Mnie się wydaje ze zderzak taki z tyłu to na pokaz jest. Czemu on ma służyć? Chroni przed stłuczkami tylko, bo ucho do szarpania można zrobić montowane do ramy a tylko w oryginalnym wyciąć dziurę. Wg. Mnie szpan i pic
Spoko, pytam bo zacząłem motać bo oryginalny mi latał , ale chyba trochę po patrolowemu zdobiłem deczko i hak wyprostowałem jak kinetykiem było szarpane......
Wczoraj wyrwałem przedni zderzak. Mocowany był na 4 śruby do ramy (mocowanie tak jak na tym zdjęciu http://img27.staticclassi...oad-zsp-03-.jpg ). W ramie miałem tulejki z rurki, żeby jej nie zgnieść. Tulejki nie były przyspawane. Zderzak nie ucierpiał, wyrwał się ze śrubami i tulejkami. Rozerwało otwory w ramie.
Zastanawiam się jak teraz go zamontować. Opcje:
1). Odtworzyć otwory w ramie i wspawać tulejki (które wcześniej nie były wspawane). Tylko nie wiem czy to będzie wystarczające wzmocnienie. Wcześniej ich nie wspawywałem, ponieważ nie było możliwości sensownie to zakonserwować przed rdzą.
2). Przyspawać zderzak do ramy na stałe. Chyba w niczym nie będzie mi przeszkadzał. Obejrzałem wszystko i nie powinno być potrzeby jego demontażu żeby dostać się do innych rzeczy w przyszłości.
3). Odtworzyć otwory w ramie, wspawać tulejki i dorobić uchwyty/obejmy ala 'podkowy' wokół poprzeczki ramy. Tutaj roboty najwięcej.
Mi do serca przypadło tłumaczenie Krzykka, czasem lepiej żeby wyrwało cały zderzak i położyło go na ziemi niż jakiś fragment ma wystrzelić jak z procy to raz, a dwa "wystarczająco" dobre rozwiązanie to rodzaj bezpiecznika, jak zderzak zintegrujesz na stałe z ramą to kto wie co okaże się następnym słabym punktem w konstrukcji samochodu...?
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Dzięki. Wiedziałem że już gdzieś to widziałem
Już czytam.
edit:
W takim razie odtworzę otwory i wspawam tulejki.
Będzie to wystarczające mocowanie, biorąc pod uwagę że w przyszłości wyciągarka będzie w zderzaku?
Kinetyka z przodu będę podpinał pod oryginalne ucho (choć będę starał się unikać szarpania przodem), które wystaje mi spod zderzaka.
Witam,
Dla porównania przedstawię rozwiązanie jakie stosuję w swoich zderzakach:
Niektórzy wstawiają wewnątrz rurki ramy dodatkową rurkę grubościenną co usztywnia całą konstrukcję.
Wadą tego rozwiązania na pewno jest nieco większa waga. Pytanie co dla kogo cenniejsze...?
pozdrawiam
Puniek
Otwory odtworzone, tulejki spawane, wszystko pomalowane. Na razie wystarczy. Jak przyjdzie winda to pomyślę o cybantach. A przy konserwacji ramy obadam pomysł ze wzmocnieniem tej poprzeczki ramy.
Wiesz co puniek z całym szacunkiem dla ciebie ale to masz liche jak cholera same te cybantki to marne są. Ja bym sobie tak nie zrobił a tym bardziej komuś żeby go potem na sumieniu nie mieć
Wiesz co puniek z całym szacunkiem dla ciebie ale to masz liche jak cholera same te cybantki to marne są. Ja bym sobie tak nie zrobił a tym bardziej komuś żeby go potem na sumieniu nie mieć
Delikatnie mówiąc myślę, że się mylisz... oprócz dwóch cybantów M10 (narażonych na ciągnięcie a nie ścinanie) łączących poprzeczkę ramy a kątownik zderzaka (w odpowiedni sposób połączony z podstawą wyciągarki) są jeszcze cztery śruby M10 łączące... ehh, nie chcę robić wykładu ale osoby mające styczność z mechaniką na pewno widzą różnicę.
pozdrawiam i życzę bezpiecznej jazdy w terenie
Pomógł: 4 razy Dołączył: 05 Maj 2016 Posty: 88 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2016-07-22, 09:53
Starscream, masz 1000% racji , taki nagwintowany drut i zagięty na pewno jako obejma do rury wydechowej będzie dobry ze swoją wytrzymałością, ale nie jako element mocujący zderzak z wciągarką.
W tym miejscu jeżeli ktoś chciałby w ten sposób wzmocnić mocowanie zderzaka to należało by użyć odpowiedniej średnicy strzemion do resora. Są one odpowiedniej wytrzymałości, z gatunkowej stali, i jest gwarancja że wytrzymią wszystko.
Także z całym szacunkiem ale puniek, to nie masz racji. Czy wiesz jaką klasę wytrzymałości ma ten drut nagwintowany, i ile ma on wytrzymać ?
Mam zderzak przykręcony na 4ry śruby w otwory w ramie, jest winda z której korzystam - trzyma się to kupy, nie widzę aby coś negatywnego się działo. Takie cybanty niby całe nic, ale jednak wzmacniają dodatkowo takie mocowanie - moim zdaniem dobry pomysł, nie chce przerabiać zderzak ale chętnie sam bym taki patent zastosował - gdybym widział jakieś nieprawidłowości przy mocowaniu tylko w standardowe otwory - a jak pisałem - ja nie widzę.
_________________ Samurai 1.3 (1992r), Lovells +2 cale, XTR 12000 speed, simex 235/70 i coś tam jeszcze.
Zdajecie sobie chyba sprawe ze to ma dzialac w jedna i druga strone ? ... Czyli raz zeby wyciagarka nie wyrwala tego mocowania, a dwa jak gdzies uderzysz zderzakiem to zeby sie nie zlozyl jak papier ...
Zdajecie sobie chyba sprawe ze to ma dzialac w jedna i druga strone ? ... Czyli raz zeby wyciagarka nie wyrwala tego mocowania, a dwa jak gdzies uderzysz zderzakiem to zeby sie nie zlozyl jak papier ...
Wyleczyłem się z szyny kolejowej zamiast zderzaka.
100% wolę pogiąć zderzak niż rame.
do płyty pod wyciągarke mam dospawane rurki na których hi-lift nie robi wrażenia, ale większe drzewko już pognie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum