Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 274 Skąd: Wrocław/Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-23, 23:21
Uszczelnienie na tym cierpi, dlatego dla mnie takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia, co prawda oryginalne łożyska mają sinering, ale tarcza kotwiczna trochę lepiej chroniła łożysko. Swoją drogą w samuraiu zabezpieczenie tylnych łożysk jest baaardzo liche i lepiej go już bardziej nie osłabiać.
_________________ Nie ma za dużych kół, są tylko za słabe silniki, za szybkie przełożenia i za mało podcięte nadkola ;)
przecież tarcza kotwiczna od bębnów i tak praktycznie w ogóle nie chroni łożyska, bo otwór przez który wychodzi półoś jest na tyle duży, że cały syf się może przez niego dostawać. Łożysko jest kryte i to powinno je chronić (oczwiście nie będzie idealnie) ale zakładając blachy do zacisków ani trochę nie pogorszymy uszczelnienia, bo i tak go nie było, a zamiast zmieniać szczęki co dwa błotne wyjazdy (tak było w moim przypadku) klocki zmieniam raz do roku, z resztą podobnie jak łożyska tylnych półosi, bo jakich bym nie założył, tyle wytrzymują
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2014-03-24, 09:14
Jestem dokładnie takiego samego zdania, to rozwiązanie nie jest ani trochę gorsze do fabrycznego, bo fabryka też się nie zatroszczyła o lepsze uszczelnienie.
Mam bardzo podobne mocowania przy moście vitary i nie zauważyłem, żeby skróciło to jakoś żywotność łożysk.
Kakis czas wlasnie pytalem o uszczelnienie lozyska.
Nie wiem czy wy tez mieliscie w fabryczej tarczy kotwicznej uszczelniacz ?
ja jak zmienialem lozyska to mialem ale sie troche przytopiło podczas podgrzewania i złożyłem bez. Ktoś mi tu na forum pisał że pewnie lożysko szybciej padnie ale wydaje mi się że i tak syf dostaje się do łożyska, które przecież i tak jest zabudowane.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Mar 2013 Posty: 346 Skąd: SGL
Wysłany: 2014-03-24, 20:26
ja u siebie mam takie rozwiązanie - zasugerowałem się mocowaniem zacisku jak na pierwszym zdjęciu + mój mechanik stwierdził, że można dołożyć dodatkowy uszczelniacz w tulei, bo faktycznie uszczelnienie łożyska jest słabe
wyszło to trochę duże, bo dobrałem zaciski bez sprawdzenia, jak będą się wpasowywały w samiego (zaciski są z vw golf5/bora/itp - z hamulcem ręcznym) - wpasowały się średnio i trzeba było wyfrezować takiego kloca + naspawać tuleję pod uszczelniacz (wolałbym by to było wytoczone)
teraz zrobiłbym to inaczej - osobno samo zamknięcie mostu z dodatkowym uszczelnieniem i do tego dokręcany uchwyt na zacisk, dorabiany indywidualnie pod konkretny typ
lub alternatywne rozwiązanie - odciążenie tylnej półosi, używając elementów przedniego mostu, ale to się wiąże z motaniem dodatkowego hamulca ręcznego, ale dla mnie to było za duże rzeźbienie już
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 274 Skąd: Wrocław/Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-24, 23:25
Wyszło Ci to bardzo fajnie i przede wszystkim sztywno. Tylny most w samuraiu nie ma praktycznie zabezpieczonych łożysk, co jest duuużym minusem. Opinie są podzielone, ale moim zdaniem wsporniki jakie można kupić, te z przecięciem na półoś niepotrzebnie odsłaniają łożysko, które jest jeszcze bardziej wyeksponowane na syf, zielska, kamienie i inny rzeczy, które mają szansę mechanicznie szybciej zużyć uszczelniacz w łożysku. Dodatkowo te wsporniki są dość drogie, jak ma się samuraia, a nie sj-ta, to traci się ręczny i przy przeróbce na sprężynę zaciski w tym miejscu mają szansę przeszkadzać, dlatego ja osobiście nie polecam tego rozwiązania. Jest to moja subiektywna opinia i oczywiście każdy ma prawo się z nią nie zgadzać.
_________________ Nie ma za dużych kół, są tylko za słabe silniki, za szybkie przełożenia i za mało podcięte nadkola ;)
fakt, u mnie przeszkadzały przy sprężynie, ale dałem je z boku i po problemie.
To ściema, że jak są z boku a nie na górze, nie da się odpowietrzyć.
A widziałem kiedyś na allegro kity pod zaciski z innego auta, chyba scorpio tył, więc jest też ręczny.
Pewnie, że jak się nie jeździ po błotach, to nie ma sensu zmieniać, bo szczęki nie będą się aż tak szybko zużywać, ale mnie szlag trafiał jak conajmniej raz w miesiącu musiałem zmieniać szczęki, żeby mieć hamulce, a teraz zapomniałem o problemie.
A łożyska wymieniam dokładnie tak samo często jak wcześniej, gdy miałem bębny.
Co do uszczelniaczy, poszedłem za radą danielsa i zakładam po dwa na stronę, więc tędy się raczej nic nie dostanie
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 274 Skąd: Wrocław/Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-25, 15:01
Odpowietrzyć można na piechotę zdejmując zacisk i wkładając coś do niego położyć tak, żeby odpowietrznik był na górze. Zaletą tarczówek jest też to, że półośka z tyłu ostrzeże zanim wyjedzie i nie trzeba rozbierać do zera hamulców przy wymianie łożyska Ja założyłem zaciski z meganki z ręcznym. Są tanie i fajnie pasują. Wspornik zrobiłem z blachy 5mm, tylko w tarczy kotwicznej trzeba wyciąć okienko na wspornik i zacisk; przykręca się to na tarczę kotwiczną tymi samymi śrubami co ją samą.
_________________ Nie ma za dużych kół, są tylko za słabe silniki, za szybkie przełożenia i za mało podcięte nadkola ;)
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Mar 2013 Posty: 346 Skąd: SGL
Wysłany: 2014-03-25, 18:39
ja osobiście odciążyłbym półosie, bo to eliminuje znacznie siły na nie oddziałujące, ale faktycznie możliwe rozwiązanie w samim (bez dodatkowego motania) czyli użycia komponentów z przedniego mostu + oryginalne zaciski z przodu jest kłopotliwe ze względu na brak ręcznego - a przynajmniej dla mnie to jest kłopot, bo nie wożę samochodu na lawecie, często śmigam nim po mieście
cena gotowego rozwiązania jest porażająca, na stronach amerykańskich są opisy jak to zrobić w bardziej budżetowej wersji, która trochę śmiesznie wygląda (huby z tyłu, ale bez mechanizmów) - ale działa
wiem, że są kity do scorpio, ale chciałem jakiś zacisk, do którego klocki są tanie a same części bardzo łatwo dostępne ze względu na powszechność danego samochodu
scorpio powoli "wymiera"
golf5/bora/octavia/fabia będą długo dostępne jeszcze + te zaciski mają właśnie odpowietrzenie korzystnie wyprowadzone
jak zakładałem obecnie nowe półosie na tył, to po zdjęciu starych jedno z łożysk założonych ok rok temu już było całe pordzewiałe... drugie było ok
nie ma tu reguły, ale faktem jest, że uszczelnienie łożysk jest kiepskie, stąd pomysł mechanika na dodatkowy uszczelniacz, miejsca na niego było aż nadto co widać na zdjęciu
ja osobiście odciążyłbym półosie, bo to eliminuje znacznie siły na nie oddziałujące, ale faktycznie możliwe rozwiązanie w samim (bez dodatkowego motania) czyli użycia komponentów z przedniego mostu + oryginalne zaciski z przodu jest kłopotliwe ze względu na brak ręcznego.
Problem marginalny. Ręczny na wale nie powala ceną i działa
Cytat:
cena gotowego rozwiązania jest porażająca, na stronach amerykańskich są opisy jak to zrobić w bardziej budżetowej wersji, która trochę śmiesznie wygląda (huby z tyłu, ale bez mechanizmów) - ale działa
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2014-03-26, 14:29
Bo ja wiem, mam ręczny na wale i uważam to za świetne rozwiązanie, bez problemu utrzymuje samochód na dużych stromiznach, a jego działanie jest niezależne od pozostałych hamulców.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Mar 2013 Posty: 346 Skąd: SGL
Wysłany: 2014-03-26, 15:21
kurcze, nie mogę tego na szybko znaleźć, chyba było na stronie pirate4x4
ale tak na szybko znalazłem alternatywę i okazuje się, że można jednak zacisk dobrać indywidualnie + komponenty z przedniego mostu
słyszałem różne opinie o ręcznym na wale, gdy to jest tarczowy to chyba jest rewelacja, bęben słyszałem długo nie wytrzymuje w błocie
ale to wiem tylko ze słyszenia
U siebie zrobiłem podobne mocowanie na zaciski, z tą różnicą że po dwa na każde koło. Po jednym do hamulca zasadniczego i po jednym do hydraulicznego ręcznego.
Co do ręcznego na wale:
U kumpla po założeniu nowych szczęk blokował koła przy 60 km/h, na górkach (oczywiście przy 4x4) srajtek się ześlizgiwał, ale koła blokowało.
Osobiście jestem za takim rozwiązaniem i jak będę robił tarcze na tył to do kompletu ręczny na wał
Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 274 Skąd: Wrocław/Zielona Góra
Wysłany: 2014-03-27, 00:13
Ajak wygląda dostępność szczęk? Poza tym tarcze dają to, że w lagrze nie wytrzesz w kilka godzin klocków, robiąc ręczny na wale to takie trochę uwstecznienie konstrukcji, bez urazy oczywiście
_________________ Nie ma za dużych kół, są tylko za słabe silniki, za szybkie przełożenia i za mało podcięte nadkola ;)
Bez problemu w lokalnym sklepiku (dzień oczekiwania, zaopatrują się zdaje w IC )
Cena z tego co pamiętam około 100zł/komplet na 2 bębny (na jeden nie da rady kupić-może w ASO mają )
Ze zużyciem nie ma tragedii w końcu rzadko kiedy ma on okazję pracować ( w stosunku do nożengo)
Ideałem było by iść myślą hamerykańców z rockcrawlingu i pierdyknąć tarczówkę na wał
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum