Witam , miał może kiedyś ktoś taki problem że nie miał kierunkowskazów , co mógł się stać Który to bezpiecznik od kierunkowskazów ??
joj [Usunięty]
Wysłany: 2011-06-10, 00:07
w Samujajcu lubi się wypinać kabel idący do przekaźnika, znajduje się on pod kierownicą po lewej stronie, bliżej drzwi, wysoko nad pedałem sprzęgła, przymocowany do karoserii, taki prostokątny plastik, do którego wchodzą kable. U mnie zdarzało się to notorycznie po wielkich hoopach w terenie...
najpierw sprawdź bezpiecznik bo jest oddzielny do kierunków jest tyle wersji ułożenia bezpieczników że zapomnij o podpowiedziach bo to przerabiałem wypinaj i sprawdzaj bezpieczniki po kolei
Nie mam pojęcia ale u mnie właśnie tak się stało podczas przebudowy w garażu gdzie nic przy elektryce nie grzebałem
Z tego co przeglądałem inne fora to jak nie działa kierunek w samcu to sprawdzasz bezpiecznik a później inne dywagacje A sprawdzić zawsze można szybko
Sory, że trochę odkopuje temat ale kierunki ostatnio zaczeły mi szaleć. Wina siedzi chyba w przekaźniku. Bo po włączeniu kierunków albo awaryjnego światło cały czas się świeciło a nie "mrygało", jakby przekaźnik nie odbijał. Coś pogrzebałem przy przekaźniku nagle zaczeło działać ale teraz komputer wyświetla mi błąd 12, czyli podstawowy przegląd auta czy coś takiego. Jakieś pomysły do tego dziwnego problemu. Jendak nasze Suziii żyją własnym życiem i chyba czasami mają swoje złe dni.
joj [Usunięty]
Wysłany: 2011-07-17, 14:26
jeśli nic się nie dzieje, to czym się przejmujesz? Jak Ci wyskoczy kilkanaście błędów to wtedy możesz zacząć się przejmować!
Odkopuję temat.pilne! (przegląd mi wychodzi właśnie:/ )
taka sprawa elektryczna: nie mam kierunkowskazów ani lewych, ani prawych, ale działają mi wszystkie kierunki jako awaryjne?? (jeden migacz z przodu lewa przestał działać w między czasie,reszta mryga na awariach normalnie). Żarówki dobre, bezpieczniki dobre, kable przy przekażniku pozłączane (tak mi się wydaje).
Gdzie tkwi błąd??
Dodam choć chyba to nieistotne (ale jeszcze kilka dni temu działało), że na desce nie pali mi się kontrolka świateł mijania (zielona) jak włączam światła mijania, ale pali się za to od długich (niebieska), jak dam długie.
o co kaman??
dodam, że miałem poprzerywane kable z tyłu z lewej lampy (urwany hak, dłuższy temat), ale połączone zostały wszystkie ok i działały kierunkowskazy po tym popodłączaniu-kilka dni temu, dziś zrobiłem tylko pozycyjne z lewej przod-żarówka wymiana i masa nie łączyła wyszło przy okazji i to działa, ale odjęło kierunki w zamian:/
zgłupiałem normalnie:/ hilfe!!!
są dwa bezpieczniki jeden odpowiada za awaryjne drugi za kierunki weź żarówkę i sprawdź bezpieczniki ja miałem tak samo i to była wina bezpiecznika był spalony
_________________ Its obvious why men lift there trucks... Fat chicks cant jump.
Jak będziecie tak stawiać to może coś wygracie ,przecież pisałem co się stało tez kombinowałem aż w końcu zaprowadziłem złomna do elektryka i sprawdził bezpieczniki i to była wina bezpiecznika tak samo miałem awaryjne a kierunków nie było a bezpieczniki na oko wyglądały ok ale jak sprawdził lampka to jeden był popsuty
_________________ Its obvious why men lift there trucks... Fat chicks cant jump.
egon ma rację ;) a ja już nie wiadomo jakich przyczyn zaczalem szukac.. kutfa bezpiecznik od ... wstecznego (bo ponoć kierunki i wsteczny na jednym są obwodzie! w życiu bym sam na to nie wpadł!) na oko bezpiecznik wyglądał ok, coś mnie podkusiło, żeby go jednak podmienić, a tu szok! działaja jeszcze masa ucieka na kierunku z przodu, ale to już pikuś.. 0,7 whisky za kierunkowskazy wczoraj z szwagrem wysiorbaliśmy za to
dzięki koledzy za pomoc! walka trwa dalej ;)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum