tylko Husq albo sthill . ze 3 lata pracowalem jako pilarz bo byl u nas bum na wycinki w lasach szlo taka kase wykrecic ze ho tylko trzeb bylo sie narobic . a huska mi 3 kata wytrzymala bez wielkich awarii. domyslam sie ze do domowych ciec to cie przezyje
No oczywiście są jeszcze Makita i Schindaiwa które do lasu są bardzo dobre. Mam styczność na codzień i z pilarkami i z pilarzami.
Mogę powiedzieć jedno. Dzisiejszy sprzęt jakiej marki by nie był to i tak wyszedł z chińskich rączek .
Każda może pracować bezawaryjnie po kilka lat, nawet ta za 160 zł, ale wszystko zależy od użytkownika.
Chińczyki mają tę samą moc przy tej samej pojemności bo jedne mają 45 cm a inne 52cm, z tą mocą to tylko taki "chłyt reklamowy" coby większą kasiorę wziąć.
Bo niby jak z tych samych bebechów wycisnąć 2KM więcej?
Ja powiedziałem sobie tak. Za cenę markowej piły, będę miał no powiedzmy 6 chińczyków. Jeden się zepsuje, biorę drugiego i tnę dalej. W nich tylko nie jest potrzebna tak długa prowadnica jak dodają. Spokojnie 35 cm wystarczy.
Pociąć drewno do pieca spokojnie da radę. No a do cięższej pracy mam starego dobrego Stihla 028AV.
Ja tam bym szajsu nie kupował serwis żaden - a popularne marki wszędzie naprawiają. Ja o piłe nie dbałem bo miała robic kubiki a nie być polerowana -do dzis ja mam ale używam kilka razy na miesiąc. Nie mówię że masz kupić profesjonalną z prowadnicą jak kosa ale małą i markową. Ja się już wyleczyłem dawno z takich rzeczy bo potem chodzisz jak żyd po serwisach i wszędzie cię olewają
Ja mam taką 346xp Nie jest ciężka a i w lesie sobie radzi idealnie.
tobie tylko nie trzeba długiej prowadnicy. Sprzęt na lata. Nie namawiam cie na profesjonalna piłę tylko na markową taka koło 2KM bo potem dołożysz do interesu a nerwów nie wyleczysz
Piszecie tu o ostrzałkach - nie wiem kto tego używa dobry okrągły pilnik i ci tak wyostrzę łańcuch że pół dniówki obrobię, a łańcuch tylko i wyłącznie Oregon
z tego co się dowiadywałem, bez problemu można dostać wszystkie części do chińczyków w serwisie w Castoramie. Kolega pracował tam latami i niejeden chińczyk przeszedł przez jego ręce, więc o serwis pogwarancyjny się nie boję. W sumie o serwis pogwarancyjny będę się martwił za dwa lata, jak się gwarancja skończy
jak już napisałem, mam chiński migomat (trzy lata) i chińską przecinarkę plazmową (ok rok), używane niemal dzień w dzień i nie mam z nimi problemów, więc łudzę się, że z piłą, która będzie używana znacznie rzadziej, też nie będzie większych problemów
ale jak się poniszczy, na pewno dowiecie się pierwsi
dzięki za ciekawy głos w dyskusji. A jak się ma poręczność tego chińczyka? Da radę wleźć z nim przypiętym do pasa na drzewo i ciachnąć w miarę kontrolowanie jakąś gałąź jedną ręką?
Czy coś w klasie stihla 180 ale właśnie z kierunkiem na poręczność i wagę możesz jeszcze wskazać?
Sorry Chomiczor za wcinkę w temat - najwyżej mnie wytniesz swoich nowym chińczykiem spalinowym :D
Do cięcia czegokolwiek jedną ręką w dodatku na drzewie to raczej piła z prowadnicą 40-45 cm się nie nadaje, do takich zastosowań są specjalne pilarki i wyglądają tak: http://www.stihl.pl/Produ...0/MS-192-T.aspx
Co do chińskiej piły, cóż nie kupił bym ale to raczej z obawy o własne zdrowie i życie, nie mam zaufania do sprzętu który w całości kosztuje 300zł... przecież w miarę sensowna prowadnica oregona kosztuje 70zł do tego łańcuch i się robi 30% wartości pilarki, a tutaj jeszcze musi zarobić fabryka, importer, sprzedawca hurtowy i na końcu detaliczny, do tego państwo dowala swój haracz więc z czego musi być zrobiona taka chińska pilarka skoro jej cena końcowa to 300zł ? Oczywiście to tylko moja subiektywna opinia, ja jednak wolę kupić coś porządnego raz, wiem przynajmniej, że będzie mi to służyło lata, mam pilarkę Alpiny którą ojciec kupił chyba z 15 lat temu, do dzisiaj są do niej dostępne części i do dzisiaj działa.
_________________ La vie en rose:) Proszę spuszczać olej z reduktorów/skrzyń które do mnie wysyłacie kurierem.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-08-07, 14:59
spoko, tym co mam teraz elektrykiem da radę spokojnie jechać jedną ręką (a co jak Yenko sam nosi budę to ja mogę ciąć drzewa jedną ręką :P ) tylko mnie denerwuje ciągnący się za mną kabel który od pewnej wysokości (długości kabla) sam w sobie stanowi już nie tylko problem organizacyjny ale i ciężar, a jak się go podwiesza co jakiś cas to dużo zabawy itp.
Jak Ci taka piła odbije w twarz albo ześliźnie się na nogę to się oduczysz ciąć jedną ręką ;) elektryk jest lekki to może i się da, z dużą pilarką spalinową to bym się nie odważył
_________________ La vie en rose:) Proszę spuszczać olej z reduktorów/skrzyń które do mnie wysyłacie kurierem.
obawiam się, że przy jej wadze ok 6kg, nie tyle będzie to męczące co po prostu niebezpieczne
[ Dodano: 2013-08-08, 16:17 ]
Początkowe testy za nami. Na pierwszy ogień poszły dwa drzewa owocowe na działce u adalberta i ku mojemu zaskoczeniu tnie się tym znacznie szybciej niż moim elektrycznym Boschem, który był 2x droższy w zakupie
Myśle, że o ile nie będzie się za często psuła, to bez problemów podoła moim potrzebom
[ Dodano: 2013-08-08, 20:36 ]
już piła się zwróciła :
gałęziówka u nas kosztuje ok 100-120zł za metr sześcienny. W zeszłym roku za mniej więcej tyle drzewa zapłaciłem 200zł, a to co na zdjęciu miałem za free, tylko sobie musiałem przywieźć i pociąć
ja miałem coś takiego http://allegro.pl/nac-sps...3428979751.html latało super dopóki uczniowie na zakładzie się nie dorwali i walili bez oleju :P ale i na sklepie miałem po 299 zł :P poszły jak świeże bułeczki i ludzie strasznie chwalą
_________________ BYŁ :( 1,9 D przeszczep Poldolot
BYŁ: Jeep Cherokee xj 4.0
z narzędziami firmy NAC miałem do czynienia raz, znajomy sobie kupił kosę spalinową po jakimś czasie przestała się wkręcać na obroty, rozłożyłem silnik i co się okazało, skrzywił się wał na czopie korbowym
Może to był jakiś felerny model czy coś, nie wiem w każdym razie wyleczyłem gościa z badziewia, kupił kosę stihla i nakurwia po dziś dzień
Wybaczcie mój brak atencji do chińskich sprzętów za grosze, ale naprawdę mam z tym badziewiem złe doświadczenia.
_________________ La vie en rose:) Proszę spuszczać olej z reduktorów/skrzyń które do mnie wysyłacie kurierem.
faktycznie wygląda identycznie, tylko ma inny kolor obudowy i naklejki... i napisane, że ma 0,2 konia więcej niż moja ;)
ale za to ta co ja kupiłem ma łańcuch i prowadnicę oregona (made in USA or Brasil)
oryginalnie zapakowane i łańcuch i prowadnica, było napisane made in USA or Brasil (identycznie jak w sklepach z takim sprzętem), więc dlaczego miałbym nie wierzyć. Z resztą co za różnica. Kupiona przetestowana i po jednym dniu się zwróciła, więc teraz to już tylko może na siebie zarabiać
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-08-10, 15:50
kurcze Panowie... cieszmy się radością Chomika, a nie jakieś wróżbiarstwo podszyte czarnowidztwem!! Dobrze kupił, zadowolony, sprzęcik spełnia oczekiwania - czego można potrzebować więcej? Metki "addidas"? Dla lepszego samopoczucia? Ale przecież mam wrażenie, że samopoczucie najbardziej zainteresowanego Chomika jest wyśmienite! Chomiku ciesz się ży(u)ciem, walcz z próchnicą ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum