Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2012-05-23, 10:25
z tego co mi koledzy radzili kiedyś to kule powinny być suche i nie smaruje się ich z zewnątrz. Jak są mokre to pora pomyśleć o wymianie uszczelniaczy. Ewentualnie jak są chronicznie mokre to trzeba zbadać czy nie mają głębszych wżer bo wymiana uszczelniaczy też nic nie da. Jest na forum temat w którym koledzy napisali jak sobie z taki wżerami poradzić.
Pomógł: 2 razy Wiek: 46 Dołączył: 29 Sie 2010 Posty: 120 Skąd: WAŁBRZYCH/jawor
Wysłany: 2012-05-23, 10:59
Dokładnie jak napisałeś, kule nie powinny się pocić, mają być suche jak pieprz. Kiedy ciekną trzeba rozebrać, ocenić wygląd "kuli", przy okazji wymienić łożyska zwrotnicy,po dwie sztuki na stronę koszt jednego około 20PLN i uszczelniacz pochwy mostu, koszt 30PLN. Filce, ja osobiście wycinałem z wkładek do butów filcowych rozmiar 45, odrysowane od oryginalnych, uszczelniacze z doświadczenia wiem, że oryginały z salonu.
_________________ Ludzie dzielą się na czystych i zadowolonych
www.sudetyoffroad.pl
Cześć, na dniach zabieram się za moje kule :D
Mam już zestaw, łożyska zwrotnicy, uszczelniacz polosi, uszczelniacz kuli, filcowa podkładka i dwa metalowe księżyce.
Co tam jeszcze może być przydatne?
Widziałem że po zdemontowaniu manualnego sprzegielka piasty mam luz na półosi Góra dół, więc zamówiłem już tulejke z brązu.
Nie lubię przestojów auta że względu na brak części, więc wolę dopytać czego jeszcze mogę się spodziewać.
A moze warto lozyska piasty od razu wymienic, jak chodzily w szambie (smar z olejem przekladniowym)?No i obadaj czy kule sa gladkie... jak nie, warto wygladzic zeby nie robic uszczelki za 3 miesiace ponownie :)
Kule nie są idealnie gładkie, ale też nie ma głębokich rys czy wzerow większość syfu na ich powierzchni to mieszanka bitexu ze smarem.
Myślałem aby wyczyścić je Szczotka druciana a później wygladzic listkownicą z drobnym papierem ściernym typu 180/360.
Chyba im nie zaszkodze w ten sposób?
Z tego co widziałem w manualu to wagę hakowa można wykonać z wagi do ważenia ryb :D
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2019-02-14, 08:20
Smar z olejem nie zrobi szkody łożyskom, nie to co smar z wodą albo błotem
Jak nie ma wżerów na bieżniach/rolkach i jest jeszcze z czego regulować, to łożyska można śmiało zostawić.
Posmaruj, zawsze mu bedzie milej smyrac... inaczej ciezko Ci bedzie ustawic "sile" ciagniecia za zwrotnice (podkladki pod sworznie) bo guma bardzo mocno opina kule.
Ja zapomnialem i potem podwazalem gume i strzykawka z igla podawalem smar (tawot) pod gume.
Co do smarowniczki to jest jakis pomysl, ale nie bardzo widze tam miejsce na kalamitke... bo od dolu i gory masz sworzen... jedynie "od tylu" daloby sie...:) Ja dorzucalem przez sworznie (kingpin) -wyjalem sworzen i wciskalem smarowniczka, az wychodzilo gwintami od srub ;)
No to już jestem prawie całkowicie zaopatrzony w potrzebne rzeczy :)
jeszcze tylko nasadka i pompka do odpowietrzania hamulców - przy okazji reperaturki zacisków są do zrobienia do i wymiana płynu w całym układzie. No i najważniejsze, czyli kasta browaru
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum