|
Klub Samurai 4x4 Suzuki Samurai Forum 4x4. KLUB SAMURAI 4x4. Skorzystaj z szybkiej rejestracji i zacznij wymieniać się swoimi opiniami. |
 |
Pomoc techniczno-warsztatowa - Układ chłodzenia/Uszczelka pod głowicą?
acze - 2015-12-22, 12:01 Temat postu: Układ chłodzenia/Uszczelka pod głowicą? Niestety skłaniam się ku stwierdzeniu, że padła u mnie UPG w samuraiu, ale zastanawiam się, bo może jeszcze jest szansa, że to coś innego ;).
Samurai rocznik 1987, gaźnik Pony 1,5.
Od kiedy tylko mam samuraia (pół roku) były problemy z układem chłodzenia - wywalanie płynu, grzanie się.
Po wymianie chłodnicy, na solidną, robioną na zamówienie - problemy z przegrzewaniem zmniejszyły się znacznie.
Niemniej - wciąż ubywa płynu, a wycieku nie widać, a w chłodnicy robi się błotko ile by razy nie wymieniać płynu.
Wygląda na UPG, ale:
- Test na dwutlenek węgla w układzie chłodzenia nie wykazuje tegoż, nie ma też bąbelków
- w oleju nie ma wody (nie przybywa, nie ma masła)
- auto ma moc, jeździ bardzo ładnie.
- czuć płyn chłodniczy - czyli może jednak wyciek jest, po zgaszeniu mocno rozgrzanego auta
z okolic gaźnika słychać lekkie syczenie (takie sssssssssssss...), ale wycieku ani pary nie widzę.
Czy coś pominąłem przy sprawdzaniu?
Jeżeli to UPG, to pewnie poprzedni właściciel jeździł z zakamienioną chlodnicą (a była zakamieniona, że cho cho) i uszczelkę przepalił.
W związku z tym mam kolejne wątpliwości:
- Czy wymiana UPG z planowaniem głowicy rozwiąże temat? Czy jednak z Waszego doświadczenia wynika, że
w takich przypadkach głowica pęknięta i od razu szukać motor?
- Spotkałem się nieraz z przypadkami, że po zrobieniu głowicy zaraz trzeba było robić w aucie "dół" - auto zaczynało brać olej
(a teraz nie bierze, nie dymi).
No i najważniejsze - jeśli jednak miałoby paść na UPG, to szukałbym jakiegoś zaufanego warsztatu w Szczecinie lub okolicach.
Samo planowanie i remont głowicy ponoć warto w Motortechu na Chopina robić, ale jeszcze trzeba im tę głowicę dostarczyć.
alientm - 2015-12-22, 12:24
Może nie o taką poradę Ci chodzi, ale - miałem ładę nive, pękł jeden pierścień (okazało się to po zdjęciu głowicy), kupiłem pierścienie, nową uszczelkę pod głowicę, nic nie planowałem, nic nie robiłem dodatkowo po za wymianą pierścieni i uszczelki, złożyłem. Auto bardzo ładnie chodziło, następny właściciel tez długo jeździł, remont wyniósł parę zł.
Zdjął bym głowicę obejrzał, jak jest możliwość jakoś we własnym zakresie sprawdził czy nie ma pęknięcia jak nie to zmienił bym samą uszczelkę. Mało fachowo i profesjonalnie ale parząc na ceny silników to chyba jego remont w samuraju jest mało opłacalny.
SamNaSamZSam - 2015-12-22, 12:54 Temat postu: Re: Układ chłodzenia/Uszczelka pod głowicą? Ja też tylko częściowo i nie do końca fachowo się odniosę, ale może z tych fragmentów coś sobie uzbierasz. Odniosę się do tego:
acze napisał/a: |
- czuć płyn chłodniczy - czyli może jednak wyciek jest, po zgaszeniu mocno rozgrzanego auta
z okolic gaźnika słychać lekkie syczenie (takie sssssssssssss...), ale wycieku ani pary nie widzę.
|
Zdaje się, że korek jest ciśnieniowy (u mnie tak przynajmniej jest) i do pewnego momentu trzyma ciśnienie, ale jeśli ono nadal rośnie bo płyn mocno się grzeje to "popuszcza" stąd ten zapach płynu może być i lekkie syczenie. A później jak zgasisz motor to robi się podciśnienie i ten korek pozwala "zassać" powietrze i stąd znowu syczenie ale w drugą stronę.
moziembl - 2015-12-22, 13:18 Temat postu: Re: Układ chłodzenia/Uszczelka pod głowicą?
acze napisał/a: |
Niemniej - wciąż ubywa płynu, a wycieku nie widać, a w chłodnicy robi się błotko ile by razy nie wymieniać płynu.
. |
Co rozumiesz przez błotko, jeśli płynu ubywa to musi być gdzieś wyciek wyciek i trzeba bo zlokalizować tu taj cudów nie ma. Rozumiem że w płynie chłodniczym oleju też niema? A w jakim stanie jest wiskoza ? Jak w miernym to może być przyczyna przegrzewania.
Jeśli niema oleju w płynie, po odkręceniu korka płyn chłodniczy nie bulgoce to raczej nie uszczelka.
Rady w stylu wymień silnik to są naprawdę bez sensu, bo nowy silnik nie koniecznie musi być lepszy, a jeśli stary jest zdrowy to przynajmniej wiesz co masz. Jeśli już będziesz musiał ściągać głowicę to jeśli był przegrzany to dobrze było by ją planować.
[ Dodano: 2015-12-22, 13:21 ]
SamNaSamZSam napisał/a: | Ja też tylko częściowo i nie do końca fachowo się odniosę, ale może z tych fragmentów coś sobie uzbierasz. Odniosę się do tego:
acze napisał/a: |
- czuć płyn chłodniczy - czyli może jednak wyciek jest, po zgaszeniu mocno rozgrzanego auta
z okolic gaźnika słychać lekkie syczenie (takie sssssssssssss...), ale wycieku ani pary nie widzę.
|
Zdaje się, że korek jest ciśnieniowy (u mnie tak przynajmniej jest) i do pewnego momentu trzyma ciśnienie, ale jeśli ono nadal rośnie bo płyn mocno się grzeje to "popuszcza" stąd ten zapach płynu może być i lekkie syczenie. A później jak zgasisz motor to robi się podciśnienie i ten korek pozwala "zassać" powietrze i stąd znowu syczenie ale w drugą stronę. |
Korek owszem jest ciśnieniowy, ale po to jest zbiorniczek wyrównawczy żeby nie syczało bo ma uchodzić płyn i być zasysany płyn .
acze - 2015-12-22, 13:33 Temat postu: Re: Układ chłodzenia/Uszczelka pod głowicą?
moziembl napisał/a: | Rozumiem że w płynie chłodniczym oleju też niema? A w jakim stanie jest wiskoza ? Jak w miernym to może być przyczyna przegrzewania.
Jeśli niema oleju w płynie, po odkręceniu korka płyn chłodniczy nie bulgoce to raczej nie uszczelka. |
Ciężko mi powiedzieć czy w płynie chłodniczym jest olej właśnie. Kiedyś przez chwilę było coś w stylu "serwatki", ale po płukaniu już się nie pojawia. Ciężko powiedzieć czy to co pływa to olej. Było kiedyś parę oczek jak w rosole, ale wygląda to bardziej jak bąbelek powietrza niż olej, więc nie umiem powiedzieć.
Po prostu płyn chłodniczy, niezależnie jakiego naleję, niedługo później wygląda jak nieprzezroczysta, rudobrązowa ciecz (ale nie maź).
Może rzeczywiście trzeba jeszcze sprawdzić wiskozę. Temperatura trzyma się w okolicy 2/3 skali.
moziembl napisał/a: | Korek owszem jest ciśnieniowy, ale po to jest zbiorniczek wyrównawczy żeby nie syczało bo ma uchodzić płyn i być zasysany płyn . |
No właśnie syczy z okolic gaźnika, a nie korka, to mnie dziwi. A do gaźnika nigdzie rurka od płynu nie wchodzi chyba, bo to poniacz z ręcznym ssaniem.
Zawias - 2015-12-22, 13:43
Ja bym płukał układ wodą do skutku.Może w bloku silnika jest syf.Po kilkukrotnej wymianie wody i rozgrzaniu się okaże.
alientm - 2015-12-22, 14:10
Przypomniał mi się jeden ciekawy fakt z poprzedniego auta - Vitary. Auto się przegrzewało, temp często wzrastała na czerwone pole, nie tylko w terenie, nawet jazda po asfalcie, pomagało ustawienie nawiewów na max ciepły i można było spokojnie kontynuować jazdę, choć wiadomo nie rozwiązywało to problemu, jedynie doraźnie. Zmieniłem 3 wiskozy, płukałem chłodnice, wykręcałem termostat i jeździłem bez niego - ciągle za przeproszeniem dupa. W końcu zlałem płyn, wypłukałem całość jeszcze raz i zalałem zwykła wodę, jak ręką odjął - temp max do 1/3, ciężko było ją podbić do 1/2 wskaźnika. No ale wcześniej po płukaniach zalewałem ten sam płyn (bo był czysty). Od taka zagadka, tak jak by płyn stracił właściwości i nie odprowadzał ciepła...
SamNaSamZSam - 2015-12-22, 14:29
może ktoś wcześniej zalał płyn do spryskiwaczy ;)
moziembl - 2015-12-22, 15:10
Może ktoś wlał koncentrat zamiast płynu
alientm - 2015-12-22, 15:56
SamNaSamZSam napisał/a: | może ktoś wcześniej zalał płyn do spryskiwaczy ;) |
tzn sytuacja o tyle ciekawa że auto jeździło poprawnie i temp była spokojnie w normach aż pewnego dnia pojawił się problem przegrzewania, nie po zamianie płynu czy jakiś remontach - od tak po prostu zaczął się grzać.
Kat - 2015-12-22, 22:18
Kompresje badałeś? Koniecznie z próbą olejową, będziesz mieć wtedy jasną sytuacje o kondycji silnika i będzie wiadomo gdzie szukać problemu
Starscream - 2015-12-22, 23:03
a ja zapytam -badałeś jaką masz temp? czy opierasz się o ten "wichajster" zwany wskaźnikiem.
Wycieki sobie sprawdź kartonem- po jeździe podłuż karton pod silnik. Mnie kiedyś w LT-ku kuna wbiła zęby do weża -nie moglęm znaleźć za cholerę bo dopiero podczas jazdy uciekało. Dopiero jak postawiłem na kartonie to wyszło że kapie ale zaraz po jeździe.
moziembl - 2015-12-22, 23:54
Starscream napisał/a: | a ja zapytam -badałeś jaką masz temp? czy opierasz się o ten "wichajster" zwany wskaźnikiem. |
Dokładnie te wskaźniki pokazują różne dziwne rzeczy, ja założyłem zewnętrzny i teraz wiem co się dzieje naprawdę.
grandcherokee - 2015-12-24, 11:14
Zlej wszystko, zalej jakiś środek do odkamieniania plus dodatki myjace .trochę pojeździe i powtórzyć operację. U mnie pomogło. Po poprzednim właścicielu był syf w układzie.
acze - 2015-12-25, 23:53
Opieram się na temperaturze ze wskaźnika + pomiar pirometrem na postoju. Mam przygotowany układzik na avr-e z 5-cioma termometrami,
to wsadzę na termostacie, na wyjściu chłodnicy i na glowicy.
Póki co skłaniam się, że wisko trzeba by sprawdzić, bo mimo nagrzania, podejrzanie lekko się kręci. Nie chce mi się robić tachometru ;).
Plan na po świętach jest taki:
- zestawić wisko na stałe (bo między świętami nic nie kupię), chyba, że znajdzie się jakieś na podmiankę
- wypłukać układ chłodzenia bardzo
- opomiarować wszystko.
Jeśli po zestawieniu wisko na stałe - temat grzania się zniknie, to znaczy, że problem jest z wisko.
A wypłukać trzeba i tak.
Junior - 2015-12-26, 12:44
jak auto zapala?? dobrze czy po postoju chodzi na 3 gary?? wykręć świece i zobacz jak wyglądają jak bedzie jakaś fajnie wymyta to jest woda w cylindrze. Przy walniętej uszczelce jak i pęknięciu po dodaniu gazu były by bąble w chłodnicy i puchły by węże od wody. Jak ściągniesz głowicę to wpierw sprawdzanie szczelności potem planowanie. A jak nie to pęknięty blok. Może też być że uszczelka skorodowała i gdzieś z kanału olejowego idzie do wody. Dziwne że woda ubywa i nie widać wycieku.
acze - 2015-12-30, 14:29
Auto zapala bez problemow, po nawet tygodniowym postoju chodzi jak złoto.
Wiem, że o wisko było 150 tematów, ale chciałbym uściślić - kiedy autko jest zagrzane do normalnej temperatury - ok 90 stopni na postoju, wisko mające ok 40 stopni - czy powinno już trochę łapać?
Przy jakiej temperaturze powinno się zatrzymywać równo z silnikiem?
---
Dobra - opomiarowałem auto. Kilka dni jeździłem normalnie (trasa/lekki teren) - spoko, cały czas 90 stopni. Różnica temperatur na wejściu i wyjściu chłodnicy przeciętnie ok 30 stopni. Super.
Dzisiaj wystarczyło 10 minut w korku - auto się gotuje - 120 stopni (a mamy 10-cio stopniowy mróz), przy czym (!) różnica temperatur na chłodnicy cały czas bardzo duża, czyli chłodnica wydajna, ergo - wisko nie ma tu nic do rzeczy -> jest sprawne, bo wraz ze wzrostem temperatury na termostacie rosnie roznica temperatury na wejsciu i wyjsciu chlodnicy - czyli wydajnosc chlodnicy rosnie.
To znaczy, że trzeba szukać dalej - mój kolejny typ to pompa.
[ Dodano: 2016-01-17, 19:51 ]
Dobra, wymieniłem to wisko, skoro i tak było do wymiany i co póki co problemów nie ma. Czekam na jakieś korki, żeby się poczłapać, ale w terenie generalnie daje rade! Czyli po pierwsze - na szczescie nie UPG :). Po drugie - prawdopodobnie było to jednak wisko.
|
|