|
Klub Samurai 4x4 Suzuki Samurai Forum 4x4. KLUB SAMURAI 4x4. Skorzystaj z szybkiej rejestracji i zacznij wymieniać się swoimi opiniami. |
 |
Zawieszenie, Mosty, Napędy, Blokady, Reduktory - wał z żuka
SamNaSamZSam - 2013-05-13, 09:55 Temat postu: wał z żuka Koledzy - uprzejmie proszę o gromadzenie szczegółów przeróbek technicznych jakich wymaga wał od żuka w celu zaadaptowania go do Samca w tym temacie. Będzie to później łatwiej ogarnąć potomnym, a jak ktoś właśnie przechodzi ten proces lub przeszedł i ma możliwość "obfocenia" gotowego rozwiązania to już w ogóle bajkowo.
To że trzeba przyciąć na odpowiednią długość to jasne. Na jaką długość to już wedle potrzeb - rozstawu mostu, liftu itp.
Co z jednak z flanszami? Czy wystarczy we flanszach wały nawiercić nowe otwory takie jak we flanszach Samuraiowych?
Czy "rdzeń" wału pasuje w otwór centrujący flansz Samuraiowych czy trzeba je przetaczać?
Jaka jest długość wieloklinu wału żukowego?
Qwai - 2013-05-13, 11:53
Mam taki wał jak Kostuch sprzedaje i jestem bardzo zadowolony. Krzyżaki po 25 zł nie jakieś rewelacyjne ale smarując po każdym wodowaniu wytrzymują sezon. Wieloklin dużo większy niż samuraiowy.
Kupiłem z samochodem wiec szczegółów przeróbki niestety nie znam. Fotki mogę zrobić ale jest też w poście Kostucha.
czuperek - 2013-05-14, 19:32
wał z żuka jest dzielony bo dzisiaj oglądałem jak wy to przerabiacie??
łaczycie dwa wały w jeden ?
Zawias - 2013-05-14, 19:35
czuperek-tylny i przedni wał w samcu jest dzielony.
czuperek - 2013-05-14, 19:44
tak tak ja wiem ze jest dwu czesciowy na frezie ale chodzi mi o cos takiego :
http://allegro.pl/zuk-now...3209669091.html
dzielony, łamany czy jak on tam sie fachowo nazywa, nada się ?
czy on w ogóle jest na frezie rozsuwany ?
Zawias - 2013-05-14, 20:16
ten wał składa się z dwóch wałów połączonych podporą-taki się nie nadaje do samuraja
czuperek - 2013-05-14, 20:25
musi być jedno częściowy na frezie rozsuwany prawda ?
Zawias - 2013-05-14, 20:27
Tak.
czuperek - 2013-05-14, 20:35
ok szukam dalej dzieki
SamNaSamZSam - 2013-05-14, 21:13
jest szansa, że jutro wesprze nas Paw3ł w tych dywagacjach i być może uda się jakieś fotki porobić. Przerabiał taki wał więc ma praktyczną wiedzę co i jak. Cierpliwość jest cnotą :)
paw3ł - 2013-05-15, 21:51
Heja.
W sumie dużej filozofii w przeróbce nie było. Akurat mam foty gotowego tylnego wału zainstalowanego w Samuraiu.
Tak jak widać na zdjęciu, flansza przy moście ma nawiercone otwory pod żuka
Tu, gdzie widać spaw został wycięty nadmiar długości. Pozostałą część zatoczona, spasowana i zaspawana.
Strona przy reduktorze. W moim przypadku był bęben. Trzeba było stoczyć na równo go. Nawiercone nowe otwory i wszystko gra.
SamNaSamZSam - 2013-05-15, 21:56
dzięki Paweł za info z pierwszej ręki. Ja tylko dopytam - czy to oznacza, że to otwory centrujące są takie same i przeróbka flansz polega jedynie na nawierceniu nowych otworów?
chomik. - 2013-05-17, 11:18
w żuku są większe, więc też trzeba je powiększyć i na flanszy i na bębnie
czuperek - 2013-05-25, 09:53
czy na przod tez podejdzie żuk ?
paw3ł - 2013-05-25, 15:47
tak
SamNaSamZSam - 2013-07-29, 06:43
długość wału żuka 160cm - źródło -> Kamilson + jego miarka
A przy okazji zapytam się jaki wariant spasowania wału żuka polecacie (załóżmy, że jestem szejkiem, mam swój szyb naftowy i kupę kasy) tak by działało to najlepiej, najdłużej i bezstresowo:
1. dołożenie dystansów/przejściówek do istniejących flansz reduktora + mostu z własnymi szpilami i odpowiednimi otworami centrującymi z jednej strony do przykręcenia do oryginalnej flanszy reduktora/mostu, a z drugiej do oryginalnej flanszy wału żuka. Zaleta - falnsze Samuraiowe pozostają oryginalne, nie ma kłopotu z powrotem do oryginalnego wału w razie W, można nabyć łatwo zapasowe flansze.
2. profi - przerobienie flansz oryginalnych lub dorobienie zupełnie nowych na wieloklin samuraiowy mostu i reduktora. Zalety - brak pośrednika w postaci dystansu. Wady - unikalne rozwiązanie dedykowane pod wał żuka. W razie W nie przełożę tak łatwo samego wału tylko będę musiał podmieniać wał z flanszami.
3. To nie wiem czy w ogóle realne - przerobienie widełek wału żuka pod flansze samuraiowe.
Wału żuka na oczy nie widziałem, z flanszami Samuraia też styczność miałem znikomą więc jak to zwykle w moim wykonaniu rozważania czysto teoretyczne skierowane do praktyków :)
@Kamilson a może dałbyś radę obfocić ten wał i zwymiarować jego flansze? Byłoby fajne kompendium.
kostuch - 2013-07-29, 10:24
SamNaSamZSam napisał/a: | długość wału żuka 160cm - źródło -> Kamilson + jego miarka
A przy okazji zapytam się jaki wariant spasowania wału żuka polecacie |
W razie W szybciej znajdziesz na szrocie wał z żuka niż z samuraia, więc zrobiłbym nowy rozstaw. Ponieważ krzyżak taki jak w żuku występował też w gaz/uaz/muscel/... to jest szansa że wały (a przynajmniej flansze) z tych aut też podejdą.
A jak masz kupę petrodolarów, to sobie dodatkowo każ zrobić dystans-przejściówkę samuraiowo-żukową
SamNaSamZSam - 2013-07-29, 10:42
o w razie "W" myślałem o powrocie do mojego oryginalnego wału samuraiowego, którego pewnie się nie pozbędę bo jest longowy i raczej trudnodostępny i którego miałbym w komórce lub na pace jadąc w dalszą wyprawę. Choć z tego co koledzy piszą to szanse uszkodzenia tego wału żukowego przy seryjnym Samcu są przy n->oo = 0
kostuch - 2013-07-29, 10:59
SamNaSamZSam napisał/a: | jadąc w dalszą wyprawę. |
Samuraiem na dalszą wyprawę
Hardcore...
W razie W odkręcasz wał i jedziesz na przednim napędzie.
SamNaSamZSam - 2013-07-31, 07:43
Ponieważ temat przeróbek flansz w moim przypadku upadł z powodu "rozprężania" łożysk tylnego wału, kieruję się w stronę dorabiania dystansów/przejściówek.
Pierwsze poszukiwania doprowadziły mnie na stronę: http://ore4x4.pl/products...i-vitara-detail i w związku z tym mam szanownego gremium pytania:
1. jak glęboki musi być otwór centrujący by spełniał swoją rolę?
2. jak cienki/gruby może być sam dystans by bezpiecznie przeniósł siły panujące na wale? Tutaj proszę wziąć pod uwagę, że nie męczę auta w błocie, na co dzień choć pewnie czasem zdarzają się sytuacje większych obciążeń - ciąganie ciężkiej przyczepy, ruszanie pod strome podjazdy itp.
3. z jakiego materiału winien być wykonany dystans biorąc pod uwagę:
a) brak ograniczeń funduszy - czyli wspomniany wcześniej model a`la szejk arabski, ale proszę nie sugerować kosmicznych technologii rodem z NASA tylko takie dostępne na rynku, dla zwykłego szejka.
b) stosunek cena/jakość - czyli model ciułacza.
Czy 2 cm dystans wystarczy na przetoczenia różnych otworów po obydwu stronach i "zatopienie" główki śruby z jednej strony?
Rozumiem, że dokładając po 2cm na każdym końcu wału skracam jego długość i zwiększam kąty pracy krzyżaków i samego wału. Zakładam jednak, że jako posiadać longa nie muszę się tą kwestią zbytnio przejmować?
Didymos - 2013-07-31, 09:24
Zamki muszą być wytoczone dokładnie tak jak w oryginale, nigdy tego nie mierzyłem, ale tokarz sobie bez problemu poradzi, zdejmując wymiary z flanszy i wału.
Grubość i materiał w dużej mierze zależy od samej konstrukcji.
Jeśli dystans będzie przelotowy, czyli wykorzystujesz tylko rozstaw śrub wału żuka i ten rozstaw odwzorowujesz na dystansie, i flanszy samuraia, to sam dystans może być względnie cienki /rzędu 15mm/ i wykonany z alu.
Jeśli z jakiegoś powodu powyższej (łatwiejszej ) drogi będziesz chciał uniknąć, to można zrobić dystans przykręcany do flanszy na fabryczny rozstaw śrub, a w nim wywiercić i nagwintować otwory na rozstaw wału żuka (chyba nie zamotałem za bardzo?), wtedy dystans musi być grubszy, żeby nie powyrywało gwintów i raczej wykonany ze stali, samo wykonanie będzie też bardziej skomplikowane i droższe.
W longu, jak słusznie zauważyłeś, grubość dystansów nie ma aż tak dużego znaczenia, bo na długim wale kąty na krzyżakach drastycznie się nie zmienią, natomiast w kwestii grubości dystansu nie należy przesadzać, żeby nie zwiększać niepotrzebnie dźwigni działających na wałek atakujący i wałek wyjściowy reduktora, a tym samym nie zwiększać obciążenia łożysk.
chomik. - 2013-07-31, 09:44
ja, żeby zrobić przejściówkę z reduktora od litrówki na wał od range rovera, który o dziwo ma bardzo podobną flanszę do żukowej, planuję zrobić dystas z którego będą wystawać z jednej strony szpilki m8 i będzie wpust centrujący pasujący do flanszy by dokręcić go do reduktora, z drugiej będą szpilki m10 (oczywiście w innych miejscach) i odpowiedni otwór centrujący, by przykręcić wał. Myślę, że w ten sposób bez problemu powinien wystarczyć dystans ok 15-20mm.
ps. chodzi o wał na przód, ale nie widzę przeciwwskazań by podobne rozwiązanie zastosować z tyłu
SamNaSamZSam - 2013-07-31, 09:57
Dziękuję Panowie. Dokładnie chodziło o takie rozwiązanie jak Chomik ma w planach. Nie chcę wiercić nowych otworów we flanszach Samuraia bo i tak wtedy musiałbym się zdemontować, a nie chciałbym ich w ogóle ruszać. Czyli szpilki i "roztoczenie" w dystansie na rozstaw Samuraiowy, dystans poprzez te szpilki do oryginanej flanszy bez ingerencji, a od drugiej strony szpilki i "roztoczenie"na rostaw flanszy wału żuka.
Chomik a masz jakąś orientację w cenie takiego rzeźbiarstwa artystycznego? Byłbym skłonny zapłacić 120zł (może być netto) za taką przejściówkę. Myślicie że idzie się zmieścić?
chomik. - 2013-07-31, 10:04
myślę, że bez problemu się zmieścisz, nawet brutto
na pewno same szpilki będą kosztować mniej więcej tyle co ten dystans, bo ja za 4szt m10 od quada zapłaciłem chyba 24zł, do tego trzeba jeszcze 4szt m8, pewnie będą tańsze, ale też koło tego, no i ten dystans ok 50zł u tokarza
kostuch - 2013-07-31, 10:10
SamNaSamZSam napisał/a: | Nie chcę wiercić nowych otworów we flanszach Samuraia bo i tak wtedy musiałbym się zdemontować, a nie chciałbym ich w ogóle ruszać. |
Flansze można powiercić bez demontażu z ręki - żaden wyczyn.
Kiedyś tak zrobiłem i wyszło jak z fabryki
Didymos - 2013-07-31, 10:14
Też wierciłem flansze na moście, prosta i szybka robota
SamNaSamZSam - 2013-07-31, 10:23
kostuch napisał/a: | Flansze można powiercić bez demontażu z ręki - żaden wyczyn. |
A zimą można chodzić w sandałach i to też żaden wyczyn :D
Realnie oceniam swoje szanse na zrobienie "fabrycznych" odwiertów, biorąc pod uwagę moje zdolności manualne i zaplecze warsztatowe oraz to że ten element będzie raczej kluczowy dla eksploatacji samochodu przy przebiegach rzędu 4k km miesięcznie i średniej prędkości 70 km/h. Ale to dyskusja wtórna bo nie chcę niz wierciś we flanszy oryginalnej samuraiowej :)
KSikorski - 2013-07-31, 21:04
Wał centruje się na kołnierzu a nie na otworach mocujących, więc dokładność ich wykonania może być zgrubna.
Hałas - 2013-07-31, 23:02
Potwierdzam jako praktyk.
Wierciłem nowe otwory we flanszy bo sprzedający przysłał mi inny wał niż był dogadany a czas gonił (8-ki vs 10ki). Efektów ubocznych brak
Qwai - 2013-08-01, 01:29
Potwierdzam i ja
SamNaSamZSam - 2013-08-01, 03:50
Dobrze, już dobrze :) zatem założę te sandały zimą jak będzie trzeba, ale pomysł jest taki by tych flansz oryginalnych w ogóle nie ruszać ;)
kostuch - 2013-08-01, 10:00
SamNaSamZSam napisał/a: | ale pomysł jest taki by tych flansz oryginalnych w ogóle nie ruszać ;) |
http://www.youtube.com/wa...detailpage&t=26
SamNaSamZSam - 2013-08-01, 10:08
aleś mi zadał klina... bo temat dla mnie gorący i śledzę na bieżąco, a linka w robocie otworzyć nie mogę. I do popołudnia będę turbował moją głowę cóż tam za szpileczkę wynalazłeś :D
kostuch - 2013-08-01, 10:47
SamNaSamZSam napisał/a: |
aleś mi zadał klina... bo temat dla mnie gorący i śledzę na bieżąco, a linka w robocie otworzyć nie mogę. I do popołudnia będę turbował moją głowę cóż tam za szpileczkę wynalazłeś :D |
Film odpowiada na wszystkie nurtujące Cię wątpliwości - obejrzyj koniecznie jak najszybciej...
KSikorski - 2013-08-01, 13:35
Jeden z moich ulubionych :D
SamNaSamZSam - 2013-08-01, 20:54
ale, że co? że chickenuje z tym borowaniem oryginalnych flansz? pewnie tak :D No ale przecie borowanie sprawy nie załatwi bo trzeba jeszcze roztoczyć otwór centrujący, a tego raczej nie zrobię bez demontażu flansz, więc plan się sypie na kolejnym etapie.
kostuch - 2013-08-01, 22:33
SamNaSamZSam napisał/a: | No ale przecie borowanie sprawy nie załatwi bo trzeba jeszcze roztoczyć otwór centrujący, a tego raczej nie zrobię bez demontażu flansz, więc plan się sypie na kolejnym etapie. |
Zdejmujesz wał, podnosisz do góry jedno koło na podnośniku i łapiesz gościa z chińską motorynką żeby ci je napędził.
Coś jak to: http://www.youtube.com/wa...RD25vN9nAjgBG1U
Przykładasz pilnik do flanszy i czekasz aż zacznie przypominać żukowską.
Może się nie uda, ale szacunek na dzielni masz po takiej akcji zapewniony
SamNaSamZSam - 2013-08-02, 03:45
to nie była motorynka tylko motorower 125cm zarejestrowany na 50 cm pewnie ;) a po drugie ja sobie wyobrażałem to inaczej, że wjadę Samcem w taką wielką tokarkę...
Dobra, wróćmy do koncepcji dorobienia dystansów, choć wydaje się mniej ambitna.
kostuch - 2013-08-02, 09:10
Żarty żartami, ale podobną "technologią" szlifowałem sobie tarcze, żeby na szybko móc pojechać poupalać.
Tylko napęd był z silnika a nie z motorynki
SamNaSamZSam - 2013-08-03, 10:02
dobrze Panowie - to wyobraźmy sobie sytuację że idę do tokarza i wyrażam swoje oczekiwanie - chcę dystanse. Żeby nie było niedomówień kładę mu na stół flanszę Samuraiową (na tym etapie bez znaczenia czy położę tę od mostu czy od reduktora bo na wyjściu na wał flansze są takie same) i wał z żuka. Rozumiem, że w takim zestawie tokarz ma wszystkie konieczne wymiary, rozmiary, wielkości, grubości i nic więcej zrobić nie mogę by efekt końcowej pracy nie był dla mnie zaskoczeniem tylko zrealizowaniem mojej wizji, czy tak?
fingil - 2013-08-03, 10:14
jakoś tak .chomik robił, pytaj jego
chomik. - 2013-08-03, 10:34
jeżeli chcesz taki dystans ze szpilkami, to polecam wziąć je też do tokarza, by od razu wywiercił odpowiednie otwory pod nie i w zależności od tego czy będą takie jak w piastach, czyli wbijane, czy wkręcane, albo ukrył ich łeb w dystansie, albo go nagwintował
SamNaSamZSam - 2013-08-03, 11:05
hm dzięki chomik za kolejną sugestię bo to obnażyło kolejny rozdźwięk moich oczekiwań :D w moim planie tokarz zrobi mi na gotowo, dystanse ze szpilkami. Ja nie chcę wnikać w te szczegóły o których piszesz, czyli czy łeb taki to a taki. W moim planie - idę pod krawatem do tokarza, kładę na stół flanszę i wał, opisuję ustnie jaki ma być finał - wał ma pracować z tymi flanszami, nic nie ruszamy we flanszach, od tej strony są szpilki na flanszę, a od tej na wał. I cały dobór materiałów i rozwiązania pozostawiam tokarzowi, ewentualnie czekam na dodatkowe pytania pomocnicze z jego strony... :D
Może wymagający ze mnie klient, ale wydaje mi się że zazwyczaj jasno i dokładnie precyzuję swoje oczekiwania i nie spodziewam się, że ktoś to zrobi za darmo ;)
slavok - 2013-08-03, 13:41
Pod krawatem to ja bym jednak nie szedł, cena może podskoczyć o 100%
SamNaSamZSam - 2013-08-03, 14:03
slavok napisał/a: | Pod krawatem to ja bym jednak nie szedł, cena może podskoczyć o 100% |
jeśli jakość będzie taka jakiej oczekuję, a +100% nadal będzie się mieściło w moim przedziale "racjonalności" to tokarz będzie miał radochę, że zgolił frajera a frajer będzie miał radochę, że w założonym budżecie ma to czego oczekiwał. Dla mnie to wciąż uczciwe i satysfakcjonujące rozwiązanie :D
edit:
żeby i mi nie umknęło: wał w longu, przy leśnikach, standardowych wieszakach i oponach 205/70, na równym - długość flansza - flansza 84cm
[ Dodano: 2013-08-04, 17:11 ]
edit2: 300 zł za nowy wał z żuka to dobra cena?
[ Dodano: 2013-08-27, 07:32 ]
z jakiego materiału najlepiej wykonać taki dystans/przejściówkę wał żuk<-> flasza samurai? Chodzi mi o to, że jak pójdę do Pana Henia to na wstępie mu powiem, że chcę taki materiał i co on na to. Żeby nie było, że mi wytoczy coś z plastiku, a później reklamacji nie uzna bo przecież nie mówiłem, że ma być z platyny...
[ Dodano: 2013-08-27, 09:54 ]
Cytat: | kostuch napisał(a):
Taki dystans na wał to z "byleczego" może być, bo praktycznie nie przenosi żadnych obciążeń. Pan tokarz niech urżnie pucek z wałka stali albo aluminium i wyrzeźbi otworki. |
Hubert - 2013-09-25, 01:01
Ja właśnie wstawiłem do siebie wał z żuka na przód, kupiłem flansze od reduktora i mostu na śruby 10-tki (w miejsce starych 8, które moim zdaniem są za małe i śruby wypadły by zbyt blisko krawędzi) dałem do tokarza aby mi roztoczył środek na wymiar żukowski i powiercił nowe otwory. Nowe otwory nie pokrywają się z oryginalnymi więc jest możliwość ponownego zamontowania oryginalnego wału. Następnie wał został roztoczony w miejscu spawu. Jak się okazało po przycięciu wału żukowskiego na odpowiednią długość roztoczony koniec pasował idealnie, ustawiamy spawamy i mamy gotowy wał. Wał zamontowałem i jest ok. Mam tylko pytanie do posiadaczy takich wałów może macie pomysł na zastąpienie gumy chroniącej frez przed brudem???
manias79 - 2013-09-25, 10:04
Hubert napisał/a: | Mam tylko pytanie do posiadaczy takich wałów może macie pomysł na zastąpienie gumy chroniącej frez przed brudem??? |
Osłona amortyzatora motocykla, chyba WSK. Lub stara dętka rowerowa na trytki i tralala....
Jendrek88 - 2014-08-13, 12:11
Panowie odświeże temacik jak wygląda wyważenia tegoż wału po skróceniu jak to robicie?
kostuch - 2014-08-13, 13:18
Idziesz do zakładu robiącego/naprawiającego wały i zlecasz wyważenie
Jendrek88 - 2014-08-13, 13:41
czyli skracam spawam?i oddaje? tak?
czy w warunkach domowych jest to do zrobienia?ktoś z was robił wszelkie wskazówki jak
najbardziej mile widziane
Maverick - 2014-08-13, 13:43
Skróć na tokarce. utniesz kątówką dwa kawałki idealnie pod kątem prostym?
Dodatkowo tokarz wytoczy tuleje do wstawienia w wał, który teraz będzie w dwóch kawałkach.
Osobiście oddałbym wał do zakładu do skrócenia i wyważenia.
SamNaSamZSam - 2014-08-13, 13:45
To może kompleksowo oddaj do zakładu na skrócenie i wyważenie. Jak obspawasz nierówno to Ci powiedzą, że wał niewyważalny. Parę postów wyżej ktoś pisał, że to spawanie też trzeba z głową robić żeby spawy nie pościągały i nie zwichrowały wału. Chyba, że budujesz auto tylko do upalań błotnych to pewnie nie ma się co nad tym zagadnieniem zbytnio rozwodzić...
Jendrek88 - 2014-08-13, 13:48
mam tokarkę w domu niedawno zanabyłem takowową dlatego pytam nie chętnie oddaje robotę gdy mogę ją zrobić sam wiadomo raz koszty a raz satysfakcja z własnej roboty no chyba że się już nie da
Maverick - 2014-08-13, 14:00
nie wspominałeś że masz tokarkę...
działaj.
stachura44 - 2014-08-13, 14:35
z żuka łatwo się skraca i w sumie jak jest wszystko dokładnie zrobione to nawet wyważać nie trzeba chyba że bedzięsz osiagał predkości 100km i wiecej .Mi majster (ok 70) wywarzał jakoś po swojemu dawałem mu flansze przykrecał do wału potem złapał w tokarke z jedej i drugiej zakrecił raz zaznaczył od spodu potem zakrecił jeszcze raz ,wał zatrzymał się w tym samym miejscu po przeciwnej stronie jak zaznaczał zwykła taśma przykleił kawałek blaszki zakrecił i doputy kręcił i zmieniał cieżar blaszki aż wał zaczał się zatrzymywać w różnych pozycjach potem odciął po kawałeczku blaszki na rogach cyknął migomatem i stwierdził "gitara"
[ Dodano: 2014-08-13, 14:41 ]
sposób trochę ala Lipu z bangladeszu ale dziadzio robił juz kilku chłopakom w ten sposób wał do terenówek i jak na razie zaden nie beczał ;) no i cena 75pln za wał
|
|