Wysłany: 2014-03-19, 12:03 Samurai na sprężynie + long arms
Witam zaczynam swój projekt Samurai-a na sprężynie.Założenia są takie, żeby samochód dobrze prowadził się na drodze i równie dobrze w terenie. Sprężyny które zamierzam wstawić to to ome od Jimny-ego,odkręcane wymienne gniazda z możliwością regulacji wysokości, wahacze przód konstrukcja własna z możliwością regulacji, od str ramy uniball, a od mostu poliuretan + panhard. Tył wahacze własnej konstrukcji z możliwością regulacji uniball+ poliuretan i wahacz typu "A" również regulowany na uniball+poliuretan. Amorki jeszcze do końca nie wiem ale najprawdopodobniej jeep grand cherokee skok 23cm. Powinny być wystarczająco twarde. Przewidziany jest również stabilizator z rozłączanymi łącznikami w razie gdyby samochód nadmiernie wychylał się na "czarnym". Mosty pochodzą z Samuraia są nieco zmodyfikowane i wzmocnione. Tył jest na półosiach "odciążonych", a przód ma wykręcane kule z możliwością regulacji kąta zwrotnicy
Projekt zawieszenia jest mój , a wykonanie zleciłem chłopakom z Zibi clinic z Wisły z braku możliwości technicznych
Poniżej kilka fotek.
Wraz z postępem prac będę wklejał zdjęcia z opisem
Trzeba czytać :) :) :) "Tył jest na półosiach "odciążonych", a przód ma wykręcane kule z możliwością regulacji kąta zwrotnicy"
Tak jak kolega piszę czytać trzeba
Jeżeli dźwigasz samochod do góry to któryś kat musi sie zmienić i jest to albo kąt zwrotnicy lub kąt glowki mostu a co za tym idzie kąt walu. A żeby uniknąć drgań walu kąty obu krzyżaków powinny być takie same
Co do dekli są sciagane z tego powodu że mam możliwość szybkiej diagnozy oraz wyklepania dekla po ewentualnym wgnieceniu
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2014-03-20, 08:41
Kwestia tylko, czy przy jakimś strzale nie przestawi się samo.
Podobne rozwiązanie (bez regulacji) jest w uazie, tylko bardziej pancerne, a i tak znane są przypadki, że po skoku albo poważniejszym strzale potrafiło ściąć śruby i wyrwać kulę z mostu.
To przy takim strzale jak musisz to samuraiowy most by sie wygiol. Poza tym kazdy most idzie uszkodzić . Trzeba jeździć z głową. Slyszlem również że samuraiowe przeguby i poloski są slabe i sie ukręcają a mi sie przez 5 lat jeszcze nie
Przy przeróbce tyłu na półosie odciążone należy się pogodzić z powiększonymi (dwukrotnie) luzami w napędzie - suma luzów między półosią a kołem koronowym w dyfrze i między półosią a zabierakiem w piaście, pomnożona razy przełożenie mostu robi się istotnie odczuwalna Proszę sobie porównać o jaki kąt można swobodnie obrócić flanszę mostu z tyłu i o jaki z przodu gdy wszystkie koła dotykają ziemi. Fajny bajer, ale żeby to naprawdę dobrze działało to trzeba by było wykonać cały ten łańcuch wymiarowy z dużo ostrzejszymi tolerancjami.
_________________ Jimny M16A
Samurai 1,6 TD odszedł
żadna tajemnica tylko nie mam zdjęć na kompie, wiec jak sie doproszę chłopaków z Wisly to wrzucę
[ Dodano: 2014-03-20, 20:55 ]
KSikorski napisał/a:
Przy przeróbce tyłu na półosie odciążone należy się pogodzić z powiększonymi (dwukrotnie) luzami w napędzie - suma luzów między półosią a kołem koronowym w dyfrze i między półosią a zabierakiem w piaście, pomnożona razy przełożenie mostu robi się istotnie odczuwalna Proszę sobie porównać o jaki kąt można swobodnie obrócić flanszę mostu z tyłu i o jaki z przodu gdy wszystkie koła dotykają ziemi. Fajny bajer, ale żeby to naprawdę dobrze działało to trzeba by było wykonać cały ten łańcuch wymiarowy z dużo ostrzejszymi tolerancjami.
Lepsze to niż wymiana łożysk w kołach co 3 miesiące i ta nie pewność czy półoś nie wyjedzie na zakręcie
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 274 Skąd: Wrocław/Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-20, 22:59
kuba84 napisał/a:
droidboo napisał/a:
Zdradzisz jak wygląda ten tylny most ?
żadna tajemnica tylko nie mam zdjęć na kompie, wiec jak sie doproszę chłopaków z Wisly to wrzucę
[ Dodano: 2014-03-20, 20:55 ]
KSikorski napisał/a:
Przy przeróbce tyłu na półosie odciążone należy się pogodzić z powiększonymi (dwukrotnie) luzami w napędzie - suma luzów między półosią a kołem koronowym w dyfrze i między półosią a zabierakiem w piaście, pomnożona razy przełożenie mostu robi się istotnie odczuwalna Proszę sobie porównać o jaki kąt można swobodnie obrócić flanszę mostu z tyłu i o jaki z przodu gdy wszystkie koła dotykają ziemi. Fajny bajer, ale żeby to naprawdę dobrze działało to trzeba by było wykonać cały ten łańcuch wymiarowy z dużo ostrzejszymi tolerancjami.
Lepsze to niż wymiana łożysk w kołach co 3 miesiące i ta nie pewność czy półoś nie wyjedzie na zakręcie
żadna tajemnica tylko nie mam zdjęć na kompie, wiec jak sie doproszę chłopaków z Wisly to wrzucę
[ Dodano: 2014-03-20, 20:55 ]
KSikorski napisał/a:
Przy przeróbce tyłu na półosie odciążone należy się pogodzić z powiększonymi (dwukrotnie) luzami w napędzie - suma luzów między półosią a kołem koronowym w dyfrze i między półosią a zabierakiem w piaście, pomnożona razy przełożenie mostu robi się istotnie odczuwalna Proszę sobie porównać o jaki kąt można swobodnie obrócić flanszę mostu z tyłu i o jaki z przodu gdy wszystkie koła dotykają ziemi. Fajny bajer, ale żeby to naprawdę dobrze działało to trzeba by było wykonać cały ten łańcuch wymiarowy z dużo ostrzejszymi tolerancjami.
Lepsze to niż wymiana łożysk w kołach co 3 miesiące i ta nie pewność czy półoś nie wyjedzie na zakręcie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum