jak tą klateczke zrobisz gięta nie spawana z kolanek to moze to nawet calkiem fajnie wyjsc:) co do profili na rame to w zupelnosci wystacza w parchu chyba jest scianka 3mm jak dobrze pamietam:) a co do silnika to mialem taki kiedys w rajdowce 100km chyba mial fajnie sie krecil i katowalem go non stop i do konca smigal :) nie raz cisnienie oleju spadalo tak ze kontrolka sie zaswiecala a zawsze bylo ok:)
ps. w takiej zabawce to chyba zaspawany dyfer z tylu to podstawa:)
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 274 Skąd: Wrocław/Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-10, 12:09
stachura44 napisał/a:
jasiek napisał/a:
cienkie te rurki sie wydają...
calówki bezszwowe ,powinny chyba wytrzymać ale to i tak nie jest jeszcze skończone jeszcze troche ja wzmocnie
Jak już są bezszwowe i jeszcze gięte, to i tak 200% mocniejsze niż większość "klatek bezpieczeństwa" z kolanek i rurek szwowych Przy tej masie powinno być ok, a jaką ściankę masz w tych rurach?
Przez takie wypionowanie reduktora nie będzie problemów z olejem w środku? Chodiz mi o smarowanie tego najwyższego koła i łożysk i zbyt głębokie zanurzenie dolnego.
_________________ Nie ma za dużych kół, są tylko za słabe silniki, za szybkie przełożenia i za mało podcięte nadkola ;)
wesoła twórczość na temat zbiornika paliwa ,chłodnicy i pedałów
blacha to 2mm hardox kupiona w contema Bobolice cena to oszałamiające 28pln z cieciem :)w zbiorniku zostaną wspawane dodatkowo grodzie i zamonotowany ruchomy smok będzie zewnętrzna z pompka będzie z E46
pedały;P pierwotnie pochodziły z poloneza atu ale zostały lekko zmodyfikowane ,pedał gazu bedzie z podłogi .jeszcze troche dłubaniny i jakoś to będzie działać;)
[ Dodano: 2014-03-14, 09:43 ] droidboo zgadza się fotele to oryginalne grocliny z polonka(jak zdobęde 25 postów to je wystawie na handelek:) ) .Jesli chodzi o zbiornik to tak kiedyś już robiłem z takiego materiału żeby nie rdzewiał w środku stosuje się takie epoksydowe mazidło odporne na wszelakie paliwa Fertan tapox czy jakoś tak i starsznie długo schnie bo z tego co pamiętam 3 albo 4 dni[/quote] rozrabia się to w stosunku 20:1 zalewa się oczyszczony i odtłuszczony zbiornik i podgrzewa do ok 70' (ja grzałem na na zwykłej kuchence elektrycznej) po godz na każdej stronie potem się to wylewa i odstawia do na kilka dni do wyschnięcia
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 274 Skąd: Wrocław/Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-14, 11:30
Droga to impreza? A z tym reduktorem masz jakieś doświadczenie w takiej pozycji, dość znacznie odbiega od oryginalnej. Nie będzie to miało wpływu na życie łożysk i zębów kół zębatych?
_________________ Nie ma za dużych kół, są tylko za słabe silniki, za szybkie przełożenia i za mało podcięte nadkola ;)
środek jak dobrze poszukasz to za 65pln dostaniesz. Zależy jaki masz zbiornik 1 miarka wystarcza na 11 litrów roztworu i to sie stosowało jakoś 4:1 czyli max 40litrowy zbiornik możesz zalac tymi 11 litrami. Co do reduktora to az tak strasznie nie bedzie jak to wyglada;P w razie by był na prawdę problem ze smarowaniem to myślałęm czy by nie założyć takiej malutkiej pompki na 12v + mała chłodniczka 12x12x4cmm +wiatraczek z chińskiego prysznica (wodoszczelny ale wygląda jak te z kompa );P jeden króciec wspawać TIGiem dole drugi dać od góry żeby chlapało na te słabo smarowane elementy bo nic innego na chwile obecna mi do głowy nie przychodzi:
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 274 Skąd: Wrocław/Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-14, 17:46
stachura44 napisał/a:
środek jak dobrze poszukasz to za 65pln dostaniesz. Zależy jaki masz zbiornik 1 miarka wystarcza na 11 litrów roztworu i to sie stosowało jakoś 4:1 czyli max 40litrowy zbiornik możesz zalac tymi 11 litrami. Co do reduktora to az tak strasznie nie bedzie jak to wyglada;P w razie by był na prawdę problem ze smarowaniem to myślałęm czy by nie założyć takiej malutkiej pompki na 12v + mała chłodniczka 12x12x4cmm +wiatraczek z chińskiego prysznica (wodoszczelny ale wygląda jak te z kompa );P jeden króciec wspawać TIGiem dole drugi dać od góry żeby chlapało na te słabo smarowane elementy bo nic innego na chwile obecna mi do głowy nie przychodzi:
O ile koła się jakoś przesmarują, o tyle te łożyska od I wałka będą miały tak sobie oleju. Dolny III wałek pewnie będzie w oleju cały, jak i spora większość kół. Pamiętam, ze szkoły, że koła powinny się lekko "maczać" w oleju, przynajmniej tak twierdził pan wykładowca Na pewno będziesz musiał spowodować nowy spust oleju i jakiś wlew, który będzie jednocześnie ustalał stan oliwy w przekładni. Generalnie, jak pojeździsz już i zacznie być słychać łożyska, bo będziesz wiedział, że coś trzeba z nimi zrobić
_________________ Nie ma za dużych kół, są tylko za słabe silniki, za szybkie przełożenia i za mało podcięte nadkola ;)
materiał na przednia szybę z tylnej górnej klapy z RRC
i pierwsza wykryta awaria ;P usadziłem dziś 2-uch znajomych na przednich kołach skręciłem w prawo ,skreciłem w lewo i OOOOOOOoooo K..... i stało się
w piątek pospawam dół i boki zaleje jakimś płynem i nakręce filmik czy grodzie w takim ustawieniu zdadzą egzamin ;P
[ Dodano: 2014-03-19, 22:44 ]
kewin napisał/a:
Balbym sie silnika Rovera bo ma popychacze na lozyskach które na przechylach mogą sie pozacierac :)
Kewin aby się pozbyć problemu ze smarowaniem trzeba trochę zmodyfikować miskę wspawać przegrody ,zrobić smok na elastycznym przewodzie (mam 200m od siebie firmę behka-plast więc tam na pewno chłopaki mi dobiorą odp przewód) i ew ja powiększyć
Balbym sie silnika Rovera bo ma popychacze na lozyskach które na przechylach mogą sie pozacierac :)
kewin pierwsze słyszę to co mówisz mam taki silnik w samcu i rozbierałem głowice ,silnik jest prosty jak konstrukcja cepa zawór ,szklanka wałek .jakie popychacze jakie łożyska ?
[ Dodano: 2014-03-20, 20:10 ]
jedyna wada to słabe zabezpieczenia zaworów przez co przy dużych przebiegach potrafi się zawór wypiąć sam
_________________ Its obvious why men lift there trucks... Fat chicks cant jump.
jeździłem z kumplem samkiem z takim silnikiem i jakoś nigdy nas nie zawiódł :)jedynie czasami po wodowaniu troche przerywał i palił na 3 gary ale to wina uszczelnienia
dziś stałem się szczęsilwym posiadaczem przekładni z omegi za symbolicznego agenta 0.7
zrobiłem troche miejsca z przodu :
i pasuje jak w mordę strzelił
co jeszcze będę musiał zrobić to cofnąć o 1cm
mocowanie panharda żeby w razie "W" nie przywalić przekładnią o drążek
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 274 Skąd: Wrocław/Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-21, 21:44
A sprawdziles, czy ruch kierownicy powoduje, ze koła się skrecaja w dobra stronę? W omedze wąsy są za piastą, wiec tutaj musisz obrócić wąs przekładni, bo będzie teraz Ci skrecal odwrotnie.
Podpowiem Ci jeszcze, że te sprzęgło gumowe, co jest na ośce przekładni pasuje idealnie pod kolumnę kierownicy z samuraia, wiec jak Ci się jakoś walą, to tylko musisz wspawac go za krzyzakiem i woila:)
_________________ Nie ma za dużych kół, są tylko za słabe silniki, za szybkie przełożenia i za mało podcięte nadkola ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum