Klub Samurai 4x4
Suzuki Samurai Forum 4x4. KLUB SAMURAI 4x4. Skorzystaj z szybkiej rejestracji i zacznij wymieniać się swoimi opiniami.

Zawieszenie, Mosty, Napędy, Blokady, Reduktory - Płukanie mostu

lukawa - 2015-03-24, 09:10
Temat postu: Płukanie mostu
Czy doradzi ktoś jakiś pateńcik na wypłukanie mostu? Tj. jak i czym. W tej chwili mam most bez półosi, ale jeszcze z dyfrem (nie chce mi sie go rozbierać :-/ ). Wylałem z niego straszny szlam, który aż wyciekał przez sprzęgiełka :roll: . Gdzieś wyczytałem, że można wlać olej, przejechać ze 200km i zmienić go jeszcze raz. U mnie na półce na zalanie czeka Kastrol, nie topie auta więc też nie mam potrzeby częstszej zmiany oleju, no i nie uśmiecha mi się ekstra na płukankę kupować dodatkowego oleju. Pomożecie? :-P
Dany44 - 2015-03-24, 09:28
Temat postu: Re: Płukanie mostu
lukawa napisał/a:
Czy doradzi ktoś jakiś pateńcik na wypłukanie mostu? Tj. jak i czym. W tej chwili mam most bez półosi, ale jeszcze z dyfrem (nie chce mi sie go rozbierać :-/ ). Wylałem z niego straszny szlam, który aż wyciekał przez sprzęgiełka :roll: . Gdzieś wyczytałem, że można wlać olej, przejechać ze 200km i zmienić go jeszcze raz. U mnie na półce na zalanie czeka Kastrol, nie topie auta więc też nie mam potrzeby częstszej zmiany oleju, no i nie uśmiecha mi się ekstra na płukankę kupować dodatkowego oleju. Pomożecie? :-P


Ja po wylaniu szlamu zalałem most czystą ropą czy olejem opałowym i przejechałem coś ponad kilometr. Wszystko wypłukało ładnie ale nie wiem jaki był wpływ ropy na przekładnie .... wydaje mi się, że nie gorszy niż szlamu.

lukawa - 2015-03-24, 09:36

Czyli co, mówisz żeby zmontować wszystko (półosie, zwrotnice, koła) i dopiero brać się za "czyszczenie" mostu?
SamNaSamZSam - 2015-03-24, 09:39

Zawsze możesz zakupić najtańszczego hipola z beczki, zalać przejechać trochę i czynność powtórzyć w zależności od tego co wypłynie za drugim razem.

Może są jakieś dodatki typu: http://liqui-moly.pl/prod...tycznych-detail ale to chyba już przerost formy nad treścią i wypłukanie najtańszym olejem wydaje mi się wystarczającym sposobem.

slavok - 2015-03-24, 11:02

Hipol nie wyczyści dokładnie masła, przerabiałem temat ;)

lukawa napisał/a:
Czyli co, mówisz żeby zmontować wszystko (półosie, zwrotnice, koła) i dopiero brać się za "czyszczenie" mostu?


Tak jak Ci zasugerował kolega wyżej, wlewasz ropy i jazda, boisz się o stan to nie rób kilometra za jednym razem tylko sobie podjeżdżaj po 300 metrów i odpoczynek, spuszczasz i całą procedurę powtarzasz, później wlewasz czysty olej do przekładniowy jeździsz na nim sobie przez dzień bez szaleństw, spuszczasz i wlewasz świeży ;)

lukawa - 2015-03-24, 11:20

Czyli, tak myślę, na kobyłkach zanim koła założę może się trochę pokręcić na jedyneczce z ropą - kilka minut.
Potem olej - najtańszy, np.: http://allegro.pl/olej-pr...5175024506.html
noo i po kilkudziesięciu kilometrach znów zmiana już na właściwy.
Dobrze będzie :?:

slavok - 2015-03-24, 11:26

tak, tylko ropą sobie zalej ze 2x dla pewności :)
Dany44 - 2015-03-24, 11:42

lukawa napisał/a:
Czyli co, mówisz żeby zmontować wszystko (półosie, zwrotnice, koła) i dopiero brać się za "czyszczenie" mostu?


Tzn. jeśli most jest w stanie rozkładu i tylko główka w pochwie siedzi ..... to ja bym te osiem czy dziesięć śrubek odkręcił i wyjął główkę i postarał się może wymyć ja na zewnątrz..... tylko trzeba uważać aby piachu i syfu sie nei nasypało do środka.

lukawa - 2015-03-24, 11:46

Noo, z Wami to Samurai jest tylko przyjemnością, znaczy się: dzięki chłopaki :-D

Edit
Dany, ale roskęcać - myć - skręcać, jak można nalać - poczekać i znów nalać - poczekać :mrgreen:
W tym czasie można się piwa napić :mrgreen:

meenia - 2015-06-14, 12:13

rico1220 napisał/a:
A może ktoś mi powie czy jesli most ma wgniota prawdopodobnie uderzenie w pień drzewa :-( to można jezdzić czy trzeba to wymienic. Widziłem na forum ze osłone można dorobić z butli i zamontować dobry pomysł :-/


Rozbierasz, lutujesz mlotem od srodka, robisz oslone i skladasz :mrgreen:

lukawa - 2015-06-14, 15:21

Wszystko zależy od wielkości wgniota. Jeśli nie wadzi o tryby, to nie ma potrzeby ingerencji młotka, no chiba, że ze względów estetycznych, albo jeśli faktycznie coś obciera, ale to wtedy lutowanie nie pomoże :lol: - trza przypier...lić ! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
chomik. - 2015-06-14, 15:46

chyba jednak szybsze i przede wszystkim pewniejsze rozwiązanie, jak już nie masz półosi, to rozkręcenie dyfra i wyczyszczenie wszystkiego najpierw szmatą od środka, później ropką, przedmuchanie, złożenie zalanie olejem i nie zastanawianie się czy w środku nie został jeszcze jakiś syf albo opiłki.
rico1220 - 2015-06-14, 17:45

No i tak zrobie przypie.dole mlotkiem i bedzie git :lol: Nic nie tarło jak latałem moją samuryną Ale jak znajde czas to zajrze wyczyszcze przesmaruje i bede pewny ze jest oki Dzieki ;-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group