1. Z zamontowanym sprzęgiełkiem, jest mega luz kręcąc lewo prawo, no i coś tam "chrupie" w środku :/
2. Po wyciągnięciu sprzęgiełka półoś lata góra dół przód tył (ja na tej przyśpiewce weselnej)
3. Półoś z przegubem ma chodzi trochę przód tył (<--- ----> / ----> <----- )
4. Sprzęgiełko ma luz na łożysku? tz chodzi góra dół
no i teraz
Ad1. Jak rozbiorę 2 stronę wyciągnę dyfer i sprawdzę jak to wygląda, końcówki półosi (frezy) są wg mnie w idealnym stanie
Ad2. to jest normalne?
Ad3. Jakoś nie widać zużycia
Ad4. Może tak to latać?
Całość była zarzygana w oleju z dyfra, nawet tarcza była mokra
Bieżnia górnego łożyska od zwrotnicy wyszła ręką bez problemu (przy montowaniu wklejać to? )
Nie może latać ani góra-dół ani przód-tył.
Masz rozwalone łożysko piasty (albo niedokręcone tą nakrętką 50 - jak jeździłeś z takim luzem, to i tak do wyrzucenia). Z tego powodu rozbiło też uszczelniacz i leci olej.
Być może wywaliło też takie brązowe panewki czopa piasty.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 2449 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-12-13, 16:20
Nie ma tragedii. Ja bym wyjął druga stronę i główkę. Wyregulował luz międzyzębny , wymienił tuleję z fosforobrązu z tej wyciągniętej strony i oczywiście uszczelniacz.Luźną bieżnię osadzić w pochwie po napunktowaniu gniazda (delikatnie).Te małe łożyska nie są drogie,więc wymieniłbym z obu stron.
z dyfrem jutro wyciągnę, zrobię parę fotek filmów, ale wydaje mi się że olej był delikatnie "siwy"
No i tam gdzie wchodzi półoś do pochwy mostu to jest tylko uszczelniacz ? Bo w katalogu widzę tylko uszczelniacz i nic więcej :?
(edit) A jeszcze smaru nawalić tam w środek kuli, sprzęgiełka i czy to jakiś specjalny smar ładować czy zwykły do łożysk. Przegub idzie jakoś rozłożyć i wyczyścić i nasmarować na nowo (wystarczy smarem do łożysk?)
Pomógł: 54 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 2449 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-12-13, 18:56
Zależy jaki luz ma bieżnia. Jak duży klej może wytłuc. Tak. To ta tuleja. Ja do łożysk używam ŁT,zaś w środek przegubu grafitowy. Najlepiej naładować smaru do full do zwrotnicy,żeby woda nie miała tam miejsca.
Ja bym wyjął ... główkę. Wyregulował luz międzyzębny
Odnośnie tego luzu... to jest ten sam luz który odpowiada za luz obrotowy na wyjściu wału? Coś mi się po pamięci obija że w przypadku przedniego mostu jest on dość spory i 'taka jego uroda'. Jak to standardowo powinno wyglądać?
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2020-12-13, 22:37
Luz międzyzębny jest tylko jednym ze składników (raczej niewielkim) sumarycznego luzu obwodowego na flanszy wałka ataku, na przedniej flanszy ten luz jest faktycznie spory, nie ma się tym co przejmować.
Oczywiście jak główka jest na wierzchu, to nie zaszkodzi skontrolować luz międzyzębny.
most był w olejo-smaro-smoło czymś, zrobiłem kąpiel dyfra w benzynie
Na początku myślałem że ma jeszcze luz wałek ataku (tam gdzie się wał dokręca), ale sam nie wiem, na wyjętym ciężko stwierdzić
Dziwne są dźwięki przy kręceniu i nie wiem czy ten luz jest ok czy ni
Odnośnie zwrotnicy z drugiej strony, tam było sucho + pełno piachu przez co jest zmielony sworzeń zwrotnicy na dole ;/ górna bieżnia też wyszła palcami
Ma ktoś może taki sworzeń używany? Nowy kurcze 100zł kosztuje :((
Czy muszę kupować uszczelki od sprzęgiełek czy mogę użyć silikonu ?
Same sprzęgiełka tam gdzie jest lock-free mają jakąś uszczelkę, ewentualnie gdzie taką dostane ? A i czy warto malować ten element (po leżakowaniu w benzynie wyszło że tam były 3 warstwy farby xD)
Pomógł: 54 razy Dołączył: 17 Sie 2011 Posty: 2449 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2020-12-14, 15:39
Napisz do Adam Fiedler na Fejsie-ma wszystko.Wiedzę też.
//edit SamNaSamzSam: w kolejnych kilku postach Zawias przekazał numer Wojtkowi i wszystko dobrze się skończyło. Spam wycięty. No offence given nor taken ;)
_________________ Czasem wiarus - ogólnie Dziadek
Ostatnio zmieniony przez SamNaSamZSam 2020-12-14, 17:13, w całości zmieniany 2 razy
Załatw sobie przy okazji kilka podkładek pod sworzeń w różnych grubościach.
Jakby nie miał sworzni (w co wątpię) to mogę pogrzebać w zapasach nienaruszalnych. Miałem kilka sztuk.
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2020-12-15, 08:53
Sprzęgiełka zawsze składam na silikon, nie daję żadnych uszczelek, ani pod korpus sprzęgiełka, ani pod dekielek z mechanizmem załączającym, działa bezproblemowo.
Główka wygląda zupełnie OK, zakładałem gorsze tylko ten pisk przy obracaniu trochę dziwny. Masz tam nawet czterosatelitowy dyfer.
Co do luzu międzyzębnego, trudno się wypowiedzieć, czujnik zegarowy prawdę Ci powie.
Jeśli przy szarpaniu za flanszę w różnych kierunkach nie ma wyczuwalnego luzu, to można uznać, że łożyska ataku są w porządku.
Sprzęgiełka maja jeden oring i jeden quadring inaczej xring
Gdzieś na Youtube jest filmik w którym jest podane krok po kroku obsługa lozysk i sprzegielek i na workach są wymiary tych gumek, film w języku polskim
W sklepie z origami mi gość zamawiał
No już dziś myślałem że skończyłem xD
Ale xD
Uszczelniacz na piaście trochę za mocno wbiłem aż zmienił kształt, druga strona jako że miałem już doświadczenie zrobiłem identycznie xD Za rok może dwa znów bedzie trzeba wymienić łożyska to postaram się dobrze to zrobić xD
Koła przykręcone łapie za jedno i lata.... za słabo dokręciłem łożysko........ rwać nać
Muszę sobie klucz kupić/zrobić bo młotkiem i przecinakiem wydawało się dokręcone...
A tak ogólnie to mimo wszystko przód lepiej mi się robi niż tył
Pomógł: 15 razy Wiek: 45 Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 663 Skąd: Powiat Żyrardów
Wysłany: 2020-12-19, 19:51
Wojteksk napisał/a:
Muszę sobie klucz kupić/zrobić bo młotkiem i przecinakiem wydawało się dokręcone...
Klucz - nasadka 50mm. Ja znalazłem gdzieś na złomie taki rurowy z cienkimi ściankami. Najlepiej szukać nasadki właśnie z cienkimi ściankami lub odwiedzić tokarza
to jeszcze idzie sobie przespawać:P
Odpowietrzenie hamulców mnie pokonało :/ Jutro oddaje do mechanika, a tak poza tym kierownica nie lata na lewo prawo, po wymianie oleju w mostach słychać tylko opony inne auto :)
Koła przykręcone łapie za jedno i lata.... za słabo dokręciłem łożysko........ rwać nać
Muszę sobie klucz kupić/zrobić bo młotkiem i przecinakiem wydawało się dokręcone...
A tak ogólnie to mimo wszystko przód lepiej mi się robi niż tył
Koło może latać z powodu sworznia.
Nawet jak się palcami dokręci nakrętkę łożyska piasty, to koło nię ma prawa latać z tego powodu. A co dopiero po akcji młotek/przecinak.
Rozumiem że poprawnie ustawiłeś wg manuala moment skrętu zwrotnicy i moment dokręcenia piasty?
To łożyska na piaście dawały ruszanie kołem, dobiłem i jest ok
Valkyr mnie poinstruował że ma być 6kg na zwrotnicy, a że wagi nie mam i nie było jak na szybko kupić jest na oko :P
Moment dokręcenia piasty był przecinakiem :P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum