Po przeprowadzce z miasta na wieś kupiłem sobie psa i stwierdziłem, że nadszedł odpowiedni moment do rozpoczęcia negocjacji w sprawie zorganizowania pojazdu, który umie po tych pięknych, publicznych drogach przejechać. Okazało się, że nie muszę żonie opowiadać, że trzeba wydać pieniądze żeby dojechać do pracy jak śnieg zawieje, lub droga rozmięknie - zgodziła się na zakup pod tylko jednym warunkiem, że będzie mogła TYM jeździć.
Z wyborem modelu kłopotu nie było, miał być mały i dzielny oraz mieścić się w marnym budżecie. Pół roku przeglądałem ogłoszenia, kilka z nich konsultowałem również na forum. Mój wybór padł na Czarnucha z Węgrowa, którego podsunął mi Didymos.
Co jest do zrobienia? Niby nic. Wszystko działa, ale profilaktycznie do zrobienia jest to co zawsze:
- wymiana oleju w napędach
- wymiana oleju i filtra w silniku
- wymiana rozrządu i uszczelniaczy bo coś płynie
Z mniej standardowych spraw:
- znalezienie prądu, bo do świateł dochodzi 10,8V i do wycieraczek pewnie podobnie bo szybkość pracy jest fatalna
- chyba wymiana resorów z przodu, bo ten z prawej jest jakieś bardziej rozklepany niż z lewej, a najpewniej pęknięty i auto krzywo stoi
- montaż ustrojstwa na przewodzie powietrza między filtrem a silnikiem, nie wiem co to i do czego to.
Fotki dodam jak ogarnę co to znaczy, że limit się skończył.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2015-02-24, 09:10 Re: Zabaweczka
mbrs napisał/a:
- znalezienie prądu, bo do świateł dochodzi 10,8V i do wycieraczek pewnie podobnie bo szybkość pracy jest fatalna
Sprawdź czy światła masz puszczone przez oddzielny przekaźnik. Jeśli nie to choćby testowo zrób sobie taki obwód na grubych kablach. Jak będą świecić jaśniej to jesteś w domu.
Co do silniczka wycieraczek, oryginalny tak chodzi leniwie często i nie bardzo jest co z nim zrobić, u mnie też tak było. Smarowanko i okresowe czyszczenia niewiele dawały. Ratuje Cię przyzwyczajenie się do tego lub wymiana na jakiś silniczek z innego samochodu, np. z grupy VW. I o jednym i o drugim do poczytania na forum.
Gratulacje zakupu!
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Uh Lala: Piest trafił do opowieści nie przez przypadek :)
SamNaSamZSam: Siedziałem godzinkę i wyciągałem niepotrzebne kable. Nie zauważyłem żeby był przekaźnik do świateł, pewnie nie ma. Skorzystam z porady i przy okazji zamontuję. Teraz to nie jest priorytet. Jeśli chodzi o wycieraczki to temat zamienników mam oczytany. Tempo pracy jest nieakceptowalne - pełny ruch tam i nazad niezależnie od trybu trwa... ja wiem, z około 5 sekund. W czasie deszczu nie ma mowy o jeździe a i szybę spryskać to żenuła. Muszę dostać się do styków i podłączyć na krótko z aku zanim zarządzę wymianę.
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2015-02-24, 12:21
Więc jednak go kupiłeś, gratulacje
Przejeżdżałem w niedzielę obok miejsca jego dotychczasowego pobytu, ale już zniknął, teraz wiem dlaczego
Przekaźników do świateł nie masz co szukać, bo fabryka takowych nie wymyśliła, można je wkomponować w ramach własnej inwencji.
Foty musisz wrzucić na jakiś zewnętrzny serwer (np. picasa, imgur itp.), a tu wkleić link, inaczej się nie da.
Jakbym go nie kupił, to bym szukał następne pół roku. Facet dużo opuścił.
Tutaj pytanie o brakujący element - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.
A tutaj temat, który mnie najbardziej nurtuje. Pęknięty albo rozklepany prawy przedni resor. Co z tym fantem zrobić... Rozmawiałem z Mazurem i generalnie dał mi do myślenia. Zadał mi dużo pytań na które nie znam jeszcze odpowiedzi.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lip 2012 Posty: 561 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-24, 18:15
mbrs napisał/a:
Tutaj pytanie o brakujący element - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie.
Nie masz żadnego brakującego elementu, powinna tam być tylko zaślepka Przynajmniej tak jest u mnie co pozwala mi mysleć że tak jest fabrycznie.
Co do resora to z tym raczej nie ma co zrobić, jeśli pęknięte jest główne pióro (to najdłuższe z uszami) to można je wymienić. Jeśli inne to raczej nie ma się co bawić w jego szukanie, raczej szukać całego resora a najlepiej kompletu na przód
W takim razie czymś to zatkam, żeby lewego nie ciągnąć. Oglądałem zdjęcia komór przeróżnych i wydawało mi się, że coś tam siedzi. Popatrz choćby na ten wątek http://samurai.org.pl/viewtopic.php?t=1764
W ramach ciekawostek nie stwierdziłem obecności stabilizatora. Ostały się jedynie środkowe zawiasy do niego. Albo mój samiec miał radosną przeszłość, albo przydzwonił konkretnie i trzeba było stabilizator wymienić na brak stabilizatora. To drugie potwierdza konkretna wgniotka na przednim dyfrze.
Didymos: jest jakiś patent na włączenie świateł przez przekaźnik, czy to raczej pole do popisu własnego?
Jutro napadam na sklep na Biedronki w Warszawie po filtry i rozrząd.
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2015-02-24, 22:51
mbrs napisał/a:
W takim razie czymś to zatkam, żeby lewego nie ciągnąć. Oglądałem zdjęcia komór przeróżnych i wydawało mi się, że coś tam siedzi. Popatrz choćby na ten wątek http://samurai.org.pl/viewtopic.php?t=1764
W ramach ciekawostek nie stwierdziłem obecności stabilizatora. Ostały się jedynie środkowe zawiasy do niego. Albo mój samiec miał radosną przeszłość, albo przydzwonił konkretnie i trzeba było stabilizator wymienić na brak stabilizatora. To drugie potwierdza konkretna wgniotka na przednim dyfrze.
Didymos: jest jakiś patent na włączenie świateł przez przekaźnik, czy to raczej pole do popisu własnego?
Jutro napadam na sklep na Biedronki w Warszawie po filtry i rozrząd.
Z przekaźnikiem tylko własna rzeźba, instalacja nie przewidywała użycia tego dobrodziejstwa, pewnie wypalenia przełącznika zespolonego też nikt nie przewidział
Stabilizator równie dobrze mógł zostać wywalony ze względu na poprawienie wykrzyżu; ja nie mam i nie tęsknię, pewnie podobnie jak znaczna część forumowiczów używających sprzętu w terenie.
Didymos: Czyli istniejące zasilanie wykorzystać do sterowania przekaźnikiem, a lampy zasilić przez przekaźnik prosto z akumulatora (+ jakiś bezpiecznik na drucie)? Czy jest jakieś lepsze miejsce standardowo wykorzystywane do podebrania zasilania?
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2015-02-25, 09:32
Akurat w suzuce tego nie przerabiałem, bo, o dziwo, w mojej działa dobrze.
Za to robiłem coś takiego w partolu, bo poprzedni właściciel wpakował żarówki 90/100 W i przełącznik błagał o litość, a wykorzystałem w 100% fabryczną instalację, tylko kabli od przełącznika użyłem do wysterowania przekaźników, a zasilanie lamp idzie przez przekaźniki.
Uh Lala, Starscream: mi ten skecz kojarzy się z lasem, a las ze sceną w Nic śmiesznego Koterkiego...
Rozrząd, pasek klinowy, filtry kupione. W weekend będzie się działo. Nie kupiłem pompy wody i się zastanawiam czy dobrze zrobiłem. Może jutro dokupię, jak myślicie? Przekaźniki zamówione na aledrogo, bo w sklepie chcieli 16zł/szt, pewnie do weekendu nie dojadą.
Gdzie w Warszawie mogę podjechać na ogląd tych resorów? Nie będę kupował nic Havy Duty. Chcę to samo co było tylko zdrowe, a nie wygląda mi to na standard...
Wiek: 50 Dołączył: 03 Sie 2014 Posty: 49 Skąd: Wawa\Piastow
Wysłany: 2015-02-26, 20:31
Jeśli tylko finanse Ci pozwalają, to warto nowe resory (albo mocno świeże) na przód zapodać.
Resory pracują nie tylko na wybojach, w codziennej jeździe doznają tzw esowania głównie przy hamowaniu w przypadku przednich.
Osłabiony +- w 1.3 i 2/3 długości z czasem łatwo pęka.
Hamrowanie ma niewielki sens.
Przed zakupem warto się też zastanowić, czy dołożysz windę i cięższy zderzak, żeby uwzględnić dobierając resory.
_________________ OME+KAM+Warn+5.12+serwo+inne szpje i patenty. Zasadniczo to już Jimmurai
Wczoraj walczyłem z obrotami jałowymi. Stan wyjściowy 2500 na ssaniu i 1400 rozgrzany.
Lewego powietrza nie znalazłem.
Jak odpiąłem wężyk od czujnika podciśnienia to obroty spadły do prawidłowych. W wężyku ssanie jest.
Jakieś propozycje (oprócz wypięcia wężyka na stałe)? Check engine nie świeci.
Czytałem manual. Generalnie trzeba sprawdzić czy zgłasza się "błąd" nr 12, a potem na rozgrzanym silniku pogmerać śrubą regulacyjna do obrotów. Trochę się cykam, bo z wypiętym czujnikiem ciśnienia lata jak złoto. Muszę jakoś zapisać ile tam pokręciłem żeby w razie czego można było użyć funkcji cofnij.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum