Wysłany: 2014-09-14, 09:32 Odpalanie na przycisk ,,START/STOP ENGINE,, jak podpiąć ?
Witam wszystkich !
Mam problem z odpalaniem mojego suzuki. Na samym początku był problem z klikającym rozrusznikiem więc zastosowałem przekaźnik
jak to tu zostało opisane "Klikający" rozrusznik - naprawa step-by step .Wszystko ładnie ,pięknie ale do czasu. Znowu problem zaczął się powtarzać ale tylko po dłuższych jazdach. Wydaje mi się że powodem tego są już tak wypalone styki w stacyjce że już nawet przekaźnik nic nie daje. Chciałbym założyć taki przycisk zapłonu i mieć problem z głowy raz na zawsze ! Czy ktoś mógł by mi powiedzieć krok po kroku jak to mam podłączyć ? Chciałbym żeby to wyglądało tak : wkładam normalnie kluczyk do stacyjki,
przekręcam włączam zapłon i dopiero wtedy naciskam przycisk i zapalam. Chciałbym również żeby można było zgasić samochód na tym samym przycisku.
Mam zamiar kupić taki oto przycisk zapłonu czy jest on odpowiedni ?
Dzięki z góry za wszystkie informacje i pozdrawiam
wiesz co nie zakładałem tego w samuraiu ale kiedyś dawno w maluchu bo miałem rozrusznik na linkę a chciałem normalny, nie wymieniłem stacyjki zostawiłem starą ale procedura była taka jak podałeś kluczyk włóż, przekręć kontrolki się palą i start na guziku. Ale gaszenie było na kluczyku.
Nie wiem czy zrobisz gaszenie na przycisku bo on jest tylko "zwierny" Z tego co pamiętam kolega Moziebl ma start na guziku chyba. Ale mogłem coś popierniczyć
Niestety nie zrobisz tak jak piszesz, żeby tak się dało potrzebowałbyś pobawić się trochę z przekaźnikami lub wstawić jakiś gotowy układ elektroniczny.
albo wyeliminować istniejącą stacyjkę (jeśli uszkodzona) i założyć zwykły wyłącznik na kluczyk wtedy dajesz włączasz zapłon i naciskasz start. potem wyłączasz kluczykiem.
Kolego to będzie włączenie tego typu, że trzymając przycisk rozrusznik będzie kręcił. Nie zrobisz tak jak w renacie albo bmce ze nacisniesz a rozrusznik sam bedzie krecił ile bedzie trzeba.
Sprawa prosta jeżeli masz już przekaźnik to jego zasilenie puszczasz przez przycisk i działa.
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2014-09-14, 20:48
Kabel, który idzie od stacyjki do elektromagnesu rozrusznika, tudzież przekaźnika (jeśli zdążyłeś takowy zamontować) odpinasz od stacyjki i łączysz z jedną nóżką vel pinem przycisku, a na drugi pin podajesz "+" po stacyjce i tyle.
Może ja podsumuje, i publicznie odpowiem na twoje pytanie. W nowoczesnym samochodzie klawisz start/stop wydaje polecenie do sterownika silnika (komputera) żeby rozpoczął procedurę podpalania, włączył pompę paliwa, włączył zapłon, zaczął kręcić starterem przez określony czas itp. W samcu tego nie odtworzysz, na pewno nie w prosty sposób. To co ja mam zrobione to połączone w szereg trzy włączniki.
Dwa "top gun" (bistabilne) jeden do włączania dodatkowego wyposażenia odpowiednik położenia stacyjki ACC, drugi do włączania zapłonu. Trzeci to klawisz startera (ten duży czerwony okrągły monostabilny) służy tylko do uruchamiania startera. W prosty sposób nic innego nie wymyślisz.
Jak znajdę chwile to Ci na rysuje schemat.
_________________ Samurai 96' wtrysk, leśniki by Mazur + wieszaki +2", XTR 12000 lbs SPEED, wspomaganie, 4,16:1 lowrange, spiek, Simexy na odwróconych trójkątach, tarcze z tyłu.
Na potęgę posępnego czerepu !!! Mocy przybywaj !!!
http://allegro.pl/przelac...4568126010.html miałem kiedyś coś podobnego zamontowane w mojej Pandzie I 84r ;) kluczyk slużył jedynie do tego żeby nie bylo blokady kierownicy. Zapłon był na czerwonym i start na guziku. Z tyłu włącznika był stycznik, do tego zamontowaliśmy przekaźnik i bezpiecznik :) wszystko działało cacy.
Dołączył: 08 Paź 2013 Posty: 41 Skąd: Nowy Wiśnicz
Wysłany: 2014-09-15, 19:32
moziembl napisał/a:
Może ja podsumuje, i publicznie odpowiem na twoje pytanie. W nowoczesnym samochodzie klawisz start/stop wydaje polecenie do sterownika silnika (komputera) żeby rozpoczął procedurę podpalania, włączył pompę paliwa, włączył zapłon, zaczął kręcić starterem przez określony czas itp.
niestety nie przez określony czas bo zbudowanie takiego układu było by proste,mam lagunę i jak miałem zatkany filtr paliwa i nie mogłem zapalić to rozrusznik kręcił do bólu aż go nie wyłączyłem go ponownym naciśnięciem startu.
myślę że na takim układzie można zrobić układ zapalania i gaszenia za pomocą jednego przycisku, kluczyk służyłby tylko do włączenia zasilania akcesoriów i odblokowania kierownicy( w lagunie odbywa się to przez włożenie karty), zapłon włączałby w/w układ po impulsie z przycisku start rozrusznik włączany przez ten sam przycisk start i podtrzymywany przez jego trzymanie przez odpowiedni czas.
po kolejnym naciśnięciu przycisku start gaszenie.
Najprościej byłoby włożyć sterowanie od wyciągarki.
Co prawda byłoby na dwa guziki, ale można wtedy swój złom odpalić z pilota
A jak się zostawi auto na biegu, to można np zaimponować panience podprowadzając sobie auto na rozruszniku.
Gorzej bedzie jak silnik odpali, ale czego się nie robi dla lansu
Tylko jeszcze chcę wiedzieć po co?? naoglądaliście się "Szybkich i wściekłych"?
System start na guziku i gaszenie na kluczyku jest prostym rozwiązaniem i bezawaryjnym.
Bo takak zwykła stacyjka elektryczna np uniwersalna to nie wiem czy 30zł chwyci
Panowie :) mój problem to ,,chyba,, nie wypalone styki w stacyjce tylko zacinający się elektromagnes w rozruszniku. Założyłem zwykły włącznik stykowy tak jak pisałem i problem jest nadal czasami zapali a czasami nie objawwy identyczne jak pisał colicab nawet na ,, krótko ,, podpinając czyli bezpośrednio z aku czasami zapali . Kurdecze cały rozrusznik był z 2 miesiące temu wymieniany więc już nie wiem co może być przyczyną ? Ewentualnie jak sprawdzić czy faktycznie rozrusznik był dobrze zregenerowany ? czy czasem nie była to fuszerka ze strony mechanika ? Jak go wyciągnąć to doczytałem na forum ale w środku ? może wystarczy go wyciągnąć i wszystko przesmarować ale pytanie brzmi JAK ? nie mam pojęcia bo nigdy z tym nie miałem do czynienia. Proszę o wyrozumiałość pozdrawiam
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2014-10-19, 11:47
Najprościej założyć nowy elektromagnes, ale jak często wjeżdżasz w wodę, to na długo nie wystarczy.
Przesmarować tam nie ma czego, najczęściej śniedzieją albo wypalają się styki w elektromagnesie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum