Pomógł: 8 razy Wiek: 27 Dołączył: 28 Sie 2011 Posty: 1497 Skąd: Kwilcz/Poznań
Wysłany: 2012-08-22, 23:28
W Offroad 4x4 było o samuraiu z 1.6 8v, ale miało zmienione sprężanie i miało tyle mocy co 16v.
Nie pamiętam w jaki sposób, ale czy to możliwe, że zmienił na gaźnik i było więcej mocy?
Muszę znaleźć tę gazetę...
po pierwsze primo, jak to mówił Kiepski, 2.0 a nie 1.6 (2.0 16v to 132KM)
po drugie primo za dużo kilometrów ostatnio po czarnym robię, co w srajtku jest hardcorem
a do tego w serii większy silnik, sprężyna (czyli to co w samcu i tak wypadało by zrobić)
Nie mam ciśnienia na sprzedaż, jak się nie sprzeda to... jeszcze troche mi posłuży :)
Kumpel właśnie kupił vitare 2.0 16V - wczoraj ścigaliśmy się po torze motocrossowym - ja swoim Samcem 1.3 na 31'' i on swoją Vitarą 2.0 16V i co? I nic - nie uciekł mi nawet. Zrobiliśmy 3 okrążenia - pierwsze ja prowadziłem a potem 2 okrążenia on - nie było jak wyprzedzić bez zderzenia :)
Hejka to moja Vitara http://samurai.org.pl/ima...con_redface.gif rzeczywiście na krętym torze motocrossowym nie ma różnicy Vitara a Samurai chodzi głównie o trakcje (sypki piach) i hopy, no chyba że ktoś by się odważył skakać hopy :) myślałem że Vitara lepiej będzie robić zwłaszcza że to 130 kucy ale niestety jest cięższa o 400kg, samuraj jest naprawdę dobrym autem do szaleństw, uznania dla Myszona jako kierowcy bo też jest naprawde dobry. Jednak przy zakupie chodziło mi o odrobinę komfortu, wspomaganie, mocniejszy silnik. Na oesie Vitarą da się pojechać prędkościami rzędu 80 przy w miare równej nawierzchni nie mordując zawieszenia, czuć przy tym zapas mocy, a na nierównej nawierzchni prędkość hmm jest kwestią odwagi. Vitara jest dobrym autem ale samuraj z 1.3 w terenie robi cuda.
Ale chyba mi nie napiszesz, że na polnych drogach lepiej Ci się samuraiem jeździło
Niestety auto przeprawowe wymaga worka pieniędzy i drugiego auta na co dzień.
Etam, nie ma tragedii - po wymianie na Lovellsy całkiem sprawnie Sami połyka nierówności;d A już w szczególności jak zapitalam jak kretyn na IV biegu po szutrach i polnych drogach. Przy wolniejszej jeździe trochę telepie, ale przy szybszej jest miodzio ;d Aż mnie czasem zaskakuje jak w ostatnim momencie zobaczę jakiegoś garba czy dziurę i nastawiam się na PIERDOLUT - a on miękko przelatuje;)
Pomógł: 19 razy Wiek: 39 Dołączył: 03 Gru 2010 Posty: 1476 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2012-09-05, 19:37
Oj tam, przesadzacie z tą twardością samiego. Mam już niecałe dwa miesiące, na liczniku już 3000 przejechane od zakupu po asfalcie i trochę po lesie i nie jest aż tak źle. Najgorsze w mieście to progi zwalniające. Po nich to na jedyneczce powoli bo inaczej jak to wyżej pisaliście PIERDUT. :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum