Krzeszu - 2015-11-29, 21:54 Temat postu: Suza 1.3 Cześć Wszystkim! Tak jak pisałem w "Przywitalni", na imię mam Szymek i pochodzę z Nysy. Od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem zakupu Samuraja (nikomu z tu obecnych nie muszę tłumaczyć dlaczego). Autko dorwałem parę miesięcy temu, takie jakie chciałem, tzn.: 1.3 na wtrysku, blaszanka, użytkowane będzie raczej w lekkim terenie 70% czarny 30% teren. Suzuki z '91, w granatowym? metallicu, dokładnego przebiegu nie znam, ale obstawiam 225kkm, za tą cenę nie oczekiwałem igły "nic nie stuka, nic nie puka", wymaga sporych nakładów pracy. Rama jest w dobrym stanie, silnik po wymianie płynów, filtrów, rozrządu, paska, uszczelki, pompy paliwa - pracuje równo, trzyma obroty, nie przegrzewa się, napędy po wymianie krzyżaków pracują bez zarzutu (czeka mnie wymiana olejów i kilku uszczelek, być może łożysk). Z rzeczy które są bolączką autka: cały przód (błotniki, pas), progi, częściowo podłoga i doły tylnych narożników wymagają wymiany, elektryka (o ile to można nazwać elektryką) wymaga dobrego przeglądu, wymiany izolacji, wsuwek, wtyczek, itd. Zderzaki i poszerzenia - będą nowe, siedzenia i boczki zostaną zregenerowane. Co do malowania, myślę nad Raptorem. Mam nadzieję, że nie zanudziłem na śmierć, wrzucam jeszcze kilka zdjęć jak to padło wygląda: 
sokratesb - 2015-11-29, 23:04 Ile sie na niego wykosztowałeś? Sam robisz? :) Krzeszu - 2015-11-30, 21:54 Zapłaciłem mniej niż 4 tysie. Niestety samochód był w rękach kogoś, komu nie bardzo na nim zależało. Sporo w nim druciarstwa, prowizorki. Wszędobylski sylikon i szpachla już mnie nie dziwi 
Metalowe poszerzenia tylko pogorszyły sprawę (prawdopodobnie spawane w stodole), na kantach stała woda, śnieg, w zakamarkach gromadziło się błoto. Ogólnie dużo pracy przede mną... Robię sam z pomocą ojca 
MCsel - 2015-12-04, 22:35 O proszę... Nysanin na forum 
Krzeszu - Odezwij się do mnie na PW. w przyszłym tygodniu wracam do Polski i przywiozę swojego Samuraia do Nysy, jakbyś chciał coś podpytać to wal śmiało :) Krzeszu - 2016-01-09, 16:59
Kurczę mam coś z pw i nie mogę wysłać. Z tego co się orientuję, to mamy wspólnych znajomych, parę razy ostatnio przyczaiłem twojego Samiego
Trochę się niedawno działo, rozebrałem autko do ostatniej śrubki. Nie jest najgorzej, jakoś to chyba ogarnę Teraz pozostało czekać na odwilż, wyższą temperaturę, wtedy robota ruszy ponownie
[ Dodano: 2016-04-24, 14:45 ] Wreszcie coś się ruszyło, niestety robota idzie jak krew z nosa (szkoła, kursy, itd.). Rama pospawana (wymieniona tylna rura, nowe: "kielichy do mocowania budy do ramy, belka tylnych amortyzatorów, mocowania odbojów tył), wypiaskowana. W środku umyta odrdzewiaczem, a następnie zalana rust-oleum. Z zewnątrz podkład olivi epirust 2002, a następnie na podkład czarna emalia olivi. 
Aktualnie robię mosty... Po za tym zregenerowałem zaciski, zamówiłem nowy zbiornik, zderzaki, skompletowałem nowy przód i wiele innych gratów. |
