Pomógł: 8 razy Wiek: 27 Dołączył: 28 Sie 2011 Posty: 1497 Skąd: Kwilcz/Poznań
Wysłany: 2014-01-01, 23:38
To u mnie jest akurat losowo. :D - Można przejechać 10km i zgasić i odpali od kopa, a może też nie odpalić.
Ale dobra, bo w sumie to robię z igły widły. :D
[ Dodano: 2014-01-01, 23:49 ]
PS A jeżeli dodam, że raz po raz zdarzy się tak, że w trakcie odpalania, na ułamek sekundy rozrusznik przestaje kręcić, to to pomoże w postawieniu diagnozy w kierunku wypalonych styków w stacyjce, albo rozrusznika?
Tanto, wyjaśnię o co chodzi z tymi dwoma uzwojeniami. Solenoid ma dwa zadania: wysunąć koło rozrusznika w kierunku koła zamachowego, oraz zewrzeć styki podające prąd na rozrusznik. W solenoidzie występują dwa uzwojenia o takiej samej liczbie zwojów. Jedno jest nawinięte cieńszym a drugie grubszym drutem. Przez oba uzwojenia w momencie przekręcenia stacyjki płynie prąd. Powiedzmy, że 10 A przez cieńsze "hold on coil" i 25 A przez grubsze "pull in coil". Daje to ok. 35 A płynące przez stacyjkę! Jest to prąd impulsowy, wymagany do wysunięcia koła zębatego rozrusznika. W tym samym momencie co wysunięcie koła zębatego zwierany zostaje obwód by-passa dla grubszego uzwojenia (magnetic switch contacts). Prąd płynie już tylko poprzez "hold on" coil i te 10 A wystarczają do podtrzymania wysunięcia koła zębatego. Po rozruchu, gdy stacyjka zostaje odłączona, przez ułamek sekundy by-pass dla "pull in coil" jest dalej zwarty, powoduje to przepływ prądu przez oba uzwojenia jednak tym razem w przeciwnych! kierunkach. Ponieważ natężenie jest identyczne w obu uzwojeniach wypadkowa sił wynosi zero i pozwala na powrót koła zębatego. Jednocześnie by-pass zostaje ponownie rozwarty i cały układ wraca do stanu sprzed rozruchu. Mam nadzieję że wyjaśniłem to w miarę jasno.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum