trochę się namachałem :D.
nieco odświeżę temat. Szczeliła mi uszczelka pod głowicą trochę nie typowo ponieważ olej wydostawał się spod uszczelki bokiem. Przy okazji kupiłem nowy rozrząd Gates + pasek osprzętu BOSCH'a. głowica okazała się w bardzo dobrym stanie nie trzeba było planować... Trochę prace się przedłużyły bo czekałem na części a potem z pompą walczyłem bo mi się przestawiła ale ustawiłem jak powinno być i jest super :D. a teraz zdjęcia jak zawsze :D.
tak wyglądają tłoki ( nie czyściłem ich takie były) jedyne co czyściłem to bród z uszczelki. Na tłokach były dwa małe bobki z nagaru ale można było je zetrzeć ręką jak widać pierwszy z prawej strony tłok.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2014-10-23, 10:08
A jeszcze mnie ciekawi to koło na pompie... czy jak było założone inaczej to pompa pracowała równie poprawnie? Znaczy się czy nie było jakiegoś "wyprzedzenia"/"opóźnienia" w podawaniu paliwa np. przy rozruchu?
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
ta pompa nie wiem od czego jest ale napewno nie od renault, śmierdzi mi to VAG'iem. Jak rozrząd po znakach ustawiłem nie chciał chodzić słabo odpalał nie wkręcał się na obroty i kopcił bardzo. Okazało się że znak na pompie oryginalny mogę sobie włożyć gdzieś tam daleko, pompa zupełnie ma inny kąt wyprzedzenia itp.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2014-10-23, 10:21
i jak to wyprzedzenie zostało ustawione w takim razie? "na słuch" ? czy jakoś czujnikiem zegarowym czy czymś innym. Drążę tak temat bo niebawem będę wymieniał u siebie rozrząd i przy okazji chcę zdemontować i przejrzeć pompę czy nie pokapuje gdzieś.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
pompę ustawiłem tak: pierwszy i czwarty tłok był w GMP czyli znaki na rozrządzie się pokrywają tak samo jak i na kole zamachowym, odkręcamy pierwszy wtryskiwacz z zasilania i kręcimy kółkiem pompy aż strzyknie paliwem gdy już strzyknie to regulacja na oko i słuch czyli metoda prób i błędów. Najlepiej jak nie masz rozrządu przestawionego to ustaw sobie na znaki, jeśli nie masz to zrób swoje znaki tak żeby pierwszy cylinder był w GMP. Ważny jest znak na POMPIE!! to jest ważne żeby Ci się nie przesunął, bo będzie kaszana straszna, diesel będzie chodził jak przestawi Ci się o ząbek dwa tylko poprostu zniszczysz silnik ( zazwyczaj troche ma mniejszą moc i dziwnie reaguje na gaz). Wymień paski i rolki na jakieś dobre ( GATES itp) unikaj pasków goodyear bo raz się przejechałem strzelił mi po 15km !! i to nie była wina mechanika tylko faktycznie były wadliwe bo często się to zdarzały dlatego już nigdy tego padła nie kupie.
[ Dodano: 2014-11-18, 23:32 ]
tak wygląda na zimówkach 215/70 R16
[ Dodano: 2014-11-24, 13:54 ]
tak samurai pracuje na siebie :D
[ Dodano: 2014-12-18, 23:41 ]
zamontowałem amorek skrętu. Dzięki Gorbiemu dostałem oryginalne uchwyty i w stanie idealnym amorek skrętu.
Musiałem przyspawać bolec do ramy
drugie mocowanie wymagało wywiercenia dziur w ... nie wiem jak to nazwać wąs do przekładni (?) lecz trzeba mieć bardzo dobre wiertła najlepiej spiek nie mówiąc o wiertarce
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2014-12-18, 23:46
Zborowałeś wąs przekładni? Kurka mi się zdawało, że widziałem gdzieś takie "nieinwazyjne" mocowania a`la cybanty. Testuj teraz jak to robi i czy jest jakaś zmiana przy wspomaganiu. Chyba będziesz pionierem na forum w takiej kombinacji.
I co się nie chwaliłeś uroczą focią samka z przyczepą :D
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Zborowałeś wąs przekładni? Kurka mi się zdawało, że widziałem gdzieś takie "nieinwazyjne" mocowania a`la cybanty. Testuj teraz jak to robi i czy jest jakaś zmiana przy wspomaganiu. Chyba będziesz pionierem na forum w takiej kombinacji.
I co się nie chwaliłeś uroczą focią samka z przyczepą :D
wiercenie jest naprawde masakryczne najlepiej wiertłami 6-7 i nakońcu docelowym 8mm próbowałem odrazu 8 to wiertło za 40zł się spaliło. tak można stosować mniej inwazyjne metody ale trzeba przyspawać mocowanie do mostu. Testowałem dzisiaj w nocy robi bardzo dobrze nareszcie po naszych drogach bocznych nie łamie kciuków kierownica można ją puścić i wiem ze nie skręci nagle, na szczęście nie osłabia tak wspomagania i kręci się dobrze kierą ( trochę ciężej niż zwykle ale tylko na postoju). Jakby ktoś chciał mogę zrobić turtial jak założyć amorek do samca polifta. Przyczepką co miałem się chwalić aż taka nie była ogromna tylko dłuższa od samuraja około 70-90cm :D
[ Dodano: 2015-01-13, 14:07 ]
i nowe oponki założone zdjęcia:
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2015-01-13, 14:11
Ładna sceneria Ci się trafiła na foterelację i bohater pierwszego planu też pięknie się prezentuje :) i co to finalnie za opona? Rozmiar nominalny i jakbyś mógł w wolnej chwili zmierzyć rzeczywistą wysokość opony już na kole. Jakieś przeróbki zawiasu, progów, nadkola jeszcze musiałeś dorabiać?
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Ładna sceneria Ci się trafiła na foterelację i bohater pierwszego planu też pięknie się prezentuje :) i co to finalnie za opona? Rozmiar nominalny i jakbyś mógł w wolnej chwili zmierzyć rzeczywistą wysokość opony już na kole. Jakieś przeróbki zawiasu, progów, nadkola jeszcze musiałeś dorabiać?
goodyear wrangler mt/r 235/75 r15 74,5cm średnicy czyli 29,3cala, z jednej strony musiałem przyciąć ten metelowy element -mocowanie oryginalnego zderzaka, reszta mieści się i jest git :D
Pomógł: 3 razy Wiek: 33 Dołączył: 09 Mar 2013 Posty: 270 Skąd: Lwówek Śląski
Wysłany: 2015-01-13, 20:58
mój (mimo gum na nadkolach) też się tak obsrywa na boku, denerwujace kilkaset metrów bo błocie i nic nie widze przez boczne szyby. musze jakoś opatentować przedni chlapacz mocowany do ramy i nadkola
no niestety trzeba poszerzenia zrobić dobre, co do osiągów na czarnym nie zauważyłem zbytnio różnicy, w terenie minimalnie słabiej niż na 27,9cala czyli na 2 biegu ze startu w błocie nie ruszysz i musisz mieć trochę obrotów żeby jechać w błocie na tym biegu, przy tankowaniu się okaże czy sporo więcej spali ale pewnie 0,5-1l różnicy będzie. Jak dla mnie bajka bardzo szybko się oczyszczają, po piachu jeszcze nie jeździłem ale myśle że nie będzie tragedii, porównując do moich starych nalewek są naprawde SPORO CICHSZE!! normalnie jakbym jechał na zimówkach super dosłownie!! 90km/h można jechać i uszy nie więdną od wycia.
Zborowałeś wąs przekładni? Kurka mi się zdawało, że widziałem gdzieś takie "nieinwazyjne" mocowania a`la cybanty. Testuj teraz jak to robi i czy jest jakaś zmiana przy wspomaganiu. Chyba będziesz pionierem na forum w takiej kombinacji.
Sam ochłoń - ja juz od października mam wspomaganie z jimny i dodatkowo amortyzator skrętu j jeep-a.
Tak jak kolega pisze ramie przekładni jest twarde ale w przypadku jamnika utwardzane powierzchniowo, ja wierciłem dwie dziury tak jak to jest w samcu oryginalnie.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2015-01-16, 16:13
Ale gwoli jasności sytuacji moje zdumienie nie tyczyło borowania jako takiego, że się nie da, że za twardo itp. tylko, że raczej poszedłbym w to nieinwazyjne rozwiązanie, żeby nie "osłabiać" wąsa. Ale skoro mówicie, że i w serii są bornięte to faktycznie sceny dramatyczne muszę przećwiczyć na czymś innym :D
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
oryginalnie są dwie dziury i przykręcone ucho. Natomiast w jamniku tego nie było chyba nie przewidują amortyzatora do wspomagania.
Miałem przełożyć początkowo samo ramie żeby uniknąć wiercenia, ale prościej było wywiercić niż zbić to ramię z wieloklinu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum