Podłoże było zdarte prawie do gołej blachy.
Buda gotowa do piasakowania jutro jedzie i jutro mam też od razu zamiar pomalować podkładem teraz pytanie, nie pasiadam do tego podkladu epoksydowego OLIVA rozcieczalnika, a pisaliście że najlepiej nałożyc to natryskowo. Czy mogę użyć jakieś innej firmy rozcieczalnik czy koniecznie musi być to OLIVA a może pomalować to wałkiem ?
Aha jeszcze pytanie co do samego pistoletu, mam jakiś tam pistolet HVLP z dyszą 1.4mm czy da on rade jak coś do tego podkladu i farby poliuretanowej ?
[ Dodano: 2013-02-01, 03:47 ]
Prawie 4 nad ranem ja zamiast spac z żoną to siedziałem w garażu i twardo walczylem z rudą.
Buda wypiaskowana i wstępnie pomalowana podkladem.
Jutro musze dokupic bo zabraklo na spód ale teraz ide spac bo od oparów nieźle się naćpałem
pozdrawiam
[ Dodano: 2013-02-01, 03:47 ]
Prawie 4 nad ranem ja zamiast spac z żoną to siedziałem w garażu i twardo walczylem z rudą.
Buda wypiaskowana i wstępnie pomalowana podkladem.
Jutro musze dokupic bo zabraklo na spód ale teraz ide spac bo od oparów nieźle się naćpałem
Oto obiecane fotki. Nie odbyło się jeszcze bez łatania dziur - po piaskowaniu wyszło wszystko. Szczerze polecam taki zabieg od razu wiadomo na czym się... siedzi ;)
Dzisiaj wstawię po malowaniu podkładem, a jutro chyba poleci kolorek.
Pomógł: 19 razy Wiek: 39 Dołączył: 03 Gru 2010 Posty: 1476 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2013-02-05, 10:46
Zrób otwory w podłodze pod nogami bo woda tam lubi się zbierać i znowu będzie gniło.
ps. co nie ufasz kolegom z forum i pytałeś o to samo na forum o lakierowaniu ? Oni mają swoje zdanie a tutaj masz podane wszystko z doświadczeń użytkowników samców.
Otwory porobie jak dostane zaslebki jakies. Napisałem na forum o lakierowaniu bo chcialem wiedziec jakie oni maja o tym zdanie przeciez chyba nic w tym złego, prawda?
Dawno mnie tu nie było więc chciał bym napisać że własnie jestem w połowie motania przedniej zawiechy.
Po zrobieniu swapa na 1.9d moje resory były nadał w kształcie paraboli ... lecz w drugą stronę hehe wiec nie było wyjścia.
Most szeroki + 5,125 + sprezyny felicia / lub jakas honda+ amortyzatory od voyager tył GAZ
Sprezyny oraz amortyzatory na razie daje te co mam ponieważ w tym miesiącu nie mogę sobie pozwolić na większe wydatki. Wiem że te springi pewnie będą za miękkie, przód mam trochę dociążony silnikiem oraz wyciągarką lecz może nie będzie tragedii ponieważ podczas motania buda została cofnięta o 10cm + aku + chlodnica na pace + amory które dam są z voyagera który waży tyle co dwa samuraje.
Przy okazji wzmocniłem pochwę + kule + gruchę oraz powymieniałem łożyska.
Jak macie jakieś sugestie to proszę pisać wszelka krytyka również się przyda
Troche na tych fotach nic nie widac bo juz mialem dosc i zrobilem na szybko.
Chwilowo robota ustał na jakies 3 dni bo ogarniam drewno na zime.
Dany kule wzmocniłem płaskownikiem podobnie do Chomika.
Co do wachaczy zrobiłem mocowanie przy ramy podobne do oryginalnych pod resory z blachy chyba 4 żeby troche wytrzymała.
Na zdjęciu mocowania sprężyn ,,na chwile``. Mam już górne gniazda zrobione tylko przyspawać i te przy ramie miałem dać z MCPresona ale one sa typowo pod sprezyny z felicji 10cm srednicy i to zły pomysł bo jak się okaże że sprężyny za miekkie i kupie twarze to będe musiał robić znowu mocowania.
A jeśli by przyspawać dwa wygięte płaskowniki po dwóch stronach sprężyny na dole i u góry Żeby trzymało ją w gniezdzie to sprawdziło by się takie rozwiązanie???
oczywiście że budowa ma wpływ, tak samo mocowanie wahacza ma mega wpływa na krzyżowanie się mostu, daj zdjęcia, i napisz czego użyłesz przy mocowaniu wahacza do mostu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum