Witam
Ostatnio założyłem instalacje do Samiego 1.3 na monowtrysku. Instalacja ogólnie działa ok ale jest problem, gdy jadę i wciskam sprzęgło to obroty spadają do 0,2 i czasami gaśnie a innym razem się odbijają. Byłem dziś u gościa co to zakładał, i mówi że to wina snorkela, ponieważ za dużo powietrza wtłacza się do układu dolotowego. Sugerował odwrócenie chwytu powietrza, jednak gdy to uczyniłem to gasł w 95%. Na benzynie wszystko jest ok. Jakieś sugestie do rozwiązanie tego problemu.
Gazownik miał rację, generalnie instalacje gazowe są bardzo kapryśne, pokombinuj z jakąś zwężka na snorkerze na początek może być szmata w rurę, lub coś podobnego.
Gaz jest niestety jest bardzo wrażliwy na ilość powietrza, jak jest go za dużo to gaśnie jak za mało to pali gazu jak smok. Niestety czym instalacja bardziej prymitywna tym bardziej podatna.
_________________ Samurai 96' wtrysk, leśniki by Mazur + wieszaki +2", XTR 12000 lbs SPEED, wspomaganie, 4,16:1 lowrange, spiek, Simexy na odwróconych trójkątach, tarcze z tyłu.
Na potęgę posępnego czerepu !!! Mocy przybywaj !!!
Wysłany: 2014-06-26, 10:06 Re: Spadają obroty na Lpg
makus napisał/a:
Jakieś sugestie do rozwiązanie tego problemu.
Przyzwyczaić się
Ja na asfalcie rozpinam snorkela pod maską. Lżej oddycha i nie ma problemu "zdmuchiwania silnika" podczas jazdy.
Ewentualnie można pokombinować z podłączeniem kompensacji parownika do snorkela, ale mi się po prostu nie chciało...
możesz mu przykręcić na mieszance bo jest za bogata. Obróć go w bok. Ale ja sobie dałem spokój z tym bo np gdy mocno przywiało z boku to potrafiło auto zgasić Olałem snorka gada jednego Jak na to popatrzysz zdrowo to po co ten snork???? auto zalejesz tylko do aparatu zapłonowego
Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2014-06-27, 10:25
Gadanie, lpg to idealne paliwo do terenówki, nie boi się przechyłów i woda nie wlewa się do zbiornika przy brodzeniu
Można pokombinować z ustawieniem wlotu snorkela, u mnie gaśnie tylko jak puszczę samochód luzem przy większej prędkości, więc tego nie robię, przy dotaczaniu się do skrzyżowania nie ma problemu.
Wlot skierowałem do tyłu z lekkim skosem nad dach.
Pokombinuję z ustawieniem chwytu powietrza ja pisze Didymos i muszę poćwiczyć hamowanie z większej prędkości na biegu. Jak to nie da rady to będę rozłączał snorkela na czarnym a w błotko podłączał. Tylko boję się że kiedy będzie potrzebny to będzie rozpięty.
Ja jestem na etapie zamontowania jakiegos snorkela, ale na yt mozna na wielu filmikach zobaczyc ze goscie wjezdzaja po przednia szybe i jada dalej - przynajmniej jakis kawalek :D. Wiec jak to sie ma to twojej teorie ze zatopisz po swiece i zgasnie ? ;)
No to do świec to już ma 80% Snorkel to bzdura w benzyniaku
Legendy ludowe powtarzasz...
ps.
Oprócz trzymania się z daleka od wody są dodatkowe plusy dodatnie
Zasysasz chłodne powietrze i z mniejszą ilością syfu.
Większość pojazdów na terenach pustynnych jeździ ze snorkelami - chyba nie czytali twoich postów
pacmano- Nie przyszło ci do głowy że może diesle sobie topią .
Kostuch - czemu legendy ?,masz hermetyczne fajki do świec? Czy jakąś inną teorię na przewodność wody?
A pustynia? no cóż w Kanadzie jeździ się na kolcach i my z tego powodu na przychlapkę zimową mamy się w nie zaopatrzyć?
Filtr cyklonowy na końcu jeszcze do mnie przemawia ale nic więcej, ale ja bym tego nie zakładał.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 14 Lip 2012 Posty: 561 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-06-28, 21:34
Starscream Ty to masz czasem dziwne teorie...
Snurkel przydaje się chociażby przy szybkich przejazdach przez wodę która chlustem może się dostać do dolotu. No i te plusy które już Kostuch wymienił.
A co do tematu to myślę że najprościej będzie po prostu rozłączać snorkla przy przelotach po czarnym.
A no i żeby nie być gołosłownym. Co do tego że snorkel w benzynie to bzdura
to że akurat chluśnie woda do dolotu który jest za akumulatorem jest tak prawdopodobne jak to że gałąź która leży na ziemi akurat trafi w otwór w podłodze i wbije się nam w dupę- Proszę was
Choć to drugie prawie miało miejsce przydarzyło się mojemu koledze i mało go szpic z drzewa nie przebił.
Przy LPG to tylko problem z tym "peryskopem" gdyby nie dziurka to bym go już wywalił
Dałem chwyt snorkela prostopadle do kierunku jazdy, czyli równolegle do przedniej szyby i przestało gasnąć. Teraz przy wysprzęglaniu przy znacznej prędkości (90 km/h ) obroty czasami jeszcze spadają ale zaraz się odbijają i silnik nie gaśnie, więc ostatecznie jestem zadowolony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum