[Fodro]

Witam wszystkich !!

Tak jak w tytule mam wrażenie że gdzieś w układzie paliwowym coś nie działa. Właściwie jestem tego pewny, ale od początku.
Wcześniej w Samuraiku wszystko działało jak należy, prócz jednego wężyka (powrót paliwa z monowtrysku do baku), który po prostu przeciekał przy wlocie do baku. Postanowiłem się za to zabrać i odkręciłem cały bak odłączyłem wszystkie węże, w sumie 4 i jeden przewód od wskaźnika stanu paliwa.
Przewód główny podający paliwo do silnika podczas wyciągania zbiornika pękł w dwóch miejscach... został polutowany, powrót też zabezpieczony bak wrócił na swoje miejsce. Do tego doszedł nowy filtr paliwa (ten przy ramie, od TICO). Wszystko poskładane tak jak wcześniej odpalam autko i się zaczyna:
Samochód chodzi około 1-2 minuty i zaczyna się krztusić tak jakby w układzie było gdzieś powietrza za dużo czy coś, po czym gaśnie, po chwili odpalam chodzi, chodzi wciskam gaz wyższe obroty... po chwili znów zaczyna brakować paliwa gaśnie... Posprawdzałem dane okazało się że oryginalny filterek paliwa ma na
wejściu i wyjściu fi 8mm, a ten od tico 6mm pomyślałem może za mały przekrój i przy wyższych obrotach z racji mniejszej średnicy nie dostaje tyle paliwa ile potrzeba, dzisiaj podłączyłem cały układ omijając ten filtr paliwa, okazuje się że nie ma różnicy, autko dalej nie chcę współpracować... No i teraz proszę Was o pomoc bo za bardzo nie wiem co dalej, czy to może coś z pompką paliwa, czy może podczas tego "remontu" jakich paproch do układu się dostał i coś może we wtrysku narobił... nie mam pojęcia, jeśli ktoś ma jakiś pomysł dzięki któremu da się ten problem rozwiązać będę bardzo wdzięczny.