ukiuki, nieźle Ci ten remont wyszedł! Ja jestem w trakcie generalnego remontu. Teraz miałem dość długą przerwę ze względu na pracę, ale za 2 tygodnie wracam do tematu. Pozostała mi do zrobienia już tylko buda z większych rzeczy. Chciałbym mieć przygotowaną pod lakierowanie tak samo jak ukiuki, ale boję się okropnie wyjmować wiązek kabli, które przechodzą przez ścianę grodziową komora silnika/kabina... Czy jest jakiś prosty sposób na to, żeby te wiązki wyjąć i włożyć po malowaniu z powrotem, żeby było tak samo? Mam obawy, że jak to wyjmę to później za cholerę się nie połapię gdzie co było
_________________ "Ass, gas or cash - no one rides for free"
Czy jest jakiś prosty sposób na to, żeby te wiązki wyjąć i włożyć po malowaniu z powrotem, żeby było tak samo? Mam obawy, że jak to wyjmę to później za cholerę się nie połapię gdzie co było
Możesz wziąć sekator i zrobić jedno precyzyjne cięcie na grodzi
Po co wyjmować wiązki do malowania? Nic im nie będzie jak trochę odkurzu dostaną.
A wiązka nie jest taka straszna - ciężko źle podłączyć.
sekatorem :) hehehe
Jest tam parę tych kabli, a chciałem, żeby wszystko było na cacy. W środku budy pod deską rozdzielczą malować i tak nei trzeba w sumie, a te kablew komorze no to jakoś nie wiem... uwiązać będzie trzeba i zabezpieczyć... Trochę będzie prowizorka, ale trudno. Byle szybko minęły te 2 tyg
_________________ "Ass, gas or cash - no one rides for free"
mam tam na tym profilu schemat elektryczny, na początek może się wydawać nie do ogarnięcia, ale wbrew pozorom po kolorach kabelków można dojść co jest do czego :P jak to ogarniesz to będziesz specjalistą :D Tylko jest jedna najważniejsza sprawa MASY, żeby którejś nie zapomnieć.
Mam obawy, że jak to wyjmę to później za cholerę się nie połapię gdzie co było
Tak jak napisał Kostuch - ciężko jest źle połączyć, ale dla 100% pewności można wziąć taśmę klejącą, jakieś pisadło i przy każdej wtyczce nakleić 'fiszkę' z opisem gdzie to trzeba podłączyć. ...a pełen ekstrem to dorobienie do tego dokumentacji foto
imponujący/przerażający zakres robót. Zauważyłem jedno, nie odtwarzałeś przetłoczeń. Jak zachowują się blachy bez przetłoczeń, nie wpływa to jakoś negatywnie na ich sztywność?
_________________ Suzuki Samurai 1.3i '94 - seria
Radość zaczyna się tam gdzie kończy się rozsądek.
Będąc w terenie postępuj zawsze tak, byś z czystym sumieniem mógł wrócić kiedyś w to samo miejsce. Ty, albo ktokolwiek inny...
no właśnie pytam. Pod nogami kierowcy i w "części bagażowej" wstawiłeś płaskie blachy.Wiem że od spodu są wzmocnienia, nie mniej jednak zastanawiam się czy nie jest to zbyt wiotkie.
Wkrótce mój idzie pod diaksa, no i się zastanawiam czy warto męczyć się z profilowaniem blach.
_________________ Suzuki Samurai 1.3i '94 - seria
Radość zaczyna się tam gdzie kończy się rozsądek.
Będąc w terenie postępuj zawsze tak, byś z czystym sumieniem mógł wrócić kiedyś w to samo miejsce. Ty, albo ktokolwiek inny...
Mimo że jest rama, to buda też pracuje. Z jakiegoś powodu projektanci te przetłoczenia zrobili i zapewne nie z nudów. Oczywiście można to olać i nic wielkiego się nie stanie. Co najwyżej się powygina jak ~100 kg żywej masy stanie pomiędzy wzmocnieniami poprzecznymi
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-11-05, 22:06
ktoś tutaj na forum pisał, że na podłodze na pace blacha bez przetłoczeń pracuje jak denko słoika i lubi sobie "postrykać" w trakcie zwykłej jazdy. Nie wiem czy to przypadkiem nie nasz forumowy Misjonarz ;)
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Każdy materiał, zwłaszcza blacha, zmienia swe rozmiary wraz ze zmianami temperatury. Przetłoczenia niwelują te efekty, inaczej będzie pękać na spawach. Ciężko zastosować np w podłodze inny rodzaj dylatacji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum