Pomógł: 22 razy Dołączył: 28 Lis 2013 Posty: 520 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-03-04, 07:46 Re: resory - czy to już ich koniec?
terminus napisał/a:
Kwalifikują się do wymiany czy jeszcze pojeżdżę?
Auto nie wydaje się klapnięte:
Santana ma inne resory niz wersja japońska. Moje przednie tez nie zachwycaja parabolą, a auto nie ryje nosem ziemi. Jak Ci zacznie być za nisko to albo kowal (tu opinie co do sensownosci są podzielone, ja się skusiłem), albo Mazur, albo jeszcze inne opcje :)
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2016-03-04, 10:38
Tym w ogóle jeszcze się da jechać?
Od mostu do odboju już pewnie zostały milimetry
Na początek można spróbować przewalcować albo przeklepać, jak pióra nie są mocno zużyte, to na chwilę wystarczy.
Jeśli lipa to raczej nic nie będę klepał. Kupię nowe serie od Mazura. A może lepiej leśniki?
Czy tył do czegoś jeszcze zdalny czy też nędza?
edit: dobra, sam widzę, że jest marnie. Zarówno z przodu jak i z tyłu pomiędzy odbojami, a mostem jest z 5 cm luzu. Teraz tylko odwieczny dylemat co kupić? Auto do zastosowań cywilnych i weekendowych zabaw w terenie. Bez skoków, dużego błota itp. Spore prędkości na dziurawych szutrach. Opony 205/70 r15. Może kiedyś jak te zajerzdżę będą 215/75 r15. Seryjne od Mazura? Leśniki? A może coś innego? Sprężyny odpadają. 3/4 przebiegu robię po czarnym.
Mam 2 tyś. na komplet. Na lovellsa chyba za mało. A i nie napisałem - nie mam i nie planuję żadnych stalowych zderzaków ani wyciągarek i miło by było gdyby było ciut wygodniej niż w taczce :)
Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 11 Sie 2014 Posty: 198 Skąd: Szklarska Poręba
Wysłany: 2016-03-05, 10:25
terminus napisał/a:
Mam 2 tyś. na komplet. Na lovellsa chyba za mało. A i nie napisałem - nie mam i nie planuję żadnych stalowych zderzaków ani wyciągarek i miło by było gdyby było ciut wygodniej niż w taczce :)
komplet Lovellsów kosztuje właśnie 2tyśki. Jednak chyba nie spotkałem seryjnych lovellsów, jedynie +2". Robią pięknie (jak się ułożą ), ale może Ci do nich zabraknąć amorów. Ja początkowo miałem Vitarę na przód i poldka trucka na tył - gazowce. Przy pojedynczych przeszkodach typu spowalniacz, czy dziura - bardzo twardo, ale szutrry, czy dziurawe szutry przy ciut większej prędkości - już zadowalająco wybierały. Jedak jeśli chcesz poczuć się w samim bardziej "komfortowo" - no to dopiero na lepszejszyk amorach, u mnie np. profender zawitał i jest naprawdę duża zmiana na +.
W samuraiu i tak pozostaje problem trzepania na poprzecznych przeszkodach, bo ma krótki rozstaw osi, niestety. Moje lekarstwo na to - myśleć, że w zamian mam mega kąt rampowy i świetną zwrotność w zakamarach
Na focie widać też, że masz dużo mieszanki azotowo - tlenowej w kole, na "rajdach" po dziurawym szutrze największą robotę robi chyba, wg. mnie, znaczne obniżenie ciśnienia w gumach
_________________ Taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę.
To dla mnie jednak trochę za drogo. Chyba skończy się na seryjniakach od Mazura tym bradziej że lift w moim wypadku jest raczej zbędny (większość przebiegu po czarnym) i wyjdzie połowa tej kwoty. Chyba, że znajdę coś lepszego używanego.
Pomógł: 2 razy Wiek: 45 Dołączył: 11 Sie 2014 Posty: 198 Skąd: Szklarska Poręba
Wysłany: 2016-03-05, 11:41
To zależy jakie masz plany ewolucyjne dotyczące Samuraia. Jeśli nie dążysz do większych zmian, a jedynie chcesz odświeżyć zawiechę - dzwoń do Mazura- za 2 tysiące coś poradzi. Jeśli jednak chcesz poprawić tzw. komfort - idź w lovellsa, ewentualnie ome - choćby na raty, albo po trupach - ale to lepsza droga moim skromnym zdaniem. Inni, zapewne, doradzą inaczej
_________________ Taka jest moja koncepcja, tak ja to widzę.
Nie wiem czy Lovelsy lub OME to dobry pomysł - strasznie drogie są za tą cene to już sprężynę wsadzisz
A nie wiem czy te wszystkie L i O po 4-5 latach nie będą wyglądały jak deski bo co jak co ale materiał kosmiczny nie jest a jak piszesz że fabryczny cybant starcza przy zwisie +2 to nie wróże im żadnych rewelacji po kilku latach -mają cienkie pióra. Ty kolego jak nie chcesz topić tysiaków w zawieszenie to szukaj dobrych używek albo leśniki weź od mazura
Co do OME to opytaj Myszona bo on na tym jeździł i auta nie oszczędza. Aha i zeby cie nie pokusiło kupować syfu z firmy x-shock - to tak ode mnie wyruchanego przez ich produkt
O leśnikach myślałem. Tyle, że ja mam teraz opony 205/70 r15 i dopóki ich nie zajerzdżę nic większego nie kupię - może to śmiesznie wyglądać z małymi kółkami. Rozmawiałem z kolegą Mazurem i wg niego dla mnie to albo serie albo leśniki ze wskazaniem na serię. Kupował ktoś polibusze od kolegi Mazura? Ma dwa rodzaje za 150 i za 250? Warto brać te droższe?
nic ci śmiesznie ne będzie wyglądalo ja mam drugi komplet kół z AT 205 i lift 4 i jakoś dopuszczalnie wygląda:)) zobacz w elastpolu -czerwone ale jak mazur Ci jedną wysyłkę zrobi to to chyba nie warte.
A używki od Mazura te najtwardsze to w moim wypadku bardzo zły pomysł? Fajnie jakby było w miarę komfortowo ale priorytetem jest pewność prowadzenia na czarnym i ich trwałość.
edit: czy wystarczy przewodów hamulcowych? Jak z wałami? Nie trzeba dawać podkładek? Bo amory to pewnie na bank do wymiany.
wiesz co ja miałem leśniki zwykłe przez 2 tygodnie jeżdziłem na zwykłych amorach, bez dystansów na wałach i wszystko grało. A jak założysz HD to na 100% wymiana wszystkiego
...i twardo jak cholera jak nie dołożysz stalowych zderzaków, wyciągarki, klatki i kilku innych dodatków. Na ogół HD nie oznacza że są z jakiegoś trwalszego materiału, a to że są do cięższego auta.
Jak będziesz planował zakup opon to rozważ też 215/80. Mieszczą się bez problemu nawet przy klapniętych resorach, a kilka cm więcej między mostem a glebą nie zaszkodzi. Szczerze mówiąc, to swoje 215/80 chętnie bym wymienił na 215/85 ale tu już trzeba by było zrobić kilka przeróbek żeby się zmieściły.
Dziękuję wszystkim za rady. Poczekam jeszcze z dzień lub dwa (mam dane ogłoszenie) może ktoś będzie chciał się pozbyć używanych seryjnych, leśników, lovellsów itp. Jeśli nie to zamawiam seryjne za 1200 zł u Mazura i już.
Wiek: 40 Dołączył: 25 Lis 2015 Posty: 13 Skąd: Radom
Wysłany: 2016-03-08, 22:40
Co nowe to nowe, z używanymi nigdy nie wiesz na co trafisz. Po zakupie samochodu miałem ten sam dylemat co Ty. Zdecydowałem się na leśniki z nowymi amortyzatorami i polibuszami w komplecie. Przewody oryginalne wystarczają, jedyny minus jest taki że kierownica się przekrzywiła o ok 45st, ale da się z tym żyć. Komfort jazdy się podniósł. Koła mam 195
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum