|
Klub Samurai 4x4 Suzuki Samurai Forum 4x4. KLUB SAMURAI 4x4. Skorzystaj z szybkiej rejestracji i zacznij wymieniać się swoimi opiniami. |
 |
Silnik i Osprzęt, Wydech , Swapy silników - Bardzo wysoka temperatura na wskaźniku
slawekn1123 - 2016-07-24, 13:39 Temat postu: Bardzo wysoka temperatura na wskaźniku witam
wczoraj mój samiec po bardzo długim postoju wkońcu wyjechał z garażu no i pierwsze testy to od razu w teren.
niepokojąco zaczeła rosnąć temperatura na wskaźniku zegarów pod czerwone pole podeszła jak otwarłem maske to wisko tak sobie dmuchało, więc padło stwierdzenie że wisko szlag trafił. ale że nie dawało mi to spokoju to dzisiaj sprawdziłem jeszcze raz i zapaliłem samochód trzymałem wisko żeby się dobrze rozgrzał i jak w pewnym momencie puściłem znaczy się miałem 90 stopni na dolnym przewodzie (mierzone czujnikiem temperatury laserowym) to wisko dmuchało jak w v6 czyli okej ale po chwili się rozpieło.
temperatura na dolnym przewodzie spadła do 86 stopni na górnym było około 105 stopni a na wskażniku w samochodzie tak w 3/4 wskażnika i rosło do czerwonego.
pózniej temperatura na dolnym przewodzie zaczeła rosnąć tak do 92 stopni a wisko dalej delikatnie dmuchało, dopiero jak je ręką zatrzymałem na chwile to wtedy złapało i znowu v6
czy to może być objaw konczącego się wiska
Didymos - 2016-07-24, 13:55
Może być, zablokuj wisko na sztywno i przeprowadź testy jeszcze raz.
Na trasie też się grzeje, czy tylko na postoju?
slawekn1123 - 2016-07-24, 14:07
w drodze wskazówka utrzymuje sie tak w okolicy 3/4 wskaźnika lekko przed czerwonym polem.
ale momentalnie jak stane to temp skacze do czerwonego wisko ledwie ledwie dmucha tak jak przy zimnym silniku.
A wisko da się jakoś na stałe spiąć ??? bo nie zwróciłem uwagi jak to można zrobić
jeszcze mam pytanie bo mierzyłem termometrem laserowym ile jest na czujniku pod termostatem i tam była temperatura 96 stopni więc wskazanie na desce powinno być prawidłowe ???
tosiekDH - 2016-07-24, 14:41
slawekn1123, sprawdź sobie termostat, po wymontowaniu do garnka z wodą i zagotuj, obejrzyj czy całkowicie się otwiera, bo po długich postojach często zdarza się że termostat ma problemy z pełnym otwarciem. No i oczywiście czy chłodnica jest czysta czy zabłocona, bo niestety zaschnięte błoto pogarsza przepływ powietrza i najlepsze visco się nie sklei/załączy. I ostatnie - woda ? czy płyn ? i jaki ?
slawekn1123 - 2016-07-24, 20:17
co do płynu to mam zalanego Prestona z temp wrzenia 137 stopni, już od kilku lat używam w wielu samochodach tak więc płyn wykluczam. co do termostatu hmm nie wiem ale wydaje mi się że czy bedzie się otwierał w 100 % czy np w 70% to nie zmieni faktu że jednak wisko powinno się zapiąć zwłaszcza że na chłodnicy jest około 102 stopnie w górnej części.
Chłodnica była wyciągana i jest czysta ale nie jestem pewien szczelności bo przy ponownych testach zauważyłem pojawiające się krople w górnej części które ustały jak silnik porządnie się rozgrzał. chyba bedzie mnie czekała wymiana chłodnicy jeśli nie uda mi się tego zalutować
SamNaSamZSam - 2016-07-24, 21:45
a może by tak złożyć bez termostatu, jeśli się da i poobserować. Jak i tak się "zagotuje" to termostat nie gra roli.
tosiekDH - 2016-07-24, 23:34
SamNaSamZSam, " bez termostatu" nie najlepszy pomysł bo większość termostatów jest podwójna , jeden obieg otwiera a drugi zamyka. Wyjęcie termostatu tylko pogarsza sytuację.
Jednak slawekn1123, Tobie najszybciej wróżka pomoże bo skąd tu wiedzieć co za silnik rok typ model itd, bo w profilu też nic na ten temat niema .
"pojawiające się krople " każdy samochód z nieszczelnym układem chłodzenia się będzie przegrzewał, do prawidłowego obiegu chłodzenia jest potrzebna szczelny układ !
"wydaje mi się że czy bedzie się otwierał w 100 % czy np w 70% to nie zmieni faktu że jednak visko powinno się zapiąć" - jak już całkiem się termostat otworzy i chłodzenie nadal jest za małe to visco musi się zapiąć , a nie w trakcie częściowego otwierania termostatu, który stopniowo ze wzrostem temperatury się otwiera.
slawekn1123 - 2016-07-25, 09:05
zachowałem się jak nowicjusz ale już poprawione i wpisane dane bolidu
płyn już spuszczony chłodnice demontuje i będę próbował ją zalutować a jak się nie uda to trza kupić nową.
termostat też sprawdzę przy okazji
ale tak się zastanawiam bo jeżdżąc w terenie/pod obciążeniem może przydało by się mieć spięte wisko na stałe
moje pytanie brzmi czy jak wisko zepne na stałe to będzie zrywało śruby od pompy czy raczej mało prawdopodobne ???
tosiekDH - 2016-07-25, 09:39
Stara i dobra chłodnica jest sto razy lepsza od nowego chińczka. Starą mosiężną chłodnicę zawsze i wszędzie możesz zalutować, a nowe ameliniowe dziadostwo można do huty oddać.
Jak Ci się nie chce walczyć z chłodnicą to możesz wpaść do Gliwic na ul.Wieczorka i tam jest super ekipa która od zawsze naprawiała chłodnice i potrafiła uczciwie doradzić - gatunek ginący w dzisiejszych czasach
Jak masz płyn spuszczony to jest właśnie okazja sprawdzić termostat.
Spięcie na stałe to pomysł dobry żeby w drodze się poratować ,co by do domu wrócić albo rajd ukończyć . Zbyt długo się nagrzewa silnik, nie dogrzewa się - czyli więcej pali,i szybciej się zużywa.
Prawidłowe rozwiązanie problemu to nie sztywne wisco , tylko znalezienie powodu przegrzewania się.
ps.http://www.chlodnice.gliwice.pl/
SamNaSamZSam - 2016-07-25, 09:56
tosiekDH napisał/a: | Zbyt długo się nagrzewa silnik, nie dogrzewa się - czyli więcej pali,i szybciej się zużywa. |
Zapraszam do dyskusji http://samurai.org.pl/vie...ania%E6&start=0 :D co prawda tam temat o zasłanianiu chłodnicy, ale widzę potencjał na dobrą spinkę :D ... i jako pierwsze wychylam się zza gardy twierdząc, że przy sprawnie działającym termostacie zdaje się, że wisko na sztywno nie powinno mieć wpływu na dogrzanie silnika.
slawekn1123 - 2016-07-25, 10:13
tosiekDH napisał/a: |
Spięcie na stałe to pomysł dobry żeby w drodze się poratować ,co by do domu wrócić albo rajd ukończyć . Zbyt długo się nagrzewa silnik, nie dogrzewa się - czyli więcej pali,i szybciej się zużywa.
|
zgadzam się z tobą że ma to negatywny wpływ przy normalnym użytkowaniu pojazdu, ale wydaje mi się że w terenie gdzie masz raczej więcej stania i wysokich obrotów to silnik będzie dobrze dogrzany a dzięki spięciu wiska na stałe unikniesz przegrzania i ciągłego zapinania/rozpinania wiska co wydaje mi się ma wpływ na jego żywotność
wracam do pytania czy jest to możliwe że przy spiętym visko na stałe zrywa śruby mocujące do pompy ?
Uh Lala - 2016-07-25, 10:37
tosiekDH napisał/a: | " bez termostatu" nie najlepszy pomysł bo większość termostatów jest podwójna , jeden obieg otwiera a drugi zamyka. Wyjęcie termostatu tylko pogarsza sytuację. |
Wytłumaczysz to? Bo ja też czytałam o takim sposobie wykluczenia wadliwości termostatu. Wiadomo że układ może sie nie dogrzać, ale raczej chodzi o sprawdzenie rozkładania sie temperatury w układzie, kiedy nie blokuje tego potencjalnie termostat.
kostuch - 2016-07-25, 11:11
slawekn1123 napisał/a: |
zgadzam się z tobą że ma to negatywny wpływ przy normalnym użytkowaniu pojazdu, ale wydaje mi się że w terenie gdzie masz raczej więcej stania i wysokich obrotów to silnik będzie dobrze dogrzany a dzięki spięciu wiska na stałe unikniesz przegrzania i ciągłego zapinania/rozpinania wiska co wydaje mi się ma wpływ na jego żywotność
wracam do pytania czy jest to możliwe że przy spiętym visko na stałe zrywa śruby mocujące do pompy ? |
Sporo pojazdów ma wiatrak na sztywno i jakoś jeździ dziesiątkami lat. Żeby nie szukać daleko: suzuki lj80
Wiskoza nie działa na zasadzie rozpięta-spięta, tylko płynnie reguluje swój "ciąg". Równie dobrze można by dywagować, że ciągłe otwieranie i zamykanie termostatu ma wpływ na jego żywotność. Tak nie jest.
Dociekliwym polecam rozebranie tego metalowego elementu i sprawdzenie jaka jest rola takiej śmiesznej sprężynki celującej w stronę chłodnicy.
A termostat w samuraiu nie jest jakiś fikuśny i po prostu otwiera duży obieg.
@Sam,
Nie dam się sprowokować do dalszej dyskusji w temacie zasłaniania chłodnicy
slawekn1123 - 2016-07-25, 21:05
Więc tak jest pierwszy podejrzany wysokiej teperatury i nie załączania wiska a mianowicie termostat - jakbym wcześniej dał sobie za niego rękę uciąć to prawdopodobnie byłbym bez ręki właśnie. Przy okazji lutowania i sprawdzania szczelności chłodnicy sprawdziłem termostat i po otwarciu obudowy stwierdzam że chyba tam nikt od 91 roku nie zaglądał. Na termostacie nalot kosmiczny a z jednej strony nawet jakoś przyrdzewiało coś do niego. Nie miałem możliwości jak go sprawdzić (brak kuchenki turystycznej w garażu) ale na wszelki wypadek zamawiam nowy bo i tak uszczelkę musze nową kupić i bede montował wszystko i testing.
danke za wspomaganie
tosiekDH - 2016-07-26, 01:10
Uh Lala, wcześniej nie miałem czasu tłumaczyć bo miałem małe zaległości na warsztacie
http://e-katalog.intercar...chlodzacej.html to jest podwójny termostat (m.in Suzuki GV), w miejscu gdzie jest średnica 55 jest talerzyk który pod wpływem ciepła się otwiera, równocześnie przesuwając talerzyk o średnicy 29 który zamyka drugi obieg - wyrzucenie takiego termostatu nic dobrego nie daje bo mieszają się obiegi i nic sensownego nie da się stwierdzić poza tym że silnik się przegrzewa.
http://e-katalog.intercar...chlodzacej.html termostat ten jest pojedynczy, nie ma już drugiego dolnego talerzyka (do zamykania drugiego obiegu), i jego można wymontować jednak znacznie się powiększy przekrój przepływu i silnik się będzie nie dogrzewał.
Pisząc na początku jeszcze nie wiedziałem jaki silnik ma slawekn1123,
dopiero później się przyznał co siedzi pod maską
SamNaSamZSam, " Zapraszam do dyskusji" nie chce mi się tego czytać bo zasłanianie chłodnicy to chory pomysł, jeżeli jest wszystko sprawne a powinno być, to gdyby była potrzeba zasłaniania - japończycy fabrycznie montowali by roletkę na chłodnicy tak jak w starym Żuku, albo żaluzję jak jest to zrobione w VW T4, gdzie uchylaniem żaluzji na chłodnicy steruje odpowiedni termostat. Nie widzę powodu poprawiania fabryki w tym miejscu
Uh Lala - 2016-07-26, 05:44
Dziękuję za wyjaśnienie :) Rada dotyczyła standardowego termostatu. Chodziło stricte o wykluczenie termostatu jako przyczyny przegrzewania/ blokowania przepływu. Wydaje się to sensowne.
alientm - 2016-07-26, 13:16
Ja przechodziłem przez podobny przypadek w Vitarze - auto się grzało nawet po spokojnej jeździe po asfalcie. Zmieniłem 3 wiskozy, 2 termostaty, wyjmowałem chłodnice i płukałem, nawet pompę wody wymieniłem. Lecz za każdym razem wlewałem ten sam płyn - był czysty więc używałem go ponownie, a o dziwo on okazał się problemem, po zalaniu zwykłą wodą układu - wszelkie problemy zniknęły :)
Płyn miał ze 3 lata, nie wiem czy to możliwe aby stracił swoje właściwości ale tak to wyszło, sporo kasy i niepotrzebnych nerwów kosztowała ta operacja...
acze - 2016-07-26, 22:40
Ad rem termostatu - termostat, nawet taki "pojedyńczy" często pełni rolę dławika przepływu - dzięki temu po otwarciu termostatu ciecz chłodząca krąży zarówno w silniku, jak i w chłodnicy. W przypadku takiego układu wyrzucenie termostatu sprawia, że czynnik krąży tam, gdzie ma mniejsze opory ruchu, czyli tylko przez chłodnicę - w silniku zaś prawie stoi.
Trochę kojarzy mi się to z sercem płaza ;), gdzie krew natleniona miesza się z odtlenioną, nie wiem czy słusznie.
slawekn1123 - 2016-07-29, 20:07
dziś udało mi się do końca poskładać samiego i sprawdzić nowy termostat i spawy na chłodnicy, Jest tak że po wymianie termostatu trochę się polepszyło ale też nie jest temperatura na zewnątrz zbyt wysoka. Po wymianie nagrzałem auto i wskazówka temperatury zatrzymuje się dobrze powyżej połowy prawie na 3/4 wskaznika. Chłodnica jest szczelna i układ zdaje się być dobrze odpowietrzony, chłodnice też przy okazji wypłukałem i umyłem. Zauważyłem że wisko się zapina ale na bardzo krótko tzn. zapnie chwile powyrczy i przestaje za chwile znowu (domniemam że to jest prawidłowe działanie).
zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz a mianowicie auto jest na gazie i po wymianie reduktora, czy przypadkiem nie jest źle reduktor ustawiony i przez to silnik może mieć wyższą temperaturę ??
Uh Lala - 2016-07-29, 20:45
Skoro wspominasz o gazie, to zacytuję tu znów Civicforum. Wyjaśnienie wydaje mi się dość sensowne, ale ja laik jestem. ale sporo chłopaków jeździ z gazem niech zweryfikują.
"Nakładać się może na to kilka spraw jak słaba przepustowość chłodnicy, zbyt mała wydajnośc pompy wody (doszedł obieg reduktora lpg) ma to swoje uzasadnienie w ilości tłoczonego płynu. Im mniejsze obroty tym mniejszy obieg (który został powiększony o lpg) tym większe przegrzewanie w korkach i na postoju - co zaobserwowałeś. Jedziesz ok, stoisz - kłopoty. To wynika z małego przemieszczania się cieczy. Winnego tu nie ma. Jeśli taka sytuacja się powtarza to po jakimś czasie np rok to jak u ciebie od zainstalowania w starszej konstrukcji (w sensie przechodzonej) lpg - dochodzi o upalenia upg, nawet o tym nie wiesz bo objawy się pokazują powoli. "
Może jeszcze wyjaśnię, tam chodziło o przegrzewanie podczas powolnej jazdy, chyba u ciebie jest podobnie. Nie sugeruję upg, ale ta słaba wydajność pompy wody mi sie skojarzyła.
acze u mnie w Hondzie jest tak, że pompa wody jest po przeciwnej stronie silnika niż termostat. Nie umiem sobie za bardzo wyobrazić w jaki sposób płyn miałby krążyć po dużym obiegu, za termostatem, kiedy coś co napędza płyn pompuje bezpośrednio przy silniku. Ale Kobiety podobno mają kiepską wyobraźnię przestrzenną :D
tosiekDH - 2016-07-29, 21:07
slawekn1123, jakiej firmy założyłeś termostat ? Czy go sprawdziłeś przed włożeniem ? Jaki płyn wlałeś ? Czy zmierzyłeś rzeczywistą temperaturę silnika termometrem/pirometrem ? Jak masz ustawiony zapłon ?
Uh Lala, przez ..... lat pracy przy samochodach nie spotkałem żeby pompa miała za małą wydajność po zamontowaniu gazu, dziwna teoria
Uh Lala - 2016-07-29, 21:25
Może to jakaś przypadłość Civów? Ojciec w sumie też długo jeździ Accordem z gazem i nigdy nic takiego się nie działo. Ale faktycznie ja sama widziałam kilka razy problem taki tam na forum. Ale się nie spieram, może wyjaśnienie tych przypadków było inne.
slawekn1123 - 2016-07-29, 21:53
tosiekDH napisał/a: | slawekn1123, jakiej firmy założyłeś termostat ? Czy go sprawdziłeś przed włożeniem ? Jaki płyn wlałeś ? Czy zmierzyłeś rzeczywistą temperaturę silnika termometrem/pirometrem ? Jak masz ustawiony zapłon ?
Uh Lala, przez ..... lat pracy przy samochodach nie spotkałem żeby pompa miała za małą wydajność po zamontowaniu gazu, dziwna teoria |
termostat założyłem vernet, jest okej otwiera się prawidłowo przy 82 stopniach. Laserówką nie sprawdzałem jutro sprawdzę, zapłon był ustawiany teraz niedawno przy pomocy lampy na 10 stopni.
tosiekDH - 2016-07-30, 09:33
Vernet ok, 82 ok , 10 ok. Spróbuj pojeździć na samej benzynie, temperatura spalania gazu jest wyższa i może niestety prawdę pokazuje wskaźnik, choć przy właściwej regulacji gazu temp. silnika nie powinna się zmieniać. Jedynie auta z klimą mają oryginalnie wyższą temp silnika
Uh Lala, wydajność pompy jest zawsze wystarczająca a nawet ze znacznym zapasem. Wystarczy spojrzeć na uszczelkę pod głowicę, w miejscu kanałów wodnych w bloku i w głowicy nie ma dużych otworów . W uszczelce są malutkie otwory różnej średnicy które regulują przepływ cieczy, nawet ten sam silnik ustawiony inaczej ma inny układ i inne średnice otworów, np w golfie silnik jest w poprzek a w audi wzdłuż i są inne uszczelki, tylko różniące się tymi wodnymi otworami.
Poza tym gaz rozprężając się w reduktorze znacznie się schładza, łatwo to zaobserwujesz przy wymianie filtra gazu, kiedy poluzuję się obudowę filtr,a to resztki rozprężającego się gazu powodują oszronienie wszystkiego dookoła. Także w reduktorze z jednej gorący płyn a z drugiej epoka lodowcowa czyli średnia temp. ok
" może wyjaśnienie tych przypadków było inne " - raczej inne
slawekn1123 - 2016-07-30, 21:26
Przeprowadziłem pare testów i chyba znalazłem winowajce całego zamieszania.
Po wymianie termostatu wydawało się ze temp. spadła do w miare normalnego poziomu ale niestety teren zweryfikował układ i znów dochodziło do przegrzewania układu wskazówka doszła do czerwonego pola i za nic nie chciała spaść. Po rozgrzaniu samochodu jechałem autostradą i temperatura też mocno się trzymała i miałem obawy o pompe wody i w najgorszym przypadku uszczelka/głowica ale po chwili minimalnie ale spadła.
Zajechałem pod garaż i żeby na rozgrzanym nie gasić go polałem chłodnice wodą ze szlaufa, temperaturka momentalnie spadła poniżej połowy. po chwili wytargałem wisko na stół i podgrzałem opalarką do temperatury 160 stopni i brak reakcji a powinno dawno się spiąć. Wisko do kosza trza kupić nowe.
Macie jakiś dobry patent na zablokowanie wiska na stałe.
Starscream - 2016-07-30, 21:38
Wiska tak nie sprawdzisz musi mieć obroty. A pompę sprawdzałeś? Moja miała połowę turbiny. Chłodnica czysta? Przy sprawnym układzie wisko spina naprawdę żadko spina
slawekn1123 - 2016-07-30, 21:53
Starscream napisał/a: | Wiska tak nie sprawdzisz musi mieć obroty. A pompę sprawdzałeś? Moja miała połowę turbiny. Chłodnica czysta? Przy sprawnym układzie wisko spina naprawdę żadko spina |
no ale jak mam na termostacie, przewodach i chłodnicy 100 stopni a wisko nie bardzo zapięte toi raczej jednoznacznie określa jego stan, co do pompy hmm nie wiem jak z jej sprawnością ale myślę że nie było by tak szybkiej reakcji na schłodzenie chłodnicy wodą z szlaufa jakby pompa mieliła w sobie.
Co do sprawdzania viska wydaje mi się że niezależnie czy obroty będą duże czy małe to jakaś reakcja przy podgrzaniu obudowy wiska powinna być choć niewielki opór powinno postawić a ono wręcz odwrotnie się zachowało nawet.
Hałas - 2016-07-30, 23:59
Duzymi trytrytkami idzie spiac wisko na stale.
Zepnij i zobacz co sie bedzie dzialo
Starscream - 2016-07-31, 00:14
Nie ma żadnej reakcji bo już tak robiłem jak miałem problemy z układem. Mnie wisko na normalnej jeżdzie nie spina tylko w terenie lub korku go słychać. A jak zamontowałem nową pompę to po temp było widać jak szybko schładza.
alientm - 2016-07-31, 10:15
Miałem problem z nadmierna temp. silnika (Vitara), myłem chłodnice, płukałem, nawet wymieniłem pompę układu, zmieniłem 2 wiskozy, zmieniłem 2 termostaty ale i testowałem jazdę bez, ciągle temp była za wysoka - ale po każdej operacji wlewałem ten sam płyn do układu bo był czysty, w końcu zmieniłem go na wodę i wszelkie problemy minęły jak ręka odjął, potem nowy płyn i wszystko grało, taki matrix widać płyn też może się popsuć :)
kostuch - 2016-07-31, 11:42
slawekn1123 napisał/a: |
Co do sprawdzania viska wydaje mi się że niezależnie czy obroty będą duże czy małe to jakaś reakcja przy podgrzaniu obudowy wiska powinna być choć niewielki opór powinno postawić a ono wręcz odwrotnie się zachowało nawet. |
Temperatura powoduje tylko otwarcie zaworka (to ta bimetaliczna sprężynka z przodu.
Żeby coś zaczęło spinać, musi być siła odśrodkowa, która przepompuje płyn (czy tam olej) wiskotyczny przez ten otwarty zaworek.
Naprawdę polecam wiwisekcję wiskozy - nigdy żeście budzika nie rozkręcali będąc dzieckiem?
slawekn1123 - 2016-07-31, 12:16
kostuch napisał/a: |
Temperatura powoduje tylko otwarcie zaworka (to ta bimetaliczna sprężynka z przodu.
Żeby coś zaczęło spinać, musi być siła odśrodkowa, która przepompuje płyn (czy tam olej) wiskotyczny przez ten otwarty zaworek.
Naprawdę polecam wiwisekcję wiskozy - nigdy żeście budzika nie rozkręcali będąc dzieckiem? |
no masz racje ale przy podgrzaniu obudowy viska właśnie ta sprężyna powinna zmienić swoje napięcie i przestawić zaworek a niestety sprężyna/bimetal nie reaguje na temperaturę (tak się domyślam że powinno działać). zaznaczyłem bimetal w jakiej jest pozycji i dopiero wtedy grzałem.
jutro rozbiore wiskoze na części pierwsze.
alientm napisał/a: | Miałem problem z nadmierna temp. silnika (Vitara), myłem chłodnice, płukałem, nawet wymieniłem pompę układu, zmieniłem 2 wiskozy, zmieniłem 2 termostaty ale i testowałem jazdę bez, ciągle temp była za wysoka - ale po każdej operacji wlewałem ten sam płyn do układu bo był czysty, w końcu zmieniłem go na wodę i wszelkie problemy minęły jak ręka odjął, potem nowy płyn i wszystko grało, taki matrix widać płyn też może się popsuć :) |
Płyn w chłodnicy jak już wspomniałem jest nowy, co do jego jakości jestem za niego pewien bo używam go do każdego samochodu (wielu) czy z wiskiem czy bez i nigdy nie miałem z nim problemów. Jedyne co może niepokoić w tym płynie to to ze ma temperaturę wrzenia 137 stopni więc może nie wytwarzać dostatecznego ciśnienia w układzie ale efekt powinien zniknąć wraz z nagrzewaniem się silnika powyżej temperatury normalnej bo też temp zbliża się do granicy wrzenia a zarazem do wzrostu ciśnienia.
Co do zalania układu zwykłą wodą nie jest to zbyt dobry pomysł nawet do testów bo woda ma temperaturę wrzenia w zakresie 95-100 stopni, a na głowicy masz lekko temperaturę 110 - 120 stopni więc woda już zamienia się w parę i powstaje efekt bombelkowania w układzie i złego odprowadzania ciepła nie wspomne o cisnieniu jakie wytwarza taki wrzący płyn zmieniając się w parę. Raczej prawdy nie pokaże taki zabieg.
Starscream - 2016-07-31, 20:50
Z resztą wisko słychać jak spina. Szkoda twojej roboty lepiej sprawdź pompę jak nie ty znią robiłeś. Auto podczas normalnej jazdy nie powinno wywalać takiej temp.może ta pompa ledwie miele
Nie pisz że jesteś czegoś pewien bo w takich sytuacjach ja niczego nie jestem pewien nawet wodę bym wolał dla pewności. Ostatnio zdechł mi migomat podawanie drutu kupiłem dwa tyrystory wlutował em i dupa. Migomat rozkopany i nie działa dalej co się okazało nowy tyrystor jebnięty.
A taki banał jak korek sprawdzałeś ? Trzyma ciśnienie? Z Tico pasuje i 8 zł dałem
Pisałeś że masz reduktor nowy - w którym miejscu
bulimierz - 2016-08-01, 08:11
kostuch napisał/a: | slawekn1123 napisał/a: |
Co do sprawdzania viska wydaje mi się że niezależnie czy obroty będą duże czy małe to jakaś reakcja przy podgrzaniu obudowy wiska powinna być choć niewielki opór powinno postawić a ono wręcz odwrotnie się zachowało nawet. |
Temperatura powoduje tylko otwarcie zaworka (to ta bimetaliczna sprężynka z przodu.
Żeby coś zaczęło spinać, musi być siła odśrodkowa, która przepompuje płyn (czy tam olej) wiskotyczny przez ten otwarty zaworek.
Naprawdę polecam wiwisekcję wiskozy - nigdy żeście budzika nie rozkręcali będąc dzieckiem? |
Dodac jeszcze nalezy ze plyn w wisko ma gestosc zalezna od temperatury, i tak jak piszesz sila odsrodkowa plus gestosc dopiero zmniejsza uslizg.
slawekn1123 - 2016-08-04, 22:23
Wiec tak
Problem rozwiązany
wisko wymienione na nowe i problem z temperaturą zakończony
Prawdopodobnie olej znajdujący się w wisko stracił na swojej wartości. Zdemontowałem wisko zaznaczyłem ponownie na bimetalu prostą białą linie i podgrzałem bimetal opalarką. Bimetal o dziwo tym razem przekręcił zaworkiem gdzieś o 60-70 stopni więc odblokowałem końcówkę bimetalu i przekręciłem zaworek do oporu czyli około 90 stopni. Zamontowałem wisko i dmuchało bardzo dobrze nawet temperatura trzymała się tak lekko powyżej połowy. Ustawiłem bimetal ponownie w oryginalne miejsce i wisko na wolnych obrotach tak ledwie dmuchało, po chwyceniu wentylatora i puszczeniu go po chwili, wentylator dostawał dość dobrych obrotów prawie jak v6 ale po chwili znów zwalniał. Spróbowałem kupić nowe wisko i po zamontowaniu, nagrzaniu silnika pod czerwone pole i odsłonięciu chłodnicy temperatura na wskaźniku momentalnie spadła w dół. Nowe wisko nawet na wolnych obrotach dość mocno dmucha że śmiem stwierdzić że jak bym spróbował je palcami złapać to by mi je uj....rwało. Teraz temperatura utrzymuje się lekko poniżej połowy jak wskakuje na połowę to wisko zapina i obniża temp.
Co do podejrzenia zużytej pompy cieczy, tak się zastanawiałem że raczej jest to nie możliwe ponieważ przy samochodach wyposażonych w podtlenek LPG prawdopodobnie reduktor byłby zimny gdyby pompa mieliła w sobie lub dawała słaby obieg. Reduktor jest najdalszym punktem układu chłodzenia i jeszcze na bajpasie, prawdopodobnie ciepła woda dotarła by do niego dopiero jak na silniku woda by się już gotowała. Ale to jest tylko teoria i wywody
najważniejsze że u mnie temat jest już zamknięty i sami się nie poci aż tak bardzo jak wcześniej
Dzięki wszystkim za pomoc i podpowiedzi
Uh Lala - 2016-08-04, 22:40
Gratulacje wytrwałości zatem i rozwiązania problemu :)
Starscream - 2016-08-05, 19:58
Właśnie to są wywody bo tak nie jest. Pobieg jest wolniejszy reduktor będzie normalnie gorący.Stara pompa ma zjechane łopatyvi gorszą wydajność. Ja to przerabiałem. Moja wyglądała jak by w piasku kopała.Z resztą dalej masz nie teges skoro ci wisko spina na normalnej jeździe. Ja muszę dobrze po górach pałować żeby v8 było. praktycznie na wskazniku mam 88 non stop i termostat zimowy. Pompa nowa chłodnica miedzianka ,korek nowy termostat zimowy nowy. Walka była ze dwa lata temu.
acze - 2016-08-06, 00:40
slawekn1123 napisał/a: |
Jedyne co może niepokoić w tym płynie to to ze ma temperaturę wrzenia 137 stopni więc może nie wytwarzać dostatecznego ciśnienia w układzie ale efekt powinien zniknąć wraz z nagrzewaniem się silnika powyżej temperatury normalnej bo też temp zbliża się do granicy wrzenia a zarazem do wzrostu ciśnienia.
|
Ciśnienie w układzie zamkniętym (do czasu otwarcia korka przy 0,9 bara jest zamknięty), będzie rosło - przemiana izochoryczna.
Z tego co napisałeś wynikałoby, że ciśnienie rośnie dopiero gdy zbliżamy się do granicy wrzenia, co nie jest prawdą. Rośnie cały czas póki układ jest zamkniety.
slawekn1123 napisał/a: |
Co do zalania układu zwykłą wodą nie jest to zbyt dobry pomysł nawet do testów bo woda ma temperaturę wrzenia w zakresie 95-100 stopni, a na głowicy masz lekko temperaturę 110 - 120 stopni więc woda już zamienia się w parę i powstaje efekt bombelkowania w układzie i złego odprowadzania ciepła nie wspomne o cisnieniu jakie wytwarza taki wrzący płyn zmieniając się w parę. Raczej prawdy nie pokaże taki zabieg. |
Temperatura wrzenia wody przy ciśnieniu 0.9bara (tyle ma fabryczny korek) ponad ciśnienie atmosferyczne 1atm, to z grubsza 119stopni C.
http://karnet.up.wroc.pl/...le_o_wodzie.pdf
94 stopnie to wrze na Kasprowym, ale zakładamy, że jeździmy znacznie niżej. Jeśli jednak wyżej, to trzeba by sprawdzić czy korek trzyma bezwzględnie 1,9bara, choćby w próżni, czy względnie - gdyby ktoś bardzo chciał jeździć na wodzie i parę stopni robiłoby mu różnice.
Kiedy woda się w końcu zagotuje, tzn. dla danego ciśnienia uzyska temperaturę wrzenia, to faktycznie - temperatura będzie rosła gwałtowniej, ponieważ (znowu z grubsza) - para wodna ma dwa razy mniejsze ciepło właściwe od wody w stanie ciekłym. Chociaż z drugiej strony - dwa razy łatwiej się chłodzi. I znowu - do czasu otwarcia korka - przemiana izochoryczna.
Po otwarciu korka przemiana robi się izobaryczna, a energia uchodzi z układu wraz z parą, zamiast wytracać się na chłodnicy.
Przepraszam, że tak rozwlekle, już ta pora.
Jak najbardziej zgadzam się ze Starscream.
Starscream - 2016-08-06, 18:59
Tyle że korek z tikusia 0,9b to koszt max 12zł. Przy całej aferze warto wymienić szczególnie jak stary wygąda na stary. Ja się trzymam tego że kolega ma nie wydajny układ chłodzenia przez pompę lub płyn. Przy takich niedomagania szuka się po kolei a pisanie że pompa dobra w 20 letnim aucie i jeszcze jak się jej nie wymieniał samemu to problemów cd.
bulimierz - 2016-08-07, 10:17
Normalnie jak serial
slawekn1123 - 2016-08-20, 23:06
nie no panowie wracam z urlopu i nie wierze jaki "serial" się zaczyna z awarii której już nie ma
Starscream napisał/a: | Właśnie to są wywody bo tak nie jest. Pobieg jest wolniejszy reduktor będzie normalnie gorący.Stara pompa ma zjechane łopatyvi gorszą wydajność. Ja to przerabiałem. Moja wyglądała jak by w piasku kopała.Z resztą dalej masz nie teges skoro ci wisko spina na normalnej jeździe. Ja muszę dobrze po górach pałować żeby v8 było. praktycznie na wskazniku mam 88 non stop i termostat zimowy. Pompa nowa chłodnica miedzianka ,korek nowy termostat zimowy nowy. Walka była ze dwa lata temu. |
Ku sprostowaniu - w którym momencie mojego poprzedniego posta napisałem że samochód mi się grzeje (wskaźnik wskazuje powyżej połowy) przy normalnej jeździe ?
w poprzedniej wypowiedzi napisałem tylko o tym że jak wskaźnik wskoczy powyżej połowy to momentalnie wisko zapina i schładza płyn. Ale żeby tak się stało to muszę chłodnice zasłonić (mój błąd że nie napisałem, myślałem że to jest raczej oczywiste).
Żeby nie być gołosłownym dla relaksu przy samochodzie, rozebrałem przód i sprawdziłem pompę i jest w 100% sprawna.
"acze" - zgadzam się z tobą w pełni że źle napisałem posta o swoich obawach i dobrze że to sprostowałeś, po prostu pominąłem fakty termodynamiki płynów.
Ale nie zmienia to faktu że zwykłej wody nie powinno się stosować do układu chłodzenia w samochodach bo zwykła woda z kranu powoduje bardzo duże zakamienienie chłodnicy i układu, źle odprowadza ciepło zwłaszcza po przekroczeniu punktu wrzenia nawet jeśli ten punkt jest na poziomie 119 stopni ( z grubsza z tabeli) bo na bloku i głowicy może panować wyższa temperatura czyż nie ??? Jeszcze zapomnialem napisac o zamarzaniu w zime.
A poza tym wszystkim skoro woda była by takim idealnym środkiem chłodzącym do samochodów to po co od tylu już lat mydli się ludziom oczy w sklepach, po co ci ludzie kupują specjalne płyny do tych układów nawet i po 100 zł za 5 litrów skoro można by było zastosować zwykłą wodę demineralizowaną za niecałe 6 zł za 5 litrów ??? nie przypadkiem z powodów takich jak wyższa temperatura wrzenia, zapobieganie zakamieniania układu itd. bynajmniej tak piszą na etykiecie
Panowie w ramach dzisiejszego relaksu jak już wcześniej wspomniałem rozebrałem sobie pompe cieczy w celu sprawdzenia jej stanu (przy okazji zmiany paska rozrządu) i jest w bardzo dobrej kondycji. Dodatkowo poczyściłem chłodnice i z zewnątrz i wewnątrz (odkamieniaczem). Poskładałem samiego i na górki - temeraturka ładnie się trzyma w ryzach przed połową
Mam nadzieję że nikt się na mnie nie pogniewa za takiego posta bo tego bym nie chciał - ale panowie od czasu do czasu odpuście doszukiwania się dziury w całym jak problem jest już rozwiązany i w prostszy sposób wyprowadzajcie ludzi z błędu jeśli się rozmijają z teorią i praktyką nie koniecznie robiąc wykład od A do Z z termodynamiki czy innej dziedziny fizyki czy chemii.
Nie gniewajcie się na mnie i obiecuje wam piwo odemnie jak tylko się spotkamy za pomoc i nową wiedzę.
Starscream - 2016-08-21, 21:24
Przecież sam chyba temat zakładałeś bardzo wysoka temp? Nie?
Potem pisałeś coś że jest lepiej, a teraz jest ok. No i fajnie.
Co do wody w układzie- ja mam różne doświadczenia. Np w zetorze udługo miałem wodę destylowaną potem wkurzyło mnie spuszczanie na zimę. Do testów można wodę lać bo jak wywali to nie szkoda. Ja akurat mam petrygo wlane bo kupuję beczkę 200l i mam do wszystkich maszyn. A co do temp. Kup wskaźnik wtedy widzisz co i jak
slawekn1123 - 2016-08-22, 22:29
powiem ci że zastanawiam się nad takim zestawem wskaźników temp.wody voltomierz i ciśnienie oleju.
ale narazie to chce sobie pojeździć samim bo dopiero co skonczyłęm remont budy (łatanie) i porobiłem niezbedne rzeczy do do jazdy w terenie.
Mam nadzieję że jutro mi się uda zamieścić foty jak wygląda moje cudeńko
Co do tematu wysokiej temperatury takie spostrzeżenie z mojej strony które stosuje w różnych samochodach z mosiężną chłodnicą, możliwe że już znane tym co użytkują samca.
Jak wiadomo oryginalna chłodnica jest mosiężna, w celu utrzymania należytego przepływu w lamelach polecam demontaż chłodnicy i odkamienianie. Ja zazwyczaj robie to w ten sposób że zatykam gumowe przewody nakrętkami z butelek i zaciskam opaskami. Kupuje do odkamieniania środek o nazwie DIX w zielonej butelce ze dwie sztuki, jest to roztwór kwasu ortofosforowego który bardzo ładnie usuwa kamień a nie niszczy metali ale nie wiem jaki ma wpływ na elementy gumowe i plastikowe ( u mnie nic do tej pory się nie działo a już kilka chłodnic tak potraktowałem).
Najlepiej jest to wykonywać w ten sposób że zagotować DIX w czajniku ale nie doprowadzać do wrzenia bo bardzo się pieni i wybucha z czajnika i wlewamy płyn do chłodnicy. Dolnym kranikiem spuszczamy około 0,5 litra Dixa z chłodnicy i znów gotujemy w czajniku i wlewamy do chłodnicy. Ja tak robiłem wielokrotnie aż chłodnica zrobiła się bardzo gorąca, wtedy Dix bardzo dobrze rozpuszcza nawet wieloletni kamień. Po około 2 dniach lub kilkukrotnym takim nagrzewaniu płynu i chłodnicy, zlewam Dix do butelki a chłodnice płukam wodą ze szlaufa tak soczyście żeby cały kamień który się nie rozpuścił wypłyną z chłodnicy. Później tylko montaż chłodnicy. Dixa nie polecam wlewać bezpośrednio do układu bo rozpuści uszczelki zwłaszcza te na pompie (papierowe i sylikonowe).
Uwaga!!!
Zaznaczam jednak jeden fakt, takie zabiegi wyciągają z chłodnicy wszystkie defekty/pęknięcia ale z tym też można sobie poradzić przy pomocy opalarki, lutownicy, cyny i pasty do lutowania miękkiego, przyda się też kalafonia
Jak już się rozpisuje to napiszę też o sposobie naprawy chłodnicy miedzianej
- szczotką drucianą lub papierem ściernym czyścimy miejsce pęknięcia żeby lut dobrze siadł
- opalarką rozgrzewamy miejsce lutowane ( w chłodnicy nie może być wody bo bedzie odprowadzała ciepło)
- miejsce lutowane wcześniej podgrzane samarujemy pędzelkiem z pastą lutowniczą
- grzejemy opalarką i lutownicą nakładamy cynę na miejsce lutowane i odsuwamy opalarkę tak żeby zastygającą cyne dobrze rozprowadzić lutownicą po powierzchni.
Szczelność można sprawdzić sprężonym powietrzem ale ostrożnie żeby jej nie uszkodzić, ja zazwyczaj skrapiam chłodnice wodą i lekko psikam sprężone powietrze w środek chłodnicy i włala pokazują się bąbelki w nieszczelnościach.
Sposób jest tylko naprowadzeniem samodzielnych mechaników domowych jak można sobie poradzić z pewnymi problemami ale należy czynności wykonywać z głową żeby nie narobić większego bigosu zwłaszcza z ciśnieniem sprężonego powietrza, ja ustawiam ciśnienie na 1-1,5 bara i wystarcza żeby pokazały się defekty
mam nadzieję że komuś się przyda ten sposób i że w miarę dobrze oraz zrozumiale go opisałem.
kostuch - 2016-08-22, 23:23
To na koniec dodam, że temperatura "się podnosi" jak jest słaba masa na wskaźnikach.
Można wtedy do upadłego ćwiczyć wiskozę/pompę/płyny/chłodnicę a wskazówka dalej będzie na czerwonym
tosiekDH - 2016-08-23, 13:38
slawekn1123, - "Jak wiadomo oryginalna chłodnica jest miedziana" - NIE jest miedziana tylko mosiężna,a lamelki są miedziane. Chłodnic nie robi się z miedzi -zbyt mała wytrzymałość mechaniczna, tylko z mosiądzu, a lamelki robi się z miedzi, bo miedź ma lepsze przewodzenie cieplną od mosiądzu.
slawekn1123 - 2016-08-23, 13:46
Prawda już się poprawiam
|
|