Często się zdarza, że kręcąc rozrusznikiem słyszymy tylko ciche klikanie. Powodem może być m.in. wyładowany akumulator, lub odpięta masa z silnika (ewentualnie od samego rozrusznika). Jeżeli sprawdziliśmy wszystkie możliwości i dalej jesteśmy w tzw. lesie, autorzy powyższych artykułów zalecają podłączenie przekaźnika samochodowego.
Do tego zabiegu potrzebujemy taki oto przekaźnik samochodowy:
,
oraz cztery przewody, z czego jeden zaopatrzony w gniazdo bezpiecznika, np.:
.
Teraz zabieramy się do podłączenia, według poniższego schematu:
Jeżeli chodzi o bezpiecznik, powinien on mieć ok. 35A.
A tutaj zaznaczyłem czarno-żółty przewód wychodzący z bendiksa, zakończony damską końcówką:
Powodzenia
_________________ SJ500, silnik 1.6 8v, blokada lock right 1530 tył, przód HF RD 208, most przedni wysunięty 2 cm do przodu, reduktor 4.16:1, koła Fedima Sirocco 31/10.5/15, półosie i przeguby przód Trail Gear Rock Assult 33 spline, zawias Mazur HD, kilo rdzy i błota.
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2013-02-04, 09:34
Następny... elektromagnes to nie bendiks
Nigdzie w powyższym tekście nie znalazłem, a należy nadmienić, że montaż dodatkowego przekaźnika "pomaga" na wypalone styki w stacyjce, natomiast jeśli przyczyną klikającego rozrusznika są wypalone albo zaśniedziałe styki w elektromagnesie rozrusznika, to dodatkowy przekaźnik nic nie da.
Dlatego w przypadku pojawienia się rozrusznikowego problemu należy najpierw połączyć styk niskoprądowy elektromagnesu z biegunem "+" akumulatora, jeśli rozrusznik zakręci winna jest stacyjka, jeśli nie, to problemem może być elektromagnes.
jak dla mnie to lepiej naprawić rozrusznik a nie zakładać dodatkowy element z którym możesz pozostać w tym lesie ... ale jako ominiecie wadliwej stacyjki Oki
Ale to nie jest omijanie problemu tylko jego rozwiązywanie, prąd jaki płynie przy załączaniu automatu rozrusznika jest duży więc prędzej czy później wypali styki w stacyjce. Jeśli wypali Ci w przekaźniku to kupisz za 10 PLN na nowy i problem z głowy.
Poza tym przekroje przewodów w samcu są minimalne, więc jeśli się pojawią dodatkowe odbiorniki, a automat nie jest już pierwszej młodości i czystości to przestaje działać.
Jeśli do automatu podajesz napięcie bezpośrednio z aku to nie obciążasz instalacji i styków w stacyjce.
_________________ Samurai 96' wtrysk, leśniki by Mazur + wieszaki +2", XTR 12000 lbs SPEED, wspomaganie, 4,16:1 lowrange, spiek, Simexy na odwróconych trójkątach, tarcze z tyłu.
Na potęgę posępnego czerepu !!! Mocy przybywaj !!!
Ale to nie jest omijanie problemu tylko jego rozwiązywanie, prąd jaki płynie przy załączaniu automatu rozrusznika jest duży więc prędzej czy później wypali styki w stacyjce. Jeśli wypali Ci w przekaźniku to kupisz za 10 PLN na nowy i problem z głowy.
Poza tym przekroje przewodów w samcu są minimalne, więc jeśli się pojawią dodatkowe odbiorniki, a automat nie jest już pierwszej młodości i czystości to przestaje działać.
Jeśli do automatu podajesz napięcie bezpośrednio z aku to nie obciążasz instalacji i styków w stacyjce.
Dokładnie problem nie tkwi w rozruszniku(też tak myślałem i nawet założyłem nowy i problem ten sam), stacyjka nie przekazuje dalej po przekręceniu kluczyka żądanego napięcia do rozrusznika "tzw. bediks " strzela wysuwając zębatkę, ale już silnik ma za niskie napięcie aby ruszyć...ot cała historia...więc albo zmieniasz stacyjkę, albo ją całkiem omijasz montując przycisk rozrusznika albo montujesz przekaźnik...
Ale to nie jest omijanie problemu tylko jego rozwiązywanie, prąd jaki płynie przy załączaniu automatu rozrusznika jest duży więc prędzej czy później wypali styki w stacyjce. Jeśli wypali Ci w przekaźniku to kupisz za 10 PLN na nowy i problem z głowy.
Poza tym przekroje przewodów w samcu są minimalne, więc jeśli się pojawią dodatkowe odbiorniki, a automat nie jest już pierwszej młodości i czystości to przestaje działać.
Jeśli do automatu podajesz napięcie bezpośrednio z aku to nie obciążasz instalacji i styków w stacyjce.
Dokładnie problem nie tkwi w rozruszniku(też tak myślałem i nawet założyłem nowy i problem ten sam), stacyjka nie przekazuje dalej po przekręceniu kluczyka rządanego napięcia do rozrusznika "tzw. bediks " szczela wysuwając zembatkę, ale już silnik ma za niskie napięcie aby ruszyć...ot cała historia...więc albo zmieniasz stacyjkę, albo ją całkiem omijasz montując przycisk rozrusznika albo montujesz przekaźnik...
Tycjan,
Błądzisz...
Jakby przez stacyjkę szedł prąd do kręcenia rozrusznikiem, to szybko by ona odparowała.
Prąd przez stacyjkę idzie do "automatu" (zwanego też elektromagnesem).
Automat wysuwa zębatkę i jednocześnie załącza styki prądowe zasilające silnik.
A jeżeli automat "cyka i nie kręci" to albo jest za mały prąd płynący przez popaloną stacyjkę (i wtedy dodatkowy przekaźnik pomaga) albo wypalone są styki automatu i nic już nie pomoże oprócz wymiany...
OK ...tak czy siak wina tkwi w za niskim napięciu na kablu idącym ze stacyjki... kupiłem dziś przekaźnik, kable już też mam tylko montaż został..zobaczymy czy faktycznie pomoże ")
OK ...tak czy siak wina tkwi w za niskim napięciu na kablu idącym ze stacyjki... kupiłem dziś przekaźnik, kable już też mam tylko montaż został..zobaczymy czy faktycznie pomoże ")
Przyczepię się ponownie
Wina tkwi w zbyt małym prądzie płynącym w obwodzie stacyjka-automat (z powodu wypalonych styków). Napięcie może być cały czas ok
W każdym razie pomogło dziś zainstalowałem przekaźnik i faktycznie rozrusznik kręci tak jak powinien...
koszt:
5x wtyk zaciskany- 35 gr
1x przekaźnik uniwersalny- 4 zł
1x gniazdo bezpiecznika na kablu- 3 zł
3x kabelki- 0 zł (wytargałem ze starego kabla)
bezpiecznik 30A i 10 min roboty.
Aż miło teraz kręci....Dzięki za schemacik przydał się:)
Potwierdzam jako kolejny user, że pomogło. Każda z osób jakiej pytałem obstawiała rozrusznik i nijak się miały informacje o tym, że był w regeneracji. Objaw był taki, że lampki przygasały a pracująca pompka jakby zwalniała. Coś jakby prądu brakowało. Pomagało kilkukrotne przekręcenie stacyjki. Po wstawieniu przekaźnika wszystko działa bez zastrzeżeń i jeszcze się nie zdarzyło żeby nie. Przekaźnik fajnie spasował pod komputerkiem w komorze silnika.
coraz częściej mam taki objaw, że po przekręceniu stacyjki pojawia się pojedyncze stuknięcie w rozruszniku i nie zapala. Za którymś razem, czasem za 2, a innym razem za 20 razem odpali. I teraz pytanie mam takie, czy jeśli jest to stuknięcie w rozruszniku i to nie za każdym razem jest problem z odpaleniem, to przyczyną może być stacyjka, czy jak winna jest stacyjka to w rozruszniku nic nie powinno stukać?
po mojemu kliknięcie oznaczało by, że elektromagnes załapał, zobacz, czy przewód plusowy jest dobrze dokręcony do aku i rozrusznika.
Stacyjkę RACZEJ zostawił bym w spokoju
U mnie też pomogło. Bo Słychac pyk i jak kręciłem, żeby sprawdzić czy rozrusznik kręci to wszystko było ładnie słychać. Tylko nie wysuwał bendiksa. Rozrusznik odpalał tylko jak akumulator był mocno naładowany. Teraz chodzi jak ta .
to jak się zawiesi to wtedy spróbuję połączyć bezpośrednio do aku. Wczoraj dokręciłem plusowy przewód, był przykręcony ale tak, że mogłem jeszcze z pół obrotu nakrętką zrobić... Na razie auto nie jeżdzone więc muszę poczekać żeby zweryfikować
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-06-16, 12:36
ZigZag napisał/a:
Po pierwsze jak się zawiesi to spróbuj odpalić zwierając bezpośrednio przy rozruszniku. Jeśli odpali to wrzuciłbym przekaźnik za stacyjkę.
Kolego a możesz tak łopatologicznie mi napisać co mam zrobić, żeby zakręcić rozrusznikiem "na krótko". Chodzi mi o to jak mam podłączyć kable, czy coś odłączać no i co ze stacyjką, w jakim położeniu ma być kluczyk itp. Czy da się to zrobić samodzielnie?
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2013-06-16, 13:55
Odłącz cienki kabel od elektromagnesu rozrusznika i podaj na zacisk "plusa" na krótko.
Położenie stacyjki nie ma znaczenia, chodzi tylko o to, czy rozrusznik podejmie współpracę.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-06-16, 14:04
Didymos napisał/a:
Odłącz cienki kabel od elektromagnesu rozrusznika i podaj na zacisk "plusa" na krótko.
Położenie stacyjki nie ma znaczenia, chodzi tylko o to, czy rozrusznik podejmie współpracę.
no u mnie podejmuje. Przekręcam zapłon w stacyjce i przygasają lampki plus słychać cyknięcię rozrusznika, ale nie kręci. Kilkukrotne przekręcenie kluczyka finalnie daje pożądany efekt, ale to pewnie też się kiedyś skończy. Rozrusznik świeżo po regeneracji (wymieniony bendix, tulejki, czyszczenie smarowanie - nie znam się cytuję Pana z serwisu rozruszników). Co ciekawe efekt ten występuje tylko na ciepłym silniku, im dłuższy odcinek przejadę i im krótszą przerwę zrobię (np. tankowanie po 100km jazdy) tym bardziej pewne, że będzie klikało. Na zimnym zawsze rozrusznik kręci od pierwszego strzału. To pewnie elektryka, stąd chciałem jakoś wykluczyć stacyjkę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum