|
Klub Samurai 4x4 Suzuki Samurai Forum 4x4. KLUB SAMURAI 4x4. Skorzystaj z szybkiej rejestracji i zacznij wymieniać się swoimi opiniami. |
 |
Mój Samurai - blind.one
blind.one - 2014-02-15, 18:58 Temat postu: blind.one Na poczatku byla seria:
Po kilku wyjazdach stiwerdzilem, ze to nie wystarcza i po zebraniu worka pieniedzy przyszedl czas na zmiane resorow (poprzednie byly klapniete), felg, opon i zderzaka wraz z wyciagarka.
Opony nie mieszcza sie w nadkolach wiec zanim wyprobuje zmiany w terenie musze dac komus do zrobienia nowe. Niestety w okolicy to bardzo droga zabawa :(
pacmano - 2014-02-16, 09:01
No a podciąc i kupić jakieś kopie nadkoli z absu, tzw. Bushwackery? Krzyku cos takiego ma w swoim. Na allegro 600 za komplet
SamNaSamZSam - 2014-02-16, 11:41
Szkoda ciąć :( ślicznotka...
egon - 2014-02-16, 12:17
a winda to chyba błota nie widziała dawno bo zardzewiała :)
pacmano - 2014-02-16, 12:38
No wiadomo ze szkoda ciąć no ale albo rybki albo akwarium
blind.one - 2014-02-16, 15:04
Ciac troche szkoda, ale nie da rady inaczej. Chyba zebym SPOA zrobil to moze kola by nie ocieraly. Ale jak dla mnie to za wysoko srodek ciezkosci idzie.
Mam nadzieje, ze dozbieram na bushwackery, ale na razie cos prostszego bedzie (pewnie guma z pasa transmisyjnego).
Winde kupilem uzywana. Musze tylko troche poczyscic. Macie cos efektywnego do odrdzewiania? Nawet nie moge jej jeszcze wyprobowac :( Mam nadzieje, ze nie bedzie za slaba bo to tylko 6000lbs.
Maverick - 2014-02-16, 17:27
gdybyś chciał pochwy SPOA to mam na sprzedaż. szeroki most.
Junior - 2014-02-16, 17:35
daj dłuższe wieszaki troch pomoże z kołami tani sposób jak sie nie sprawdzą pozostanie cięcie nadkoli lub spoa ;)
blind.one - 2014-02-16, 18:29
Wieszaki mam przedluzone (10 cm zamiast 7 cm). Najpierw zdejme nakladki na nadkola zobacze w jakim stanie jest blacha. Moze uda sie po prostu przeniesc je troche wyzej? Gorzej, ze chyba o scianke od kabiny moga ocierac.
Jakos nie jestem do SPOA przekonany :/
Gorbi - 2014-02-16, 19:14
Jesli brakuje Ci te kilkanascie milimetrow to moze body lift 35mm.
blind.one - 2014-02-16, 22:36
Jak zrobie bodylift, to bede musial dorabiac przewody hamulcowe bo juz teraz sa, przy wykrzyrzu, rozciagniete na maksa. Wpadlem na pomysl odkrecenia nakladek nadkoli i przeniesienia ich wyzej po podcieciu samych nadkoli. Zachowam wyglad oryginalu.
Ten lift budy to w razie czego czym robic? Najbardziej pasowaloby mi przesuniecie przedniego mostu o 2-3 cm, ale to jeszcze bardziej klopotliwe ;)
vitara - 2014-02-16, 22:38
nie tnij ja kupię :) ten samochodzik :)
Gorbi - 2014-02-16, 22:57
blind.one napisał/a: | Ten lift budy to w razie czego czym robic? |
http://samurai.org.pl/viewtopic.php?t=3942
pacmano - 2014-02-17, 09:00
Z tego co ja słyszałem, od kilku gości, to body lift jest marnym pomysłem.
radex1 - 2014-02-17, 09:12
NIE ma dużego problemu z przesunięciem przedniego mostu
blind.one
jak chcesz go przestawić do przodu 2-3cm. to zabardzo niema sensu
lepiej co najmniej 6-8 cm to wtedy jest różnica kolosalna na zjazdach lub
podjazdach (ja mam przesunięty most 10cm.) a bude możesz ponieść na
zwykłym pasie gumowym (powycinać z gómy podkładki kwadratowe na wymiar)
i podłożyć między bude a rame , przewody hamulcowe dłuższe od opla vectry
i flansza aluminiowa na wał przedni
POZDROOO
Didymos - 2014-02-17, 10:48
Do małego bodyliftu dobrze się nadają krążki hokejowe.
Do większego lepiej dotoczyć dystanse z poliamidowego wałka.
Hałas - 2014-02-17, 11:16
http://samurai.org.pl/vie...der=asc&start=0
blind.one - 2014-02-18, 09:29
vitara napisał/a: | nie tnij ja kupię :) ten samochodzik :) |
To bylby chyba jeden z drozszych zakupow jesli mialbym doliczyc same czesci, ktore w niego wlozylem ;)
Co do liftu to na razie jeszcze bede czekal na to co wyjdzie. Musze jeszcze sciagnac dywanik i zobaczyc w jakim stanie jest podloga, bo juz jedna dziure na wylot znalazlem.
Wrazenia po jezdzie do blacharza: odczuwalny spadek mocy :(, niewydolne hamulce, niestabilne prowadzenie (oprocz odwroconych felg mam dystanse po 3cm na strone), rzucanie autem podczas gwaltownego hamowania. Zastanawiam sie, czy nie dac mniejszych dystansow, ale co zrobie z tymi? kosztowaly 600 PLN
SamNaSamZSam - 2014-02-18, 12:42
Hmm ale ta niestabilność i rzucanie to raczej nie przez dystanse. Mi się wydaje że poszerzając rozstaw kół raczej powinieneś zwiększyć stabilność. Chyba, że są kiepskiej jakości i są jakieś luzy pomiędzy piastą a felgą.
pacmano - 2014-02-18, 12:50
Podokrecaj cybanty i odpowietrz hamulce poprawnie ;)
jurczi - 2014-02-18, 14:30
Sprawdź amortyzator skrętu. Jak miałem wyrypany to też była niestabilność przy hamowaniu. Co do niestabilności to może ci się tak wydawać jeśli nie jeździłeś samcem wcześniej na takich oponach.
blind.one - 2014-02-18, 21:23
U mnie nie ma amortyzatora skretu. Mam wspomaganie.
Cybanty sprawdze, ale autem rzuca dopiero po wymianie kol i zalozeniu dystansow. Jak zrobilem awaryjne hamowanie to auto mi dosc mocno na prawa zjechalo. Kola sie nie blokuja. Moze musze ustawic zbieznosc. Auto teraz plywa jak droga jest nierowna. Na dobrej nawierzchni jest OK.
sokratesb - 2014-02-18, 21:42
Jak kół nie zblokowało i ściągało na prawo, to sprawdź oczywiście hamulce.
W Samuraiu się zbieżność ustawia? Nie bijcie mnie jak się mylę, ale wydawało mi się, że na to wpływ ma m.in. końcówka drążka kierowniczego, a ona w Samuraiu jest przecie jednoczęściowa z drążkiem, czyż nie?
Didymos - 2014-02-18, 21:56
Ustawia się (na drążku jest śruba rzymska) i to jedyna rzecz, którą da się regulować w ukł. kierowniczym samca.
SamNaSamZSam - 2014-02-18, 22:19
A stabilizator jeszcze masz czy pozbyłeś się przy zakładaniu większych kół?
blind.one - 2014-02-19, 10:55
Stabilizator polecial. Co do drazka, to u mnie regulowane sa w sumie chyba 4 koncowki. Na 100 % dwie (od tego co idzie pod katem) i chyba od tego poziomego pomiedzy kolami tez, ale glowy nie dam uciac. gdzies mam zdjecia zawieszenia to ogladne.
http://www.asis-internet....ieszenie-SJ419d
SamNaSamZSam - 2014-02-19, 11:46
Hmm wydaje mi się że masz spory kąt na drążku kierowniczym, ale może to w granicach normy. Przy jeździe na wprost mocno masz skręconą kierownicę?
Może warto wrócić do stabilizatora chociaż na testy?
blind.one - 2014-02-19, 11:54
Kat wyszedl po zalozeniu resorow od Mazura. Co do kiery to nie wiem jak jest faktycznie, bo juz wczesniej mi sie przestawila (przy starych resorach) po ktoryms wyjezdzie, potem jak przystalo na ignoranta przestawilem sam wieniec kierownicy nie myslac za duzo nad przyczyna. Jak zalozylem nowe resory to kiera znow sie obrocila (o 180 stopni), ale nie wiem teraz w ktora strone. Dodatkowo wykrecalem troche koncowke drazka, ktory sciagal z jednej strony auto przy maks. skrecie kol, bo byl zle ustawiony. Teraz wszystko sie popier.... i musze chyba zrobic zbieznosc a potem znow ustawic kierownice na wprost.
Do stabilizatora musze znalezc tuleje bo stare byly w oplakanym stanie. Tylko jak wracam z roboty to sklep juz zamkniety ;)
SamNaSamZSam - 2014-02-19, 12:01
Uuuu Panie to jak na komisji sejmowej, na jaw wychodzą co i rusz nowe fakty :D To pewnie algorytm działania warto zacząć od ustawienia zbieżności jeśli z nią coś było kombinowane. A co do tulejek to można zamówić internetowo i do domu/firmy dostarczą, nie trzeba się szlajać po mieście w nieludzkich godzinach.
blind.one - 2014-02-19, 12:27
problem, ze ja nie wiem jakie zamowic :) A co do komisji to wiesz, czesto bywam w stolycy to mi sie udziela. A ostatnio na aleji Krakowskiej slicznego Samcia widzialem. Cos jak moj (blaszanka) ale bez tych srebrnych wstawek na okolo i migacze w zderzaku. Az zalowalem, ze nie bylem swoim bo bym gosciowi pomachal. A jakbym z plaskacza pomachal to pewnie gostek by sie lekko zdziwil ;)
SamNaSamZSam - 2014-02-19, 13:13
Ogólnie potrzebujesz taki zestaw: http://allegro.pl/polibus...3960459948.html
Przy czym te takie: http://allegro.pl/tuleja-...3982296702.html w zestawie powyżej nie do końca są dobre, są lekko za grube i trzeba rozszlifować otwór na drążek stabilizatora, u mnie tak przynajmniej było.
pacmano - 2014-02-19, 13:30
Warto do nich przedzwonic, bo zawsze jakas dyche puszcza, a nie przez allegro bezposrednio.
Didymos - 2014-02-19, 14:34
Ciekawe, drążki masz z wymiennymi wszystkimi końcówkami, musi jakaś zmota... ale i przy okazji duży plus
blind.one - 2014-02-19, 14:47
dzięki za namiar :) Jestem sknera wiec najpierw zaopatrze sie w tansze, bo jesli mam stiwerdzic, ze stabilizator mi nie potrzebny to zaoszczedze jakies 80 zl.
Te z drugiego linka sa identyczne z moimi wiec moze mam cienszy stabilizator.
Drazek chyba rzeczywiscie byl motany bo na rysunku z katalogu jest troche inny:
SamNaSamZSam - 2014-02-19, 15:01
blind.one napisał/a: |
dzięki za namiar :) Jestem sknera wiec najpierw zaopatrze sie w tansze, bo jesli mam stiwerdzic, ze stabilizator mi nie potrzebny to zaoszczedze jakies 80 zl.
Te z drugiego linka sa identyczne z moimi wiec moze mam cienszy stabilizator.
|
Chyba się nieprecyzyjnie wyraziłem i stąd zamieszanie. Do całej obsługi stabilizatora potrzebujesz kompletu jak z linka pierwszego, teog za 100zł. W skład kompletnego zestawu wchodzą te okrągłe i te takie na drążek.
Za 20zł będziesz miał tylko te takie na drążek. Jeśli te w oczkach drążkach masz ok to ok, to Ci wystarczy, jeśli nie to tymi gumkami nie obskoczysz całej regeneracji połączeń drążka.
[ Dodano: 2014-02-19, 15:15 ]
Edit:
Bo teraz jeszcze mnie naszło, że może to łożyska kół, może były już w nienajlepszej kondycji a jak założyłeś duże koło to się posypały. Wiem, wiem, teoria mocno naciągana, ale za to łatwa do weryfikacji. Podlewarować koło i pomajtać na wszystkie strony i obadać czy nie ma luzu.
blind.one - 2014-02-19, 15:33
Zrozumialem, ale w motoryzacyjnym za taki komplet zaplace jakies 20 zl (ale nie bedzie czerwony tylko czarny). Akurat cena taka sama jak za te gumy z drugiego linka, ktore nota bene u mnie sa w calkiem dobrej kondycji.
Lozyska sprawdze jutro jak bede auto wiozl na robienie nadkoli.
Dzieki za podpowiedzi.
SamNaSamZSam - 2014-02-19, 15:50
Aaa to ja Cię źle odczytałem :) ważne że finalnie wiemy o czym obydwaj mówimy. Powodzenia.
blind.one - 2014-02-26, 21:15
Jako, ze do zrobienia nadkoli trzeba bylo sciagnac dywanik, przezylem ciezki szok. Majac zludna nadzieje, ze kupno auta z 2001 roku pozwoli na pominiecie etapu robienia blacharki, po zobaczeniu podlogi upadlem na duchu :(
Uwaga drastyczne zdjecia:
http://www.asis-internet....index.php/Rdza#
Cena robienia nadkoli wzrosla trzykrotnie :/
Gorbi - 2014-02-26, 21:26
Kupujac Samuraia musimy sie z takimi remontami liczyc i nie wazne ile auto ma wiosenek. Jeszcze nie ma tragedii,pobralo go w newralgicznych miejscach.
sokratesb - 2014-02-26, 21:31
No - I to w tym roczniku?
Wygląda gorzej, niż nie jeden starszy.
Maror - 2014-02-26, 21:37
sokratesb napisał/a: | No - I to w tym roczniku?
Wygląda gorzej, niż nie jeden starszy. |
To idealnie pokazuje że nie liczy się rocznik i przebieg, a to gdzie i jak był jeżdżony i jak się o auto dbało.
tomaszpopiela - 2014-02-26, 21:56
Progi masz chociaż całe
Mój jest z 96r. i tak zgnity nie był.
SamNaSamZSam - 2014-02-26, 22:24
sokratesb napisał/a: | No - I to w tym roczniku?
Wygląda gorzej, niż nie jeden starszy. |
Bo nie jeden starszy jest już po x naprawach :) a ten jeszcze dziewiczą wylewkę pseudogumową w nóziach ma :D
manias79 - 2014-02-27, 07:47
blind.one - nie bój żaby, mój był jak ser dziurawy. Ten typ tak ma - błąd przy produkcji, nadwozie nie było cynkowane, pewnie wodne podkłady. Do tego auto terenowe nie ma do czynienia tylko z solą i żwirem zimowym, ale wszędzie wilgoć, błoto. Grunt, że rama czysta, budę sobie zrobisz.
Ja w tym roku chcę połatać tu i tam, z moim ograniczonym budżetem nie ma sensu wrzucać 2500 zł na pełen remont czegoś, co i tak jeżdżone jest weekendowo.
blind.one - 2014-02-27, 10:56
Z tym 2.500 zl trafiles w dziesiatke! To jest wlasnie kwota jaka zawolal blacharz. Chyba plaskacza sprzedam :/ Ja tez jezdze tylko weekendowo, ale boje sie, ze mi ktorego razu noga wpadnie pod samochod i bede mial cos ala auto Flinstonow, albo buda spadnie mi na leb jak zgnije w miejscu styku z rama.
DObre chociaz to, ze w cenie mam zabezpieczenie antykorozyjne, gumowanie i lakierowanie.
pacmano - 2014-02-27, 11:38
Jak nie planujesz zeby to auto w bliskiej przyszlosci bardziej "meczyc" w terenie to moze warto. W innym robic wersje bardziej budzetowa, bo bedzie potem szkoda.
kodzin - 2014-02-27, 12:30
blind.one napisał/a: | Jako, ze do zrobienia nadkoli trzeba bylo sciagnac dywanik, przezylem ciezki szok. Majac zludna nadzieje, ze kupno auta z 2001 roku pozwoli na pominiecie etapu robienia blacharki, po zobaczeniu podlogi upadlem na duchu :(
Uwaga drastyczne zdjecia:
http://www.asis-internet....index.php/Rdza#
Cena robienia nadkoli wzrosla trzykrotnie :/ |
Mój mimo że dużo starszy wyglądał identyko ;(.
Niestety taki ich urok, dobrze zabezpieczyć i długo będzie służyć.
blind.one - 2014-02-27, 13:22
pacmano napisał/a: | Jak nie planujesz zeby to auto w bliskiej przyszlosci bardziej "meczyc" w terenie to moze warto. W innym robic wersje bardziej budzetowa, bo bedzie potem szkoda. |
A jak planuje to nie robic? Przeciez wtedy dokumentnie zgnije i nic nie bedzie jak to mowil imc pan Kononowicz.
Decyzja juz zapadla. Auto mimo, ze bedzie meczone, blacharke ma miec pospawana. Po prostu opozni sie swap, klatka, 5.125 itp.
[ Dodano: 2014-11-21, 21:55 ]
przejazd przez blotko
https://www.youtube.com/watch?v=HOodMfIL2gY
|
|