Mam następujący problem a raczej przypadłość:
Normalnie jeżdżę z wyłączonym prądem do windy na heblu, jak włączę hebel to winda nie działa. Muszę podejść, wyciągnąć i włożyć kabel od pilota i wtedy działa normalnie. Cały czas mi się tak dzieje. Jakieś pomysły co to może być, jakieś zabezpieczenie czy co ?
mialem to samo, tylko dzialala jak zalaczylem pilota przewodowego, bezprzewodowy nie dzialal. arozebralem obudowe elektryczna przekaznika i okazalo sie ze kabelek byl upalony. Wyczyscilem, podlaczylem do srubki i dziala
sprawdz to samo, poza oczywiscie tak banalnym sprawdzeniem stanu bateriiw pilocie , haha , wiem to z doswiadczenia u siebie ze potrafia przestac dzialac , mimo tego ze wczesniej 15 minut temu pilot chodzil
_________________ mój pepe
wyciagara 4mad, silnik 1.9d, lift budy, kinetyk, opony kumho kl 71 235/75/15, reduktor 4.16, rewolwery, lovellsy hd ,blokada LR1530,
wspomaganie kierownicy-w planach arb na przodzie, błysk w oczach..
Właśnie chodzi o to że ja nie mam wogule bezprzewodowego Wszystko jest na kablu i wygląda to tak: wyłączony hebel>włączony>trzeba poprawić ręcznie. I strasznie mnie to wpienia, bo zalicze wtopę to muszę maske otwierać żeby pogrzebać przy skrzynce i dopiero wtedy do samochodu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum