Wiek: 39 Dołączył: 06 Sie 2011 Posty: 26 Skąd: Vic
Wysłany: 2011-09-06, 21:24
witam zamontowalem gaznik z pony niby wszystko jest okej obroty wmiare zadawalajace ale mam problem silnik gasnie przy hamowaniu co moaze byc powodem ?
Zastanawia mnie jedna rzecz odnośnie gaźników od Pony - gdzie nie spojrzeć pojawia się informacja 'szukaj z ręcznym ssaniem, a nie automatycznym', a może ktoś wytłumaczyć dlaczego nie może być to gaźnik ze ssaniem automatycznym?
Pomógł: 26 razy Dołączył: 10 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: 2012-06-26, 16:50
Buniek85 napisał/a:
witam zamontowalem gaznik z pony niby wszystko jest okej obroty wmiare zadawalajace ale mam problem silnik gasnie przy hamowaniu co moaze byc powodem ?
A gaźnik przed montażem został wyczyszczony, dysze sprawdzone i drożne? Czy raczej kupiłeś na szrocie i po prostu założyłeś do auta.
_________________ SJ500, silnik 1.6 8v, blokada lock right 1530 tył, przód HF RD 208, most przedni wysunięty 2 cm do przodu, reduktor 4.16:1, koła Fedima Sirocco 31/10.5/15, półosie i przeguby przód Trail Gear Rock Assult 33 spline, zawias Mazur HD, kilo rdzy i błota.
Gdzieś na poligonie zgubiłem wolne obroty - nie znalazł ktoś?
Może ktoś już to przerabiał i zaoszczędzi mi główkowania - w czasie jazdy, z niewiadomych przyczyn, auto zaczęło gasnąć po zdjęciu nogi z gazu. Delikatnie naciskając pedał jestem w stanie utrzymać go na obrotach zbliżonych do 900 obr/min, ale wystarczy zdjąć nogę i koniec pieśni. Kręcenie śrubą regulacji obrotów nie powoduje żadnych zmian.
Pierwsze co przychodzi na myśl, to zapchana dysza wolnych obrotów, ale po szybkim rzucie okiem na serwisówkę wygląda na to, że są tam tylko dwie dysze główne i nie ma czegoś takiego jak dysza wolnych obrotów.
Martwi mnie trochę powietrze zbierające się w filterku paliwa zamontowanym tuż przed gaźnikiem, ale z takim czymś bez problemu przejechał kilkaset kilometrów.
Wszelkie sugestie mile widziane, bo jazda autem które gaśnie po zdjęciu nogi z gazu to doświadczenie bezcenne, zwłaszcza jak trzeba przepuścić pieszych na przejściu
mam podobny problem, ale na mnie czeka wymiana gaźnika, ponieważ przez poprzedniego właściciela był on rozbierany i mógłbyc zle złożony :( , czekam na poczkę od kolegi Fingila i jak cos to dam znać , ale oprócz tego gaśnięcia pojawia się tez falowanie i dopiero po jakimś czasie gaśnie
[ Dodano: 2012-08-27, 00:14 ]
tak jakby po wypaleniu tego co zbierzę sie w komorze dostawał za mało paliwa
_________________ BYŁ :( 1,9 D przeszczep Poldolot
BYŁ: Jeep Cherokee xj 4.0
Jeżeli to nie to to pora zacząć się martwić...
wiele osób odpuściło sobie ten gaźnik
Odma jest czysta, podciśnienia zredukowane do niezbędnego minimum. Na chwilę obecną zamontowałem z powrotem Aisan'a, tylko powinienem w nim powalczyć ze składem mieszanki
Mikuni czeka na natchnienie do demontażu. Przy okazji muszę stwierdzić że o gaźnikach od Pony więcej można dowiedzieć się na forach Samuraia, niż na poświęconych Hyundaiowi - tam są pytania, ale nikt na nie nie odpowiada.
Z tego co pamiętam, w pony jest elektryczny regulator wolnych obrotów. Jeden przewód trzeba podłączć do plusa, który jest oryginalnie podłączony do aisina, a drugi do masy (ja go przykręcałem bezpośrednio do obudowy gaźnika). Wydaje mi się, że tu może tkwić problem (brak masy albo plusa) i warto to sprawdzić
Wedlug mnie nie podejdzie. Pogadaj z Bartoszem alis Fingil z Jawora on jest specjalista w wyszukiwaniu Poniaczy albo z malym ze szrotu na sportowej w Walbrzychu.
Jakis idiota wystawil na allegro gaznik pony za 400 zl. Ostro mu sie pojebalo. Drugi po 240.
[ Dodano: 2013-01-15, 19:53 ]
Jak chcesz to mozemy Ci z chomikiem dac podstawe pod gaznik webera od golfa wartburga i trabanta 1.3 do dorobienia u tokarza na wzor. Gaznik mega prosty i sprawdzony w terenie.
Dołączył: 19 Maj 2012 Posty: 17 Skąd: wałbrzych/świetoszów
Wysłany: 2013-01-16, 07:41
Na razie dzięki będę chciał z pony jak cos to w sobotę podjazd do Pawła na sportowa moze cos znajdę, a jak cos nie wyjdzie to przyjdę w łaski:)
[ Dodano: 2013-01-26, 11:40 ]
witam, mam taki problem z tymi przewodami wodnymi ma ktos moze jakieś zdjęcia jak one mają iśc czy najlepiej je zaslepić jakies pomysły?
_________________ Im leprza terenówka, tym dalej po ciagnik :)
Jako że mam na dysku pościągane jakieś opisy przekładek gaźników od Pony to tutaj powrzucam, zaznaczam iż nie pamiętam gdzie to znalazłem i kto jest autorem tych zdjęć oraz opisów, jeżeli ktoś zna źródło to proszę o podanie
Więc tak:
Cytat:
Witam Wszystkich,
Dzisiaj zakończyłem zabawę z przekładką gaźnika z Poniacza. Całość zajęła mi kilka godzin, tzn. bieganie od komputera do samochodu, podłączanie wszystkiego tam gdzie trzeba, zaślepianie niepotrzebnych wejść i wyjść, jazdy próbne i poprawki. Postanowiłem coś napisać na ten temat, może przyda się to komuś takiemu jak ja, kto nie ma za wiele pojęcia o silniku, chociaż z satysfakcją stwierdzam, ze ten stan się zmienia :)
.
Postaram się opisać w miarę dokładnie co i jak zrobiłem z gaźnikiem. Na początek zdjęcie:
Mam nadzieję, że w kolorach każdy się połapie. Starałem się, żeby na wszystkich zdjęciach określony przewód miał tylko jeden kolor.
Wejście B zaślepiłem zgodnie z zaleceniami. Jest to wejście do ogrzewania gaźnika płynem chłodzącym (jakkolwiek to brzmi) :)
W oryginalnym gaźniku zaworek elektryczny odpowiadający za wolne obroty silnika miał tylko jeden, czarny kabelek, co widać na zdjęciu podpisane jako "WTYCZKA Z ORYGINALNEGO GAŹNIKA". W gaźniku od Pony są dwa kabelki (czerwony i niebieski). Na forum znalazłem informację, że czerwony kabelek to "+" a niebieski to "-", tak więc za pomocą zwyczajnej kostki elektrycznej połączyłem czerwony kabelek z zaworka z czarnym z oryginalnej wtyczki z AISANA a niebieski kabelek połączyłem także z niebieskim i podpiąłem pod masę. Rozwiązanie to działa, gdy wtyczka nie jest podłączona silnik nie chce zapalić.
Kolejna fotka:
Element C nie jest używany i chyba nikt nie wie do czego to służy. Elementy D i E także zaślepiłem zgodnie z zaleceniami. Pierwotnie A1 było połączone z D a A2 było połączone z C.
Radzę zwrócić uwagę na wymianę elementu który nazwałem "MOCOWANIE POKRYWY GÓRNEJ", czyli przełożyć z oryginalnego gaźnika do Poniacza. Założyłem dodatkowo oring aby połączenie pokrywy doprowadzającej powietrze do gaźnika było szczelniejsze (zakupiony w sklepie rolniczym za kilka groszy, bez oringa pokrywa sprawiała wrażenie luźnej).
Teraz problem wolnych obrotów:
Ja napotkałem się na dwa problemy z obrotami i polecam się im przyjrzeć zanim zaczniemy kręcić śrubkami na gaźniku.
Na zdjęciu poniżej pokazałem jak przymocowałem linki gazu oraz ręcznego ssania. O ile gaz nie jest problemem o tyle z ssaniem trzeba się trochę pobawić ale da się to przymocować w oryginalnym wycięciu i sprawdza się całkiem dobrze. Tutaj proponuję zwrócić uwagę na długość oryginalnej linki gazu z Samuraia. Na pierwszy rzut oka wygląda ona OK lecz później okazało się, że jest trochę (dosłownie) za krótka. W moim przypadku nie pozwalała zejść z obrotami poniżej 1500, co oznacza, że dźwignia dodawania gazu była cały czas lekko uniesiona (kwestia dosłownie milimetra lub dwóch). Problem ten rozwiązałem podginając uchwyt (w stronę pokrywy klawiatury) do którego jest przykręcona linka gazu dwoma nakrętkami rozmiar 12. Samochód w spoczynku chodził na 800 obr/min.
Po jeździe próbnej okazało się, że wyregulowanie długości linki gazu jest niewystarczające. Coś powodowało, że po szybszej jeździe samochodem obroty nie spadały poniżej 2500. Tutaj znowu forum okazało się pomocne. Wyszło na jaw, że jeszcze jeden mały element może człowieka wkur..., zdenerwować. Po szybszej jeździe, po zdjęciu nogi z gazu "dynks" ustawiał się w położeniu zaznaczonym przerywaną, czerwoną linią. Jak napisałem na zdjęciu należy go podgiąć w lewo, tzn. w stronę pokrywy klawiatury. U mnie różnica pomiędzy tym co było a tym co jest i działa to ok. 1 do 2 milimetrów (te milimetry decydują czy silnik chodzi na 800-900 obr czy na 2500 obr). Ja podgiąłem "dynksa" maksymalnie w lewo i lekko w dół (dla pewności) po czym zrobiłem sobie dłuższą jazdę próbną po mieście i na razie mogę z czystym sumieniem napisać, że wszystko dział tip-top. Silnik na każdym skrzyżowaniu i postoju ładnie wracał do ok. 800 obrotów.
Na koniec ostatnia rzecz a mianowicie podgrzewanie gaźnika płynem z chłodnicy.
Oryginalny gaźnik miał wejście i wyjście, czyli płyn przepływał przez gaźnik. W Poniaczu natomiast jest tylko "wejście" co oznacza, że płyn nie był w ruchu, swoją drogą uszczelka która była przy gaźniku od Ponego w tym miejscu była najbardziej zniszczona i skorodowana. Jak wspomniałem wcześniej zaślepiłem to miejsce.
Wyjście do którego podłączony jest wąż na zdjęciu powyżej pierwotnie prowadziło krótkim wężykiem do oryginalnego gaźnika a wąż ze zdjęcia (długi, prowadzący do dolnych partii silnika) podłączony był do drugiego wyjścia w oryginalnym gaźniku.
Mam nadzieję, że informacje zawarte w tym poście okażą się pomocne.
Wszelkie sugestie i krytyka są mile widziane. Tekst pisałem zgodnie z tym co wiem lub co wydaje mi się, że wiem na ten temat.
Tekst nie powstałby bez wcześniejszych postów na których opierałem się montując gaźnik w swoim samochodzie.
Pozdrawiam,
Andrzej
Nie pamiętam w których miejscach były zdjęcia więc doklejam je na końcu:
__________________________________________
i kolejne foty oraz opis:
Cytat:
A- zasilanie paliwa z pompy
B- zaworek odcinający powrót paliwa do baku
C-jak wyżej - ja mam teraz nie podpięte jest to po to żeby więcej paliwa szło na dysze podczas nagłego dodawania gazu można to podłączyć w powrót z pompy paliwowej ja mam zaślepione
D- podciśnienie do przyśpieszacza zapłonu ( do rozdzielacza zapłonu)
E- podciśnienie z przodu kolektora ssącego ( jedno z trójnika)
F- pogrzewacz płynem chłodzącym (ja mam zaślepione)
G - podciśnienie z przodu kolektora ssącego ( też z trójnika)
Może się komuś te pomieszanie informacje przydadzą ;)
_________________ La vie en rose:) Proszę spuszczać olej z reduktorów/skrzyń które do mnie wysyłacie kurierem.
witam mam własnie gaznik od pony i mam problem z wolnymi obrotami nie trzyma ich. Podejrzewam ze przytkana jest dysza wolnych obrotów ktos moze wskazac ta dysze?
Pomógł: 81 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2027 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2013-03-16, 17:36
Dysza wolnych obrotów jest sterowana elektrozaworkiem - jest tylko jeden taki na gaźniku i, jak łatwo się domyślić, dochodzą do niego kable Sprawdź, czy dostaje napięcie i czy działa po podaniu napięcia, jak jest OK, to wykręć zaworek i przedmuchaj dyszę.
witam ponownie sprawdziłem tą elektrodysze i sie okazało ze była czysta a problem polegał na tym ze ktos kto instalował gaznik kable od elektrodyszy czyli (+) i(-) zwinoł ze soba i podał (+) przez co nie było masy przerobiłem to tak jak powinno byc i pieknie trzyma teraz obroty ale pojawił sie nastepny problem czyli obroty sa 1200 i jak je teraz wyregulowac na nr 850-900? jest jakas sruba regulacyjna?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum