|
Klub Samurai 4x4 Suzuki Samurai Forum 4x4. KLUB SAMURAI 4x4. Skorzystaj z szybkiej rejestracji i zacznij wymieniać się swoimi opiniami. |
 |
Pomoc techniczno-warsztatowa - Dusi, szarpie, dławi
extremelive - 2012-06-26, 11:41 Temat postu: Dusi, szarpie, dławi Witam wszystkich,
Szukam i szukam i nie widzę żeby ktoś miał podobny problem a mianowicie :
Suzi odpala na zimnym i ciepłym bardzo dobrze natomiast gdy włożę bieg zaczyna dusić i szarpać , podobnie jest podczas jazdy jedzie normalnie po czym nagle spadek mocy jak by jej paliwo odcinało ,oczywiście filtr paliwa wymieniłem i nic :/
druga sprawa dosyć dziwna mam duże cieśninie w baku po odkręceniu korka po jeździe buchają opary aż syczy :/
Czy ktoś spotkał się z taka sytuacją ?
suzuki 1,3 benzyna wtrysk
kostuch - 2012-06-26, 12:33
Sprawdź ciśnienie paliwa
Sprawdź też drożność wszystkich rurek między bakiem a komorą silnika.
extremelive - 2012-06-26, 14:47
Ciśnienie paliwa jest duże przewód cały i drożny :/
przy odpalonym silniku gdy dodaje gazu linką pod maską dość agresywnie to spada z obrotów myślałem ze może filtr powietrza ale bez filtra sytuacja taka sama, nie wiem o co chodzi czy jest jakieś urządzenie co koryguje dopływ powietrza i paliwa czyli reguluje mieszankę ?
SamNaSamZSam - 2012-06-26, 14:48
a świece kolega wykręcał i oglądał kolorki? Może mieszanka za bogata i zalewa?
extremelive - 2012-06-26, 15:03
Oczywiście, świece nawet wymieniłem (nie wyglądały na złe) jak i kable na niebieskie :/
chomik. - 2012-06-26, 15:31
Przy gaźniku tak się dzieje, jak przewody podciśnienia są sparciałe i przepuszczają (najczęściej chodzi o te wychodzące z kolektora dolotowego),
Nie wiem na 100% bo nie mam wtrysku, ale wydaje mi się, że przy kolektorze dolotowym, takim jak u Ciebie, też powinieneś mieć wyjścia podciśnienia, więc musisz sprawdzić czy to właśnie w nich nie tkwi problem
kostuch - 2012-06-26, 15:42
extremelive napisał/a: | Ciśnienie paliwa jest duże przewód cały i drożny :/
|
Człowieku, załamujesz mnie...
Co to znaczy "duże"?
Ma się mieścić w podanym w manualu zakresie w całym zakresie obrotów pod obciążeniem.
Miałeś sprawdzić wszystkie przewody. Jeżeli masz nadciśnienie w zbiorniku, to na bank masz popieprzone wpięcie odpowietrzenia.
Już widziałem przypadek odpowietrzenia wpiętego w powrót paliwa i vice versa.
extremelive - 2012-06-26, 17:12
teraz to mnie "zabiłeś" :) który to przewód podciśnienia :/ ?
vsh - 2012-06-26, 20:16
a gdzie ci się podzial ten (nie wiem dokladnie jak sie nazywa ustrojstwo) - ta pusta obejma na prawo od akumulatora?
kostuch - 2012-06-26, 21:57
Nie ma pochłaniacza par paliwa.
Tak jak pisałem - masz nakombinowane. Ściągnij panual z internetu i doprowadź to do stanu fabrycznego.
extremelive - 2012-06-26, 22:03
pochłaniacza nie było od początku a to dziwne zachowanie mam od kilku dni :/
chomik. - 2012-06-26, 22:22
wszystkie cienkie, gumowe rurki wychodzące z kolektora dolotowego, pod wtryskiem, to przewody podciśnienia, jeżeli któraś z nich jest sparciała lub pęknięta, dostaje się "lewe powierze" do kolektora i może powodować objawy takie o jakich piszesz
kostuch - 2012-06-26, 22:42
chomik. napisał/a: | wszystkie cienkie, gumowe rurki wychodzące z kolektora dolotowego, pod wtryskiem, to przewody podciśnienia, jeżeli któraś z nich jest sparciała lub pęknięta, dostaje się "lewe powierze" do kolektora i może powodować objawy takie o jakich piszesz |
Od lewego powietrza nie robi się ciśnienie w zbiorniku
chomik. - 2012-06-26, 22:48
Ja nie piszę o ciśnieniu w zbiorniku, tylko odpowiadam na pytanie, które to przewody podciśnienia, jakie kolega extremelive zadał wcześniej
kostuch - 2012-06-27, 12:27
chomik. napisał/a: | Ja nie piszę o ciśnieniu w zbiorniku, tylko odpowiadam na pytanie, które to przewody podciśnienia, jakie kolega extremelive zadał wcześniej |
A, ok.
Tylko kolega exteremelive myli przewody podciśnień z przewodem odpowietrzenia
extremelive - 2012-07-02, 17:13
witam ponownie,
samochód odebrałem z warsztatu wszystko posprawdzali, wymieniłem nawet kopułkę i palec i nic:/
żaden z mechaników nie jest w stanie mi pomóc.
mam wrażenie że teraz są sami wymieniacze a z naprawa już gorzej
czy ktoś może ma jakiś pomysł ?
kostuch - 2012-07-02, 18:55
extremelive napisał/a: |
czy ktoś może ma jakiś pomysł ? |
Może nie nowy, ale... sprawdziłeś w końcu to ciśnienie paliwa?
Napisz skąd jesteś może
extremelive - 2012-07-05, 09:06
problem rozwiązany , na razie już jest dobrze , niestety nikt nie trafił w usterkę :)
kostuch - 2012-07-05, 10:57
extremelive napisał/a: | problem rozwiązany , na razie już jest dobrze , niestety nikt nie trafił w usterkę :) |
Idź do lekarza i powiedz, że się po prostu źle czujesz. Potem zapytaj o diagnozę choroby i przepisanie odpowiednich leków.
Dziwny jesteś...
tytus - 2012-07-05, 12:20
to dobrze by było jakbyś się podzielił dla potomnych o co chodziło
extremelive - 2012-11-20, 22:15
hej , teraz zauważyłem że nie ma całego posta :/ sorki dziwnie to wygląda.
Problem był w pompie paliwa miała przerwy mimo iż napięcie było bez zarzutów, kupiłem nową i wymieniłem chodzi jak złoto .
Pozdrawiam
Michał_ole - 2012-12-08, 21:13
ja mam podobny problem. po przejechaniu kilku km zaczyna sie dlawic, na początku myslałem że brakło paliwa. zgasilem go, dolałem 5l i odpaliłem, wszystko spoko, po jakiś kilkuset metrach znów to samo... dławi go, dusi, nie wchodzi na obroty. podejrzewam że chodzi o syf w baku, ale żeby tak po dluższym czasie go dusiło?
yenko - 2012-12-09, 08:58
Na zimnym czy ciepłym silniku tak się zachowuje ?
Michał_ole - 2012-12-09, 18:45
na ciepłym, dziś załwazyłem że wystarczy go zgasić i zapalić ponownie i problem znika na kilkaset metrów.
sądze że to pompa paliwa siadla..
Zawias - 2012-12-09, 19:00
Sugeruję syf w układzie paliwowym.
yenko - 2012-12-09, 21:20
A ja bym obstawiał coś na linii cewka przewody świece. Jak cewka trochę pochodzi i się rozgrzeje to może wtedy mieć jakieś przeskoki napięcia lub inne bajery. Ja tak kiedyś miałem i po zmianie cewki wszystko zniknęło. A innym razem jeden pin się zagiął od wtyczki do cewki i robiło tam zwarcie i też się tak zachowywał jak twój.
agalto - 2013-07-06, 22:22
Witam podepnę się pod temat. Mam podobne objawy gdy silnik dochodzi do 2 tys zaczyna się dławić. Problemu nie ma jak mam ssanie włączone
wcześniej tego samego dnia tak się zrobiło ale ustało a wieczorem znowu
Bak czysty, paliwo dochodzi a wężyki podciśnienia wyglądają ok
Zawias - 2013-07-06, 22:51
Witamy agalto.
Antoni_Samurai - 2013-10-21, 00:09
No to i ja się podepnę mój też się dławi jak długo jeżdżę nie chce się na obroty wkręcić mam wtrysk. kable świece nowe ogólnie niby samochód zadbany jak go sprowadzałem to po przejechaniu 70 km też się nie chciał wkręcać na obroty czyli tak do 3 i koniec a jak postał troszku to było dobrze na jakiś czas gdzie szukać od czego zacząć
jurczi - 2013-10-21, 09:14
U mnie też tak czasem się działo. Wykręć świece i sprawdź jaki mają kolor. Jak czarne to zła mieszanka, a wtedy warto sprawdzić czujnik temperatury płynu chłodzącego (ten dwupinowy).
kostuch - 2013-10-21, 10:16
Antoni_Samurai napisał/a: | a jak postał troszku to było dobrze na jakiś czas gdzie szukać od czego zacząć |
Większość tego typu problemów wynika ze złego zasilania w paliwo.
Zacząć należy od podstaw:
- wyczyścić bak i smok
- wymienić filtr paliwa
- sprawdzić ciśnienie paliwa
Większość ludzi zaczyna "od du...y strony", czyli szuka problemu we wtryskiwaczu, uszczelkach, czujnikach.
Powód jest prosty - żeby zrobić podstawowe rzeczy, trzeba spędzić trochę czasu pod autem, a człowiek leniwy bierze miernik, sprawdza ewentualnie czujnik temperatury a potem siada na forum i pyta gdzie jest ta magiczna śrubka, którą należy przekręcić żeby było dobrze
jurczi - 2013-10-21, 10:19
kostuch, proszę cię nie rozśmieszaj mnie ;) Tyle się nagrzebałem przy swoim a okazało się, że przyczyną był ujebany czujnik temperatury właśnie. Nie generalizuj problemów bo nigdy nie ma uniwersalnej metody.
kostuch - 2013-10-21, 10:27
jurczi napisał/a: | kostuch, proszę cię nie rozśmieszaj mnie ;) Tyle się nagrzebałem przy swoim a okazało się, że przyczyną był ujebany czujnik temperatury właśnie. Nie generalizuj problemów bo nigdy nie ma uniwersalnej metody. |
No cóż. Nie graj w totka
Napisałem:
Kod: | WIĘKSZOŚĆ tego typu problemów... |
Przy uszkodzonym (za "ujebany" jest ostrzeżenie ) czujniku byłoby permanentnie źle na ciepłym, a nie że czasami jest gorzej a jak się odstoi to lepiej.
Czasem warto się chwilę zastanowić, zanim się ruszy z kluczami do boju z żelazem.
jurczi - 2013-10-21, 10:36
To ty teoretyzuj a ja wolę działać ;)
SamNaSamZSam - 2013-10-21, 11:02
jurczi napisał/a: | kostuchNie generalizuj problemów bo nigdy nie ma uniwersalnej metody. |
A właśnie, że są :D i 80% z nich zazwyczaj jest opisana w procedurach manualowych. Tylko zazwyczaj to jest tak, że wydaje nam się, że mamy taki unikalny problem, że wszechświat go nie widział i chcemy być wyjątkowi nawet w temacie usterek :D To wiem również z własnego doświadczenia.
A mi się wydaje, że konstrukcja Samcia nie jest mega skomplikowana i posiada jakiś skończony zasób usterek, z których znakomita większość została rozpoznana, a ich diagnoza ujęta w pewnej procedurze zwiększającej szanse sukcesu. To się okazuje dopiero po czasie.
Antoni_Samurai - 2013-10-25, 23:01
kostuch napisał/a: | Antoni_Samurai napisał/a: | a jak postał troszku to było dobrze na jakiś czas gdzie szukać od czego zacząć |
Większość tego typu problemów wynika ze złego zasilania w paliwo.
Zacząć należy od podstaw:
- wyczyścić bak i smok
- wymienić filtr paliwa
- sprawdzić ciśnienie paliwa
Większość ludzi zaczyna "od du...y strony", czyli szuka problemu we wtryskiwaczu, uszczelkach, czujnikach.
Powód jest prosty - żeby zrobić podstawowe rzeczy, trzeba spędzić trochę czasu pod autem, a człowiek leniwy bierze miernik, sprawdza ewentualnie czujnik temperatury a potem siada na forum i pyta gdzie jest ta magiczna śrubka, którą należy przekręcić żeby było dobrze |
co racja to racja
[ Dodano: 2013-10-25, 23:05 ]
ogarnę temat na przyszły weekend i dam znać póki co dziękuję wam
ZigZag - 2013-11-18, 20:00
Witojcie.
No i padło też na mnie. Na początku pacjent: wtrysk, Santana 94 rok, nie topiona.
Odpala bez problemu (oprócz nie zazębiającego się czasami rozrucha), ale zaczyna pokazywać fochy podobne jak opisane wyżej bez względu czy zimny czy ciepły. Zasada jest jedna. Jeśli jest poddany większemu obciążeniu czyt. ma większe zapotrzebowanie na paliwo to potrafi się dusić. Np. niska prędkość, niskie obroty i wyższy bieg zaczyna się dusić. Z jedynki też potrafi np. w zakręcie i z gazem do oporu, albo na wzniesieniu. Jak oszczędnie używam gazu na wyższych obrotach i niskich biegach to nie ma problemu. Jak go rozpędzę to również jedzie bez zająknięcia. Kiedyś podniosłem maskę i na postoju cięgienkiem wciskałem mu gaz do oporu kilka razy pod rząd. Mniej więcej za 3 razem objawiał się tym samym, tj. gaz do dechy a ono się dusi. Wszystkie objawy więc pokrywają się z brakiem paliwa. Filtr paliwa wymieniony. Autko pod maską zgodne z manualem, więc wykluczam jakąś rzeźbę w przewodach podciśnienia itd. Przewody sprawdzałem osobiście. Świeczki wyglądają tak (klik po duży):
Może jutro uda mi się zmierzyć ciśnienie paliwa, ale w manualu znalazłem mierzenie zaraz przed filtrem. Mam manometr taki przepływowy, ale mógłbym go wpiąć pod maską bo to taki zwykły rurka-M-rurka, ale za bardzo nie wiem w którym miejscu :) Czy przed regulatorem będzie ok? W i-necie znalazłem, że właściwe ciśnienie to 1,6-2,1 bara. W sumie już miałem zamówić pompę, ale pomyślałem, że postaram się w tym upewnić, żeby stówy nie wydać niepotrzebnie. Jeśli może to być syf w przewodach to przedmuchanie ciśnieniowe da rade?
Wielkie dzięki za sugestie
[ Dodano: 2013-12-25, 09:29 ]
No to opiszę z lekkim opóźnieniem dla potomnych. Wymieniłem pompę paliwa i problemy się skończyły. Pojazd w końcu nie obnosi się fochem przy wciskaniu gazu. Przy okazji dociągnąłem linkę gazu bo do manuala jej było daleko. Wcześniej sprawdziłem drożność przewodów paliwowych. Bak w środku czysty, smok również. Do zabiegu przydał się kanał i druga osoba do pomocy. Póki co dziwi mnie tylko jedno, że po przejechaniu prawie 100 km wskazówka od paliwa nawet nie drgnęła. Stoi na połowie i opadać nie chce :) Nie wyciągałem czujnika więc chyba się nic tam nie popsuło. Mam nadzieję, że mnie nie zaskoczy :)
Pozdrawiam
Antoni_Samurai - 2013-12-30, 19:06
czyli druga osoba z podobnymi problemami stwierdza że to pompka hm? ja jutro zmienię filtr paliwa i zobaczymy co u mnie będzie
SamNaSamZSam - 2013-12-30, 21:38
a co do wskazówki paliwa to u mnie też nie chodzi symetrycznie w całym zakresie. Jak zaleję pod sam korek to pierwsze 100 (latem 120) km robię zanim wskazówka minie maks położenie. Później mam jakieś 300 (latem 340) idealnie w połowie zakresu. No a poniżej połowy to już leci jakoś szybciej że przy 450 (500 latem) muszę zacząć szukać stacji w zasięgu wzroku bo się zaczynam niepokoić. Ale... mam pewne podejrzenie, że jest jeszcze spory zapas (studnia?) bo po pierwsze latem zdarzyło mi się kręcić przebiegi ponad 600km na zbiorniku i wskazówka nie dobiła nawet do min zakresu, a po drugie choć nie mam pewności jaką pojemność nominalnie ma mój zbiornik to maks udało mi się zalać niecałe 38 litrów przy tych przebiegach trochę ponad 600km.
sokratesb - 2013-12-31, 03:04
Ło kurde. To wychodzi 6,5l/100km!
Rozumiem, że to Diesel, no ale 6,5l?
SamNaSamZSam - 2013-12-31, 08:39
Nawet mniej wychodzi. Latem zdarza się zejść poniżej 6l na dłuższych przelotach, a 6,2-6,3 to raczej taki standard. Obecnie w tych temperaturach i przy mieszanej jeździe mam jakieś 6,8l.
Opony 205/70 żeby nie było, że mi balony przebieg zawyżają.
yenko - 2014-01-01, 09:57
no i ta predkosc swiatla ktora Sam sie porusza robi swoje hehe
gajowy - 2014-01-04, 20:28
Panowie a co w przypadku gdy silnik chodzi idealnie jak jest gorący a na zimnym się dusi przy gwałtownym dodaniu gazu? Wymieniałem pompkę paliwa (na używaną), filtr paliwa, filtr powietrza, świece, przewody. Pacjentem jest santana na wtrysku 92 rok.
Zawias - 2014-01-04, 20:36
Ssanie nie chodzi ?
gajowy - 2014-01-04, 20:40
Chodzi bo wolne obroty są wysokie po odpaleniu aż do nagrzania
Lexx - 2014-01-04, 20:42
Dusic sie nie powinien na ssaniu, obroty owszem utzrymuja sie wysokie az do rozgrzania.
gajowy - 2014-01-04, 21:00
No to jak sprawdzić ssanie?
Zawias - 2014-01-04, 21:08
Może ciśnienie sprężania sprawdź.Filtry masz powymieniane ?
gajowy - 2014-01-04, 21:22
Pisałem że filtry wymienione
tomaszpopiela - 2014-01-04, 21:51
Po odpaleniu na zimnym spaliny śmierdzą paliwem?
gajowy - 2014-01-04, 21:55
Hmm nie wąchałem , z rury jak jest chłodno leci biały dymek i kapie woda.
Z odpalaniem po postoju czy zimno czy ciepło nie mam problemów. Zawsze pali od strzała.
tomaszpopiela - 2014-01-04, 22:21
Miałem podobną sytuację dusił się na ssaniu, tylko jeszcze kiepsko odpalał na zimnym i śmierdziały spaliny paliwem.
Był walnięty komputer.
gajowy - 2014-01-05, 21:45
Znajomy kiedyś mi mówił że można zresetować ustawienia komputera poprzez odłączenie akumulatora na dłuższy czas i potem podczas jazdy od nowa się ustawi. Czy to prawda?
sokratesb - 2014-01-05, 23:43
Niby tak, ale nie wiem, czy tak prosty kompa jak Samuraiowy ma coś takiego jak "pamięć". tam albo coś działa, ale się zepsuło.
Rok temu w Bieszczadach rozładował się aku w Pathfinerze znajomych i po daniu nowego wszystkie dziwne dolegliwości, których nikt zdiagnozować i naprawić od roku nie umiał, ustały... Głupie komputerki.
Hałas - 2014-01-05, 23:53
Tak prawda to.
Nie pamiętam ile czasu powinien być bez ładowania ale pół godzinki powinno wystarczyć.
Po ponownym odpaleniu zostaw go, żeby się zagrzał na wolnych obrotach do temp. pracy. Po krótkiej przejażdżce powinien się w pełni zaadoptować
sokratesb - 2014-01-05, 23:55
Na ten Samuraiowy taż to działa? To w takim razie sorry.
Didymos - 2014-01-06, 00:04
Może i prawda, ale nie w przypadku samuraia, tu się nic nie adaptuje i nie zapisuje parametrów w pamięci, a błędy kasują się od razu po zdjęciu klemy, nie trzeba czekać pół godziny.
Hałas - 2014-01-06, 00:05
Dodam cycat;
Cytat: | (...)
W celu wykasowania z pamięci bez pomocy czytnika kodów należy odłączyć ujemny biegun akumulatora, na co najmniej 30 sekund odłączenie akumulatora powoduje utratę wszystkich wartości adaptacyjnych i ponowna nauka wymaga uruchomienia zimnego silnika oraz jazdy z różnymi prędkościami przez 20-30 minut oraz pozostawienia go na biegu jałowym przez 10 minut. |
Przy czym po mojemu najpierw bieg jałowy coby się rozgrzał, później dopiero jazda
Didymos - 2014-01-06, 00:31
A ten cytat to skąd?
Z tego co się orientuję, to samurai mapy zapłonu i wtrysku ma stałe i nijak zmienić się ich nie da, więc też teoria o ustawianiu się tam czegoś jak dla mnie odpada.
Jedynie korekta parametrów ze względu na stan silnika dokonuje się w jakieś kilka minut po resecie, ale to tylko korekta i na bieżąco ją komputer reguluje, główne parametr są niezmienne.
Hałas - 2014-01-06, 00:40
W sumie to się jakoś w szczegóły nie zagłebiałem, ale chyba właśnie o to chodzi:
Cytat: | edynie korekta parametrów ze względu na stan silnika dokonuje się w jakieś kilka minut po resecie |
Jakiś cudownych zmian bym się nie spodziewał, ale taki reset zaszkodzić nie powinien.
kostuch - 2014-01-06, 12:57
Hałas napisał/a: | Dodam cycat;
Cytat: | (...)
W celu wykasowania z pamięci bez pomocy czytnika kodów należy odłączyć ujemny biegun akumulatora, na co najmniej 30 sekund odłączenie akumulatora powoduje utratę wszystkich wartości adaptacyjnych i ponowna nauka wymaga uruchomienia zimnego silnika oraz jazdy z różnymi prędkościami przez 20-30 minut oraz pozostawienia go na biegu jałowym przez 10 minut. |
Przy czym po mojemu najpierw bieg jałowy coby się rozgrzał, później dopiero jazda |
Cytowanie internetowych mądrości czasami jest ryzykowne
1. Jedyne co sobie komputer samuraia zapamiętuje, to 'long term fuel trim'.
2. Amnezja następuje momentalnie - nie trzeba czekać ani 30 sekund ani tym bardziej kilku minut
3. Odzyskanie pamięci dla dużo bardziej wyrafinowanego komputera z np baleno to kwestia kilku minut (mniej niż 5) jazdy. A jak ktoś ma niesprawną sondę lambda, to lepiej żeby komputer sobie nie przypominał tego stanu
Zawsze mnie zastanawiał ten nacisk na odłączenie ujemnej klemy. To coś jak chwytanie się za guzik na widok kominiarza?
gajowy - 2014-01-06, 19:44
Hałas napisał/a: | Dodam cycat;
Cytat: | (...)
W celu wykasowania z pamięci bez pomocy czytnika kodów należy odłączyć ujemny biegun akumulatora, na co najmniej 30 sekund odłączenie akumulatora powoduje utratę wszystkich wartości adaptacyjnych i ponowna nauka wymaga uruchomienia zimnego silnika oraz jazdy z różnymi prędkościami przez 20-30 minut oraz pozostawienia go na biegu jałowym przez 10 minut. |
Przy czym po mojemu najpierw bieg jałowy coby się rozgrzał, później dopiero jazda |
Hmm no jutro spróbuję . W sumie nic nie kosztuje (prócz spalonego paliwa), a jakieś tam doświadczenie zawsze będzie. Chociaż wątpię by to coś pomogło.
Antoni_Samurai - 2014-01-15, 18:52
Ja już nic nie rozumie filtr wymieniłem i dalej to samo przedmuchałem przewody dalej to samo dusi się i już aż nieraz zgaśnie potem go odpalę i jest lepiej a teraz jechałem po 1g przerwie i jest dobrze wkręca się na obroty nic nie szarpie o co tu chodzi ratunku!!!!
yenko - 2014-01-15, 22:35
Kolego, przewody i świece wymienione ? Wyprzedzenie zapłonu dobrze ustawione ? Cewka sprawna ?
Zawias - 2014-01-15, 22:41
No właśnie.Podmień cewkę-majątku nie wydasz.
yenko - 2014-01-15, 22:45
ja jak coś mam z lanosem nie tak jak tylko zaczyna się dławić czy coś to od razu lecę po nową cewkę zawsze pomaga
Antoni_Samurai - 2014-01-16, 13:12
to cewka nie pompa paliwa ?
[ Dodano: 2014-01-16, 13:21 ]
z tego co wiem to cewka jak pada to w ogóle nie działa anie troche tak
yenko - 2014-01-16, 15:07
Jak cewka pada to jeździ auto. Ja tydzień jeździłem z uszkodzoną cewką. raz się dławił, razi się dusił, raz nie reagował na pedał gazu. czasem gasł ale jechał.
[ Dodano: 2014-01-16, 15:17 ]
I jak by tego było mało to śmierdziało na zewnątrz zbukiem
Antoni_Samurai - 2014-01-16, 17:33
yenko napisał/a: | Jak cewka pada to jeździ auto. Ja tydzień jeździłem z uszkodzoną cewką. raz się dławił, razi się dusił, raz nie reagował na pedał gazu. czasem gasł ale jechał.
[ Dodano: 2014-01-16, 15:17 ]
I jak by tego było mało to śmierdziało na zewnątrz zbukiem |
zbukiem od czego a teraz już nie śmierdzi????
yenko - 2014-01-16, 17:56
Nie mam pojęcia czemu tak śmierdziało. Może jakoś paliwo dziwnie śmierdziało które się nie spalało w którymś cylindrze. Po wymianie cewki jest ok nic nie śmierdzi oprócz cieknącego płynu chłodniczego
Antoni_Samurai - 2014-01-16, 18:10
yenko napisał/a: | Nie mam pojęcia czemu tak śmierdziało. Może jakoś paliwo dziwnie śmierdziało które się nie spalało w którymś cylindrze. Po wymianie cewki jest ok nic nie śmierdzi oprócz cieknącego płynu chłodniczego |
aha no u mnie też troche daje paliwem ale dziwne jest to że raz jest dobrze a raz nie i to mnie zastanawia heh.
[ Dodano: 2014-01-16, 18:13 ]
a czy da się jakoś miernikiem tę cewkę sprawdzić?
yenko - 2014-01-16, 18:40
Kup drugą cewkę i tak musisz to zrobić i tak żeby ją wyeliminować a na 90% to będzie to. I nie jest to dziwne że raz chodzi a raz nie. Do lanosa mam założoną 3 cewkę w ciągu 2 lat i za każdym razem trochę inaczej się silnik zachowywał. Ale zawsze była to cewka. Jak bardzo nie chcesz kupować to spotkaj się z kimś i podmień cewkę żeby sprawdzić czy to nie ona szaleje.
Antoni_Samurai - 2014-01-16, 20:13
yenko napisał/a: | Kup drugą cewkę i tak musisz to zrobić i tak żeby ją wyeliminować a na 90% to będzie to. I nie jest to dziwne że raz chodzi a raz nie. Do lanosa mam założoną 3 cewkę w ciągu 2 lat i za każdym razem trochę inaczej się silnik zachowywał. Ale zawsze była to cewka. Jak bardzo nie chcesz kupować to spotkaj się z kimś i podmień cewkę żeby sprawdzić czy to nie ona szaleje. |
nie że nie chcę ale wolał bym mieć 100% pewności żeby nie było a tera to a tera to bo to kosztowna nauka tym bardziej że się subaru teraz popsuło heh
SamNaSamZSam - 2014-01-16, 22:03
jak są takie jaja to nic dziwnego, że zbukiem zalatuje. Nabądź cewkę, to chyba nie są kosmiczne pieniądze, a w razie czego przyda się później :D
kostuch - 2014-01-17, 09:58
Antoni,
A filtr paliwa wymieniony? Bak czysty? Pompa podłączona nieprzegnitymi kablami?
Antoni_Samurai - 2014-01-17, 17:53
kostuch napisał/a: | Antoni,
A filtr paliwa wymieniony? Bak czysty? Pompa podłączona nieprzegnitymi kablami? |
filtr wymieniony a w poniedziałek ogarnę jakie ciśnienie daje paliwo czy myślisz że już wyjąć bak?
kostuch - 2014-01-17, 23:37
Jak masz możliwość podpiąć prowizoryczny zbiornik z inną pompą, to polecam.
Ściąganie baku (zwłaszcza jak był długo nie ruszany), to nie jest fajna sprawa.
Antoni_Samurai - 2014-01-18, 10:50
nie mam możliwości natomiast mogę zmierzyć ciśnienie ale nie wiem ile powinno mieć
yenko - 2014-01-18, 12:24
O jezus, moim zdaniem nie ma co rozbebeszać połowy auta. Cewka kosztuje w granicach 100 zł w sklepach motoryzacyjnych. Jak dobrze pójdzie to się dogadasz że jak to nie to to oddasz czyściutką. Jak byś tak zrobił to na dzień dzisiejszy albo miał byś sprawne autko albo przynajmniej jedną wykreśloną opcje. A tak ciągle się motasz co zrobić i jak.
kostuch - 2014-01-18, 13:35
Antoni_Samurai napisał/a: | nie mam możliwości natomiast mogę zmierzyć ciśnienie ale nie wiem ile powinno mieć |
Tyle ile napisano w manualu
Musiałbyś mieć wpięty manometr na stałe, żeby sprawdzić czy jak się dławi to ciśnienie siada. Sam napisałeś że to nie występuje permanentnie.
[ Dodano: 2014-01-18, 13:39 ]
yenko napisał/a: | O jezus, moim zdaniem nie ma co rozbebeszać połowy auta. Cewka kosztuje w granicach 100 zł w sklepach motoryzacyjnych. Jak dobrze pójdzie to się dogadasz że jak to nie to to oddasz czyściutką. Jak byś tak zrobił to na dzień dzisiejszy albo miał byś sprawne autko albo przynajmniej jedną wykreśloną opcje. A tak ciągle się motasz co zrobić i jak. |
Może być też moduł zapłonowy.
Wykreślając kolejne opcje po 100zł każda, to może się okazać że taniej przeszczepić inny silnik
Antoni_Samurai - 2014-01-18, 19:59
kostuch napisał/a: | Antoni_Samurai napisał/a: | nie mam możliwości natomiast mogę zmierzyć ciśnienie ale nie wiem ile powinno mieć |
Tyle ile napisano w manualu
Musiałbyś mieć wpięty manometr na stałe, żeby sprawdzić czy jak się dławi to ciśnienie siada. Sam napisałeś że to nie występuje permanentnie.
[ Dodano: 2014-01-18, 13:39 ]
yenko napisał/a: | O jezus, moim zdaniem nie ma co rozbebeszać połowy auta. Cewka kosztuje w granicach 100 zł w sklepach motoryzacyjnych. Jak dobrze pójdzie to się dogadasz że jak to nie to to oddasz czyściutką. Jak byś tak zrobił to na dzień dzisiejszy albo miał byś sprawne autko albo przynajmniej jedną wykreśloną opcje. A tak ciągle się motasz co zrobić i jak. |
Może być też moduł zapłonowy.
Wykreślając kolejne opcje po 100zł każda, to może się okazać że taniej przeszczepić inny silnik |
jedno co jest pewne że spaliny śmierdzą jak NITRO albo jakiś inny rozpuszczalnik i jak macałem tu po prawej stronie od pasażera ten komputerek to te dwa czarne przekaźniki to strasznie ciepłe są
[ Dodano: 2014-01-19, 10:53 ]
http://www.youtube.com/watch?v=zJSGfMtF4lI czy zawsze podczas przekręcenia kluczyka przed odpaleniem pali się check engine ? bo u mnie nie
kostuch - 2014-01-19, 15:03
Antoni_Samurai napisał/a: |
jedno co jest pewne że spaliny śmierdzą jak NITRO albo jakiś inny rozpuszczalnik i jak macałem tu po prawej stronie od pasażera ten komputerek to te dwa czarne przekaźniki to strasznie ciepłe są
[ Dodano: 2014-01-19, 10:53 ]
http://www.youtube.com/watch?v=zJSGfMtF4lI czy zawsze podczas przekręcenia kluczyka przed odpaleniem pali się check engine ? bo u mnie nie |
Te przekaźniki nie mają prawa być nawet odrobinę ciepłe.
Check musi się zapalić przed odpaleniem (chyba że ktoś go fizycznie odpiął).
Masz jakiś poważny problem z elektryką niestety.
Antoni_Samurai - 2014-01-19, 15:20
kostuch napisał/a: | Antoni_Samurai napisał/a: |
jedno co jest pewne że spaliny śmierdzą jak NITRO albo jakiś inny rozpuszczalnik i jak macałem tu po prawej stronie od pasażera ten komputerek to te dwa czarne przekaźniki to strasznie ciepłe są
[ Dodano: 2014-01-19, 10:53 ]
http://www.youtube.com/watch?v=zJSGfMtF4lI czy zawsze podczas przekręcenia kluczyka przed odpaleniem pali się check engine ? bo u mnie nie |
Te przekaźniki nie mają prawa być nawet odrobinę ciepłe.
Check musi się zapalić przed odpaleniem (chyba że ktoś go fizycznie odpiął).
Masz jakiś poważny problem z elektryką niestety. |
no też tak myślę zacznę od ustalenia dlaczego check nie świeci potem zobaczymy co wymruga dam znać
tomaszpopiela - 2014-01-19, 20:08
Dziwnie równo gaśnie z ciśnieniem oleju.
Sprawdź czy ktoś nie podłączył check engine pod ciśnienie oleju?
Antoni_Samurai - 2014-01-19, 20:45
tomaszpopiela napisał/a: | Dziwnie równo gaśnie z ciśnieniem oleju.
Sprawdź czy ktoś nie podłączył check engine pod ciśnienie oleju? |
ale ten filmik nie jest mój wrzuciłem go dla przykładu bo u mnie w ogóle się check nie świeci jutro może będę tam gdzie trzymam autko to nagram co się dzieje
tomaszpopiela - 2014-01-19, 21:03
Ok kumam.
Teraz przeczytałem cały wątek.
Tak jak mówisz trzeba ustalić dla czego się nie świeci.
Może tylko kontrolka przepalona?
Wiesz jak zdemontować zegary?
Antoni_Samurai - 2014-01-19, 21:45
tomaszpopiela napisał/a: | Ok kumam.
Teraz przeczytałem cały wątek.
Tak jak mówisz trzeba ustalić dla czego się nie świeci.
Może tylko kontrolka przepalona?
Wiesz jak zdemontować zegary? |
nie za bardzo
tomaszpopiela - 2014-01-19, 22:27
Odkręcasz śrubki nad licznikiem i pod licznikiem (chyba po dwie sztuki).
Musisz jeszcze popuścić kolumnę kierowniczą (dwie nakrętki).
I zegary wyjmujesz swobodnie.
Na pewno sobie poradzisz
Antoni_Samurai - 2014-01-20, 07:09
tomaszpopiela napisał/a: | Odkręcasz śrubki nad licznikiem i pod licznikiem (chyba po dwie sztuki).
Musisz jeszcze popuścić kolumnę kierowniczą (dwie nakrętki).
I zegary wyjmujesz swobodnie.
Na pewno sobie poradzisz |
dzięki bardzo
[ Dodano: 2014-01-20, 20:58 ]
A więc tak temat licznika ogarnięty jak poprzedni właściciel przekładał licznik na wersję z obrotomierzem to nie chciało mu się puścić kabelka do checka, udało się i już działa ale błędów brak ale po przejechaniu się kawałek zapalił się błąd 24 albo 42 sam teraz nie wiem 24 nie wydaje mi się sprawcą problemu bardziej 42 czyli czujnik położenia wału co dalej??
[ Dodano: 2014-01-26, 19:58 ]
A gdzie szukać tego czujnika i gdzie kupić wysyłkowo ?
SamNaSamZSam - 2014-02-06, 21:52
Koledzy - podbijam temat Antoniemu bo się meczy dalej z problemem, a ja zielonego pojęcia nie mam jak to tam u Was w tych benzynach jest (tak jakbym się w dieslu bardziej orientował ;) )
Przeklejka z dziś ze skweru ku pamięci:
Cytat: | Antoni_Samurai napisał(a):
hej wszystkim ktoś mi powie gdzie jest w moim Samuraju SJ czujnik położenia wału ??
SamNaSamZSam napisał(a):
może nie ma :) ;>
manias79 napisał(a):
w SJ nie masz czujnika położenia wału... tam jest gaźnik, klasyczny rozdzielacz zapłonu, czysta mechanika
Antoni_Samurai napisał(a):
ja mam wtrysk
slavok napisał(a):
Antoni, CAS masz w rozdzielaczu
SamNaSamZSam napisał(a):
tutaj grafika jeśli o CAS się rozchodzi: http://repair.alldata.com...t&imgRotation=0 |
I pytanie Anotoniego w poście powyżej nadal aktualne...
Didymos - 2014-02-06, 22:05
1,3 nie ma czujnika położenia wału, a czujnik położenia wałka rozrządu, rzeczony czujnik mieści się w aparacie zapłonowym.
Jeśli silnik pracuje poprawnie, a wywala błąd 42 to problemem może być raczej marny styk, a nie uszkodzony czujnik halla.
Pojadę trochę Kostuchem ale polecam ściągnięcie suplementu do manuala dla wtryskowca, bo tam bardzo dobrze są rozpisane metody diagnostyki każdego błędu zgłaszanego przez ecm.
Antoni_Samurai - 2014-02-06, 22:19
Didymos napisał/a: | 1,3 nie ma czujnika położenia wału, a czujnik położenia wałka rozrządu, rzeczony czujnik mieści się w aparacie zapłonowym.
Jeśli silnik pracuje poprawnie, a wywala błąd 42 to problemem może być raczej marny styk, a nie uszkodzony czujnik halla.
Pojadę trochę Kostuchem ale polecam ściągnięcie suplementu do manuala dla wtryskowca, bo tam bardzo dobrze są rozpisane metody diagnostyki każdego błędu zgłaszanego przez ecm. |
a który manual masz link po polsku?
a może to być że tam trochę olej z pod dekla pobrudził
albo przez aparat zapłonowy już mocno zmęczony?
Didymos - 2014-02-06, 22:24
Po polsku nie istnieją, ale ten angielski jest całkiem do rzeczy.
Zdejmij kopułkę rozdzielacza i zajrzyj do aparatu, to zobaczysz w jakim to jest stanie.
Sprawdź też stan wtyczki i kabli, które dochodzą do CAS.
Antoni_Samurai - 2014-02-06, 22:28
Didymos napisał/a: | Po polsku nie istnieją, ale ten angielski jest całkiem do rzeczy.
Zdejmij kopułkę rozdzielacza i zajrzyj do aparatu, to zobaczysz w jakim to jest stanie.
Sprawdź też stan wtyczki i kabli, które dochodzą do CAS. |
okej
aparat zapłonowy jest do wymiany na bank
kostuch - 2014-02-06, 23:22
Antoni_Samurai napisał/a: |
okej
aparat zapłonowy jest do wymiany na bank |
Skąd wiesz?
Sprawdzałeś sygnał z czujnika halla?
manias79 - 2014-02-07, 07:27
Antoni, szybkie tłumaczenie całej procedury na nasz język:
1. Przy wyłączonym zapłonie odłączyć żółtą wtyczkę od komputera (nr 3 na poniższym rysunku).
2. Woltomierz podłączyć do terminala "B1" zielonej wtyczki (nr 2 na rysunku), której nie wyciągasz z komputera, oraz terminala "A13" żółtej, odłączonej od komputera wtyczki.
3. Zdemontuj z rozdzielacza elementy nr 2,4,5 z poniższego rysunku
WAŻNE: sprawdzić, czy na magnesie nie znajdują się opiłki metalowe.
4. Sprawdzić napięcie pomiędzy wtyczkami komputera, przy rotorze sygnału (nr 1 na poniższym rysunku)
A) założonym pomiędzy czujnikiem Halla (nr 2 na poniższym rysunku) i magnes (nr 3)
B) wyjętym z pomiędzy czujnika Halla i magnesu.
Jeżeli w przypadku A napięcie będzie równe napięciu akumulatora, a jednocześnie w przypadku B napięcie będzie 0V, możesz wyłączyć te elementy z poszukiwań. Jeżeli zauważyłeś inne odczyty na mierniku - wymienić czujnik Halla.
tutaj link do całego działu z manuala po angielsku (ostatnie strony) http://www.acksfaq.com/90-92_supplement/part3.pdf
Antoni_Samurai - 2014-02-07, 09:45
kostuch napisał/a: | Antoni_Samurai napisał/a: |
okej
aparat zapłonowy jest do wymiany na bank |
Skąd wiesz?
Sprawdzałeś sygnał z czujnika halla? |
bo palec wygląda jak pospawany a te styki w kopułce wypalone do połowy
[ Dodano: 2014-06-29, 11:46 ]
Witajcie w dalszym ciągu mam problem z autkiem był już u elektromechanika, okazało sie że w sterowniku zimne luty i kondensatory puste, zrobił to i było dobrze przez nie długi czas, więc problem znowu wrócił, koleś się dwoi i troi nad autem przepatrzył wszystkie czujniki z woltomierzem wszystko ok. Wychodzi na to że jak auto dłużej jest odpalone to zmniejsza się wartość podawanego paliwa na wtrysk i dla tego dusi się ale co jest przyczyna to nie wiemy??? Pomocy
janiu - 2014-06-29, 12:08
Up na prośbę - Kolega dalej szuka pomocy.
kostuch - 2014-06-29, 19:40
Antoni_Samurai napisał/a: | Wychodzi na to że jak auto dłużej jest odpalone to zmniejsza się wartość podawanego paliwa na wtrysk i dla tego dusi się ale co jest przyczyna to nie wiemy??? Pomocy |
Możliwości są jak zwykle co najmniej dwie.
- Albo zły sygnał z jakiegoś czujnika
- Albo w komputerze jest jeszcze 'jesień średniowiecza'
Na próbę oszukaj komputer i jak się rozgrzeje to zamiast czujnika temperatury (tego od komputera) podłącz opornik rzędu 5-10k.
Wyciąganie po prostu wtyczki z czujnika nie jest dobrym pomysłem, bo komputer to "zauważy", wywali błąd i przejdzie w jakiś tam stan awaryjny.
Jeżeli to nie pomoże, to znaczy że w komputerze jest jeszcze coś do naprawienia - jeżeli kondensatory były suche, to ten elektrolit nie odparował tylko się wylał. Może przeżarło jakieś ścieżki?
Ewentualnie można na próbę zostawić otwartą puszkę komputera (a nawet dmuchać mu jakimś wiatraczkiem) i sprawdzić czy jak jest mu chłodniej, to coś się zmienia z dawkowaniem paliwa.
Antoni_Samurai - 2014-06-29, 20:49
kostuch napisał/a: | Antoni_Samurai napisał/a: | Wychodzi na to że jak auto dłużej jest odpalone to zmniejsza się wartość podawanego paliwa na wtrysk i dla tego dusi się ale co jest przyczyna to nie wiemy??? Pomocy |
Możliwości są jak zwykle co najmniej dwie.
- Albo zły sygnał z jakiegoś czujnika
- Albo w komputerze jest jeszcze 'jesień średniowiecza'
Na próbę oszukaj komputer i jak się rozgrzeje to zamiast czujnika temperatury (tego od komputera) podłącz opornik rzędu 5-10k.
Wyciąganie po prostu wtyczki z czujnika nie jest dobrym pomysłem, bo komputer to "zauważy", wywali błąd i przejdzie w jakiś tam stan awaryjny.
Jeżeli to nie pomoże, to znaczy że w komputerze jest jeszcze coś do naprawienia - jeżeli kondensatory były suche, to ten elektrolit nie odparował tylko się wylał. Może przeżarło jakieś ścieżki?
Ewentualnie można na próbę zostawić otwartą puszkę komputera (a nawet dmuchać mu jakimś wiatraczkiem) i sprawdzić czy jak jest mu chłodniej, to coś się zmienia z dawkowaniem paliwa. |
okej jutro podpowiem to mechanikowi póki co dzięki
Łukasz - 2014-07-02, 16:52
Koledzy mam problem. Jechałem s-jem(benz. 1.3 97r.) nagle spadły obroty i zgasł. Już nie odpalił. Podejrzewam że cewka. Co wy na to? ?
Zawias - 2014-07-02, 17:06
Też Cię witam.
Łukasz - 2014-07-02, 17:15
Witam Kolego. Sorry za pośpiech. Nie wiem jak koledzy ale ja potrzebuje samiego do pracy więc każdy dzień zwłoki to trochę ciężko mi pracować, dlatego tak od razu wyjeżdżam z problemem
Maverick - 2014-07-02, 18:02
to jak na szybko potrzebna pomoc, to może mechanik i warsztat?
SamNaSamZSam - 2014-07-03, 11:20
Łukasz napisał/a: | Koledzy mam problem. Jechałem s-jem(benz. 1.3 97r.) nagle spadły obroty i zgasł. Już nie odpalił. Podejrzewam że cewka. Co wy na to? ? |
Może paliwo się skończyło w sumie "usterka" pasuje do opisanych przez Ciebie objawów tak samo dobrze jak cewka.
Łukasz - 2014-07-08, 20:49
Nie, paliwo było. Na szczęście znalazłem przyczynę. Pasek rozrządu ale silnik cały i śmigam już po leśnych drogach:)
gienek - 2014-08-17, 13:19
kostuch napisał/a: | Większość tego typu problemów wynika ze złego zasilania w paliwo.
Zacząć należy od podstaw:
- wyczyścić bak i smok
- wymienić filtr paliwa
- sprawdzić ciśnienie paliwa
Większość ludzi zaczyna "od du...y strony", czyli szuka problemu we wtryskiwaczu, uszczelkach, czujnikach.
Powód jest prosty - żeby zrobić podstawowe rzeczy, trzeba spędzić trochę czasu pod autem, a człowiek leniwy bierze miernik, sprawdza ewentualnie czujnik temperatury a potem siada na forum i pyta gdzie jest ta magiczna śrubka, którą należy przekręcić żeby było dobrze |
Witam
Chciałem wrzucić tylko swoje doświadczenie. Kupiłem Samuraja no i miał taki objaw że szarpał, dławił, parskał, trzeba było popuszczać gaz i rozpędzać go na obroty to szedł. Ale jechał na resztkach paliwa bo gość co go sprzedawał doprowadził do tego że prawie nic nie było, dał nam pół litry na drogę jeszcze i pojechaliśmy z duszą na ramieniu, walcząc z rozpędzanie go. Na najbliższej stacji dotankowałem 20 litrów i pojechałem dalej 30 km. No i na drugi dzień odpala i problem zniknął, albo przedarło syfy z dna zbiornika albo pompa się zapowietrzała - nie znam się aż tak bardzo ale teraz jeździ normalnie. W swoich normalnych autach nigdy nie doprowadzam do zaświecenia się kontrolki paliwa a tutaj były chyba już opary.
kostuch - 2014-08-17, 21:44
gienek napisał/a: | W swoich normalnych autach nigdy nie doprowadzam do zaświecenia się kontrolki paliwa a tutaj były chyba już opary. |
Jak uda ci się zapalić w samuraiu kontrolkę rezerwy paliwa, to stawiam flaszkę
Hałas - 2014-08-18, 00:44
Wieść gminna niesie, że ktoś takie ustrojstwo posiadał ( i nie piszę tutaj o wydumkach garażowych!)
Tak więc tą flaszkę możemy rozpić na 3-ech
Maverick - 2014-08-18, 09:58
Hehe,
Moje Koromysło posiada takie egoztyczne zegary (szafę), która ma lampkę rezerwy paliwa.
Pływak w na trzy kable. Masa, poziom, rezerwa
:D
Flaszki nie piję, ale czekoladę dobrą z orzechami możemy zjeść :)
gienek - 2014-08-18, 11:17
U mnie rezerwy nie ma choć to 1999 rok, albo nie świeci. Bo nic nie świeciło. Ważne że przestało prychać. W przyszłym tygodniu daje go do przeglądu i wymiany wszystkiego co trzeba bo nic nie wiem o nim co było robione. Ale widać że zadbane było bo z polskiego salonu pochodzi. Myślę o wymianie oleju, wszystkich filtrów, płynu w chłodnicy bo nie ciekawie wygląda, węży jeżeli jakieś będą nieciekawe, pasków, rozrządu... ma ktoś jeszcze jakieś pomysły co mam powymieniać żeby potem się nie zdziwić przez jakąś głupotkę? Świece, kable?
kostuch - 2014-08-18, 12:40
gienek napisał/a: | Ale widać że zadbane było bo z polskiego salonu pochodzi. |
Motyla noga...
Nie widziałem jeszcze samuraia z polskiego salonu
gienek - 2014-08-18, 14:49
Nooo, stary też byłem w szoku, ale lasy państwowe kupiły ich sporo i potem się pozbywały, nawet lakierowały elementy po kolizjach oryginalnym lakierem
|
|