Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke...
- Tutaj? jestes nienormalny.
- Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
- Nie, a jak ktos bedzie wychodzil?...
- No dawaj nie badz taka...
- Powiedzialam ci ze nie i koniec!
- No wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
-Nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
- Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic tę laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi, ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie łapę z tego domofonu bo jest kur.. 3 rano
Ostatnio zmieniony przez Admin 2010-11-21, 17:10, w całości zmieniany 1 raz
Na wykładach, starszy już profesor mówi do studentów: - Za moich czasów nieobecność na zajęciach mogła być usprawiedliwiona tylko w dwóch przypadkach: gdy umarł ktoś z rodziny lub choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega głos:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?! Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim namyśle mówi:
- W twoim przypadku, to możesz po prostu pisać druga ręką.
Jasiu po wakacjach przychodzi do szkoły. Pani się pyta:
[P]: - No, Jasiu...
[J]: - Nie Jasiu, tylko John!
[P]: - Wiec dobrze, John, gdzie spędziłeś wakacje?
[J]: - W Ameryce!
[P]: - O, ładnie, a co ty tam robiłeś?
[J]: - Ano, leżałem na werandzie, szedłem na śniadanie, znowu leżałem na werandzie, szedłem na obiad...
[P]: - Ale to chyba było nudno?
[J]: - Ależ skąd!
[P]: - No dobrze... A może ty, Małgosiu, powiesz nam gdzie...
[M]: - Ja nie jestem Małgosia, tylko Veranda!
Mocno napruty gość wsiada do taksówki i mówi do taksówkarza:
- Na dworzec! Ale to bardzo szybko!
Na to taksówkarz:
- Proszę pana, ale my już jesteśmy na dworcu!
Na co zdziwiony pijaczek wyjmuje z kieszeni 50 złotych i mówi:
- Masz! Ale na drugi raz tak nie zapie*dalaj!
i drugi:
Mistrz Polski w skokach spadochronowych wspomina swój "pierwszy raz":
- Wyskoczyłem z samolotu i poczułem się jak ptak...
- Taki wolny? - przerywa jeden ze słuchaczy.
- Nie, po prostu leciałem i s*ałem...
Mąż i żona jadą wiejską drogą do znajomych. Wjechali w błoto i samochód ugrzązł. Po kilku minutach bezowocnych prób wyciągnięcia go spostrzegli młodego rolnika z parą wołów. Rolnik zatrzymał się i zaoferował pomoc za 200 złotych. Mąż się zgodził i po chwili samochód mógł jechać dalej. Rolnik mówi do męża:
- Wie pan, dzisiaj wyciągnąłem już 10 samochodów z tego błota.
Facet patrzy z niedowierzaniem na pole i pyta:
- A kiedy ma pan czas, żeby zaorać pole? W nocy?
- Nie - mówi młody rolnik - w nocy leję wodę w dziury.
W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora.
Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.
- Piersią - odpowiedziała kobieta.
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.
Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi.
Przez chwile je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni, kilka razy uszczypnął sutki.
Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcia,
Ale nie ma Pan Doktor pojęcia jak się cieszę, że przyszłam.
[ Dodano: 2010-12-20, 21:21 ]
Mąż będąc bardzo w "potrzebie" zaczął dobierać się do swojej małżonki, która akurat tej nocy nie miala ochoty na małżeńskie igraszki.
Po kilku nieudanych próbach zapytal:
- Dlaczego nie?
Malzonka wyjasnila, ze nastepnego dnia udaje sie do lekarza - ginekologa i nie chce przed tym uprawiac seksu, bo musi byc czysta, po czym odwrócila sie na drugi bok.
Kiedy juz zasypiala poczula, ze maz puka ja w ramie.
Rzucila:- Co?
- A do dentysty jutro idziesz?
Pani poprosiła dzieci, żeby ułożyły zdania z nazwami ptaków. Zgłasza się Jaś i mówi:
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
- Dobrze, a z dwoma?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orła.
- Z trzema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła i puścił pawia.
- Z czterema...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrżnął orła, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile z nosa wyszły.
- Z pięcioma już nie ułożysz cwaniaczku...?
- Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrżnął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa.
A to dla ALPEJCZYKA
Dwóch alpinistów wspina się na górę. Nagle jeden z nich wpada w szczelinę. Drugi krzyczy do niego:
- Wszystko w porządku? Cały jesteś?
- Tak, tak! - odpowiada głos z oddali.
- Zdaje się, że spadłeś z dużej wysokości! Jesteś pewien, że nic sobie nie zrobiłeś?
- Nic mi nie jest - odpowiada głos jeszcze bardziej odległy.
- Ale to dlatego, że jeszcze nie skończyłem spadać!
Nad siedzaca w tramwaju dziewczyną stoi mlody chlopak i nieustannie wpatruje sie w jej dekolt. W koncu ona nie wytrzymuje :
-Chcesz w gębę?!
-Oj! tak!, a drugiego do ręki!
_________________ mój pepe
wyciagara 4mad, silnik 1.9d, lift budy, kinetyk, opony kumho kl 71 235/75/15, reduktor 4.16, rewolwery, lovellsy hd ,blokada LR1530,
wspomaganie kierownicy-w planach arb na przodzie, błysk w oczach..
Poszedł gość na disco.
Wpada, rozgląda się, przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna.
Pyta, czy się może przysiąść.
Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku, rozumiesz...
Chłopak patrzy, rzeczywiście.
Ale nic, mówi, że mu to nie przeszkadza.
Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki.
W pewnym momencie gość mówi Słuchaj, może zatańczymy?
Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę..
Nie szkodzi, jakoś to będzie!
I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek, tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie.
Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze.
Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-szmatka, chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać.
Dziewczyna się nieco opiera
Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek..
Spoko spoko. Przewieszę cię przez płot, poradzimy sobie
Tak właśnie zrobił. Przewiesił ją przez płot, zrobił swoje, ubrał, posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka.
Tam dziewczyna w płacz.
Gość zaniepokojony pyta: Co jest? Co ci się dzieje?
Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna. ...
Co ty mówisz, przecież czułem, że nie pierwszy raz!
Nie, po prostu pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu..
Zatonął statek, uratowało się jak zwykle tylko 3 ludzi: Amerykanin, Francuz i Polak. Płyną sobie na tratwie ratunkowej, ale po paru dniach skończył im się prowiant i woda pitna. Na szczęście, gdy byli już do kresu sił, złowili złotą rybkę (a jakże!). Rybka, jak to one mają w zwyczaju (ale tylko te złote), obiecała spełnić 3 życzenia - po jednym na każdego z rozbitków. Na pierwszy ogień poszedł Amerykanin:
- Ja chcę się znaleźć w domu, w ramionach mojej żony, przy dzieciach, psie i Cadillacu...
Rybka machnęła płetwą i *pstryk*... Amerykanin zniknął. Teraz Francuz:
- No, moi też chce się stąd wydostać, ale woli być na francais Riviera, wśród femmes belles, wiesz rybka, plaża, topless, te sprawy.
Rybka oczywista spełnia jego życzenie - *pstryk* ! Nie ma Francuza na tratwie.
Ostatni wyraża swoje życzenie Polak:
- Tego... yyyyy.... ja chcem 4 półlitrówki i... tamtych dwóch z powrotem!!!
Zmarl wlasciciel starego tartaku ,nowym wlascicielem zostal jego syn..
Syn jako ze mlody i przedsiebiorczy chce uzyskac wiekszy obrot i lepsze zyski ,takze szykuje sie zmiana stolarzy..
Podchodzi do dziadka ,ktory pracuje od samego poczatku w tym tartaku
-panie przykra sprawa ale jestem zmuszona pana zwolnic
-dziadek pada na kolana ,zaczyna beczec i mowi przez lzy ,ze wnuczek na utrzymaniu, zona ,dom ,zmotany Suzki Samurai 91r ;D ..
-skruszony wlasciciel no ok ,jezeli udowodnisz mi ze sie nadajesz jeszcze do pracy zostaniesz
Zrobimy tak: zawiaze ci oczy ,bede dawal kawalki drewna do wachania ,twoim zadaniem bedzie okreslic wiek i rodzaj drzewa
-dobrze nie ma problemu!
1klocek drewna: niuch-niuch ,niuch-niuch: sosna ,17lat -szok dobrze
2klocek: niuch-niuch ,niuch-niuch: swierka ,lat 29 -znowu dobrze
kolejne klocki to samo -zgaduje bezblednie
Szefu sie wkurzyl ,za wszelka cene chce go zwolnic.. Franek masz tu 100zl idz po jakas stara dziwke..
Posadzili panne na stol ,sciagneli majty ,pada komenda wachaj!
Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do ZUS, żeby złożyć podanie o emeryturę. Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymację ubezpieczeniową, więc powiedziałem panience w okienku, że wrócę później.
Panienka na to:
-Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała:
Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym.
Nie potrzebuje pan iść do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała:
-Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś też dostał rentę inwalidzką.
Żona i ja poszliśmy na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku. Żona spytała: Kto to jest? Odpowiedziałem: To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to: Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo?
Wraca mąż z delegacji trochę wcześniej niż zawsze. Wchodzi do sypialni a
tam w łóżku leży obcy nagi facet.
Pyta się go:
- Gdzie moja żona?
A on odpowiada przerażony:
- W łazience, bierze prysznic.
Mąż na to:
- Ja schowam się w szafie i zobaczę co żona zrobi, a ty bądź cicho!!!
Wraca żona w podomce i mówi do gościa w łóżku:
- Bierz mnie teraz, mocno, brutalnie aż się posikam...
A gość:
- Otwórz szafę, to się posrasz...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum