Co sądzicie? Ktoś może używał takiej zabawki?: http://allegro.pl/wyciaga...5657194504.html
Te 4T można włożyć między bajki. Jeśli wyciągnęłaby samochód z lekkiego błota to byłbym zadowolony. Chciałbym mieć coś w razie W przy sobie do okazjonalnego użycia.
Nie znalazłem podobnego tematu na forum.
Wożę ze sobą koło 10m stalowej liny. Zawsze można by przepinać. Ale głównie chodzi mi o informację, czy jest to tandetna jednorazówka, czy faktycznie jako rezerwę można kupić.
Wiek: 32 Dołączył: 23 Maj 2014 Posty: 129 Skąd: Pruszków
Wysłany: 2015-11-08, 02:12
To wyciagarki do naciągania siatki ogrodzeniowej :) poszukaj na olx "tirfor" używany znajdziesz juz za ok. 200zl, i będziesz miał pewność ze się nie zawiedziesz.
Pomógł: 1 raz Wiek: 36 Dołączył: 13 Lis 2013 Posty: 34 Skąd: DLW / DJ
Wysłany: 2015-11-08, 08:06
Mam coś podobnego tyle że z castoramy. I też 4t. Wałek się rozszedł ale zaspawałem go i teraz chula. Przez zbocze wyciągnąłem samca uwalonego po mosty i dawała radę. Co jakiś czas rozkręcam, czyszczę i smaruje. Nie raz uratowała mi dupe. Mam ze sobą kilka pasów i łańcuch więc długości sobie dobieram. W razie W i budżetowo całkiem ok.
_________________ Im bliżej oryginału tym lepiej!
Sj413'86. Oryginalny gaźnik.dystanse 5mm.obrócone trójkąty. DWM8000
Moim zdaniem szkoda 60zł, miałem i tego nie polecę, chodzi też o Twoje bezpieczeństwo - jak coś strzeli przy napiętej linie - skutki mogą być kiepskie.
Zainwestuj w tifor (zwą to też tirfor, kifor, kirfor), tym wyciągają w wyczynie dużo większe auta, ale waga faktycznie koło 20kg + waga liny stalowej.
Albo hi-lift, dobra inwestycja, jak masz za co to też podniesiesz auto, w sumie to typowy podnośnik, ale może być użyty jako ręczna wyciągarka - masz długą dźwignię, mocne urządzenie o bardzo prostej budowie i prawie zerowej awaryjności.
Szlak, już byłem zdecydowany . Alientm i Kiszka w jakich warunkach tego używaliście? Ciężkie błoto? Jak dotąd jeżdżę bardzo lajtowo (na tyle lajtowo, że zakopałem się tylko jeden raz) i do tego nie mam miejsca na prawdziwego tifora.
Dawkujecie jak dobry diler. Wciągnę się i będzie problem
U mnie w pracy stoi STAR 66 z przebiegiem kilku tys. km. Może od razu wytargam z niego mechaniczną wciągarkę?
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2015-11-08, 16:08
Jeśli się boisz tirfora, hilift + pas ładunkowy z napinaczem to dużo pewniejszy sprzęt do wyciągania (wieleokrotnie spraktykowane), niż te gównonaciągacze do siatki, na dodatek sprzedający urągają inteligencji, nie wspominając o zdrowym rozsądku, pisząc, że to to jest w stanie uciągnąć 4t, chyba z górki...
Btw. - prawidłowa nazwa to TIRFOR, nie tifor, kifor, czy jakoś tam, pod taką nazwą opatentował go francuski konstruktor.
Btw. - prawidłowa nazwa to TIRFOR, nie tifor, kifor, czy jakoś tam, pod taką nazwą opatentował go francuski konstruktor.
Ja podałem tylko nazwy pod którymi można szukać, a często pod takimi bywają :)
Też był bym za hi-liftem. fakt że to koszt min 150zł, choć sam nie dawno sprzedałem za 120, kwestia czasu i pilnowania np. olx/allegro. Jak Ci się znudzi lub stwierdzisz że to nie to - zawsze sprzedasz, ewentualnie z minimalną strata, a to coś do siatki i tak się zepsuje więc nie sprzedasz. 60zł to 2 duże pizze, gdyby to wyciągało auta sprawnie to wzięcie było by takie że kosztowało by min 260zł.
Michał posiadam taką wyciągarkę.
W prawdzie nie wyciągałem się nią, ale wizualnie wydaje się, że jej zastosowanie to raczej dociągnięcie budy do drzewa gdy brakuje zasięgu do pieczątki.
Przy najbliższej okazji możemy potestować na co tak naprawdę ją stać.
Posiadam również hi lifta oraz zblocze. Jak byś miał dostęp do mocnego łańcucha to by się przydał.
Do zobaczenia
_________________ Arek
Życie jest jak muzyka.
Przestrzeń między nutami jest ważna jak nuty.
Jeśli chodzi o hilifta, zamiast łańcucha zawsze stosowałem pasy transportowe, te niby do 5T są dość tanie, a mając taki z napinaczem to już rewelacja, można napiąć pas zamocowany do hilifta, więc potem od razu hilift ciągnie. W sumie taki pas okazuje się niezbędny a czym dłuższy tym lepiej - wiadomo nie zawsze drzewo będzie tam gdzie sie zakopiemy :)
W sumie najgorzej jak w ogóle nie będzie o co się ciągnąć, no ale mając hilifta można próbować podnieść którąś oś i podłożyć coś po koła.
zamiast tej ręcznej wyciagarki o wiele lepiej będzie doposażyć hi lift w kawałek łańcucha z hakami i zrobić jak filmie
https://www.youtube.com/watch?v=rb_3L2NOOsA
Uwaga BHP, uważamy na zęby :p tak, tak przywaliłem sobie w głowę raczką hilifta.
_________________ Suzuki Samurai 1.3i '94 - seria
Radość zaczyna się tam gdzie kończy się rozsądek.
Będąc w terenie postępuj zawsze tak, byś z czystym sumieniem mógł wrócić kiedyś w to samo miejsce. Ty, albo ktokolwiek inny...
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2015-11-08, 20:33
Pas transportowy jest przyjemniejszy w użyciu od łańcucha, przede wszystkim jest nieporównywalnie lżejszy, poza tym grzechotką wybiera się luz na taśmie, w przypadku łańcucha, żeby go napiąć, traci się część i tak mizernej długości hilifta.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum