Klub Samurai 4x4
Suzuki Samurai Forum 4x4. KLUB SAMURAI 4x4. Skorzystaj z szybkiej rejestracji i zacznij wymieniać się swoimi opiniami.

Zawieszenie, Mosty, Napędy, Blokady, Reduktory - Samuraj na wachaczach

Grondzi - 2011-01-20, 18:58
Temat postu: Samuraj na wachaczach
Wiatm wszytstkich...mam takie pytanie czy ktos z forum przerabiał samemu samuraja na wachacze?bo zastanawiam sie nad tym,mam dobrego spawacza i paru magików znajomych co by mi w tym pomogli tylko potrzebuje paru informacji np.jaki kąt pochyłu optymalny moze byc na mostach zeby krzyzaków nie rwało i zeby mostu nie zajechac,czy z jemiego podejda wachacze?...za wszelkie informacjie z góry dziekuje :)
grzech154 - 2011-01-20, 20:38

kolego, wyższa szkoła jazdy....poczytaj na rajdach4x4 ;-)
zajxt - 2011-01-20, 21:53

Popatrz tutaj http://daniels.lumena.com...roject_2006.htm
KSikorski - 2011-01-20, 22:53

Wahacze z jimniego są z kartonu.
Grondzi - 2011-01-21, 12:44

Panowie fajny project ale bardzo zamotany,widziałem pare samuraji i były zrobione w prostrzy sposób nie znaczy ze w gorszy.Pare miesiecy temu widziałem nawet samą rame przerobiona na wachacze tyle co odebrana od kolesi co to robią (tylko to był long i do tego miał mechanika)i wygladała w miare prosto zrobiona a solidnie...wymiarów oczywiscie nie ma chyba szans zebym dostał od włascieciela bo on troche zapłacił za zrobienie tego,wiec wiadome ze nie bardzo ktos bedzie chciał dac...Prawdopodobnie na wiosne spróbuje przerobic mojego samiego i zobaczymy jak to wyjdzie a jak narazie zbieram informacje i zdjecia zeby póżneij było prosciej.Dzieki za info pozdrawiam kolegów
KSikorski - 2011-01-21, 15:20

Zawieszenia nie robi się "na oko", bo można kogoś w ten sposób zabić. Albo się ma doświadczenie/opiekę osoby doświadczonej, albo umie się policzyć kinematykę i dynamikę układu i mieć pewność że się będzie dało utrzymać na drodze. Jest też trzecia opcja - jest się idiotą :D
alpejczyk - 2011-01-21, 20:06

Z rozmów z chłopakami posiadającymi samuraje na springach wynika,że większość przerabia we własnym zakresie na tzw.oko.Oczywiscie nie jestem za tym, ale co zrobić jak sie tak chce mieć a budżet mały.Pewna firma z łodzi za przeróbkę za sprężyny zaśpiewała 6k :mrgreen: , co przewyższa wartosc pojazdu.Paranoja.Zrobiłem sobie tył na wahaczach i jestem bardzo miło zaskoczony, a koszty hmmm- 2 skrzynki piwa :lol:
Grondzi - 2011-01-22, 02:27

Nikt tu nie pisał ze na oko bedzie robione zawieszenie...wiec lepiej dobrze przeczytac a nie pózniej bzdury pisac Panie Ksikorski ...i to ze ktos sam robie to nie znaczy ze h...zrobi...
Yabu - 2011-01-22, 10:43

KSikorski napisał/a:
umie się policzyć kinematykę i dynamikę układu


Myślisz Kolego że ktoś w serwisach motających zadaje sobie trud obliczania takich rzeczy? Oni po prostu robią to na zasadzie prób i błędów i jak któraś konstrukcja przejdzie testy (nie rozleci się na 1-szym zakręcie) to zakładają ją potem do aut klientów. :lol:

kaczmarr_ - 2011-01-22, 10:58

KSikorski napisał/a:
Zawieszenia nie robi się "na oko", bo można kogoś w ten sposób zabić. Albo się ma doświadczenie/opiekę osoby doświadczonej, albo umie się policzyć kinematykę i dynamikę układu i mieć pewność że się będzie dało utrzymać na drodze. Jest też trzecia opcja - jest się idiotą :D


Spodziewaj sie wiec przemarszu z pochodniami w kierunku twojego domu ,bo nie slyszalem jeszcze o osobie lub fimire ktora robila samuraia na sprezynach ,a korzystala ze specialistycznych wzorow albo obliczen ;]

P.S. Idiota musi byc ten ktory uwaza ze niezbedne se do tego jakies wyliczenia ukladow dynamiki ,statyki ,naprezen lub innych sil skretnych ,hamujacych ,zrywajacych i innych tego typu;] -czemu? bo zeby to wszystko obliczyc ,wyliczyc trzeba bylo by poswiecic na to pol zycia dopracowujac kazdy aspekt sprawy wachaczy itp a wykonanie pewnie i tak wyszlo by niemozliwe


A ten ktory robi SPOA ,przedluza wieszaki lub podnosi bude robi jakies wyliczenia ukladow fizyki lub dynamiki? -nie;] a przeciez ingeruje i to bardzo w konstrukcje pojazdu

I nie mow do mnie idioto -bo tez zamierzam wsadzic wachacze i sprezyny -bez zadnych wzorow;]

Kosa - 2011-01-22, 11:39

Ale pojechałeś!! Ale masz niestety a może stety rację!! Ważna jest głowa i solidność wykonania!! (tak mi się wydaje) A obliczenia wyjdą w praniu!! :-)
Yabu - 2011-01-22, 11:45

Taka prawda. ;-)
KSikorski - 2011-01-22, 13:00

Kwestia poczucia odpowiedzialności. Podczas jednej z misji apollo na pokładzie był pożar z powodu zwarcia w jednym z układów elektrycznych. Zabezpieczenie było tylko na wypadek przerwy w układzie, bo zwarcie zostało uznane za niemal niemożliwe. Jednak to niemal niemożliwe nastąpiło w najgorszym możliwym momencie.
Jak ktoś jeździ sobie po swojej działce, to jego broszka. Jak jeździ na rajdach itp. gdzie są osoby postronne, to trzeba wziąć pod uwagę, że np. panhard o źle dobranej długości i kącie położenia spoczynkowego przy porządnym skoku urwie się, most wyjedzie na bok, zerwą się przewody hamulcowe a samochód pojedzie w publiczność. Wiadomo, zdarzenie niemal niemożliwe jak się porządnie zrobi całość, ale jeśli JA miałbym osobiście być odpowiedzialnym za powstanie takiej konstrukcji, to bym wziął pod uwagę najgorszy możliwy scenariusz.
Jeśli komuś zleca się taką robotę - on jest w 100% odpowiedzialny i masz problem z głowy. Ma w działalności gospodarczej wpisaną modyfikację pojazdów, wystawia rachunek i zaświadcza tym o jakości i bezpieczeństwie produktu. W razie "W" prokurator ściga właśnie jego. (Toyotę ścigali za źle zaprojektowane dywaniki podłogowe...)

Co więcej - zgrubne policzenie lub chociaż oszacowanie najprostszego układu z radiusami i panhardem albo układu z sierżantem to nie jest mega filozofia dla absolwenta szkoły średniej który nie spał na matematyce i fizyce oraz potrafi korzystać z materiałów pisanych. Jeśli ktoś chce, to materiały do liczenia sprężyn (strzałka ugięcia, zależność siły od ugięcia itp.), przykłady obliczenia kinematyki mogę na życzenie udostępnić i wyjaśnić. Nie mówię, że w ten sposób będzie to zajebiste zawieszenie zapewniające przyczepność nawet na największych dziurach, ale przynajmniej będzie się wiedziało czy z powodu złego doboru długości drążków coś się przypadkiem nie urwie. Mówię tu o kinematyce bo dynamikę i wytrzymałość materiałów można załatwić kopiowaniem rozwiązań już policzonych i produkowanych (rodzaje mocowań wahaczy, grubość blach itp.). Na dobrą sprawę, kinematykę też da się w 100% skopiować z innego samochodu, odległości mocowań, długości wahaczy etc. Wtedy bez liczenia też ma się jako taką pewność. (na przykład do samuraia można pod względem geometrycznym skopiować układ z jimniego, dając przy tym mocniejsze wahacze, wykorzystując sprężyny i amortyzatory zoptymalizowane pod jimniego).

Każdy robi jak chce, byle na swoją odpowiedzialność. Na forum rajdy4x4 jeden użytkownik opisał kiedyś jak mu koło odpadło, bo własnej roboty dystans nie dał rady. Wszystko super bo było to w lesie, ale jestem sobie w stanie wyobrazić taką sytuację na dojazdówce podczas rajdu, podczas mijania sklepu pod którym dzieci jedzą lody w upalne popołudnie.

P.S. Ci Panowie pewnie myśleli, że jest dobrze i z głową zrobione ;-)
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Yabu - 2011-01-22, 13:31

No to już jest jazda ekstremalna. Zbyt duże przeciążenia i się posypało. W warunkach normalnej jazdy pewno by wytrzymało. Wszystko ma jakąś wytrzymałość której nie powinno się przekraczać. ;-)
albert - 2011-01-22, 13:52

moim zdaniem kazdy ma troche racji. Jedna strona motywuje swe opinie, jak i druga. Po to jest forum, niestety bardzo mi sie nie podoba wypowiedz jednego z kolegów , która obraza wypowiedz innego forumowicza. panowie nie jestesmy politykami, jestesmy po to, bo cos nas interesuje, mamy jakies wspolne hobby. jestesmy po to by sobie pomagac, a nie insynuowac czy ktos jest czy nie jest głupi, idiota, itd.
Kazdy ma swoj rozum i tak zrobi po swojemu, istotne jest by wiedzial jakie ryzyko , ryzyko samoróbek - po ,, swojemu,, i to wszystko. Nie obrazajmy siebie nawzajem, bo zaraz forum zmieni sie w cos innego.
Wiadomo , ze wszystkie nasze opinie sa subiektywne , jednemu sie podoba dana przerobka i ja chwali, druga to neguje, ale takie jest zycie.
pozdrawiam

Kosa - 2011-01-22, 14:04

Odpadające koła na rajdach WRC (samochody, obliczenia wydaje się perfekcja) Urywające się koła w F1 (kosmiczna technologia!! I CO?) A nawet ten pożar stacji kosmicznej! W ww przypadkach wszystko jest obliczone do perfekcji!! A JEDNAK!! Co do filmiku nie masz pewności, że modyfikacja została wykonana w przydomowym garażu przez MIETKA , który spawał itd mając 2 promile we krwi!! Jeśli ktoś ma wyobraźnię i umiejętności wykona to identycznie a nawet lepiej niż firma, która zgarnie za to 6k!! KSikorski nie wpadaj w paranoję bo niedługo przed wyjściem do WC będziesz obliczał z jakiej odległości masz sikać aby zrobić to poprawnie!! A co do odwzorowywania rozwiązań z innych samochodów masz rację!! Fizyka to fizyka i nikt jej nie pokona!! POZDRAWIAM
grzech154 - 2011-01-22, 14:19

Yabu napisał/a:
No to już jest jazda ekstremalna. Zbyt duże przeciążenia i się posypało. W warunkach normalnej jazdy pewno by wytrzymało. Wszystko ma jakąś wytrzymałość której nie powinno się przekraczać. ;-)
jaka jazda ekstramalna??? :shock: pod górke jechał...no to to już była niezbyt solidna konstrukcja..jak robić na sprężyny tylko po to żeby je mieć to nie warto i lepiej bezpieczniej jeździć resorakiem ;-)
KSikorski - 2011-01-22, 14:32

Cóż, słowo "Idiota" nie było kierowane do nikogo personalnie. Tym słowem określam ludzi, którzy biorą się za budowę konstrukcji decydujących niekiedy o życiu (zawieszenia, klatki) na przysłowiową "pałę". Jest do tego łatwo dostępna literatura (biblioteki na każdej uczelni technicznej, regulamin FIA etc.) i nie rozumiem nie zadania sobie trudu zapoznania się z podstawami.

Poprzednimi wypowiedziami chciałem zwrócić uwagę na powszechny moim zdaniem problem "garażowej twórczości", który ostatnio bardzo się rozszerza. Ryzyko wypadku rośnie proporcjonalnie do skali zjawiska, dlatego należy zwracać uwagę, że umiejętność obsługi szlifierki i migomatu to nie są wystarczające umiejętności.

Porównanie do formuły 1 jest trochę nie trafne, bo to są zamknięte tory i bolid nigdy nie znajdzie się w ruchu ulicznym. Jak ktoś wozi samochód na lawecie na imprezy podczas których nie wjeżdża się na drogi publiczne-spoko. Podejrzewam jednak, że 90% domowo przerabianych pojazdów bierze udział w ruchu ulicznym. Dlatego w interesie całej społeczności 4x4 jest dopilnować, by były to bezpieczne konstrukcje.

Amen.

Kosa - 2011-01-22, 14:55

ble ble ble KJS czysta amatorka klatki spawane często niezgodnie z załącznikami w domu bez bladego pojęcia o spawaniu itd!! Dojazdówki w ruchu ulicznym.. nie słyszałem o wypadkach a często gęsto zawieszenie układ napędowy jest zmodyfikowany i to w dużym stopniu (zawodnicy notorycznie łamią przepisy)!! GSMP często rurkowe konstrukcje, mnóstwo kibiców często gęsto źle zabezpieczone trasy!! A na końcu uliczni idioci, (nie ci w zmodyfikowanych samuraiach, które osiągają max 80km/h) którzy pędzą na przepadłe po drogach wiejskich często przekraczając 2 a nawet 3 krotnie obowiązujące ograniczenia prędkości czy inne zasady ruchu!! To są prawdziwe zagrożenia a nie źle skonstruowane zawieszenie! Myślę, że taka zła konstrukcja zaw. to zagrożenie na rajdzie a nie na dojazdówce, zagrożenie dla kierowcy i\lub pilota a nie dla osób trzecich!!
albert - 2011-01-22, 16:09

robi sia nagonka.
KSikorski ma po czesci racje. Podkresla jak powinno sie robic i chwala mu za to. trzeba dbac o swoje bezpieczenstwo , a jak ktos jest nieodpowiedzialny i nie chce dbac o swoje, niech pomysli o innych, bo kazdy chce byc zdrowym. Sprawa jednak jest głebsza, wiadomo ze usługi w profesjonalnych zakladac sa bardzo drogie i kazdy robi po swojemu, lecz oczywiscie z głowa. Wszak wiadomo ze prowizorki sa trwałe. Elektryk zawsze mowil mi ze pierd.. kostki, najlepiej i tak jest zawinac kable i pociagnac tasma izolacyjna, trzyma na wieki...

Sprawa jasna - kolega KSikorski podkresla jak powinno sie robic, choc i zapewnie kazdy z Nas i równiez ja bede robil domowizne, czyli po swojemu, oczywiscie poparta pomoca wasza, czy tez innych kolegow. Co nie umiem - i niemam pojecia o czyms to nie robie- daje innym . jednak bardzo lubie dlubac w suce, poznaje ja i daje mi to cholerna przyjemnosc
pozdrawiam kolegów- podkreslam jestesmy jedna brac, wymiana informacji jak najbardziej wskazana. Nie osadxajmy kogos kto ma inna opinie a tylko wyraza swoja.
Kurcze robie chyba za psychologa, zmieniam fach :-D
pozdrawiam

Kosa - 2011-01-22, 16:20

hahaha psycholog zdrowa wymiana zdań nikomu nie zaszkodzi!! POZDRAWIAM
kaczmarr_ - 2011-01-22, 17:31

A ja praktycznie w pelni przyznaje racje Sikorskiemu Kazdy kto mota cos we wlasnym zakresie jest za to odpowiedzialny i biorac sie za cos winny jest poznania chociaz by podstaw techniki za ktora sie zabiera. Jednak nie zmienie zdania co do sposobu dzialania domowych majsterkowiczow (miedzy innymi i ja) oraz firma babrajacych sie w motaniu terenowek. Ale tez nigdzie nie mowilem ze ci co sie biora za wachacze do samuraia nie wyliczaja chociaz by podstawowaych parametrow. Jezeli chodzi o dlugosci wachaczy (rzecz jasna im dluzsze tym lepsze ale poddane sa wtedy wiekszej sile skrecajacej i gnacej -naprezeniom) , polozenie spoczynkowe panharda sie nie wylicza -jego najlepsza pozycja to poziom co jest niestety praktycznie nie mozliwe do wykoniania ,poniewaz najlepiej jezeli ma identyczna dlugosc jak drazek kierowniczy i taki sam kat pochylenia

Dlugosc sprrezyn zalezna jest od naszych widzi mi sie jesli chodzi o skok zawieszenia ,a dlugosc amorow dobiera sie do amplitudy ugiecia i rozciagniecia sprezyny (inaczej sprawa sie ma gdy jedna ze stron sprezyny nie jest na sztywno mocowana do kielicha tylko ma mozliwosc sie odrywania)

Co do filmiku ktory wyslales nie jest to wina zlych wyliczen ,a dupnego wykonania (pewnie spawu ktory puscil) -dlaczego tak sadze? bo zawieszenie jedyny ciezar jaki mialo to ledwo rozpedzony samurai do wychamowania -zadnego mega skoku ,glebokiej dziury czy ekstremalnego wykrzyzu tam nie bylo ;-)

Co nie zmienia faktu ze zawinil czlowiek

alpejczyk - 2011-01-22, 19:09

Wiem to,że w okolicznych warsztatach jak sie poprosi o rachunek za robote, to oczywiscie plus vat-23%, co zwykle sie kończy bez papierka.A jasli chodzi o same modyfikacje, to tak naprawde powinno auto pojechac do rzeczoznawcy, a na podstawie jego opinii następuje, lub nie nastepuje dopuszczenie do ruchu.Kto to robi.Przeglady doskonale wiemy jak sie odbywaja- mowa o bardziej zmodyfikowanych autach.
Grondzi - 2011-01-23, 12:45

Przeciez ja tu nie napisałem ze bede robił na pałe...Ksikorski zrozum ze po to napisałem na forum ten temat zeby zebrac troche informacji,zdjec i usłyszec co i jak... i nie mam zamiaru zrobic tego na odp... bo ja tym bede jezdził i nie zamierzam sie zabic.A po drugie to bede to robił z ludzmi co maja pojecie i głowe na swoim miejscu i fuszerki nie robia....nie które konstrukcie robione w garazu/studole sa duzo lepsze i solidniejsze niz robione przez firmy tak jak napisał kolega wczesniej...
Maverick - 2011-02-10, 16:03

Hej Koledzy, dzisiaj natknąłem się na pewien kalkulator do liczenia - wydaje mi się, że kątów i długości elementów zawieszenia.

Podaje linka do pobrania pliku *.xls.
http://www.powerblocktv.c...me4x4-downloads

Może, ktoś z forum, co posiada wiedzę, na temat zawieszeń, wypowie się w kwestii kalkulatora, czy rzecz pożyteczna, czy lepiej o niej zapomnieć.

Pzdr.

Yabu - 2011-02-12, 22:37

W innych tematach dotyczących motania sprężyn to dawałem więc tu też dam. Oferta do rozbitego samuraia na sprężynach za nieduże pieniążki: http://otomoto.pl/suzuki-samurai-C17469584.html

[ Dodano: 2011-02-19, 13:14 ]
http://allegro.pl/samurai...1467204084.html Zmotana rama.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group