Problem jest taki że dzisiaj rano auto w ogóle nie zagadało (aku się rozładował), po odpaleniu z przewodow zauważyłem że wtyczka i cienki kabelek przy dodatniej klemie grzeje się i zaczyna kopcić. Domyslam się ze gdzieś coś zapewne zwiera itp. Co to za wtyczka i gdzie szukać prawdopodobnej przyczyny
Standardowo przeczyściłem klemy itp ale problem jest nadal.
Ową wtyczkę rozłączyłem po fakcie, aby naładować aku. auto z 2003r 1.3 , 16v ,wtrysk
Problem jest taki że dzisiaj rano auto w ogóle nie zagadało (aku się rozładował), po odpaleniu z przewodow zauważyłem że wtyczka i cienki kabelek przy dodatniej klemie grzeje się i zaczyna kopcić. Domyslam się ze gdzieś coś zapewne zwiera itp. Co to za wtyczka i gdzie szukać prawdopodobnej przyczyny [url=http://images36.foto...66m.jpg]Obrazek[/URL]
Standardowo przeczyściłem klemy itp ale problem jest nadal.
Ową wtyczkę rozłączyłem po fakcie, aby naładować aku. auto z 2003r 1.3 , 16v ,wtrysk
To jest główne przyłącze prądu do całej instalacji samochodu (poza rozrusznikiem).
Jak tam się kopci, to jest ŹLE. Musisz znaleźć zwarcie w wiązce.
Zacząłbym od wyciągnięcia wszystkich bezpieczników i po kolei ich wkładania do momentu zlokalizowania obwodu.
Chociaż jeżeli kopci się ta wtyczka ze zdjęcia, to znaczy że zwarcie jest w obwodzie który nie jest zabezpieczony żadnym bezpiecznikiem, bo w samcu największy ma chyba 30A a dym wychodzi przy sporo większym prądzie
Sprawdziłem środek (skrzynka,wiązki itp) i wydaje się być wszystko OK. Pogrzebałem się pod maską i doszedłem do nastepujących wniosków. Kabelek cienki grzeje się przy uruchomionym silniku (większe napięcie itp) Jak rozłączę tą wtyczkę to silnik dalej pracuje, z drugiej strony tej wtyczki wychodzi grubszy biały przewód . Z tego co stwierdziłem miernikiem to ten biały przewód łączy się taką wtyczką z przewodem alternatora. Jak rozłącze tą wtyczkę to cienki przewodzik przy aku się nie grzeje i jest wszystko ok tzn nie ma ładowania . Jak na uruchomionym silniku spinam wtyczkę (ta na zdjęciu od altka) to silnik dostaje doła a cienki kabelek przy aku zaczyna się nagrzewać. Nie potrafię pomierzyć dokładnie gdzie jest zwarcie (diody alternatora ?), napięcia altka, ładowania i samego aku są w normie.
Moje wnioski
Ten cienki kabelek nie idzie do skrzynki (po rozpięciu wtyczki mam napięcie na skrzynce bezpieczników, a znika ładowanie), ale jest to ładowanie aku. Pomierzyłem napięcia i wszytko jest OK. Trochę dziwnie to rozwiązano ale na 99% nic nie było przy tym grzebane.
Wniosek jest taki że przez noc padło mi całkowicie aku (światła, radio - cholera wie przecież wczoraj był dzień teściowej - a ja akurat swoją podwoziłem, mogła rzucić jakiś urok ). Z rana odpaliłem auto z przewodów i tak sobie stało z otwartą maską przez chwilę , jak chciałem zamknąć to zauważyłem waśnie mały dymek i nagrzany cienki przewód. Gdybym to robił na szybko to zapewne wszytko było by OK Moim zdaniem był bardzo duży pobór prądu jak dla takiego cienkiego kabelka i skubany trochę się nagrzał. Teraz jak trochę pogrzebałem i podładowałm prostownikiem to kabelek ma normalną temperaturę i wszystko jest OK.
Jeżeli sytuacja z rozładowywaniem aku się nie powtórzy to z czasem wymienię ten cienki przewód na nieco grubszy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum