Wiek: 34 Dołączył: 05 Sie 2012 Posty: 121 Skąd: Katowice
Wysłany: 2013-10-31, 12:21
Ostatnio przy zmianie opon mily Pan raczyl wytknac mi ciekawa rzecz, mianowicie - mam na aucie dystanse po 4 cm na strone, a felga wisi na samych szpilkach zamiast lezec otworem centralnym felgi na piascie. Owy Pan twierdzi ze taki stan rzeczy spowoduje ze predzej czy pozniej powyrywa mi szpilki, przekatuje zawieszenie i niewiadomo co jeszcze. Zastanawiam sie ile jest w tym prawdy, i czy jest sens wytoczyc tuleje ktora wchodzilaby w dystans i w jakis sposob centrowala pozycje calej felgi? (bo na chlopski rozum, w otworach na sruby zawsze bedzie jakies tam przesuniecie i kola beda asymetrycznie ustawione). Spotkal sie ktos z takim problemem?
Pomógł: 120 razy Dołączył: 29 Sie 2011 Posty: 4722
Wysłany: 2013-10-31, 12:46
na chłopski rozum to ja bym się spodziewał że w dystansie jest z jednej strony wierna kopia bębna/piasty a z drugiej wierna kopia felgi czyli na obu końcach dystansu jest coś co ten dystans centruje na piaście/bębnie a z drugiej centruje felgę na dystansie. Coś jak dystans wału. Innej opcji sobie nie wyobrażam z przyczyn które wytknął Pan wulkanizator. Być może zbyt wiele od świata oczekuję, ale... sam jestem w stanie dużo dać więc to uczciwy układ :D
No i jest jeszcze opcja, że nakrętki mają "półkola" i one centrują felgę na szpilkach, ale do układu wchodzi jeszcze dystans to miejsc na nieosiowość przybywa.
Jak pewnie taplasz się w bagnie to ma to znikomy wpływ na żywotność podzespołów bo bardziej bagno poniszczy, ale tak jak ja hulam ino po czarnym, to bym się grubo zastanowił... w zasadzie to już się zastanowiłem :D nie chcę takich dystansów :D
_________________ Długie Koromysło z kowadłem pod maską
Wiek: 34 Dołączył: 05 Sie 2012 Posty: 121 Skąd: Katowice
Wysłany: 2013-10-31, 13:26
SamNaSamZSam napisał/a:
na chłopski rozum to ja bym się spodziewał że w dystansie jest z jednej strony wierna kopia bębna/piasty a z drugiej wierna kopia felgi czyli na obu końcach dystansu jest coś co ten dystans centruje na piaście/bębnie a z drugiej centruje felgę na dystansie. Coś jak dystans wału. Innej opcji sobie nie wyobrażam z przyczyn które wytknął Pan wulkanizator. Być może zbyt wiele od świata oczekuję, ale... sam jestem w stanie dużo dać więc to uczciwy układ :D
No i jest jeszcze opcja, że nakrętki mają "półkola" i one centrują felgę na szpilkach, ale do układu wchodzi jeszcze dystans to miejsc na nieosiowość przybywa.
Jak pewnie taplasz się w bagnie to ma to znikomy wpływ na żywotność podzespołów bo bardziej bagno poniszczy, ale tak jak ja hulam ino po czarnym, to bym się grubo zastanowił... w zasadzie to już się zastanowiłem :D nie chcę takich dystansów :D
Problem polega na tym ze dystans nie jest kopia piasty, wyglada tak : http://i.imgur.com/QPmTmDW.png , i nic poza szpilkami nie centruje. Mam nakretki polokragle, ale przy "grubosci" felgi niewiele to daje, plus tak czy siak obciaza same szpilki.
Auto jest uzywane 60/40 czarne teren.
kostuch napisał/a:
Na chłopski rozum, jak się spojrzy na bęben, to fabrycznie nie ma tam żadnego pierścienia do centrowania.
Idę "na dwór"
Z tylu na bebnie teraz nie jestem pewien (az to sprawdze), ale z przodu z tego co wiem to felga sie centruje na sprzegielku, jakas stabilizacja to jest zawsze.
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2013-10-31, 16:44
kostuch napisał/a:
Na chłopski rozum, jak się spojrzy na bęben, to fabrycznie nie ma tam żadnego pierścienia do centrowania.
Dokładnie tak i podobnie jest w wielu terenówkach - koło jest centrowane tylko na szpilkach.
Jeździć, nie mnożyć problemów, nie przejmować się pierdołami
a weź ty sie nie przejmuj tym co mówią. Mnie zawsze karcą za minimalne smarowanie śrub w kołach. "Że sie niby odkręci"
Ja zawsze kończe dyskusje robię tak od 15 lat i nigdy nic sie nie odkręcało. Koniec dyskusji.
Jak zmienialem resory to wysmarowalem wiekszosc srub i nakretek grafitowym, wlasnie po to zeby dalo sie to kiedys odkrecic. Efekt taki ze co chwile musze sprawdzac czy zawieszenie sie nie rozkrecilo ...
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2013-11-01, 10:34
Starscream napisał/a:
a weź ty sie nie przejmuj tym co mówią. Mnie zawsze karcą za minimalne smarowanie śrub w kołach. "Że sie niby odkręci"
Ja zawsze kończe dyskusje robię tak od 15 lat i nigdy nic sie nie odkręcało. Koniec dyskusji.
Robię dokładnie tak samo, z resztą smaruję większość śrub przed wkręceniem i jakoś nie chcą się same odkręcać
W przypadku kół smaruję jeszcze stożki nakrętek - przy dokręcaniu mniej się wycierają gniazda w felgach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum