Wysłany: 2016-10-28, 08:58 Mulenie silnika na niskich obrotach
Witam serdecznie. Pacjent samiec rocznik 98 seryjne 1.3 na wtrysku
Od jakiegoś czasu irytuje mnie pewien mały detal. Gdy uruchamiam auto na zimnym silniku na paliwie odpala bardzo ladnie, chodzi na wolnych bez zarzutu i wkreca się bez zarzutu. Problem pojawia się gdy jadę, z wcisnietym gazem w podłoge auto nie ma mocy do 2.5tys obrotów i wyżej nagle dostaje strzała i jedzie jak dzikie. Co ciekawe gdy nagle puszcze i wcisne gaz to już nie muli tylko jedzie normalnie albo chwile jedzie i znowu przymuli. Dzieje się tak i na ciepłym i na zimnym silniku. Na gazie auto jezdzi bez zarzutu. Odrazu wuglądało mi to na problemy z paliwem, Bak, przewody i filtr paliwa wraz z wtryskiem były czyszczone w Zawiasowym warsztacie i albo niestety to nie pomogło albo chwile miałem szczescie i objawu nie było. Świece nowe, kable nowe, filtry nowe, podciśnienia wszystkie wymieniłem na nowe silikonowe. Jest wywalony filtr oparów paliwa a wężyk zaślepiony jeśli mogłoby to mieć jakieś znaczenie
Macie jakieś pomysły? Nie jest to jakiś mega problem bo autem normalnie da się jezdzic a i tak przeważnie jeżdże na gazie ale lubie jak wszystko działa tak jak należy w samochodzie :)
_________________ Wiem wiem jestem dziwny bo odwiedzam myjki i nie topie samuraja po klamki :)
a odkręć korek od zbornika na trochę i zobacz czy jest zmiana.
Manual w sekcji troubleshooting podaje: układ zapłonowy (źle ustawiony, świece, kable), układ paliwowy (filtr powietrza, paliwa, rurki), EFI (mrygałeś checkiem?), przegrzewanie się silnika, niska kompresja, uszkodzony EGR.
Świece kable zmienione, czy źle ustawiony nie wiem ale gdyby tak było to na gazie też chyba by było źle. Układ paliwowy wyczyszczony sprawdzony i filtry zmienione. Nie mrygałem checkiem ale moge jak ktoś mi napisze jak to zrobić :) Uszkodzny EGR? chodzi o ten zbiornik oparów paliwa?
Odkręce jeszcze korek od paliwa i zobacze czy to coś da. Przelew sprawdzę jutro. Kostuch mówisz o wężyku od oparów który idzie od monowtrysku?
_________________ Wiem wiem jestem dziwny bo odwiedzam myjki i nie topie samuraja po klamki :)
Pomkę podmień, albo wtryskiwacz, nawala jak sié na lpg jeździ to zapiekanka go. Mnie dawno w Punto zapiekło i to nie całkiem ale mułowacie jeździło. Na pewno nie jest to wina układu zapłonowego ani jego pochodnych bo na lpg byś dawno nie jździł. Najlepiej by było bańkę i pompkę elektryczną prowizorycznie zapodać.
(jak zwykle polecam Sławka, mimo, że nie mam prowizji od poleceń :))
Tak, trzeba zdjąć zbiornik. U mnie pewien 'dekiel' (poprzedni włąściciel) usiłował dostać się od góry, więc skończyło się pociętą podłogą bagażnika i pogiętymi przewodami sztywnymi od zbiornika. Takiego ze skóry obedrzeć to mało. Ale to of topic - przepraszam :)
Błędy sprawdzone, nie ma ani jednego. Reszte sprawdze jutro. Ciekawostka. Dzisiaj skończył mi sie gaz wiec zmuszony byłem jechać na benzynie, po zatankowaniu gazu jechałem jeszcze jakiś czas na benzynie i dopiero po paru km przełączyłem na gaz. O dziwo od momentu włączenia auta na stacji przyspieszało przez te pare km na benzynie jak trzeba. Czyżby pompa raz łapała a raz nie?
_________________ Wiem wiem jestem dziwny bo odwiedzam myjki i nie topie samuraja po klamki :)
Pomógł: 22 razy Dołączył: 28 Lis 2013 Posty: 520 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-10-31, 11:24
Sonic napisał/a:
Błędy sprawdzone, nie ma ani jednego. Reszte sprawdze jutro. Ciekawostka. Dzisiaj skończył mi sie gaz wiec zmuszony byłem jechać na benzynie, po zatankowaniu gazu jechałem jeszcze jakiś czas na benzynie i dopiero po paru km przełączyłem na gaz. O dziwo od momentu włączenia auta na stacji przyspieszało przez te pare km na benzynie jak trzeba. Czyżby pompa raz łapała a raz nie?
u mnie pompa nie umarla natychmiast. Najpierw miala humory co obiawialo się, że raz samurai jezdzil jak zły, raz mizernie. Poetm tak osłabła, że do domu wracałem na reduktorze (z rozpiętymi sprzęgiełkami) bo inaczej nie mogłem ruszyć.
Ale co jest u Ciebie, to tylko Opiekun Wszystkich Pordzewiałych Samurajów wie na pewno :)
Obiecalem że napisze co i jak jak skończę naprawę. Niestety trwała ona długo ponieważ po zdjęciu baku okazało się, że górna część koszyka pompy, rurki, śruby i przewody są w stanie agonalnym wiec : Zamówiłem nową osłonę baku, dałem do zrobienia nowy kosz pompy z nierdzewki, nową pompę nowe przewody paliwowe, nowy filtr. Odmalowałem antykorozje baku i wyczysciłem bak w środku. Właśnie złożyłem auto i wróciłem z jazdy testowej. Odkąd go mam jeszcze nie zapierdzielał tak na paliwie. Problem zamulania zniknął, auto śmiga bardzo ładnie i idealnie trzyma wolne obroty. Jestem bardzo zadowolony
_________________ Wiem wiem jestem dziwny bo odwiedzam myjki i nie topie samuraja po klamki :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum