Wysłany: 2013-10-17, 16:26 1.6 8v Dławi się, szarpie, przerywa
Pacjent to 1.6 8v na wtrysku przeszczepiony do Samuraia.
Na forum Vitary założyłem bliźniaczy temat, ale primo sporo tych silników w samcach też jest a secundo samuraiowski wtryskowiec jest bardzo podobny.
Objawy są następujące;
Zaraz po odpaleniu silnik kręci się do jakiś 3 - 3,5 tys. obr/min przez 3-5sec później schodzi do ~2tys. obr/min (czyli ssanie) i później schodzi do ~1 tys obr/min. Czyli poza początkowym rozkręceniem się silnika wszystko OK.
Silnik wkręca się na obroty bez najmniejszych problemów, schodzi z nich też ładnie. Cud, miód, malina.
Tyle na postoju.
Przy jeździe jest tylko gorzej, do czasu delikatnego wciskania gazu jest w miarę OK, jednak przy mocniejszym wciśnięciu zaczyna się cyrk. Z początku ma pytkę, niestety po chwili zaczyna się dławić i pyrkać, wygląda na to, że silnik się zaczyna zalewać i tyko "pompowanie" pedałem gazu ratuje go przed zgaśnięciem. Po jakiś 10-20sec pompowania silnik stabilizuje obroty i wszystko zaczyna się od nowa, czyli na luzie wkręca się bez problemu, delikatna jazda też jest możliwa, niestety po wciśnięciu pedału gazu szarpie, dusi, dławi i tak w kółko.
Podmieniane były; świece, przewody WN, pompa paliwa
Odłączane po kolei i wszystkie na raz wtyczki od wszystkich możliwych czujników-poprawy brak.
Odczytanie kodów błyskowych wykazuje 12'kę - znaczy błędów brak.
Kopułka i palec przeczyszczone, przetarte itp.
W korpusie wtryskiwacza trochę syfu było - przetarte, przedmuchane co się dało - poprawy brak
Co jeszcze może być?
Regulator ciśnienia paliwa zabity? Na początku podłączyłem pompkę paliwa 3bary.
TPS? (Ma może ktoś pod ręką opis jak go sprawdzić?)
Już powoli zaczynam tracić cierpliwość, chyba trzeba się przerzucić na zbieranie znaczków
Dołączył: 07 Lis 2012 Posty: 100 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2013-10-17, 16:51
Mnie się dławił i zalewał jak miałem ujebany czujnik temperatury, ten dwupinowy, z tego co kojarzę 1.6 8V jest podobny. Po zmianie czujnika i lekkim przestawieniu TPSa poprawa jest znaczna.
Zmierzyłem oporność na czujniku i wychodzi, że mniej-więcej jest dobrze (ale zmierzyłem tylko tak jak stoi, czyli nie do końca wystygnięty.
Wskazuje 1083 omy i z tabelką (http://suzuki.info.pl/obrazek.php?f=files/image/wtrysk_skany/08.jpg) było by się zgadzało.
kata niema i dawca jeździł bez niego z powodzeniem, jednak sugeruje mi to sondę... Czemu tylko po odpięciu jej kostki niema ŻADNYCH zmian? Trzeba to sprawdzić
Na razie nie myślę nawet o ilości spalanego paliwa a o jakości spalania.
Pytanie czy walnięta sonda potrafi tak wzbogacić mieszankę, że paździerza zalewa?
A po jej odłączeniu (na kostce) komputer powinien ją pomijać/brać jakiś stały algorytm(/wartość )czyt. tryb awaryjny i coś się powinno zmienić czy nie koniecznie?
Wysłany: 2013-10-17, 18:02 Re: 1.6 8v Dławi się, szarpie, przerywa
Hałas napisał/a:
Już powoli zaczynam tracić cierpliwość, chyba trzeba się przerzucić na zbieranie znaczków
Jest to jakieś rozwiązanie
W manualu można znaleźć gotowe algorytmy rozwiązywania takich problemów.
Zakładam że zmierzyłeś ciśnienie paliwa oraz przeszedłeś pozostałe kroki i wszystko jest w normie.
Te objawy które podajesz, to ewidentnie brak paliwa a nie jego nadmiar.
Zresztą weź puszkę samostartu i jak się zacznie dławić i fochować to psiknij w dolot.
Początkowe obroty można zbić regulując (oczywiście wg manuala ) położenie popychacza podciśnieniowego otwieracza przepustnicy.
Sondą się na tym etapie możesz zupełnie nie przejmować.
Manual ma jedną poważną wadę.
Język w jakim jest napisany nie bardzo jest kompatybilny z moim.
Coś tam próbowałem znaleźć ale z miernym skutkiem niestety.
Ciśnienia paliwa nie mierzyłem, ale ufam, że jest OK (przynajmniej na wejściu do wtrysku bo przewinęły mi się 3 pompki). Zmierzyć nie mam zwyczajnie czym.
Kręcić i próbować ustawiać wszystko po kolei na tym etapie chciał bym uniknąć bo wtedy to dopiero będzie dojść co i jak.
Spróbuj wkręcić go na postoju na wysokie obroty i zatkaj całkowicie dolot powietrza.Jak będzie przygasał puść rękę.Czynność powtórz kilka razy.
Rano sprawdzę, dzisiaj już sąsiadów nie będę drażnił
Aczkolwiek możesz mi wyjaśnić co owe ćwiczenie ma na celu? bo jakoś nic wymyślić nie mogę
Poza tym kopułka i palec podmienione - nadal bez zmian.
Kolega popatrzył, podrapał się po głowie i stwierdził, że pompa paliwa
Jutro jeszcze pewnie będę ćwiczył podmiankę baku (wraz z pompką) ale urwa 3 były by kaput?!
No i nie dałem rady, ciekawość mnie zżerała.
Jeśli miało to bezpośrednio pomóc to nici z tego.
Jeśli chodzi o objawy to;
Puszka filtra nie do końca szczelna po odjęciu puszki i zatykaniu reszty dolotu silnik zaczyna... piszczeć, trudno zlokalizować gdzie dokładnie ale całkiem prawdopodobne, że gdzieś w okolicach kolektora dolotowego. więcej znaków szczególnych nie stwierdzono.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum