Pomógł: 83 razy Dołączył: 03 Maj 2011 Posty: 2035 Skąd: Węgrów
Wysłany: 2014-11-11, 22:38
W sumie to bez znaczenia, bo do samuraia i tak podchodzi tylko przednia przekładnia od vitary, do tego zestawu pasuje blokada dedykowana do samca, a ta występuje tylko w wersji na 26 frezów.
widziałem już coś takiego. Często się to wrzuca do Bolidów Młodzieży Wiejskiej, żeby się łatwiej driftowało, ale też żeby można było na co dzień jeździć po asfalcie nie gubiąc aż tak bardzo gumy z bieżnika
Wrzuca się te klocki między satelity. Pomiędzy nimi są bardzo twarde sprężyny, takie jak w tarczach sprzęgłowych, które je rozpierają przez co trą o koła koronowe w które wchodzą półosie. Działanie podobne jak LSD, czyli oba koła się kręcą w tą samą stronę, a gdy występuje duże obciążenie na jedno z nich, koronka ma możliwość się uślizgnąć po ww. klocku.
W bmw się to jakoś sprawdza, ale nie wiem jak poradziło by sobie to w terenówce, gdzie często do mostu dostaje się woda i inne syfy, czy z czasem nie uślizgiwałoby się to za często. Minusem tego rozwiązania jest też to, że działa na zasadzie tarcia koronki o klocek, co prowadzi do zużycia elementów...
ale do przodu w suce można by coś takiego wrzucić do testów
pewnie do 4 satelitowych tez by to weszło, ale byłoby dość małe, co za tym idzie nie zmieściło by się tyle sprężyn, czyli by mniej blokowało
[ Dodano: 2014-11-28, 09:03 ]
choć faktycznie, na zdjęciach wszystko w koszach 2 satelitowych, chyba, że wyrzucają 2 pozostałe, bo ich zdaniem są zbędne
W 4 satelitowym jest sworzeń "na przestrzał", więc byłaby kolizja. Ewentualnie trzebaby wszystkie 4 dać na krótkich sworzniach.
Może lepsza wtedy jedna duża centralna sprężyna zamiast kilku małych po bokach (ze względu na miejsce).
chyba jednak trochę mało miejsca w koszu 4 satelitowym gdyby wszystkie zostały na swoim miejscu.
Choć tak sobie myślę, że problemem w koszu 2 satelitowym jest to, że całe obciążenie jest przenoszone tylko przez te dwie malutkie zębatki, ale w tym rozwiązaniu nie mają one aż tak wiele pracy, bo praktycznie są one nieruchome z racji tego, że koronki są ściśnięte klockami i ewentualnie tylko raz na jakiś czas będą musiały wykonać niewielki ruch, więc może jednak kosz 2 satelitowy w tym przypadku wcale nie byłby taki zły?
[ Dodano: 2014-11-28, 10:02 ]
gdzieś mi się walają jakieś kosze z viertary. Może jak znajdę jakiegoś kumatego podwykonawcę, zrobię sobie takie coś do przetestowania w przednim dyfrze
chyba jednak trochę mało miejsca w koszu 4 satelitowym gdyby wszystkie zostały na swoim miejscu.
Choć tak sobie myślę, że problemem w koszu 2 satelitowym jest to, że całe obciążenie jest przenoszone tylko przez te dwie malutkie zębatki, ale w tym rozwiązaniu nie mają one aż tak wiele pracy, bo praktycznie są one nieruchome z racji tego, że koronki są ściśnięte klockami i ewentualnie tylko raz na jakiś czas będą musiały wykonać niewielki ruch, więc może jednak kosz 2 satelitowy w tym przypadku wcale nie byłby taki zły?
[ Dodano: 2014-11-28, 10:02 ]
gdzieś mi się walają jakieś kosze z viertary. Może jak znajdę jakiegoś kumatego podwykonawcę, zrobię sobie takie coś do przetestowania w przednim dyfrze
No, ale to że satelity są nieruchome, nie oznacza że nie przenoszą one obciążeń.
Przy robieniu takiej rzeźby trzeba też uwzględnić że czoła kół koronowych w samcu wcale nie są płaskie. A jak się je zacznie wyrównywać, to się można "dokopać do miękkiego"
Odrobina wyobraźni...
Imaginuj sobie:
Każda satelita na własnym krótkim sworzniu.
Pośrodku zamiast fabrycznego dziurawego sześcianu pozycjonującego, dajesz dwie takie płytki rozpychane jedną centralną fest-sprężyną
ja właśnie myślałem, żeby to wrzucić do takiego kosza jak w linku który wrzucił meenia
tam koronki są prawie płaskie na górze, a jak nie to się dotrą
w sumie te kosze też nie są aż takie złe, bo zmieliłem zaledwie 2 na 33" kołach (raz tylko satelity, a raz kosz pękł.. i tez satelity strzeliły )
a to co piszesz o 4 satelitowym też by mogło zdać egzamin, ale trzeba by było poszukać naprawdę twardej sprężyny. Może jakaś z tarczy sprzęgłowej z ciężarówki?
Pomógł: 15 razy Wiek: 46 Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 663 Skąd: Powiat Żyrardów
Wysłany: 2014-11-28, 12:10
Widzę, że to całe LSD to nie takie skomplikowane urządzenie. Ja wyobrażałem to sobie jako wielotarczowe sprzegło cierne coś jak w motocyklu.
Też mi się gdzieś wala dwusatelitowa główka od Vitary
Pomógł: 17 razy Wiek: 37 Dołączył: 20 Kwi 2012 Posty: 1030 Skąd: Bristol UK
Wysłany: 2014-11-28, 12:11
LSD z prawdziwego zdarzenia jest wlasnie tak jak napisales zbudowane z tarcz ciernych (: juz kiedys bylo powiedziane ze najlepszym kompromisem dla samca byl by torsen na przodzie (:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum