|
Klub Samurai 4x4 Suzuki Samurai Forum 4x4. KLUB SAMURAI 4x4. Skorzystaj z szybkiej rejestracji i zacznij wymieniać się swoimi opiniami. |
 |
Układ kierowniczy - Układ Hamulcowy - Jak zabezpieczyć tylne miedziane przewody hamulcowe ?
thomsong - 2016-05-26, 22:54 Temat postu: Jak zabezpieczyć tylne miedziane przewody hamulcowe ? Witam,
parę dni temu pokonując głębokie koleiny, niefortunnie naciągnął się tylni przewód miedziany hamulcowy (Santana). Próbując go odgiąć do pierwotnego położenia, układ rozszczelnił się (na szczęście było już to w garażu).
I tu rodzi się pytanie - jak zabezpieczyć przed ponownym naciągnięciem, czy też nawet przerwaniem te przewody hamulcowe?
Czy ktoś z Was znalazł na to sposób? Ich położenie nie jest zbyt dobre, wręcz można stwierdzić, że taka sytuacja znów może się powtórzyć.
Pozdrawiam,
Tomek
jeżu - 2016-05-27, 11:12
Jak i tak musisz zmienić przewód to poprowadź go inaczej.
Wikingc1 - 2016-05-27, 11:59
Najlepiej kup sobie praskę do robienia przewodów, zrób sobie nowe miedziane (są dużo elastyczniejsze od stalowych i można je giąć, nic nie pęka) i poprowadź tak jak według Ciebie najbezpieczniej. Poprzykręcaj co jakieś 25cm jakimiś uchwytami i staraj się jak najbardziej przytulić do mostu wtedy "na pewno"(nic nie jest na pewno ) nie powtórzy się taka sytuacja.
Tanto - 2016-05-27, 15:47
Wikingc1 napisał/a: | zrób sobie nowe miedziane (są dużo elastyczniejsze od stalowych i można je giąć, nic nie pęka) |
Pewnie to bez znaczenia, ale... thomsong, napisał "naciągnął się tylni przewód miedziany"
Wikingc1 - 2016-05-27, 16:03
Nie to żebym zaczepki szukał czy coś ale ostatnio każdy czepia się słówek, jak zada pytanie to lepiej żeby od razu przeprosił itd. a postów do rzeczy jest coraz mniej
A napisałem miedziany bo nie wydało mi się oczywistym że każdy wymieniając przewód dorobi nowy miedziany, mogą się znaleźć osoby które gdzieś zdobędą oryginalny który jest stalowy i tylko dlatego to napisałem.
bulimierz - 2016-05-27, 21:07
Cześć.
Jak masz patent "MakGajwera" to ogarniesz.
Szkoły są dwie, albo podejście OEM, czyli nowy na stare miejsce (i tak się upierdyli w końcu, w jakimś gałęziowym lagrze)
Metoda druga to zabawa z mostem przy użyciu sprzętu spawającego (niski kątownik przytulony max do pochwy, a w środku... Twój szczęśliwy, bezpieczny przewód).
Gdybyś w przyszłości miał robić modny "megamocny" most a'la Spidertrack to wtedy ogarniesz temat osłonki.
Ewentualnie popytaj Tubylców, to Ci to ogarną za jakieś piwo czy cuś.
|
|