Poprzedni temat «» Następny temat
Autor Wiadomość
Nie odpala....
Kallon 
świeżak


Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 13
Skąd: Świdnica
Wysłany: 2016-12-05, 10:39   Nie odpala....

Drodzy Koledzy i Koleżanki,

mam problem dotyczący Santany 99, silnik 1.3 na wtrysku.

Otóż maszyna nie odpala, ale tylko czasami. Normalnie, odpalając każdego dnia, zaskakuje bez problemu. Ale jeżeli w czasie jazdy zgaśnie [jak to miało miejsce wczoraj, gdzie wjechałem na za wysokim biegu w długaśną zamarzniętą kałużę na drodze polnej, ja go w gaz, a on zgasł], to nie chce odpalić. Wkładam kluczyk, wszystko normalnie, zapalają się kontrolki, wszystko jest jak zwykle, tylko nie ma samego zapłonu. Po około 10 minutach auto odpala jak ta lala . Bez żadnego zająknięcia. I nie wiem dlaczego.

I to jest mój problem :) Co może być nie tak?

Dodatkowo wspomnę o 2 rzeczach, nie wiem czy będą miały ogólnie związek z moim problemem.
Po pierwsze, po normalnym odpaleniu obrotu na chwilę podskakują, powyżej stanu na którym są, gdy auto jest na "luzie". Po chwili wracają do normalnego poziomu.
Po drugie, gdy Suzuki postoi "na luzie", to po chwili obroty zaczynają spadać, tak jakby auto miało zgasnąć, jak już są na bardzo niskim poziomie, auto zacharczy, i obroty powracają na poziom normalny. I tak w kółko [nie wiem ile tak może, i czy w końcu zgaśnie, nie próbowałem].

Podzielcie się wiedzą i doświadczeniem, z góry dzięki!
 
     
alientm 
stały bywalec


Dołączył: 03 Sty 2015
Posty: 184
Skąd: Mrągowo
Wysłany: 2016-12-05, 12:14   Re: Nie odpala....

Kallon napisał/a:
... tylko nie ma samego zapłonu. Po około 10 minutach auto odpala jak ta lala ...


Czy jak jest problem - rozrusznik normalnie kręci ? Czy jest LPG ?
_________________
Samurai 1.3 (1992r), Lovells +2 cale, XTR 12000 speed, simex 235/70 i coś tam jeszcze.
 
     
SamNaSamZSam
Guru 4x4



Pomógł: 120 razy
Dołączył: 29 Sie 2011
Posty: 4722
Wysłany: 2016-12-05, 12:28   

przekaźnik pompy paliwa cyka?
_________________
Długie Koromysło z kowadłem pod maską
 
     
Kallon 
świeżak


Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 13
Skąd: Świdnica
Wysłany: 2016-12-05, 17:32   Re: Nie odpala....

alientm napisał/a:
Kallon napisał/a:
... tylko nie ma samego zapłonu. Po około 10 minutach auto odpala jak ta lala ...


Czy jak jest problem - rozrusznik normalnie kręci ? Czy jest LPG ?


Mam wrażenie, że tak, ogólnie coś "cyka", więc być może jak napisał SamNaSamZSam, to cykanie to od pompy paliwa. Sam rozrusznik oddam do regeneracji jutro lub pojutrze, majątku nie wydam, a jak sprawdzą i wymienią szczotki to nie zaszkodzi. Jak wróci z regeneracji dam znać, czy coś pomogło, a jutro rzucę okiem na pompę paliwa. Dzięki Panowie.

[ Dodano: 2016-12-05, 17:54 ]
alientm napisał/a:
Kallon napisał/a:
... tylko nie ma samego zapłonu. Po około 10 minutach auto odpala jak ta lala ...


Czy jak jest problem - rozrusznik normalnie kręci ? Czy jest LPG ?


I nie ma LPG, klasyczny benzyniak.
 
     
alientm 
stały bywalec


Dołączył: 03 Sty 2015
Posty: 184
Skąd: Mrągowo
Wysłany: 2016-12-05, 19:05   

Zbliżony problem miałem w Nivie, auto zimne odpalało dość sprawnie, po nagrzaniu jak zgasło to można było kręcić aż aku padnie i nic, ale wystarczyło poczekać kilka min i udawało się odpalić po kilku zakręceniach rozrusznikiem. Po stawieniu zapłonu - co nie okazało się wcale trudne w domowych warunkach - problem znikł raz za zawsze, odpalało od razu i w każdych warunkach.

No ale kręcił jak głupi, rozrusznik działał poprawnie tyle że nie odpalał na gorącym silniku.
_________________
Samurai 1.3 (1992r), Lovells +2 cale, XTR 12000 speed, simex 235/70 i coś tam jeszcze.
 
     
szymszym 
mechanik



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 28 Lis 2013
Posty: 520
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-05, 22:26   

Hej,

miałęm to samo w tym samym (santana '99): Zimny kręcił, gorący (po jeżdzie w terenie np) nie kręcił. Pomogło wpięcie przekaźnika do między stacyjkę a rozrusznik i ostatecznie wymiana rozrusznika.

Pozdrawiam,
_________________
szym
 
     
Kallon 
świeżak


Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 13
Skąd: Świdnica
Wysłany: 2016-12-05, 22:50   

szymszym napisał/a:
Hej,

miałęm to samo w tym samym (santana '99): Zimny kręcił, gorący (po jeżdzie w terenie np) nie kręcił. Pomogło wpięcie przekaźnika do między stacyjkę a rozrusznik i ostatecznie wymiana rozrusznika.

Pozdrawiam,


Głupie pytanie, ale po wymianie rozrusznika przekaźnik był dalej potrzebny? Czy chodziło w sumie o sam rozrusznik?
 
     
kostuch 
Expert


Pomógł: 51 razy
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 2075
Skąd: wawa
Wysłany: 2016-12-05, 23:36   

Kallon napisał/a:

Głupie pytanie, ale po wymianie rozrusznika przekaźnik był dalej potrzebny? Czy chodziło w sumie o sam rozrusznik?


Przekaźnik warto zawsze dać. Nawet jak auto odpala bez problemu.
Prąd płynący przez stacyjkę jest na tyle duży, że z czasem styki się wypalają i automat "nie ma siły" włączyć rozrusznika.
 
     
szymszym 
mechanik



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 28 Lis 2013
Posty: 520
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-06, 07:35   

kostuch napisał/a:
Kallon napisał/a:

Głupie pytanie, ale po wymianie rozrusznika przekaźnik był dalej potrzebny? Czy chodziło w sumie o sam rozrusznik?


Przekaźnik warto zawsze dać. Nawet jak auto odpala bez problemu.
Prąd płynący przez stacyjkę jest na tyle duży, że z czasem styki się wypalają i automat "nie ma siły" włączyć rozrusznika.


Oto chronologia:
1. regeneracja rozrusznika - trochę pomogło
2. wstawienie przekaźnika - jeszcze bardziej pomogło, ale nadal raz na jakiś czas rozrousznik się wieszał.
3. wymiana rozrusznika (bo jak się wziąłem za czyszczenie automatu to złamałem plastikowy łącznik elektromagnesu z widełkami i wałkiem rozrusznika) - pomogła znakomicie.

A odkąd mam nowy akumulator to już w ogóle ho ho!

Pozdrawiam,

PS.
pytanie nie było głupie ;)
_________________
szym
 
     
Kallon 
świeżak


Dołączył: 27 Sie 2016
Posty: 13
Skąd: Świdnica
Wysłany: 2016-12-06, 08:25   

szymszym napisał/a:


A odkąd mam nowy akumulator to już w ogóle ho ho!


A jaki kupiłeś? Zastanawiam się nad Yuasą...
 
     
szymszym 
mechanik



Pomógł: 22 razy
Dołączył: 28 Lis 2013
Posty: 520
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-12-06, 09:24   

Kallon napisał/a:
szymszym napisał/a:


A odkąd mam nowy akumulator to już w ogóle ho ho!


A jaki kupiłeś? Zastanawiam się nad Yuasą...


Bosch. za całe 158 pln :)

Tylko jak by co - to katalog Boscha podaje odwrotną (przynajmniej u mnie) biegunowość. I trochę brzydko kable idą - będę to jeszcze układał.
_________________
szym
 
     
michau 
stały bywalec



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 05 Lut 2015
Posty: 190
Skąd: Łańcut
Wysłany: 2016-12-06, 14:54   

Yuasa dobrze wypada. Mam w osobówce już 4,5 roku i nie wiadomo ile u poprzedniego właściciela.

Słyszałem też sporo pozytywnych opinii o ukraińskich WESTA. Kupiłem zółtą wersję do innego samochodu i dwie zimy narazie ok.
 
     
Starscream 
4x4 guru



Pomógł: 21 razy
Wiek: 43
Dołączył: 30 Paź 2012
Posty: 1731
Skąd: SZY
Ostrzeżeń:
 1/3/6
Wysłany: 2016-12-06, 21:00   

Ja mam westę forse. 3zimę
_________________
Samuraj- neverending story...
 
     
michau 
stały bywalec



Pomógł: 4 razy
Dołączył: 05 Lut 2015
Posty: 190
Skąd: Łańcut
Wysłany: 2016-12-08, 10:28   

Poprawka. Westę Forse mam też 3cią zimę.
A Yuasa Elite jest z 03.2010r. Sporo jak na obecne standardy jakości ;-)
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
   

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Forum owner .::Myszon::. Template created by Qbs. Template theme based on Unofficial modifications.