Jakieś 3 tyg temu zakończyłem remont blacharski mojego samiego cabrio rocznik 1989. Korozja nadgryzła samka w charakterystycznych dla tego modelu miejscach.
Najpierw została pozbawiona wnętrza buda po czym została zdjęta z ramy. Rama wraz z silnikiem oraz skrzynią odjechała aby można było skupić się na naprawie budy. Buda-wanna zostało ostukana młotkiem i wtedy dopiero oczom ukazał się rozmiar spustoszenia przez rudą. Skorodowane miejsca zostały wycięte, a w ich miejsce wspawane łaty z arkuszy blach. Dorobione łaty były z grubszej blachy niż oryginał. Po wyspawaniu, spawy, zakładki itp zostały oszlifowane/wygładzone. Tak przygotowana wanna trafiła do profesjonalnego piaskowania. Był to świetny zabieg przed nałożeniem podkładu epoksydowego oraz mas uszczelniających. Na tak zapodkładowaną powierzchnię trafiła warstwa zafarbowanego Raptora U-POL. Potem częściowe lakierowanko poszyć zewnętrznych, konserwacje itp.
Po tym etapie przyszedł czas na poprawę ramy. Tu wymienione zostały-przednia oraz tylna poprzecznica (na wzór oryginału z tym że teraz ścianka grubości 3mm) oraz dorobione nowe, solidne punkty mocowania budy do ramy-jak oryginały, wszystko solidnie, mocne. Dorobiony też został hak holowniczy mocowany do ramy Potem poprawki lakiernicze konserwacja itp.
Po tym ułożone zostały na ramie nowe przewody paliwowe w miedzi, bo stare stalowe przekorodowały. I przyszedł czas na sparowanie budy z ramą, na nówkach poduszkach oraz śrubach... Potem przykręcanie klap, drzwi i składanie wnętrza.
Roboty co nie miara, ale sami będzie teraz na lata. Wszystko zostało wykonane solidnie, bez fuszerek, mocno na dobrych materiałach i z dbałością o szczegóły. Jest to sens robić wtedy, kiedy część prac można wykonać samu w przeciwnym razie koszta będą ogromne. I w moim przypadku nie były małe, ale satysfakcja z wykonanej pracy jest..
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2017-04-16, 15:28
Roboty ogrom :O ale jak widzę te "błyski" na fotkach to aż by się chciało... :D
A powiedz proszę jak Ci się spisuje ten gładki arkusz na tyle wspawany, nie pracuje jakoś w trakcie jazdy? Widzę, że zmyślnie zrobiłeś sobie przetłoczenia i wzmocnienie pod to wystarczy?
Gratuluję wkładu własnego, zaparcia i doprowadzenia sprawy do końca.
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Ten arkusz na tyle to blacha grubości 1,5 mm jest na nim przetłoczenie w kształcie litery X co zapobiega pstrykaniu podłogi podobnego do kapsla z FRUGO. Dodatkowo od spodu przyspawane jest wzmocnienie z profilu o przekroju prostokątnym usztywniające i wzmacniające całość. Nie, nic nie puka i nie cyka w czasie jazdy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum