekonuje ;)

Starscream, No też się nad tym zastanawiam teraz..

Starscream - 2014-10-07, 19:02

ja od czasu do czasu użytkuje jimny teściowej :mrgreen: w teren bym go nie zabrał bo szkoda ale fajne autko miejskie krawężniki, dziurska mu nie straszne. No i komfort porównywalny z normalnym autem A zawieszenie lowelsa + auto to starszą wersję jamnika kupię i mam komfort a nie dalej traktor tyle że bardziej miekki
tomeks - 2014-10-07, 19:12

Muszę to przemyśleć :) Jimny też mi się bardzo podoba, a jakiegoś wielkiego upalania chyba nie będę praktykował, więc może faktycznie ta opcja byłaby dobra :)

[ Dodano: 2014-10-07, 19:55 ]
Jeszcze pytanie dotyczące sprzedaży samuraia.. lepiej sprzedać go w całości czy rozebrać na części, ma to w ogóle sens?

Didymos - 2014-10-07, 20:01

Żadnego, później będziesz te części sprzedawał parę lat.
Btw. jeśli mało terenu, a dużo asfaltu to vitara, najlepiej 2,0 w benzynie, jak dla mnie to vitara wciąga nosem jimniaka prawie w każdym aspekcie :mrgreen:

Starscream - 2014-10-07, 22:29

wciąga -szczególnie na stacji benzynowej :mrgreen: dziękuje są lepsze mozliwości na wydawanie pieniędzy. Przecież to pali jak LKT
A jamnik w DDis to ja się w 6 zamykam

Didymos - 2014-10-07, 23:14

Dlatego napisałem prawie :mrgreen: z resztą spalenie rzędu 11-12 l/100 km to żadna tragedia.
Zawsze jest coś za coś, ja tam wolę jak fura zapierdziela i niech sobie pali ile musi, a nie zamula, choćby paliła dwa litry na setkę.
Za małymi dieslami jakoś nie przepadam, chociaż często jeżdżę, diesel jest fajny jak ma chociaż ok. 3 l pojemności ;-)

Gołąb4x4 - 2014-12-01, 18:13

http://olx.pl/oferta/suzu...html#854de8bf54

On chyba pod maską schował butlę z gazem :mrgreen:

Starscream - 2014-12-01, 19:03

to jest typowy przykład druciarstwa - byle się zamknęło. Mógł lepiej z wanny to zrobić . A jak mu mało mocy było to ja mam na zbyciu silnik perkinsa 150km 6 cylindrowy :mrgreen: może by go upchnął.
Baza - 2015-10-07, 23:27

Hejka. W przyszłości będę poszukiwał dla siebie czegoś do jazdy na codzień, do pracy i na lekkie wypady z żoną i dzieciakiem do lasu bez żadnych hardcorów.
Moje kryteria to 1.3 blaszanka jak najmłodsza i w jak najlepszym stanie najlepiej bez jakichkolwiek modyfikacji i oczywiście w miarę nie pognita. Docelowo ma to być mini fun-bulwarówka z ciemnymi szybkami i na aluskach. Chyba wiecie o co mi chodzi mniej więcej.
Nie kładę za bardzo nacisku na 2-3 lata w przód czy w tył i nie ważne czy to będzie ładny plasticzek(w sensie nowa deska rozdzielcza) czy poprzednik wiadomo liczy się stan.
A teraz pytanie czy 10-12tyś to wystarczający budżet na znalezienie czegoś ładnego i w stanie nadającym się do jazdy a nie do wstawienia na warsztat i generalnego remontu.

kurian - 2015-10-08, 00:17

Baza dobrze trafiłeś bo to forum samurajo maniaków, aczkolwiek po tym co napisałeś nie wiem czy akurat szukasz samuraja skoro ma to być bulwarówka (może jednak lepsza będzie vitara).
Polecam przeczytać cały ten temat oraz zajrzeć do tematu "Zakup kontrolowany" sporo przydatnych rzeczy tam zostało powiedziane.
Opinia o braku komfortu i miejsca w samuraiu nie jest przesadzona. Jest kilku forumowiczów z twoich okolic, może warto byłoby się umówić i obejrzeć/pomacać autko na żywo.
Co do porównnania Samurai Vitara, poczytasz coś tutaj http://samurai.org.pl/viewtopic.php?t=5252 .

Samurai auto jak auto, sprawdzamy napędy, skrzynie, reduktor no i blachę (korozja jest wszechobecna na budzie za to rama przeważnie jest zdrowa). Oprócz tego rozglądaj się za tak zwanymi szerokimi mostami oraz wtryskowcem. Budżet 10-12kzł pozwoli Ci na zakup przyzwoitego autka, pamiętaj jednak o zostawieniu marginesy na pakiet startowy. Rzadko który samochód nie był używany zgodnie z przeznaczeniem.

Baza - 2015-10-10, 18:35

Miałem już kiedyś sj413 i wiem co to brak komfortu i miejsca. Więc tą kwestię odpuszczamy. Chodzi mi też o to żeby auto było jak najtańsze do utrzymania w dobrym stanie. Myślałem też o jimny ale kumpel mi mówił że części są na ogół drogie. Vitary nie wykluczam jednak dużo bardziej wolałbym samca.
Barton_ - 2017-04-26, 16:48

Odświeżę temat.
Po przeczytaniu całego wątku mam kilka pytań.
1. Jaki budżet to minimum na zakup blaszanki (najlepiej 1,3 na wtrysku). Nie mam ciśnienia na rocznik, bardziej liczę na niezmęczone auto.
2. Ile przeznaczyć na rzeczy, które trzeba przejrzeć i ewentualnie zrobić na początek?
3. Czy jest ktoś z południowej Wielkopolski lub szerzej pojętych okolic Kępna (Opole, Wrocław, Wieluń, Ostrów Wlkp.) kto pomógłby przy wyborze i zakupie? (oczywiście nie za free - czas to pieniądz).

Ciekawski - 2022-04-07, 14:23

hej, jako zielony majsterkowicz co sądzicie o zakupie samuraja na auto typy BIFL?
kostuch - 2022-04-08, 13:31

Ciekawski napisał/a:
hej, jako zielony majsterkowicz co sądzicie o zakupie samuraja na auto typy BIFL?


A jak to pytanie brzmi po polsku? :roll:

Junior - 2022-04-10, 06:58

Mi się kojarzy z BiFuel :mrgreen: czyli BG :mrgreen:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group