A to prawda, że kolejny zlot ma być w Warszawie i mielibyśmy się zatrzymać w tym miejscu http://www.sielanka.pl/ ? W sumie nic nie wiem o tym miejscu, a miałem taki przeciek. Prosze o info ...
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-10-21, 23:34
Paker456 napisał/a:
W sumie nic nie wiem o tym miejscu, a miałem taki przeciek. Prosze o info ...
Na takie przecieki pomaga Stoperan. Chyba, że już po ptokach to tylko Zygmunt Hajzer ze swoją śnieżną bielą w proszku ratuje. Ostatecznie można, założyć na lewą stronę, wszak dziewczyny lubią brąz.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Zaczęło się, że jeszcze przed dojechaniem na Hałdę, bo po drodze prawdopodobnie spadł kabel i zapaliła się kopułka w Viertarze
ale szybkie użycie gaśnicy i wymiana pomogła.
Następnie po kilku większych skokach zakończyła żywot pochwa przedniego mostu w Żółtasie, bo się wygięła na tyle, że pod obciążeniem walą przeguby (teraz będzie chociaż pretekst by przerobić też przód na springa ),
a podczas drogi powrotnej zatrzymała mnie policja. Nie mogli uwierzyć, że Żółtas jest zarejestrowany i ma przegląd oraz oc, ale po kilku minutach sprawdzania, policjant wrócił do mnie i rzekł: Bawicie się po górkach?... Fajnie. Szerokiej drogi życzę
Miło, że się niczego nie czepił
to był prawdopodobnie nowy rekord. Proces przewracania zaczął się ok 1 metr po starcie, a na dachu leżał jakieś 7 metrów dalej
tu jest film https://www.facebook.com/...video_processed
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2014-03-10, 14:37
co prawda jestem facebookowym lamusem, ale nawet po zalogowaniu na moje tajne fejkkonto szpiegowskie mam taki oto komunikat: Zawartość chwilowo niedostępna
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
ale ten uaz nie bardzo sobie radził w porównaniu do samca 
),
Brrr. . .
