Wysłany: 2013-01-16, 14:19 Chrobotanie podczas jazdy
Witam i pozdrawiam forumowiczów
Posiadam samuraja od 3 lat. Forum obserwuje od początku i w większości przypadków znalazłem odpowiedzi na problemy z samurajem bez konieczności logowania się. Niestety pewien problem nie daje mi spokoju.
W moim Samcu od kilku tygodni pojawiło sie nietypowe chrobotanie.
Pojawia sie ono gdy jadąc z miarową prędkością ( obojętne na jakim biegu ) puszczam gaz, samochodzik toczy się na biegu i pojawia sie chrrrrrrrrr Ustaje gdy obroty zejdą na minimum, pojawia sie jak tylko minimalnie położę nogę na pedał gazu. Dodam mocniej chrrr ustaje.
Nie ma żadnych stuków puków podczas ruszania, wszystko chodzi cicho, biegi wrzucają się gładko, napędy sprawne.
Na początku myślałem że to krzyżak krótkiego wału. Wymieniłem krzyżaki na krótkim i tylnim wale na nowe. Problem nie zniknął. Chrobotanie słychać jak by coś co sie obraca obijało się o ścianki. Czy to objawy ŁOŻYSKA w skrzyni, reduktorze???? ( strzelam)
Miał ktoś z forumowiczów podobne objawy i zna przyczynę?
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-01-16, 16:22
z fusów mi się rysuje obraz wytartego wałka pośredniego w reduktorze lub któregoś w skrzyni. Podejrzewam, że jak rozłożysz skrzynię to stwierdzisz, że wszystko jest ok, złożysz i będzie tak samo. Bo to takie drobne niuanse wychodzą tylko pod obciążeniem i tak jak piszesz w szczególnych warunkach. Może olej można zmienić na bardziej/mniej gęsty, ale to tylko dodatek do fusów ;)
Nie piszę tutaj o sobie i aucie bo to nie jest dział pt, "pochwal się sobą i swoim samurajem"
Opisuję to co dotyczy usterki technicznej. Starałem się w miarę dokładnie opisać to co odczuwam podczas jazdy.
Usterka objawia się w dość charakterystycznym momencie jazdy i możliwe że ktoś miał już takie objawy w swoim Samuraju.
Z tego co jeszcze zaobserwowałem to to warczenie jest jednocześnie delikatnie wyczuwalne na drążku od reduktora. Odgłosy dochodzą z okolicy
skrzynia, krótki wał, reduktor.
Charczenie słychać również podczas wrzucenie reduktora na N i przejechaniu po biegach symulując wyżej opisaną sytuację.
Nie mam luzów na krzyżakach, tylni most ok, napędy wchodzą bez problemu tak jak i biegi, samochód używany jest do codziennej jazdy po drogach utwardzonych, opony Izarda At, samochód podniesiony o 2" na resorach ( charczenie nie wynika z większego konta na krzyżakach - sprawdzałem ), silnik 1,3
Kolego SamNaSamZSam dziękuję za pewien konkretny trop.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-01-16, 19:55
primer napisał/a:
Z tego co jeszcze zaobserwowałem to to warczenie jest jednocześnie delikatnie wyczuwalne na drążku od reduktora. Odgłosy dochodzą z okolicy
skrzynia, krótki wał, reduktor.
Charczenie słychać również podczas wrzucenie reduktora na N i przejechaniu po biegach symulując wyżej opisaną sytuację.
Fusy zdają się coraz bardziej układać w wytarty wałek pośredni reduktora... proponuję reduktor wyjąć z auta i przesłać do doktora Slavoka po wczęśniejszym umówieniu wizyty. Refundacji z NFZtu nie będzie, ale gwarancja rzetelności i dobrej roboty będzie z pewnością.
A przy okazji jak już zdejmiesz krótki wał to "przeleć" po biegach bez wału.
Jak będzie cicho to zostaje bardziej prawdopodobny reduktor i mniej, krótki wał
kolega niech sprawdzi poduszki na skrzyni i reduktorze
Ja mialem podobne objawy i wymienilem poduszke na skrzyni ,na poczatku wygladala idealnie ale tak ladnie pekla i ułożyla sie ze wygladala jakby byla cala a tu nespodzianka :)
Poduszki sprawdziłem i są ok. Przy walniętych poduszkach reduktor z dźwignią wręcz skacze, jak się np ostro rusza. Tutaj jest inaczej.
Na dźwigni po prostu jednocześnie wyczuwalne jest delikatne drganie w momencie chrobotania.
Na dźwigni zmiany biegów nie czuć nic.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-01-17, 22:49
to może zrób jeszcze jak sugerował kolega Hałas - test bez wałka krótkiego, jak nie będzie hrobotania to reduktor na stół albo do polecanego wcześniej przeze mnie kolegi Forumowego - Slavoka.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-01-18, 20:50
jak nie miałem dostępu do garażu to z takimi rzeczami jechałem do podziemnego parkingu Silverscreenu albo pod inne centrum handlowe. Kartonik, kocyk i bach pod furmankę :) ciepło, bez śniegu/deszczu, ogólnie oświetlone i swobodnie przestronne. Polecam na takie robótki minutki.
Wiek: 34 Dołączył: 19 Maj 2012 Posty: 69 Skąd: Gdańsk-Brzeźno
Wysłany: 2013-01-19, 00:14
miałem ostatnio coś podobnego, wymieniłem z tyłu heble i jak wyjechałem z garażu,to co puszczenie gazu chrobot i im wolniej się auto toczyło to drążek od reduktora bardziej latał,przejeździłem z tym tydzień, nie ustało, postawiłem auto za tylni most na kobyłkach,odpaliłem i bez obciążenia tego nie było ale koło latało jakby było jajowate.w bębnach nic nie szorowało,składając z powrotem koła zauważyłem że na jednym bębnie(od bijącego koła) zebrał się jakiś syf między bębnem a dystansem,grube to było na 0,5mm, wyczyściłem,poskładałem,problem zniknął. Bijące koło jakoś wprawiało most i wał w wibrację tak, że czuć to było na reduktorze i całej budzie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum