Mam pytanie na temat silnika wycieraczek. Jak u Was działa (chodzi mi o dźwięk)? Czy działa cichutko i płynnie czy też nie? Bo u mnie od "nowości" pyrczy i nie wiem czy to normalne czy też jest uszkodzony. (wszystko działa, nic nie śmierdzi ale na dłuższą metę ocip*eć można) Pytam bo nie chcę żeby się okazało że wydałem kasę na wymianę sprawnego elementu.
Pomógł: 3 razy Wiek: 38 Dołączył: 22 Mar 2011 Posty: 670 Skąd: przysucha
Wysłany: 2011-08-10, 23:08
yabu roskrec sobie ten silniczek od wycieraczek i przeczysc byc moze za durzo wody sie dostało ,a przy okazji wymien sobie ten tawot co tam jest i przeczysc scierzki powinienes wiedziec o co mi chodzi
Pomógł: 8 razy Wiek: 35 Dołączył: 18 Wrz 2010 Posty: 197 Skąd: K M Y
Wysłany: 2011-09-18, 23:51
pytam bo mi wycieraczki podobny odgłos zaczęły wydawać i zacinać sie chwilke po włączeniu i trzeba było je ręką ciągnąć do góry a na dół same się już wracały , i po sobotniej jeździe w terenie już mnie trafiło i po powrocie odrazu zabrałem się za rozebranie tego wszystkiego żeby zobaczyć co się tam porobiło
S7301463.JPG bez demontarzu deski rozdzielczej się nie obyło
Plik ściągnięto 1023 raz(y) 149,78 KB
20110917368 - Kopia.jpg przy okazji wyczyściłem szczotki które się przyjarały i zawaliły smarem , i odrazu lepiej zaczął chodzić silniczek
Plik ściągnięto 731 raz(y) 159,29 KB
S7301465.JPG wyjąłem przyczynę awarii wycieraczek
Plik ściągnięto 723 raz(y) 155,13 KB
S7301464.JPG zablokowanego trzpienia wycieraczki ściągłem wyczyściłem posmarowałem i złożyłem
Plik ściągnięto 719 raz(y) 146,61 KB
_________________ Smerfetka , 99', PSA 1.9 TD DHY, 5,125, spring, 4 link, tarcze tył, korektor wilwood, winda, światła led tył, bushwacker, Cooper Discoverer STT PRO 32x11,5r15,
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-05-25, 12:54
Może komuś się przyda:
A. są co najmniej dwa różne typy silniczków występujących w "Samuraiach" (piszę w "" bo nie znam się na tym który to sj413, Samurai, a od kiedy Santana). Dla uproszczenia mój silniczek wyjęty z Santany rocznik 2000 będę nazywał "nowy typ", a silniczek jaki nabyłem drogą kupna z niewiadomego rocznika nazwę "stary typ"
Różnice:
1. Delikatnie różny rozstaw trzech śrubek montażowych do blachy mocującej (chyba trzeba by rozwiercić jeśli nie macie blachy skompletowanej z danym silniczkiem)
2. Delikatnie inna obudowa silniczka (bez znaczenia) i tego "ślimaka" - w starym typie metalowa, w nowym typie plastikowa
3. Na deklu starego typu odczytałem napis Nippondenso, nowy typ to Doga
4. Stary typ nie ma kabla masowego. Masę bierze z karoserii z blachy montażowej. Nowy typ ma oddzielny, dodatkowy kabelek masowy do podłączenia gdzieś w desce rozdzielczej do masy (może być do tej metalowej poprzeczki, itp). Wtyczki są takie same i kable zasilające zgodne.
5. Kulka wchodząca w druty mechanizmu jest większa w starym typie niż w nowym typie. Dlatego jeśli chcecie zamieniać silniczki typami to tę blachę z kulką trzeba przełożyć również. Wielokliny są zgodne.
B. w swojej Santanie zainstalowałem bez większych przeróbek nowy silnik od "Passat, Polo, Golf", Nr katalogowy VW 131955113/251955119. Taki jak na tej aukcji: http://allegro.pl/show_item.php?item=3244576056
Przeróbki jakie musiałem wykonać to:
1. uciąłem wtyczkę od starego silniczka (nowy typ) i na końcach kabla zarobiłem małe konektorki pod przyłączenia na silniku od POLO. Dorobiłem oddzielny kabel masowy, choć to chyba nie jest konieczne bo silniczek POLO ma również masę z obudowy tego "ślimaka" tak jak w silniczku "starego typu".
2. wieloklin silniczka POLO ma nieco większą średnicę (chyba zaczyna się stożkiem 8mm i dalej rozszerza, podczas gdy w Suzukowym jest to chyba coś koło 6-7mm) więc trzeba go rozwiercić w tej blaszce z kulką zdjętej ze starego silnika, najlepiej w stożek. Dodatkowo porobiłem małe nacięcia dłutkiem coś na wzór oryginalnego wieloklinu.
Cała reszta działa plug and play a silniczek w pierwszych testach sprawuje się wyśmienicie, wycieraczki chodzą płynnie, normalnym tempem. Nie leniwią się i robią swoją robotę.
Tutaj kilka chaotycznych fotek: http://imageshack.us/g/1/10163722/ Jeśli kogoś temat zainteresuje bardziej to jeszcze dopstrykam porównanie silniczków stary typ i nowy typ i jakoś uporządkuję foty.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-05-26, 12:46
Heh to jedyne rękawiczki w których jestem w stanie coś robić przy Samcu i względnie czyste dłonie zachować (czyt. takie, że idzie je doszorować szczoteczką i pastą BHP na koniec dnia). Ponieważ na co dzień uprawiam pracę biurową i mam kontakt bezpośredni z klientami to dość istotny dla mnie aspekt, choć dłonie traktuję bardzo użytkowo i specjalnie o nie nie dbam.
A co do profesji to można zaryzykować stwierdzenie, że w tychże rękawiczkach praktykuję ginekologię obserwując co i rusz nowe za przeproszeniem dziurki w budzie mojej Suzanny i oczywiście nie mogę się powstrzymać przed... no właśnie, wystarczy powiedzieć, że dziurki "robią się" większe ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum