Witam.
Chce zakupić samuraia i wypatrzylem sobie fajną sztuke.na olx 1991r Long picup ze zdejmowanym sztywnym dachem tylko ze jest na gazniku czy ten fakt może być problematyczny.ogólny stan z tego było widac na fotkach przyzwoity nie poniewierany w terenie.samochód ma mi służyć do przemieszczania się 40/60 asfalt i dojazd na działkę po szutrach.Myślę ze w przyszłości jakiś delikatny lift 2"do tego oponki 235/75 tak zeby to fajnie wygladalo bo raczej nie myślę o ostrym upalaniu po lusterka w błocie.
Dołączył: 30 Sty 2011 Posty: 22 Skąd: gdzieś koło Żywca
Wysłany: 2017-12-27, 11:51
Oryginalny gaźnik Aisina jest rewelacyjny do momentu pierwszych niedomagań. Niewielu jest chyba w tej chwili w Polsce gości którzy potrafią taki gaźnik zregenerować i przywrócić do pełnej sprawności. Może się mylę - proszę mnie poprawić. Chętnie nawiążę kontakt. Swojego Aisina wysłałem do naprawy do Poznania (400 pln) i chodził potem około 2 lata. Skończyło sie na wymontowaniu i założeniu gaźnika z Pony 1,3 z ręcznym ssaniem. Jest OK. Wnioski wyciągnij sam, niczego nie sugeruję.
Czyli samo uzytkowanie nie stwrza większych klopotow do momentu kiedy gaźnik odmówi posłuszeństwa. .? wtedy regeneracja bądź wymiana.A jakie są pierwsze objawy ze coś nie tak..? zapomniałem dodać ze ten ze egzemplarz jest jeszcze zagazowany
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2017-12-27, 17:19
Jak wszystko z furą jest OK, a jedynym minusem jest gaźnik, to nie ma się co przejmować, da się z tym żyć.
Najlepiej od razu zarezerwować w budżecie małą kupkę kasy na nowy gaźnik, a jeszcze lepiej na jakieś 1,6 na wtrysku
I tak też mi się wydaję ze fakt ze samochód na gazniku nie może go eliminować .Muszę się z tym liczyć ze może jebnac .w sobotę bede jechał go ogladac i jak jest tak jak obecny właściciel mówi to stanę się szczesliwym posiadaczem samuraia.
Nie nastawiam się ale gadalem z typem i mówiłem mu ze nie mam 2kroki do niego tylko 400km i lepiej żebym się nie zawiódł. Wszystko ma być OK gaz wbity przegląd i oc do października 2018.strasznie się wkorwie jak będzie zardzewialy I dziurawy jak durszlak bo sama przejażdżka nie jest dla mnie przyjemnością bo mam nogę w gipsie
No i czy są papiery od gazu!
P.S. ja kupiłem mojego tydzień po przeglądzie (oczywiście pozytywnie przeszedł:D)... to auto nie powinno być na drodze ze 3 lata wstecz;-) w takim było stanie technicznym...
Zależy czego oczekujesz, spodziewaj się pewnych ubytków blachy, jeśli nie od razu przy zakupie to szybko po tej zimie wyjdą.
Mamy trochę ludzi z dolnośląskiego, może ktoś by Ci za jakąś uczciwą monetę zbadał ten egzemplarz wstępnie? 400km z nogą w gipsie to jak sprzedawca kumaty i z lekkim zacięciem psychopatycznym to Cię jeszcze przekona, że skoro takie poświęcenie to grzech nie wziąć jak już jesteś...
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
No to musiał skutecznie atakować jakieś słupki blokujące wjazd go główka mostu odrobinę 'się wgniotła'
Gaźnik jest Webera (nie wiem od czego), a nie AISIN. Rozrusznik też mi wygląda na jakiś nie taki jak jestem przyzwyczajony. Silnik chyba z lekka ubabrany w oleju, ale słabe zdjęcia więc to może być złudzenie.
O połamanej tylnej szybie właściciel wspominał? Przepraszam - nie szybie, plexi lub poliwęglanie. Tylne drzwi w okolicy klamki wyglądają jakby je ktoś sponiewierał. Wygląda jakby ktoś malował hardtop razem z uszczelką.
Zastanawiają mnie te poduszeczki na fotelach, sprawdził bym czy druty w fotelach nie wyrwały się z gąbek i nie uwierają w 'cztery litery'.
Jeśli będziesz go oglądał to koniecznie popodnoś wykładziny, zarówno na pace jak i z przodu pod nogami kierowcy i pasażera.
Tak jak wspominałem, zdjęcia kiepskie i mogę się mylić.
No i super ze Wy to widzicie Ja bym nie zauważył. Słuchajcie jest ktoś z okolic auta żeby go obejrzał bo tak jak pisałem 400km to trochę daleko na wycieczkę po auto które być może nie jest tego warte.oczywiscie tak czy inaczej odwdziecze się PLN bądź w inny sposób
Jeśli pod wykładziną są jakieś miejsca rdzawe - podejrzane warto zapytać sprzedającego czy można je zweryfikować śrubokrętem, często ten przechodzi przez "zdrową" blachę :)
_________________ Samurai 1.3 (1992r), Lovells +2 cale, XTR 12000 speed, simex 235/70 i coś tam jeszcze.
Albo bez podnoszenia wykładzin, spod auta...
no i ramę małym młoteczkiem/śrubokrętem podziubać jak Cię coś niepokoi... (oczywiście po uzyskaniu zgody...).
A blacha.... nadkola od środka, miejsca zagięć podłogi do góry pod nogami, bagażnik przy łączeniu poziomej części z nadkolami... i zwerryfikuj stan podłogi po otwarciu klapy tylnej przy uszczelce drzwi na dole..
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2017-12-28, 11:01
Weber zdecydowanie na plus, największą bolączkę tego auta już ktoś zlikwidował
Rama w samuraiu rzadko sprawia problemy, ale blachy trzeba dobrze obejrzeć, szczególnie te nieszczęsne poszerzenia nadkoli i progi pod listwami, bo pod tym badziewiem lubi hulać ruda.
Poza tym standardowo do sprawdzenia mocowania budy do ramy, połoga pod nogami kierowcy i pasażera, za przednimi siedzeniami i przy wszystkich krawędziach tylnych błotników, doły wszystkich drzwi i tylne narożniki, no i hardtop - czy nie jest popękany i trzyma się należycie.
Cena nie jest wygórowana, a auto już mocno leciwe, ideału nie ma się co spodziewać, ale baza może być dobra.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum