Czołem jako, że chciałbym się czegoś nowego nauczyć nie koniecznie psując coś innego przy okazji podjąłem decyzję, że zapasową skrzynię od benzyny powoli sobie rozłożę, popatrzę co i jak, jak "uzębienie" nie będzie styrane wymienię uszczelniacze i łożyska i spróbuję złożyć. Jeśli ten etap powiedzie się sukcesem nie wykluczone, że w drugiej kolejności zdecyduję się na samodzielne przełożenie skrzyni choć na razie na samą myśl, o centrowaniu sprzęgła, "przesprzęgleniu", nieosiowym złożeniu czegoś co się kręci x tysięcy razy na minutę i przekładaniu rozrusznika przechodzą mnie ciarki. Niemniej do odważnych (ale nie głupich!) świat należy więc proszę Was niniejszym o dodawanie w tym temacie swoich uwag czym się przejmować, jakie triki stosować i w co się wyposażyć przed zabiegami wszystkimi (prócz części zamiennych) żeby zwiększyć sobie szanse na powodzenie całej operacji.
Ogólnie to co na razie wypatrzyłem i co z pewnością nabędę:
1. http://allegro.pl/przyrza...3160822099.html <- PRZYRZAD DO TARCZY SPRZEGŁA CENTROWANIE TARCZY, tani z allegro jakieś 32zł, Moziembl też poleca.
2. http://allegro.pl/sciagac...3171878703.html to przykładowy bo muszę popatrzeć jak z dojściem do łożysk i ich wielkością - przykładowy ściągacz do łożysk, ale jak już ustalono w dalszej części tematu raczej jeden nie wystarczy i warto zadbać o zestaw ściągaczy, odklejczy, separatorów
3. http://allegro.pl/klucz-d...3159016996.html <- klucz dynamometryczny
4. http://allegro.pl/k2-czer...3114567395.html - czerwony silikon do uszczelnień, ale kolega Dawid poleca masę uszczelniającą kilka postów poniżej
Bardzo cenne będą dla mnie sugestie typu "koniecznie sprawdź przy okazji to to i to", albo "uważaj jak odkręcisz ostatnią śrubę to spadnie Ci na głowę pół samochodu", "tutaj są kulki, uważaj żeby nie pogubić".
Pamiętajcie proszę, że z teorią jakoś sobie radzę i zdolności manualne jako takie posiadam. Lekcję Kostucha odrobiłem i przeczytałem manuala w sekcjach 11-13 i ogólnie jest git bo wszystko ładnie i jasno rozpisane. Niemniej dla praktyki mam ogromną pokorę i stąd głęboki ukłon w Waszą stronę.
Ostatnio zmieniony przez SamNaSamZSam 2013-04-26, 10:59, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 8 razy Wiek: 36 Dołączył: 18 Wrz 2010 Posty: 197 Skąd: K M Y
Wysłany: 2013-04-18, 13:58
odnośnie 4 punktu to polecam mase uszczelniającą Victor Reinz http://allegro.pl/masa-us...3165671785.html będziesz miał pewność że złożone jest szczelnie i żadnego wycieku nie będzie , a czerwony silikon to jest .... warty i jak masz na nim składać to lepiej już nic nie dawaj
_________________ Smerfetka , 99', PSA 1.9 TD DHY, 5,125, spring, 4 link, tarcze tył, korektor wilwood, winda, światła led tył, bushwacker, Cooper Discoverer STT PRO 32x11,5r15,
Wiaderko i parę litrów ON do mycia części.
Dużo ręczników papierowych/szmat.
Łyżka/dłuto/przecinak - sklejone obudowy skrzyni ciężko na początku rozdzielić.
Gumowy młotek.
Aparat foto żeby w chwilach rozpaczy przypomnieć sobie "jak to było złożone"
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-04-18, 15:43
Dziękuję koledzy.
kostuch napisał/a:
Aparat foto żeby w chwilach rozpaczy przypomnieć sobie "jak to było złożone"
tutaj jest plan, żeby pożyczyć kamerkę i rejestrować wszystko ze szczegółami niczym kamerzysta weselny podczas nocy poślubnej :D (czyli dużo zbliżeń i ujęć obrazujących wszelkie połączenia elementów ruchomych)
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-04-18, 16:31
kostuch napisał/a:
Zapytaj swoją co woli.
Hmm, wpłynęliśmy na chronione wody terytorialne, ale żeby nie być posądzonym o seksizm za sprzątanie tym razem odpowiedzialny będzie ON.
A jeszcze takowe zapytanie mam - w manualu nigdzie nie natknąłem się na taki moment, ale czy przy składaniu samej skrzyni i później sprzęgła/skrzyni jest jakiś moment w którym trzeba ustawić jakiś luz posługując się precyzyjnym urządzeniem typu szczelinomierz lub dyskotekowym stroboskopem?
Coś tam się sprawdzało szczelinomierzem czy suwmiarką. Jakiś dystans kółek od synchronizatorów czy wysokość sprężynek
Ale to chyba były limity serwisowe tylko. Nie pamiętam...
Pomógł: 19 razy Wiek: 39 Dołączył: 03 Gru 2010 Posty: 1476 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2013-04-18, 20:29
a co ty się tak boisz tego sprzęgła ? zakładasz tarcze na oko, bo jak źle w sensie krzywo to ci skrzynia nie wejdzie na swoje miejsce. i wtedy poprawiasz aż bez problemu będziesz mógł wsadzić skrzynie na swoje miejsce.
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2013-04-18, 20:49
A po co w ogóle grzebać przy sprzęgle, no chyba, że akurat sytuacja tego wymaga?
Normalnie zdejmuje się skrzynię, wrzuca drugą (albo tą samą ), a sprzegło zostaje nietknięte.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-04-18, 21:01
Didymos napisał/a:
A po co w ogóle grzebać przy sprzęgle, no chyba, że akurat sytuacja tego wymaga?
sądzę, że łożysko oporowe jest do wymiany i nieśmiało chciałbym jeszcze zobaczyć czy mi olej silnikowy nie kapie po wałku zdawczym czy jak on tam się fachowo nazywa. Poza tym jak już się zdecyduję na wyciągnięcie skrzyni to bankowo będzie mnie korciło żeby obejrzeć w jakim stanie jest tarcza itp.
No nic to zobaczymy jak mi pójdzie etap Ib czyli składanie skrzyni, bo zakładam że etap Ia czyli jej rozbiórka nie będzie aż taka trudna jak jej ponowne złożenie :D
[ Dodano: 2013-04-18, 21:05 ]
yenko napisał/a:
a co ty się tak boisz tego sprzęgła ? zakładasz tarcze na oko, bo jak źle w sensie krzywo to ci skrzynia nie wejdzie na swoje miejsce. i wtedy poprawiasz aż bez problemu będziesz mógł wsadzić skrzynie na swoje miejsce.
Yenko, każdy ma swoje fobie. Lexx ma respekt to bezstykowego zapłonu, ja mam do skrzyni i sprzęgła. Pewnie dlatego, że to ostatni element który mi nie daje spać po nocach i było już podejście do jego naprawy, ale niewiele do sprawy wniosło. Ot takie moje straszydło - a czy będzie miało wielkie oczy to się jeszcze okaże. W każdym razie na razie jest ambitny plan by się z nim zmierzyć :)
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2013-04-19, 09:07
SamNaSamZSam napisał/a:
sądzę, że łożysko oporowe jest do wymiany i nieśmiało chciałbym jeszcze zobaczyć czy mi olej silnikowy nie kapie po wałku zdawczym czy jak on tam się fachowo nazywa. Poza tym jak już się zdecyduję na wyciągnięcie skrzyni to bankowo będzie mnie korciło żeby obejrzeć w jakim stanie jest tarcza itp.
No nic to zobaczymy jak mi pójdzie etap Ib czyli składanie skrzyni, bo zakładam że etap Ia czyli jej rozbiórka nie będzie aż taka trudna jak jej ponowne złożenie :D
Łożysko oporowe schodzi razem ze skrzynią, akurat tu nie ma problemu, no ale jak korci do oglądania tarczy...
Jak olej cieknie przez uszczelniacz na wale, to nawet bez ściągania skrzyni widać.
Nie ma sensu kupować narzędzi w ciemno. Są różne ściągacze, różne separatory do różnych rozmiarów łożysk, różnych wałków itp. Jeśli chcesz to robić sam to po prostu trzeba będzie pójść kilka razy do sklepu na różnych etapach roboty.
_________________ Jimny M16A
Samurai 1,6 TD odszedł
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-04-19, 10:39
Didymos zatem czy ruszać sprzęgło czy nie pewnie się wyjaśni jak będę już leżał pod samochodem ze skrzynią na klacie ;) wczoraj oglądałem na yt jakieś filmiki z montażu sprzęgła, co prawda na wyjętym silniku i skrzyni i faktycznie nie wyglądało to jak budowa wahadłowca, choć pewne jakieś niuanse zawsze się znajdą i praktyka je weryfikuje. Ale tak między nami bardzo mnie korci obejrzeć też koło zamachowe jak to wygląda w naturze, pomiziać palcem czy nie ma jakiś wżerów itp. Ogólnie jestem ciekaw budowy tych elementów i stanu zużycia bo robił je na początku pewien fachowiec do którego zaufania już nie mam po przygodach z pompą i innymi drobiazgami które już umiem samodzielnie ogarnąć. Ot takie gospodarskie oko mam i lubię wiedzieć co mam w stodole.
KSikorski dziękuję. Chciałbym, żeby wyposażenie warsztatu było w miarę uniwersalne więc pewnie docelowo zakupię jakiś taki zestaw. Ale pewnie tak jak sugerujesz najbezpieczniej będzie wziąć nawet choinkę w plecak i coś dobrać odpowiedniego.
A jeszcze pytanie czy do wymiany uszczelniacza na tym wale zdawczym przy silniku to trzeba rozbierać coś w silniku czy to jakoś w miarę dobry dostęp po zdjęciu sprzęgła? Niestety nie mam swojego kompa i nie mogę tego na szybko podejrzeć w manualu, a do jutra może zwyczajnie podacie mi odpowiedź na tacy :D
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2013-04-19, 18:44
Ależ doskonale to rozumiem, sam z ciekawości i kompletnie bez potrzeby rozebrałem wiele rzeczy
Do wymiany uszczelniacza na wale korbowym musisz zdjąć koło zamachowe.
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-04-22, 16:20
dzisiaj naszły mnie wątpliwości - a co jeśli skrzynia którą mam wyjętą ma faktycznie inne przełożenia? Nababram się, zakupię łożyska, uszczelniacze, w warincie optymistycznym zrobię remont z sukcesem po czym okaże się że to inna skrzynia :D
Więc chyba odwrócę kolejność, najpierw spróbuję samą przekładkę skrzyń, jak będzie dobrze to powoli będę sobie dziubał remont, jak nie bardzo to pewnie oddam skrzynię do jakiegoś zakładu żeby mi to szybko ogarnęli bo Samcio musi być na chodzi w miarę cały czas...
Ot a czepiałem się kiedyś Wiśniowego, że go nosi i się mota co zrobić, a sam rozmyślam o tej skrzyni prawie non stop i co i rusz jakieś nowe koncepcje się pojawiają.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum