Może komuś się przyda. Przepis trochę inny niż tradycyjny, ale ręczę głową , że to najlepsza szarlotka jaką jedliście.
Na dużą blachę (25x36cm)
75dag mąki krupczatki (koniecznie)
2 kostki masła
1 szklanka cukru
1 cukier wanilinowy
2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 żółtka
2 kg szarej renety
Do posypania cukier wanilinowy i cukier puder
Jabłka obieramy i smażymy(mieszamy raz na jakiś czas). W międzyczasie z wszystkich składników zarabiamy ciasto. Ciasto wyjdzie bardzo lepkie. Dzielimy na pół, jedną część wrzucamy do lodówki, a drugą wykładamy na blachę (żeby nie przywarło, wpierw blachę podgrzewamy i smarujemy dokładnie tłuszczem), ciasto jest bardzo lepkie, więc nie bawimy się w wałkowanie tylko dajemy do brytfanny i ugniatamy aż rozciągnie się na całą powierzchnie, wykładamy też brzegi na jakieś 2 cm, żeby ciasto nie podmokło. Następnie wykładamy gorące jabłka (można je posłodzić trochę ale to nie jest konieczne). Wyjmujemy drugą połowę ciasta(im zimniejsze tym lepiej się wałkuje). Rozwałkujemy (posypujemy wałek zwykłą mąką żeby się mniej lepiło) i układamy na wierzch ciasta (pewnie się porwie ale polepić jakoś i nie będzie tego widać), nakłuwamy widelcem i wrzucamy do piekarnika na 30-40 min w 180`C (aż się zarumieni). Po wyjęciu posypujemy cukrem wanilinowym a jak ostygnie cukrem pudrem. Smacznego:)
Zdjęcia nie ma
PS Bardzo krucha, więc wyjęcie pierwszego kawałka w całości graniczy z cudem.
Ostatnio zmieniony przez betka 2015-11-25, 20:45, w całości zmieniany 4 razy
Pomógł: 6 razy Wiek: 30 Dołączył: 24 Mar 2014 Posty: 652 Skąd: wyszków
Wysłany: 2015-11-24, 20:39
Mnie ze dwa tygodnie temu w niedziele naszla taka ochota na ciepla szarlotke z lodami ze chyba wiekszosc sklepow zjezdzilem zeby gdzies znalezc szarlotke a ze byla godzina 19 w niedziele to nie chcialo mi sie robic a taka dobra byla ze nie wiem
_________________ samurai 1.6 16v, sprężyna, przód blokada arb+wzmacniane półosie, tył mini spool, spiek, reduktor 1.0, tył wał uaz,wspomaganie,kubełki, chłodnica na tyle, simex 260/75r15, tarcze z tyłu+zaciski od alfy.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2015-12-01, 11:33
Hmm, ambicja podrażniona :D ale, ale... najpierw trzeba by mi było kuchnię ogarnąć i blat zluzować by przed konsumpcją było gdzie ugniatać... to ciasto :D no i wciąż otwartą pozostaje kwestia pieczenia, chociaż i tutaj chyba zakres możliwości mi się ekhm... powiększa -> czy w takim wannolocie rodem z Tytusa... dałoby się?
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Eh Samie, blat jest na tyle wszechstronnie wykorzystywanym obszarem, że powinien być zawsze przygotowany na ewentualne użycie, a nie żeby było tak ciasno, że w trakcie kuchennych rewolucji spadałyby z niego bułki. Internety mówią, że to z obrazka to prodiż, że nie trzeba tego wcześniej nagrzewać, nie zapomnieć nastawić grzania z góry i z dołu, i można tam piec. Z racji, że ja nie będę musiała jeść Twojego wypieku spokojnie, mimo braku doświadczenia, polecę użycie tego urządzenia. Jednak wcześniej sprawdź czy wymiary są odpowiednie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum