Podczas jazdy od czasu do czasu slychac glosny pisk. Dzwiek jest bardzo glosny i metaliczny jak by jakies elementy ocieraly sie o siebie. Ciezko zidentyfikowac skad dochodzi, ale ewidenetnie spod spodu samochodu mozliwe ze z tylu. Dopiero co odebralem samiego po wymianie przedniego mostu oraz krzyzakow walu napedowego. Kolega twiedzi, ze moze to byc lozysko sprzegla ale pol roku temu wstawialem nowe sprzeglo z dociskiem i lozyskiem. Jakies pomysly co to moze byc lub gdzie szukac przyczyny?
Jak sprawdzić czy hamulce sie nie rozsprzeglają od bębna lub tarczy:
1. przejechać pare kilometrów
2. dotknąć ich
A. jeśli się poparzysz to tu leży błąd
B. jeśli się nie poparzysz to przejdz do drugiej części poradnika
Druga część sprawdzanie łożyska
1. podnosisz koło na lewarku
2. kręcisz nim
A. jeśli szumi to kicha
B. Jeśli nie szumi to możesz jeszcze sprawdzić jego stan
Trzecia część sprawdzanie czy łożysko się rozlatuje
1. taki sam jak wyżej w drugiej częśći
2. łapiesz za koło
3. próbujesz nim potrząsać w każdą stronę, zwłaszcza łapiąc u góry i odpychając je i przyciągając do siebie
A. jeśli stuka to kicha
B. jesli nie stuka i zawsze wybierałeś B to gratulacje, wszystko ok z twoimi hamulcami i łożyskami.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-06-13, 22:56
może bębny raka złapały jak samochód długo stał u mechanika. Ja bym zaczął od rozebrania bębnów, przetarcia ich papierem drobnym, przesmarowaniu sprężynek i elementów montażowych i złożeniu tego do kupy. Jak nie ucichnie to się martw łożyskami, ale moim zdaniem łożyska nie wydają takich metalicznych dźwięków, chyba że jest to ich ostatnie tchnienie, ale wówczas już byś wiedział co jest grane bo by się posypało zupełnie.
Witam mam tak samo stało się to zimą zjechałem na czarne z włączonym napędem podczas skrętu w lewo coś rąbło ale nic jadę dalej a na drugi dzień piszczy jak by w kole wszystko rozebrane sprawdzone nic nie widać i tak do dziś raz piszczy raz nie kolega obstawia jeszcze przegub.
Zrobilem jak mowiliscie. Rozebralem bebdny i przeczyscilem wszystko. Troche pojezdzilem po czarnym i nic nie slychac. Nie bedzie mnie teraz przez tydzien, ale jak wroce to zrobie wiecej kilometrow i sprawdze czy faktycznie przestalo piszczec na stale. Dzieki za wasze rady
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum