a z tym najlepszym na jaki cię stać to przesada silnik samuraia jaki i podobne konstrukcje jest tak odporny że co mu wlejesz to pojedzie, to nie są te pseudo auta które muszą mieć olej wg. normy bo coś pozatyka albo zatrze.
Pozwolę się nie zgodzić. Jeśli faktycznie masz takie podejście "co mu wlejesz to pojedzie" to myślę, że na każdy pełny bak możesz śmiało ze dwa razy dosikać do baku, bo i tak pojedzie ;) a na benzynie zaoszczędzisz bo zawsze to pół litra do przodu gratis.
Jak silnik bierze olej to nadaje się do remontu. Chyba, że chcesz dalej jeździć z uszkodzonym silnikiem.
A ja pozwolę się z tobą nie zgodzić Bo z tego co napisałeś to większość z nas musiała by remonty silników robić Powiem szczerze ze to było by dziwę jak by silnik po 20 lata ciągłej eksploatacji nie brała olej Mi bierze 1 L oleju na jakie 800-900 km upalania w terenie i w długiej przyszłości nie zamierzam robić remontu Takie jest moje zdanie ... I ja bym nie lał do starego silnika pól syntetyka bo zaraz wypłuczę cały ślinik i dopiero zacznie brać olej
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-08-19, 19:27
Hmm to chyba nam się właśnie temat do dyskusji skończył po takim stwierdzeniu. Chyba, że jednak podejmiesz wyzwanie "upojęciowienia" kolegi co znaczy remont silnika w Suzuce i czym on się różni od remontu silnika w Hondzie albo Peżocie?
Hmm to chyba nam się właśnie temat do dyskusji skończył po takim stwierdzeniu. Chyba, że jednak podejmiesz wyzwanie "upojęciowienia" kolegi co znaczy remont silnika w Suzuce i czym on się różni od remontu silnika w Hondzie albo Peżocie?
Raczej tak Niczym drogi Panie tylko uważam że jest to nie opłacalne -:) z tego względu że można cały silnik kupić w dobrej kondycji 1k , Ostatnio znajomy kupił w ciemno sam słupek i jak go odpalił to nie które silniki po remoncie tak nie chodzą Oryginalne zimeringi z żadnej strony nie było nawet śladu o podciekaniu oleju o chodził tak równiutko miód dla uszu
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-08-19, 20:09
No to super, pozazdrościć znajomemu. Myślę, że na tym forum jest równie liczna rzesza takich użytkowników, którzy jednak woleli by wyremontować swój silnik niż kupić los na loterii. Pewnie rozkład jest zbliżony do rozkładu użytkowników takich co leją dobry olej i takich co leją byle by jechało.
Nie należę do tych co leja byle co I jeszcze jest druga strona medalu że za te pieniądze można zrobić swap na 1.6 np od vitary . Możecie mnie skrytykować ale z dobrym silnikiem od vitary nie mam problemu Jeździ tego u nas dużo i w wielu przypadkach są to bulwarówki nigdy nie katowane w terenie .....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum