Wysłany: 2011-10-14, 20:27 szarpie na asfalcie powyżej 60 km/h
Witam
Mam Samuraja 1.3 95 r
Gdy jadę z włączonym napędem 4x4 i mam zapięte sprzęgiełka telepie mi cała buda tak jest gdy jadę powyżej 60 km/h , a gdy jadę wolno to nic nie telepie .
Nigdy nie miałem Samuraja i nie wiem co może być przyczyna takiego zachowania .
Proszę o pomoc
a jak się jeździ ?
4l to napęd 4x4 wolny
4h to napęd 4x4 szosowy ?
a sprzęgiełka to załanczanie przednich mostów ?
czy z napędem 4x4h + sprzegiełka nie wolno jeździć bo asfalcie? bo szarpie
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2011-10-14, 22:04
teoretycznie z rozpiętymi sprzęgiełkami chyba mógłbyś jeździć z zapiętym 4x4 po czarnym, ale... jedyny sens to chyba wtedy tylko 4L. Gdzieś widziałem jakiś temat i ktoś pisał że taki układ "polecany" był np. do ciągnięcia ciężkich przyczep w górach ale to dotyczyło innych samochodów niż Samurajków :)
Generalnie chodzi o to, że nie masz mechanizmu różnicowego w przednim napędzie i jak poruszasz się po dobrze przyczepnej nawierzchni zapiętym napędem na przód plus załączone sprzęgiełka to na zakrętach, nierównościach itp. koła nie mogą sobie "doślizgać" różnic w obrotach co powoduje naprężenia i napięcia w samym układzie napędowym. W skrajnych przypadkach możesz w ten sposób ukręcić półosie (prawda?).
Więc, żeby nie mieszać czy wolno czy nie wolno to najlepiej jak pisze Punix, po czarnym innym przyczepnym terenie nie używaj wajchy reduktora i zostaw ją w pozycji z napędem tylko na tylną oś.
Pomógł: 8 razy Wiek: 26 Dołączył: 28 Sie 2011 Posty: 1497 Skąd: Kwilcz/Poznań
Wysłany: 2011-10-14, 22:24
A czy zimą, na drogach asfaltowych, ale mega oblodzonych z napędem 4x4 (dla bezpieczeństwa) jeździć można?
Dodam, że prędkość nie więcej niż 60km/h - 70km/h.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2011-10-14, 23:00
no można, tutaj decydujące znaczenie ma przyczepność podłoża jak pisał Punix. Jak masz oblodzoną jezdnię to koła sobie "doślizgają" co trzeba i będzie ok. Tak samo śnieg, błoto, mokra trawa. Im mniej przyczepna powierzchnia tym bardziej bezstresowo można śmigać na cztery łapy.
ale to nie jest chyba odpowiedź na zasadnicze pytanie, gdyby wszystko było w porządku to tak czy siak budą by nie telepało. Przede wszystkim sprawdz luzy na przednim wale, a dokladnie krzyżaki i wieloklin. U mnie to było właśnie powodem telepania całego samochodu.
Generalnie chodzi o to, że nie masz mechanizmu różnicowego w przednim napędzie i jak poruszasz się po dobrze przyczepnej nawierzchni zapiętym napędem na przód plus załączone sprzęgiełka to na zakrętach, nierównościach itp. koła nie mogą sobie "doślizgać" różnic w obrotach co powoduje naprężenia i napięcia w samym układzie napędowym. W skrajnych przypadkach możesz w ten sposób ukręcić półosie (prawda?).
W przednim moście tak samo jak w tylnym jest mechanizm różnicowy. W samuraiu nie ma natomiast międzyosiowego mechanizmu różnicowego.
Wiek: 42 Dołączył: 01 Sie 2011 Posty: 53 Skąd: dziki wschód
Wysłany: 2011-10-17, 16:37
podłanczam sie do tematu, u mnie jest podobnie, telepie budą okrutnie wał przedni całkiem odkreciłem a efekt dalej ten sam. Dodam ze cała akcja dzieje sie przy napedzie na tylną oś na 4x4 nie próbowałem
Wiek: 42 Dołączył: 01 Sie 2011 Posty: 53 Skąd: dziki wschód
Wysłany: 2011-10-17, 18:19
tylny jest ok górny tez krzyżaki ok i naklinach trzyma
podniosłem przód do góry i jak szarpie za przednie koła to wyczuwalny jest luz prawo lewo na obu kołach łozyska dokreciłem na maxa morze to być wina kolumny kierowniczej ? bo końcówki są raczej ok
w Twoim wypadku "dodge" to najłatwiej będzie jak pojedziesz na zaprzyjaźnioną stację diagnostyczną i poprosisz pana o sprawdzenie luzów w zawieszeniu.
a do wcześniejszej wypowiedzi to proponuję zaczepienie czegokolwiek co nagrywa obraz (teraz o to nie trudno) pod samochodem i nagranie pracy napędu.
druga możliwość to pojechać do gościa który naprawia wały napędowe. tacy zwykle mają rolki na które stawiają auto i mogę je rozpędzić i obejrzeć co się dokładnie dzieje.
_________________ SPOA, wieszaki 15cm, BMW powered - 160hp, 32"
Wiek: 42 Dołączył: 01 Sie 2011 Posty: 53 Skąd: dziki wschód
Wysłany: 2011-10-20, 07:45
odkreciłem tyly wał i jak jede na przedim problem znika , wywindowałem samochód do góry i bujam go na maxa i brak szarpania . brak pomysłów i zaprzyjaz ionych diagnostów umnie sami kowale :)
Ja bym jeszcze sprawdził poduszki reduktora. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało ok, ale podczas jazdy szarpało i telepało, szczególnie odczuwalne przy większej prędkości i dodawaniu gazu. Zanim znalazłem przyczynę umarł krzyżak w tylnym wale i dopiero wtedy zauważyłem urwaną poduchę. Może u Ciebie to też poduszka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum