Jakie mogą być przyczyny oporów podczas jazdy, najpierw wyszło że mi trochę ręczny trzymał, to sie naprawiło, beben był ciepły, teraz tego nie ma ale przy tylnim moscie dalej cos trzyma.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-05-14, 22:21
może cylinderek zapieczony i nie wraca? Most na kobyłki i koło fortuny. Będziesz wiedział które koło i rozbiórka. Przy okazji obadasz sobie luzy na łożyskowaniu.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-05-14, 23:23
Przy samym moście to nie bardzo, ale jeśli to nie będzie coś z układu hamulcowego to opory może stawiać wszystko co się kręci by furmanka jechała, począwszy od wału (tutaj się smaruje wieloklin i krzyżaki), przez reduktor, skrzynię biegów, sprzęgło, silnik. Może krzyżak masz któryś zapieczony na wale i cieżko chodzi?
Zacznij od obadania samych kół czy się luźno kręcą. I skąd pewność, że to coś z tyłu trzyma? Tarcze się nie grzeją z przodu?
Nie sprawdzalem nigdy tarcz bo nie mialem zadnych problemow, trzeba sprawdzic moze cos trzyma, kiedys mechanik dolewal mi plynu hamulcowego i mam go po brzegi w zbiorniczku, chyba to nic nie szkodzi ze jest ponad max? zobacze jeszcze co tam w mostach jest bo troche go zalalem i moze woda jest w moscie
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-05-15, 08:43
no oleje w mostach, reduktorze i skrzyni to podstawy podstaw - sprawdź koniecznie. Zbiorniczek płynu hamulcowego w jakimś tam celu ma poziom min i max oznaczony. Gdyby trzeba było lać pod korek to by poziomu max nikt nie oznaczał. Weź strzykawkę i dla świętego spokoju odciągnij trochę do "max". Sądzę, że nie powinno to mieć wpływu bezpośrednio na zahamowanie samochodu, ale może w jakiś szczególnym układzie płyn nie ma gdzie się cofać z układu i trzymają Ci lekko hamulce.
ja obstawiam że hamulce trzymają też tak czasem mam, wode w moście miałem 100 razy i to nie jest przyczyna, płyn hamulcowy nie może by nalany pod korek, wały też raczej nie mają nic do tego by trzymały, hamulce albo atak za mocno przykręcony
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-05-17, 21:55
ja to przerabiałem niedawno z przodu nie odbijały klocki. Wymieniłem reperaturki, czyściłem zylion razy tłoczki na lustro, aż w końcu pojawił się Zawias i zasugerował wymianę elastycznego przewodu. Choć z zewnątrz wyglądał na idealny najwyraźniej puchł od środka i nie odpuszczał tłoczka bo po wymianie zupełnie inne auteczko się zrobiło :)
Też nie uważam by cokolwiek innego prócz hamulców mogło "odczuwalnie" hamować Samca podczas jazdy więc to pierwsze do sprawdzenia, a to że przy okazji wymieni kolega oleje w mostach to tylko na plus dalszego użytkowania.
Okazało się że miałem łożysko wykończone, już się kiepsko kręciło, a po drugie to pewnej przejażdżce przez wode mi trochę kamyczków i piachu nawaliło do bębna, lepsze to niż dyfer czy piasty, bo już zaczęło strzelać w kole.
Słuchajcie mam podobny problem, który pojawił się po zmianie resorow na Mazurowe Leśniki, podejrzewam że ze zmianą wysokości zmienil się także kąt na tylnym wale, a co za tym idzie większy opór przy jeździe, teraz moje pytanie co zrobić czy zmieniać kąt mostu tylnego bo dodam że odsunąć się go raczej nie da a mógłbym przysiądz że odległość faktycznie jest mniejsza jeśli chodzi o oś na nowych resorach o jakieś 2-5 mm w stronę silnika. Co tu robić?
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-06-28, 13:04
przy sprawnych, nasmarowanych krzyżakach to chyba nie powinno mieć istotnego wpływu na opory toczenia. Już prędzej bym uwierzył w teorię, że samochód się podniósł znacznie i przez to stał się mniej aerodynamiczny, ale to też chyba jakaś teoria grubymi nićmi szyta...
a jak to najbezpieczniej i najłatwiej sprawdzić...da się bez podnoszenia i ustawiania auta na kołki?
ps . Teoria aerodynamiczna też jest możliwa.. ale mocniej byłaby odczuwalna przy dużych prędkościach powyżej 70 km/h a tutaj słabiej mi się rozpędza nawet na 2,3 biegu...
Jak zaznaczyłem, wcześniej nie było problemu z hamulcami, dopiero dokładnie po przełożeniu resorów (a wcześniejsze były mocno klapnięte) auto podskoczyło z 15 cm do góry i tu się pojawił dopiero problem. Jeśli faktycznie tylny most zbliżył się o kilka mm w kierunku wału to opór jak zaznaczył Slavok może być na krzyżakach, pytanie co się za z Tym zrobić...odsunąć mostu sie nie da bo leży na specjalnych nasadkach resora zapobiegających przesuwaniu..jest jakaś opcja jeszcze regulacji długości wału/bądź osadzenia krzyżaków?
Dołączył: 07 Lis 2012 Posty: 100 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2013-06-28, 14:10
Sprawdź czy i ile wysunął się wał na wieloklinie. Na starych resorach powinien być jeszcze w tej gumce takiej, a jeśli teraz zauważysz wieloklin to daj dystans miedzy flanszę wału a flanszę mostu bo może być problem na wykrzyżach i w ogólnej jeździe. Po za tym tak jak pisał SamNaSamZSam sprawdź stan krzyżaków, najlepiej wykręcając wał. Prosta sprawa, 8 śrubek, a jak nie będzie chciał schodzić z rantu flanszy to postukaj lekko z każdej strony jakimś drewienkiem albo młotkiem przez drewienko po wale.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum